czy mam problem w relacjach z kobietami?_ pisze kobieta - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » czy mam problem w relacjach z kobietami?_ pisze kobieta

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 4 ]

Temat: czy mam problem w relacjach z kobietami?_ pisze kobieta

Czy uważacie, że znajomości, nawet te nagatywnie na Was wpływające należy kontynuować? Piszę to ponieważ pomogliście mi w ostatnim temacie.
Zauważyłam, że niektórzy obecnie trzymają się ze mną tylko i wylacznie dla profitów. Studiowałam projektowanie wnętrz- sama dorobiłam się dobrej pozycji. Obecnie po wielu różnych zmaganiach ze środowiskiem, ze znajomymi mam kilka osób dośc zaufanych. Jednak zauważam, ze takie bardzo czeste kontakty grupowe mnie męczą. Nienawidzę opowiadania o sobie.
Może powiem tak-
Zawsze uważałam się za osobę indywidualną, wolny elektron. W liceum i na studiach mialam grupę z klasy, która naturalnie ostatnio się rozpadła. Nie było żadnego prowodyra w grupie, lidera- ale kazdy w pewnym okresie zycia poszedł dalej, mial innych znajomych, zareczył sie- nie było dramatów.
Pózniej zaczal sie dziwny okres mojego bycia w 3 schematycznych grupach znajomych, z czego z 2 zrezygnowałam totalnie odcinajac wszelkie relacje.
Chodziło o glowne liderki w grupie, ktore znając mnie wprowadziły mnie jakby do grupy. Poznałam ich znajomych i jakby wg nich powinnam była byc im 'wdzieczna za to, ze znam super ludzi poznanych przez nie'. Kiedy ja chcialam robic jakies spotkania z róźnymi znajomymi one zawsze odmawialy- ta z 1 grupy i ta z 2 grupy.
Ta z 1 grupy dwa razy popsula moja znajomosc rokującą z chlopakiem- notabene z jej kolegą ktory w ogole nic do niej nie czul a ona i tak byla zazdrosna. Po 2 razie po 3 latach po takiej samej sytuacji odeszlam bez slowa, usunelam wszystkich z życia,  z social media. WIedzialam, ze po prostu kolezanka musi kontrolowac wszystko, wschodzic butami w relacje ludzi i widzac, ze np ja sie zmieniam na plus, chudnę, robie sie ciekawsza dla mezczyzn, uwazala mnie za konkurencje. Innego rozumowania nie mam.
2 kolezanka ze studiów- sytuacja podobna, jednak duzo czasu na studiach przebywalysmy razem znalysmy sie. Wprowadzila mnie do grupy, dziekowalam jej za to bo wtedy jakby usunelam sie z poprzedniej, ktora opisalam. Bylo to jakby z miesiaca na miesiac. Jednak jej nie odpowiadal fakt tego, ze jestem inna 'niz ona chcialaby abym byla'. Ciagle mnie komentowała, dogryzala na zarty, tak aby obnizyc moja 'range' w grupie albo przedstawic mnie jako nową kolezanke troche niedojdę. Kiedy sie burzyłam naciskala emocjonalnie na to, ze wie jaka jestem bo przeciez zna mnie od poczatku studiów.
Miarka sie przebrala kiedy zaczela wtracac sie w zwiazek mojej siostry i jej kolegi- ktory nic od niej nie chcial a chcial od mojej siostry. Dodatkowo zaczela dodawac kasliwe komentarze na uczelni przed profesorami o mojej osobie- tak aby obnizyc moja wartosc w ich oczach. Wiem to z uwagi mojego promotora ktory od niej uslyszal, że jestem 'slaba' w czymstam i sobie nie radze. Promotor dziwil sie ze ktos moze tak mowic.
Oczywiscie juz z kolezanka sie nie koleguje i z jej grupa znajomych. Zrobilam dokladnie to samo co z 1 grupa.

No i problem nadszedl taki ze mam obecnie 3 kolezanke i znowu jej znajomych. I znowu ja jestem wolnym elektornem, indywidualistką. Wprowadzila mnie do grupy. Zauwazylam, ze im bardziej jestem w grupie, tym bardziej ona chcialaby abym byla taka jak kazda laska w grupie. A ja nie jestem i nigdy nie bede. Tak jakby znowu wystepowal konflikt - ze liderka chcialaby miec podwladne a ja się nie daję.
Nie wiem z czego to wynika. Robie jej przysluge kolezenską za darmo - projektuje jej wystrój duzego pokoju do nowego malego mieszkania. Tutaj nie mam z tym problemu bo ona tez mi wczesniej pomagala, nasze rodziny sie znają wiec to jest cos za coś. Jednak zauwazylam ze im blizej oni mają do konca remontu to ona jakby bierze sobie moją pomoc i ciagle mówi MY WYBIERZEMY, i ona ustala kiedy i co. Jakby znowu nastepuje sytuacja ze ktos nie liczy sie z moim czasem, z moja osoba, z moimi rzeczami. Pomoge jej ale nie lubi kiedy ktos np z gory mowi co ja musze zorbic kiedy ja wiem co trzeba zorbic.

Jestem osoba ktora jest otwarta ale nie międolę ozorem i nie przekrzykuje się miedzy kobitami jak na rynku. W klasie damskiej zawsze bylam szara myszka bo nie krzyczalam nie przekrzykiwalam sie. Ale zawsze szlam swoja droga i zawsze wychodzilam na plus jako pierwsza. Te ktore krzyczaly zawsze pozniej powracaly do mnie po rade.

I teraz moje spostrzezenie- czy cos ze mna jest nie tak? Czy ja mam jakis wewnetrzny problem w relacjach z kobietami? A moze nie jestem wystarczajaco asertywna? Co o tym sadzicie? Z ta 3 kolezanka nie mam problemu wiekszego bo ona sie nie obraza i nie rzuca fochem kiedy powiem jej cos wprost bardzo oschle, jednak mam wrazenie ze lubi doprowadzac mnie do skrajnosci i mnie 'sprawdzac'. Bo zwykle jestem miła.

Czy macie jakies rady na takie zachowania? Albo jak moglabym sie zmienic aby np w innych relacjach nie popelniac podobnych bledów?
Moze po prostu ja jestem odbierana inaczej niz chcialabym byc. Moze powinnam krzyczec imprezowac glosno i byc nachalna wtedy inni wiedzieliby ze 'jestem'?
Dzięki

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: czy mam problem w relacjach z kobietami?_ pisze kobieta

Jeżeli nie lubisz opowiadać o samej sobie i tego nie robisz, to co kto może o Tobie wiedzieć? O tym czego chcesz czy czego nie chcesz, co Ci się podoba czy co nie podoba?

3

Odp: czy mam problem w relacjach z kobietami?_ pisze kobieta

Nie gniewaj się, ale... nie wyszukujesz sobie trochę problemów na siłę?

4

Odp: czy mam problem w relacjach z kobietami?_ pisze kobieta

IMHO trudni ludzie mają problem z innymi ludźmi.  I przeciwnie: Ci pochodzący na luzie, nie biorący wszystkiego do siebie, nie snujący teorii spiskowych co do intencji i zachowań innych są lubiani i poszukiwani. Traktuj innych tak jak sama chcesz być traktowana. A tych wyjątkowo chamskich i wrednych po prostu omijaj. Na szczęście nie ma ich tak wielu smile

Posty [ 4 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » czy mam problem w relacjach z kobietami?_ pisze kobieta

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024