Witam, w czerwcu miałam robione badania cytologie, usg piersi, i usg brzucha wszystko było wporzadku.
Dzisiaj byłam ponownie u ginekologa nagle okazało się że mam nadżerke która krwawi i lekarz powiedział że jest duża.
Nie wiem jakim cudem przez 5 miesięcy az tak stan zdrowia się zmienił.
Nic ginekolog nie mówił że mam zaprzestać starania się o dziecko, ale wiadomo że damy sobie na wstrzymanie.
Na razie mam tabletki i krem dopochwowy.
Miał ktoś duża nadżerke i obylo się bez jakich kolwiek zabiegów tylko zostało wyleczone lekami.? Jaki to był czas? Martwię się że tak duża i krwawiąca nadżerka może mieć wpływ na zajście w ciążę w przyszłości.
Podzielcie się proszę swoimi doświadczeniami na ten temat. Dziękuję
1 2018-11-16 16:28:15 Ostatnio edytowany przez senszyciax3 (2018-11-16 16:30:25)
Na zajście w ciążę nie musi mieć wpływu, ale może mieć na jej donoszenie, szyjka macicy jest słabsza i może się za wcześnie rozwierać. Odpuść starania, dopóki tego nie wyleczysz
3 2018-11-20 13:12:19 Ostatnio edytowany przez senszyciax3 (2018-11-20 13:16:30)
Wyniki będą dopiero pod koniec miesiąca. Wcześniej miałam plamienia brązowe po stosunku i przed miesiączka A od wyzyty u ginekologa cały czas mam krwawienia. Widoczne na bieliźnie ale kolor jest czerwony a nie jak wcześniej brązowy w dodatku dzisiaj zaczęło swedziec. Powiedział że mam przyjść po miesiączkę, a mam ją dopiero za 5 dni. I powiedział też że po tabletkach krwawienie powinno ustąpić a jak wspomniałam jest jeszcze gorzej. Nie wiem czy iść jeszcze przed miesiączka do ginekologa? Czy poczekać jak skończy się miesiączka. Bardzo się martwię że może być to coś poważnego
Dzwoniłam do ginekologa kazał jutro przyjść. Jestem cała w strachu