Cześć dziewczyny.
Jestem w ciężkiej sytuacji której nie rozumiem. Może zechcecie podzieli się opinią
Nasz związek trwał 4 lata i mieszkam razem od 3.
Od pół roku zaniedbałem nasz związek. Wpadłem w jakąś depresję. Izolowałem się od ludzi nawet od pojej partnerki. Życie nasze było obok siebie a nie razem.
Zerwała że mną 3 tygodnie temu. Mówiąc że już mnie nie kocha i że to umarło. Pierwszy tydzień po tym starałem sie to naprawić biegają z kwiatami i pokazujące że zależy mi na niej. Każda taka próba pogarszają sprawę. Nie patrzyła nawet na mnie jak rozmawialiśmy.
W drugim tygodniu powiedziałem jej ze ja kocham ale szanuje jej decyzje dam jej spokój.
Od tamtej pory wziąłem się za siebie wychodzę do ludzi pracuje nad sobą. Chodzę na siłownię i jestem pozytywny i uśmiechnięty. Ona natomiast wychodzi do ludzi dobrze się bawi ale kiedy jeszcze razem mieszkamy staramy się dogadywać. Z tym że ja nie mogę się niczym zająć bo ona ciągle mnie zaczepia. Szuka uwagi i to desperacko. Pokazuje mi jakieś memy w telefonie pyta o różne rzeczy a nawet ciągle mnie dotyka. Daje mi klapsy i takie tam. Dziś był nawet sex w który była bardzo zaangażowana. Ja się zachowuje zimno i ale sympatycznie. Na koniec dnia powiedziała że przeprasza za jej głupawke bo sobie mogę coś wyobrażać.
Co oznaczają jej słowa? Już cię nie kocham nie chce z Tobą być. Przepraszam za to zaczepianie itp. A zachowanie które cały czas żąda uwagi. Po sexie nadal o tym gada i smieszkuje.
Pomocy bo zwariuje