Uparty chłopak, brak miejsca do spotkań. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Uparty chłopak, brak miejsca do spotkań.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

Temat: Uparty chłopak, brak miejsca do spotkań.

Cześć, zakładam temat bo już nie wiem co robić.

Poznałam fajnego faceta na tinderze ponad pół roku temu, niesamowicie atrakcyjne(dla mnie), w dodatku, inteligenty i ambitny - no właśnie, aż zaanadto ambitny. Od razu się sobie spodobaliśmy i szybko się związaliśmy. Ze względu na trudną sytuację finansową mojej rodziny utrzymuje się samodzielnie - studiuję dziennie, dodatkowo pracuję na 3/5 etatu i mieszkam w akademiku, moja rodzina mieszka na drugim końcu Polski. Mój chłopak mieszka z rodzicami. Na początku spotykaliśmy się na mieście, wychodziliśmy ze znajomymi, do kina, spacer, czasem u niego no i tutaj zaczynały się problemy. Jego rodzina z jakiegoś powodu od początku mnie nie polubiła. Ilekroć byłam u niego w domu zawsze słyszałam jakieś "docinki" w moją stronę. Nikt mnie wprost nie obraził, ale np kiedyś wybieraliśmy się na imprezę do klubu, miałam wtedy trochę większy dekolt i krótszą trochę spódniczkę niż do kolan. Jego Mama zasugerowała, że jest zimno i powinnam założyć coś cieplejszego(był środek lata), innym razem jego Ojciec stwierdził, że mój kierunek studiów jest obecnie niewarty studiowania bo nie ma w nim pracy, a ich syn jest taki super, bo studiuje informatykę i to taki przyszłościowy kierunek i tyle kasy po nim będzie zarabiał. Zawsze znajdą jakiś pretekst, żeby mnie skrytykować, tak więc od samego początku związku unikam jak mogę pojawiania się w domu mojego chłopaka. W moim akademiku są takie zasady, że osoba z zewnątrz musi opuścić akademik przed 22, dodatkowo zawsze jakiś współlokatorka.

No i jesteśmy już razem ponad pół roku, powiedziałam mu wprost - że nie mamy się gdzie spotykać tylko we dwoje, nie stać mnie aby codziennie wychodzić na miasto do kina, lokalu czy kawiarni, a ile można spacerować. Stwierdziłam, że powinniśmy zamieszkać razem w jakiejś skromnej kawalerce, abyśmy mieli jakąś wspólną przestrzeń do spotkań. On twierdzi, że to beznadziejny pomysł, bo możemy spotykać się u niego w domu(jego rodzice mają spory dom na obrzeżach miasta), a on nie zamierza, bo ma całe piętro dla siebie i w dodatku oszczędza kupę kasy, on jest wielkim przeciwnikiem wynajmowania, brania czegokolwiek na kredyt. On twierdzi, że woli mieszkać z rodzicami do 30 zwłaszcza i oszczędzać kasę a potem kupić mieszkanie za gotówkę, niż ryzykować i brać kredyt albo wynajmować mały pokój, skoro ma całe piętro dla siebie (rodzice mieszkają na dole, on mieszkał z siostrą na piętrze, ale jego siostra się ożeniła i wyprowadziła niedawno temu).

On jest strasznie uparty i mówi że przesadzam, że powinnam przyjeżdżać do domu jego rodziców do niego w odwiedziny i "nie wydziwiać", stwierdził, że nawet nakłoni rodziców, aby mnie przyjęli i mogła z nimi zamieszkać.

Nie chce nic ze mną wynajmować zwłaszcza, że dobrze zarabia. Wie jak ja mam ciężko z finansami, a mimo to ja chcę z nim wynająć kawalerkę i składać się na rachunki po połowę, bez wysłuchiwania uszczypliwych komentarzy od jego rodziców i narzekania na mój kierunek studiów.

Obydwoje jesteśmy uparci i nie zamierzamy zrezygnować ze swoich postanowień, nie wiem jak rozwiązać ten konflikt.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Uparty chłopak, brak miejsca do spotkań.

Bo ty yslisz po kobiecemu, a on jak praktyczny facet. Myślę, że powinnaś powiedzieć mu bez owijania w bawełnę na czym polega twój problem z jego rodzicami i albo on zadziała coś w tym kierunku, albo uprze się tylko dla oslego uporu. Musisz z nim szczerze na ten temat porozmawiać.

3 Ostatnio edytowany przez 1990rusałka (2018-12-04 00:43:52)

Odp: Uparty chłopak, brak miejsca do spotkań.

Kolejna fajna para ze skłóconymi rodzicami. Tak jakbym czytała Mendre po raz drugi. Bo ktoś coś powiedział. Choć racja,jego myślenie praktyczne, ale skierowane na siebie i nie zachęcające. Choć spodobało mi sie że zachecal zebys z nim mieszkała.

4

Odp: Uparty chłopak, brak miejsca do spotkań.
1990rusałka napisał/a:

Kolejna fajna para ze skłóconymi rodzicami. Tak jakbym czytała Mendre po raz drugi. Bo ktoś coś powiedział. Choć racja,jego myślenie praktyczne, ale skierowane na siebie i nie zachęcające. Choć spodobało mi sie że zachecal zebys z nim mieszkała.

Szkoda że widzisz tylko jedną stronę bo to właśnie raczej autorka w tej sprawie postępuje infantylnie i egoistycznie.

5

Odp: Uparty chłopak, brak miejsca do spotkań.

Znacie się dopiero pół roku, też bym nie wynajęła z nikim mieszkania po takim czasie.
Zwłaszcza, że on ma super warunki u rodziców i oszczędza pieniądze na przyszłość.

Co do jego rodziców - jeśli faktycznie Cię nie lubią, to na Twoim miejscu też bym tam nie jeździła. Nic na siłę.
Ogólnie powinniście o tym pogadać, powiedz mu o tym, co czujesz. I właściwie tyle.

6

Odp: Uparty chłopak, brak miejsca do spotkań.
Cyngli napisał/a:

Znacie się dopiero pół roku, też bym nie wynajęła z nikim mieszkania po takim czasie.

Pół roku wystarczy by poznac sie na tyle by wyjsc za siebie. Autorka musi przede wszystkim zawalczyc o swoje bo inaczej 'mamusia' całe zycie bedzie z niej niezadowolona - bo jej synek zasługuje na wiecej.

7

Odp: Uparty chłopak, brak miejsca do spotkań.

ale wiesz, że to, że krytykują twoje studia (nie wiem moze skonczyłas socjologie) wcale nie muszą oznaczać że cię nie lubią -po prostu stwierdzają fakt, a są moze troche zbyt bezpośredni.
tak samo to, że masz się cieplej ubrać. to żadna krytyka.
słusznie porównują cię tutaj do Mendre, która również dramaryzuje jak to jest nielubiana przez rodziców faceta.
ja się facetowi nie dziwię, że mając takie warunki jakie ma woli odkładać kasę. pół roku to nie znowu tak długo, źeby wspolne mieszkanie bylo ozywistoscia.

8

Odp: Uparty chłopak, brak miejsca do spotkań.
foggy napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Znacie się dopiero pół roku, też bym nie wynajęła z nikim mieszkania po takim czasie.

Pół roku wystarczy by poznac sie na tyle by wyjsc za siebie.

Odważnie. Ja bym się nie zdecydowała.

9

Odp: Uparty chłopak, brak miejsca do spotkań.

Mówisz jedno a prawdziwe powody są zupełnie inne. Twój facet będzie miał cieżko z Tobą przyszłosci
Co kredytu i wynajmu to ma racje, ma spore szanse że będzie zamożny

10

Odp: Uparty chłopak, brak miejsca do spotkań.

Możesz podać jeszcze jakieś przykłady zachowania,  z których wynika że cię nie lubią?  Te dwa które podałaś o tym nie świadczą.  Ojciec oceniał kierunek twoich studiów, natomiast matka oceniała twój zbyt wyzywający (jej zdaniem) strój, do tego "pół żartem, pół serio". Żadne z nich w opisanych sytuacjach nie oceniało ciebie jako osoby.
Porozmawiaj o tym z chłopakiem,  niech wie,  że jesteś na tym punkcie bardzo wyczulona i będzie mógł o tym powiedzieć rodzicom, tak żebyś więcej nie czuła u nich niekomfortowo.
Macie super sytuację  nie ma co wywalać niepotrzebnie kasy,  zwłaszcza jak nie masz jej w nadmiarze.

11

Odp: Uparty chłopak, brak miejsca do spotkań.

Nie nazwałabym tego chłopaka upartym. Wiadomo, nikt tu nie wie jak Twój facet zachowuje się na co dzień, ale jednak On po prostu myśli logicznie. Ma całe piętro domu do dyspozycji, rodziców "pod ręką". Nie musi się całkiem usamodzielniać, a w tym czasie odkładać już pieniądze na przyszłość. To ma sens. Osobiście nie rezygnowałabym z tego dla półrocznej relacji, co innego gdyby ona trwała kilka lat.  Rozumiem że źle się czujesz w towarzystwie jego rodziców, ale czy nie lepiej przegryźć pigułkę i wytrzymać? Jeśli nie siedzą wam nad głową to chyba nie jest trudne chwilkę porozmawiać przy przywitaniu, zjeść obiad a potem wspólnie pospędzać czas u Niego? Myślę że przede wszystkim na spokojnie powinniście pogadać, spróbować zrozumieć drugą stronę, a może też chłopak da radę wpłynąć na rodziców byś tak źle się nie czuła przy nich ;-)

12

Odp: Uparty chłopak, brak miejsca do spotkań.

Chłopak ma racje co do mieszkania. On u rodziców ma lepsze warunki niż we dwoje w ciasnej kawalerce. Do tego pół roku to trochę szybko na zamieszkanie, mieszkając razem ciężko będzie to odkręcić jakby coś nie wyszło.

Moim zdaniem grubo przesadzasz. Może jego mama faktycznie powiedziała to z troski, bo było chłodno? Może to było pół żartem - tak obstawiam. Jakby Ci powedziała wprost, że wyglądasz jak latawica, to rozumiałabym Twoją złość. A tak to nie widzę żadnej antypatii jego rodziców co do Ciebie. Dałaś im się jakoś poznać w ogóle, czy raczej aktywnie ich unikasz? Podejrzewam, że unikasz. Dwa komentarze i odmawiasz odwiedzania chłopaka w domu i chcesz mieszkanie wynajmować, jakbyś nie wiem, co takiego usłyszała na swój temat. Trochę jesteś przewrażliwiona.

Postaraj się lepiej poznać jego rodziców, pozwól im siebie poznać, bo niewiele o Tobie wiedzą, a potem się zobaczy. Czasem tak jest, że się kogośnie lubi na początku, bo się tę osobę słabo zna, a przy bliższym poznaniu ten ktos zyskuje.

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Uparty chłopak, brak miejsca do spotkań.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024