... czy to zbyt blaha sprawa?
Cześć, pisze tutaj poniewaz mam pewne wątpliwości. Od połowy roku spotykam się z pewnym facetem (27l.) Do tej pory zazwyczaj wszystko się układało, on raczej spokojny, ugodowy. Ja jestem bardziej przebojowa, on zazwyczaj trzyma się z tyłu. Dopełniamy się. Jednak po wczorajszej sytuacji mam jego dość i nie wiem co z tego dalej będzie bo czuje jakaś niechęć. Byliśmy w supermarkecie. Podczas ustawiania się do kasy ja szukałam kasy gdzie jest najmniej osób. Mój chłopak stanął tak ze nie było wiadomo czy stoi w kolejce czy nie. W pewnym momencie zaczepiła go kobieta z tylu i powiedziała dość nieprzyjemnym tonem „stoi pan w tej kolejne czy nie??? Bo jakoś tak dziwnie” W tym momencie on wybuchł. Zaczął sie kłócić z ta kobietą, był opryskliwy i chamski. Kiedy zapytałam co on robi to zrobiło mu się głupio, chociaż tez tak nie do końca. Po raz pierwszy zobaczyłam go w takim wydaniu. Powiedziałam żeby na drugi raz nie robił przy mnie pajaca, bo to wstyd i tez świadczy o mnie. Trochę się obraził ale mu przeszło i przeprosił. Czy ten incydent to początek złego?