Dzień dobry.
Dnia 01.01.2019 uprawialiśmy wraz z dziewczyną petting, ocieranie się o siebie w bieliźnie itp. Poprawiałem swojego członka ręką, później pieściłem swoją dziewczynę przez jej bieliznę, a następnie włozyłem palce do pochwy. Wszystko działo się przed wytryskiem, natomiast na pewno była obecność preejakulatu (cz go miałem na rękach - sam juz nie jestem pewien, jezeli tak to musiały być to znikome ilości, ale głowy uciąć sobie nie dam).
Moja dziewczyna ostatni orkes miała 17 grudnia 2018 (spóźnił się 5 dni, gdyz miał pojawić się 12.12.2018). Kilka dni po "zabawach" miała mdłości oraz podwyzszoną temperaturę (trwały jeden dzień). Dnia 10.01.2019 dostała objawów nadchodzącego okresu (powiększone i wrazliwe piersi oraz ból brzucha) i myśleliśmy, ze (wiem, ze to dziwne) okres przjdzie według starej date (12.12.2018 -> 12.01.2019), natomiast objawy przeszły po kilku dniach.
Do tej pory zrobiliśmy 4 testy. Pierwszy 3 dni po, drugi 4 dni po, trzeci 8 dni po i w końcu czwarty test - 15 dni po (16.01.2019). Wszystkie dały negatywny wynik.
Jej kalendarzyk (nie wiem jak bardzo wiarygodny jest, to jakaś aplikacja, do której moja dziewczyna nie za bardzo przywiązuje uwagę) wskazywał, ze wypadały jej wówczas dni płodne (trwały jakoś od 1 do 5/6 stycznia).
Wiem, ze dziewictwo nie chroni przed ciązą, natomiast chcę podać jak najwięcej informacji - tak więc, moja dziewczyna jest dziewicą i nigdy wcześniej (nawet tamtego dnia) nie byłem w niej, takze o jakimkolwiek wytrysku w pochwie nie mozna mówić.
Miesiączka spóźnia się juz trzeci dzień i zaczynamy się trochę niepokoić, poniewaz nic nie wskazuje by ta nadchodziła. Jest to trochę dla nas stresująca sytuacja. Czy nasze obawy są uzasadnione?
Nie są.
Więc z rzeczy praktycznych:
1. Test ciążowy jest wiarygodny po 14 dniach od potencjalnego zapłodnienia.
2. Miesiączka może spóźniać się przez stres, zmianę trybu życia, wycieczkę w dalsze miejsce, cokolwiek innego.
3. Jeżeli nawet miałeś na rękach preejakulat, to przed włożeniem jej palców w pochwę wytarłeś je o jej majtki
4. Nie zabierajcie się do seksu, jeżeli macie przeżywać tak za każdym razem.
5. Nie ma ŻADNYCH objawów ciążowych tak szybko od zapłodnienia. Mdłości nie pojawiają się po 3 dniach od seksu.
4 testy wyszły negatywnie. Myślę że jak najbardziej jest się czym martwić.
Z tymi objawami 3 dni po "zapłodnieniu" to musi być jakiś żart.
Przepraszam że tak zgryzliwie ale przeczytaj sobie swój post a dostaniesz odpowiedź skąd mój sarkazm.
Mimo wszystko, na wszystkich testach, z których do tej pory korzystaliśmy jest informacja, ze najlepiej zrobić w dniu spodziewanego okresu, lub kilka dni po, dlatego tez nie wiedziałem, czy wyniki są wiarygodne. Oprócz tego, tak jak pisałem, ze nie mam pewności, czy dłonie nie były pobrudzone pre, lub samym nasieniem.
Mimo wszystko, na wszystkich testach, z których do tej pory korzystaliśmy jest informacja, ze najlepiej zrobić w dniu spodziewanego okresu, lub kilka dni po, dlatego tez nie wiedziałem, czy wyniki są wiarygodne. Oprócz tego, tak jak pisałem, ze nie mam pewności, czy dłonie nie były pobrudzone pre, lub samym nasieniem.
Bo owulacja występuje 14 dni przed początkiem miesiączki. Dlatego w dniu spodziewanego okresu.
To niby po co robiliście te testy 3 dni po... Pierwsze trzy testy to strata kasy.
Swoja droga ten kalendarzyk tez mozna wywalic do kosza. Bo on prawdopodobnie wyciga sredni czas trwania jej cyklu i liczy. Mozna sie bawic w kalendarzyk przy metodzie objawowo termicznej i wtedy jest to realne. A tak jak sie tylko zapisuje dni go jaki to ma sens? Mozna miec cykl 28 dni z owulacja dnia 14, ale mozna miec raz cykl 32 dni z owulacja dnia 18.
I dopoki okresu nie ma to uzywajac tylko kalendarze nie wiesz, kiedy sa dni plodne.