Hej Kobietki,
Muszę się wyżalić.
Mam 25 lat , On 26.
Ja zarabiam dużo, On mniej.
Bardzo wiele poświęcam swojej pracy. On tylko aby odwalić. Często zdarzają się nam kłótnie o pieniądze. On ciągle ma przestoje i siedzi w domu przynosząc kieszonkowe. Mamy długi, wynajmujemy mieszkanie. Za wszystko tak na prawde płacę ja. Tylko że to ja właśnie pracuje w weekendy i w tygodniu po 16h a On jak ma pracować więcej niż 8 kłóci się że On nie będzie zapierdzielał po 12h. Woli grać i myślec o pierdołach. Moja praca jest bardzo stresująca. Jestem zmęczona. Pracuje z domu ale ostatnio ciągle muszę Go oglądać. Siedzącego i oglądającego TV lub grającego mimo że to On wciąż siedzi w domu. Jak ma pozamiatać, ciągle słyszę za chwilę itp... poprosiłam Go o powieszenie prania dzisiaj... ciągle słyszę zaraz zaraz. W końcu wypił piwa za moje pieniądze i nic nie zrobil. Jestem wlasnie w pracy a za 2h muszę zacząć znowu... mam do powieszenia za Niego pranie a On spi tylko po to aby wstac i grac w swoje durne gry. Jak rano to mu wypomne, obrazi się i będzie miał do mnie pretensje. Dziewczyny ! Nie chce mi się na Niego patrzeć. Co robić?!