Tworząca się patologia. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Tworząca się patologia.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6 ]

Temat: Tworząca się patologia.

Witam,
postaram się zawrzeć najważniejsze informacje i bardzo proszę o spojrzenie świeżym okiem i może obudzenie mnie...

Więc tak, mija nam 4 rok życia wspólnego. Na początku wiadomo bajka, kupno mieszkania po 1,5 roku i ogólna sielanka.
po 3 latach wszystko zaczęło się sypać.. on praca na wyjazdach ja na miejscu ( ale powoli oddalaliśmy się ). I tak jak po powrocie z zagranicy, było normalne życie, wyjście ze znajomymi i spędzanie czasu razem tak odkąd zaczełam pracować codziennie obserwuje jak ten związek pnie się w dół.

Codzienne kłótnie, brak tej samej wizji, ( on nie chce dzieci ) ( ja chce ) , zaraz będę mieć 30 lat.. Zaczęłam więcej pracować żeby finansowo nam było lepiej ( ale na własnej działaności jest w kropkę )... I oczywiście teraz wyrzygiwanie, że on po powrocie z pracy musi mi pomagać itd... takiej szczerej chęci pomocy z jego strony najzwyczjaniej nie ma, że nigdzie nie wychodzimy ( gdzie widzi , ze tkwię od 2 miesięcy w pracy codziennie i jest mi ciężko)
Ja po 12 h pracy jestem zmęczona, ale staram się z nim usiąść porozmawiać, przebrać w seksowną bieliznę na co otrzymuje opad erekcji po 10 min....
Wczoraj po pracy usłyszałam, ze gdyby miał gdzie pojechać to by do mnie nie przyjechał bo ma mnie dość. Jak spytałam co dokładnie ma na myśli to odpowiedział, ze oddalamy się od siebie, odzwyczaja się i z każdą inną było bu mu tak samo...

Tak, że widzicie.. ten związek już wisi na włosku.
Może tak ma być, żeby i on znalazł odpowiednia dla siebie partnerkę, ja człowieka który będzie chciał założyć rodzinę.

Ciężko mi pojąć jak z szczęśliwego związku staliśmy się obcymi ludzmi. On potrafi w złości do mnie się odezwać chamsko.., targają nim nerwy widać, że jest wzburzony i że ogolnie raczej już mu nie zależy.
Dodam , ze nie oświadczył mi się po 4 latach, ja nigdy nie naciskałam ( i wiem, że to już jest dla mnie klarowna informacja ,że on tego nie czuję ).

Cały czas jak się godzimy łudzę się, że zmieni się na lepsze a jest coraz gorzej.
Przeraża mnie formalność sprzedaży mieszkania z kredytem ( ale nie ma co chyba tego przeciągąć ).
Będzie mi ciężko, byłam szczęśliwa w tym związku ale wiem, że on do niczego mnie już nie poprowadzi. Prowadzi tylko do gorszych chwil. A po każdej kłótni, w której on reaguje agresją słowną - szczerze mam już tego dość.

Widzę też gołym okiem, że on chce już innej relacji.
Ja oczekuję partnera na którym mogę polegać, wspierać, myśleć o rodzinie, pzryszłośći.
On oczekuję zapewne atrakcyjnej kobiety, która podziela jego poglądy i z którą może uczyć się związku na nowo, z nową energię.
Tak czuję.



Jak sobie radziliście kończąc związek ?
Macie doświadczenia jak długo może potrwać sprzedaż mieszkania ?
I jak ogolnie podzielić ten czas do momentu sprzedaży ? będę musiała w nim pozostać, on pewnie też...
Coż, jest ciężko ale dłużej już nie dam rady sad Nie chce żyć w poczuciu, że facet nie chce do mnie wracać, kochać się , zakładać rodziny czy planować ślubu. Po prostu nie chcę i psychicznie tego nie pociągnę.

Jak przetrwać to najłagodniej? Wiem, że wszystko wymaga czasu, pzretrawienia i na ból jestem już gotowa.. chce tylko jak najszybciej się z tym wszystkim uporać.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2018-11-27 13:20:57)

Odp: Tworząca się patologia.

Jesli zrozumiesz, ze czasami lepiej zyc jest samemu (na jakis czas), niz w kiepskim zwiazku, to przebrniesz przez rozstanie lagodniej.
Nawet nie jestescie jeszcze malzenstwem, a juz jest zle.
Myslisz, ze gdybyscie mieli dziecko, to byloby lepiej?
Nie.

Ja mysle, ze w was nie ma dostatecznie wystarczajaco milosci.
A to jest podstawa do tego, by znosic trudy dnia codziennego, ktory kazdy ma.

Masz jeszcze czas, by zycie ulozyc sobie tak, jak tego oczekujesz. Z nim juz to chyba nie bedzie mozliwe.
Pamietaj, ze bywaja DOBRE rozstania. A to chyba takie bedzie, jesli dojdzie do rozstania.... Dla ciebie na pewno, a jak widze i on nie ma juz checi na ten zwiazek.
Nawet zycie erotyczne jest do kitu, ktore powinno byc dla was jeszcze mocna strona, bo zwiazek jest jeszcze "niestary".
Sa dwie mozliwosci: albo pracujecie nad zwiazkiem ( profesjonalna porada malzenska), albo kazde idzie w swoja strone.

Jestescie zawieszeni w jakiejs bezuczuciowej prozni, a taki stan nie naprawi waszej relacji.
Nadgryziony zwiazek nie ma mechanizmu samonaprawczego.
Trzeba mu pomoc, ale do tanga trzeba dwojga.

3

Odp: Tworząca się patologia.

Jak słusznie zauważyłaś, nic z tego nie będzie. A każdego dnia z nim tracisz szansę na poznanie kogoś, z kim będziesz mogła założyć rodzinę. Łączy Was tylko mieszkanie. Jak długo się sprzedaje mieszkania? To zależy od lokalizacji. W dobrym punkcie dużego miasta schodzą na pniu, w małym mieście wiszą latami.

4

Odp: Tworząca się patologia.

Nie ma tu miłości.

5 Ostatnio edytowany przez takasobiemamuśka (2018-12-01 14:51:32)

Odp: Tworząca się patologia.

Autorko wątku smile to nie tworząca się patologia (jak zatytuowałaś temat), tylko zwyczajnie brak empatii, chęci współgrania w związku. Sory za ton wypowiedzi, ale jesteś młodą kobietą, która w swoim życiu będzie wielokrotnie musiała podejmować trudne decyzje. Rozwijając się, dbając o swoich bliskich, czy siebie, to jedna z takich właśnie decyzji.
Na spokojnie zastanów się, czego oczekujesz od tego związku i czy to czego oczekujesz możesz zrealizować z tym człowiekiem.
Co do sprzedaży mieszkania, nie sądzę by to był problem, wystarczy dobrze obfotkować, poogłaszać w necie zawierając atuty mieszkania, sąsiedztwa i okolicy smile Może to trochę potrwać, ale bardziej to kwestia twojego przekonania co do podjętej decyzji niż problem z potencjalną sprzedażą. Siły życzę i dobrych rzeczy.

6

Odp: Tworząca się patologia.

Wyobraź sobie dziecko i jego podejście do obowiązków.On już teraz nie wyraża wolnej woli do tego aby ci pomagać, być po prostu twoim partnerem a co dopiero gdy byłoby dziecko i dodatkowe uciążliwe obowiązki.On już teraz jest opryskliwy i zmęczony tobą i znudzony, a co dopiero przy dziecku ? Lepiej nie naciskaj na to, lepiej się rozstać niż tkwić w czymś co nie przynosi ci radości, spełnienia...i spotykasz się z agresją słowną.

Posty [ 6 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Tworząca się patologia.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024