Hej,jakich wiadomości oczekujecie od chłopaka który chce Was poznać/poderwać? Poproszę o kilka rad i wskazówek jak to wygląda z Waszej strony i czego oczekujecie od chłopaka na początku znajomości? Szczególnie interesuje mnie temat podrywu przez internet gdzie pierwszy raz piszę do dziewczyny i chcę rozpocząć z nią znajomość. Darujcie sobie komentarze że na żywo lepiej itd. Wiem o tym ale jest jesień i chcę jakoś spożytkować długie wieczory w tygodniu
Z góry dzięki.
Pozdrawiam.
Nic sprosnego, zboczonego, niestosownego.
Wystarczy "hej, spodobalas mi sie, mozemy się poznac?" I wtedy jak odpowie, to ciągnąć " czym się zajmujesz, kogo szukasz, jakie masz plany na weekend?"
Szczerych. Takie są najlepsze.
Nic sprosnego, zboczonego, niestosownego.
Wystarczy "hej, spodobalas mi sie, mozemy się poznac?" I wtedy jak odpowie, to ciągnąć " czym się zajmujesz, kogo szukasz, jakie masz plany na weekend?"
Jako była użytkowniczka portalu randkowego uważam, że nie jest to dobry tekst na początek. Tego typu wiadomości dostaje się ogrom i bardzo szybko okazuje się, że to „poznać” ma charakter raczej dogłębny i niezbyt platoniczny, więc nie warto tracić czasu na odpowiadanie.
Ja bym radziła zobaczyć, jakie informacje masz o dziewczynie i nawiązać do jej zainteresowań, uczestnictwa w jakimś wydarzeniu, czy coś w tym stylu. Chodzi o to, żeby nie stwarzać sytuacji, że jest jasno powiedziane, że dziewczyna Ci się podoba, bo to zmusza ją do zastanowienia się, czy Ty się jej podobasz. A chodzi o to, żebyś zdążył jej najpierw czymś zaimponować, bo dzięki temu się spodobasz. Innymi słowy daj jej najpierw szansę Cię poznać, żebyś mógł się spodobać
Wystarczy "hej, spodobalas mi sie, mozemy się poznac?"
Wystarczy, żeby większość w ogóle nie zwróciła uwagi
Chyba takich, które nie robią wrażenia masowo wysyłanego mailingu, pokazujących że autor wie do kogo napisał i po co?
Ally napisał/a:Nic sprosnego, zboczonego, niestosownego.
Wystarczy "hej, spodobalas mi sie, mozemy się poznac?" I wtedy jak odpowie, to ciągnąć " czym się zajmujesz, kogo szukasz, jakie masz plany na weekend?"Jako była użytkowniczka portalu randkowego uważam, że nie jest to dobry tekst na początek. Tego typu wiadomości dostaje się ogrom i bardzo szybko okazuje się, że to „poznać” ma charakter raczej dogłębny i niezbyt platoniczny, więc nie warto tracić czasu na odpowiadanie.
Ja bym radziła zobaczyć, jakie informacje masz o dziewczynie i nawiązać do jej zainteresowań, uczestnictwa w jakimś wydarzeniu, czy coś w tym stylu. Chodzi o to, żeby nie stwarzać sytuacji, że jest jasno powiedziane, że dziewczyna Ci się podoba, bo to zmusza ją do zastanowienia się, czy Ty się jej podobasz. A chodzi o to, żebyś zdążył jej najpierw czymś zaimponować, bo dzięki temu się spodobasz. Innymi słowy daj jej najpierw szansę Cię poznać, żebyś mógł się spodobać
Ja mam zajebistą historię na którą lecą teraz dziewczyny. Ale się boją bo jestem rozwodnikiem. Bez dzieci. I robię co chcę. I działam jak magnez na nie Tylko trafiam na nieogary życiowe które mieszkają u starych. Więc wybacz, faceci też mają wymagania bo biorą co chcą od życia. I nie zatrzymują się na przystankach jak autobus
Makigigi napisał/a:Ally napisał/a:Nic sprosnego, zboczonego, niestosownego.
Wystarczy "hej, spodobalas mi sie, mozemy się poznac?" I wtedy jak odpowie, to ciągnąć " czym się zajmujesz, kogo szukasz, jakie masz plany na weekend?"Jako była użytkowniczka portalu randkowego uważam, że nie jest to dobry tekst na początek. Tego typu wiadomości dostaje się ogrom i bardzo szybko okazuje się, że to „poznać” ma charakter raczej dogłębny i niezbyt platoniczny, więc nie warto tracić czasu na odpowiadanie.
Ja bym radziła zobaczyć, jakie informacje masz o dziewczynie i nawiązać do jej zainteresowań, uczestnictwa w jakimś wydarzeniu, czy coś w tym stylu. Chodzi o to, żeby nie stwarzać sytuacji, że jest jasno powiedziane, że dziewczyna Ci się podoba, bo to zmusza ją do zastanowienia się, czy Ty się jej podobasz. A chodzi o to, żebyś zdążył jej najpierw czymś zaimponować, bo dzięki temu się spodobasz. Innymi słowy daj jej najpierw szansę Cię poznać, żebyś mógł się spodobaćJa mam zajebistą historię na którą lecą teraz dziewczyny. Ale się boją bo jestem rozwodnikiem. Bez dzieci. I robię co chcę. I działam jak magnez na nie
Tylko trafiam na nieogary życiowe które mieszkają u starych. Więc wybacz, faceci też mają wymagania bo biorą co chcą od życia. I nie zatrzymują się na przystankach jak autobus
Ale czy ja gdzieś choćby zasugerowałam, że Autor nie może mieć wymagań? Odnośnie czego jest Twój post?
Ja odpowiadalam na takie maile, w zależności czy spodobal mi się Facet i jego profil.
Omijalam natomiast szerokim lukiem tych, ktorzy wlasnie nawiazywali do moich zainteresowan, to dopiero sztuczne... nagle interesuje się szydelkowaniem ( bo wyczytal to na moim profilu) mimo że sam takiej informacji nie zawarł.
Do kolegi rozwodnika, może sam poszukaj rozwodki z dziecmi albo bez, mlode wolne dziewczyny bez zobowiazan faktycznie mogą mieć z tym problem.
Ja odpowiadalam na takie maile, w zależności czy spodobal mi się Facet i jego profil.
Omijalam natomiast szerokim lukiem tych, ktorzy wlasnie nawiazywali do moich zainteresowan, to dopiero sztuczne... nagle interesuje się szydelkowaniem ( bo wyczytal to na moim profilu) mimo że sam takiej informacji nie zawarł.
Do kolegi rozwodnika, może sam poszukaj rozwodki z dziecmi albo bez, mlode wolne dziewczyny bez zobowiazan faktycznie mogą mieć z tym problem.
Mam taką w monopolu. Fajna, 26 lat i ma dziecko. Ale wybacz, ja dzieci nie mam i chce mieć też swoje. Na numerek w sam raz a co może być później to czas pokaże.
Także ten
Ally napisał/a:Ja odpowiadalam na takie maile, w zależności czy spodobal mi się Facet i jego profil.
Omijalam natomiast szerokim lukiem tych, ktorzy wlasnie nawiazywali do moich zainteresowan, to dopiero sztuczne... nagle interesuje się szydelkowaniem ( bo wyczytal to na moim profilu) mimo że sam takiej informacji nie zawarł.
Do kolegi rozwodnika, może sam poszukaj rozwodki z dziecmi albo bez, mlode wolne dziewczyny bez zobowiazan faktycznie mogą mieć z tym problem.Mam taką w monopolu. Fajna, 26 lat i ma dziecko. Ale wybacz, ja dzieci nie mam i chce mieć też swoje. Na numerek w sam raz a co może być później to czas pokaże.
Także ten
No to szukaj dalej. Ty wymagasz bezdzietnosci One bycia kawalerem.
12 2018-11-03 16:09:41 Ostatnio edytowany przez Makigigi (2018-11-03 16:10:37)
Omijalam natomiast szerokim lukiem tych, ktorzy wlasnie nawiazywali do moich zainteresowan, to dopiero sztuczne... nagle interesuje się szydelkowaniem ( bo wyczytal to na moim profilu) mimo że sam takiej informacji nie zawarł.
To dowodzi, że ludzie są różni i Autor nie otrzyma jednoznacznej odpowiedzi, co ma pisać. A co do szydełkowania, to faktycznie nawiązanie do tego mogło wyjść bardzo sztucznie. Ja pisałam w swoim poście o takim prowadzeniu rozmowy, żeby wyszło naturalnie, a nie tak, jak Tobie się przytrafiło .
Napisałaś,że oceniałaś, czy podoba Ci się profil danej osoby. To jeśliby Ci się wstępnie nie spodobał dany chłopak, to czy jest szansa, żeby treść i forma jego pierwszej wiadomości wpłynęła na to, że jednak odpiszesz? Co by ten ktoś ewentualnie musiał napisać?
Ally napisał/a:Omijalam natomiast szerokim lukiem tych, ktorzy wlasnie nawiazywali do moich zainteresowan, to dopiero sztuczne... nagle interesuje się szydelkowaniem ( bo wyczytal to na moim profilu) mimo że sam takiej informacji nie zawarł.
To dowodzi, że ludzie są różni i Autor nie otrzyma jednoznacznej odpowiedzi, co ma pisać. A co do szydełkowania, to faktycznie nawiązanie do tego mogło wyjść bardzo sztucznie. Ja pisałam w swoim poście o takim prowadzeniu rozmowy, żeby wyszło naturalnie, a nie tak, jak Tobie się przytrafiło
.
Napisałaś,że oceniałaś, czy podoba Ci się profil danej osoby. To jeśliby Ci się wstępnie nie spodobał dany chłopak, to czy jest szansa, żeby treść i forma jego pierwszej wiadomości wpłynęła na to, że jednak odpiszesz? Co by ten ktoś ewentualnie musiał napisać?
Zasada była taka, jeśli nie odpowiadał mi wizualnie, nie odpisywalam na wiadomość jaka by nie byla
Makigigi napisał/a:Ally napisał/a:Omijalam natomiast szerokim lukiem tych, ktorzy wlasnie nawiazywali do moich zainteresowan, to dopiero sztuczne... nagle interesuje się szydelkowaniem ( bo wyczytal to na moim profilu) mimo że sam takiej informacji nie zawarł.
To dowodzi, że ludzie są różni i Autor nie otrzyma jednoznacznej odpowiedzi, co ma pisać. A co do szydełkowania, to faktycznie nawiązanie do tego mogło wyjść bardzo sztucznie. Ja pisałam w swoim poście o takim prowadzeniu rozmowy, żeby wyszło naturalnie, a nie tak, jak Tobie się przytrafiło
.
Napisałaś,że oceniałaś, czy podoba Ci się profil danej osoby. To jeśliby Ci się wstępnie nie spodobał dany chłopak, to czy jest szansa, żeby treść i forma jego pierwszej wiadomości wpłynęła na to, że jednak odpiszesz? Co by ten ktoś ewentualnie musiał napisać?
Zasada była taka, jeśli nie odpowiadał mi wizualnie, nie odpisywalam na wiadomość jaka by nie byla
Dzięki za odpowiedz. To może dlatego różnimy się w kwestii preferowanych wiadomości, bo ja chętnie rozmawiałam z tymi, którzy potrafili inteligentnie zagaić rozmowę, nawet jeśli wizualnie nie do końca trafiali w mój gust. A kasowalam tych może nawet i atrakcyjniejszych, ale odżywiających się per „cześć piękna, co tam?”
Twoje podejście ma taką zaletę dla Autora, iż można założyć, że jeśli dziewczyna mu odpisze, to znaczy, że się spodobał i wystarczy, żeby tego nie popsuł (w sensie nie walnął jakiejś gafy zanim dojdzie do spotkania) Dla mnie byłoby problematyczne to, że ktoś może dał zdjęcia niezbyt adekwatnie odzwierciedlające rzeczywisty wygląd - przeoczę kogoś fajnego, bo nie umiał wybrać lepszych zdjęć lub rozczaruję się, bo czyjeś zdjęcia były lepsze niż oryginał.
Ally napisał/a:Makigigi napisał/a:To dowodzi, że ludzie są różni i Autor nie otrzyma jednoznacznej odpowiedzi, co ma pisać. A co do szydełkowania, to faktycznie nawiązanie do tego mogło wyjść bardzo sztucznie. Ja pisałam w swoim poście o takim prowadzeniu rozmowy, żeby wyszło naturalnie, a nie tak, jak Tobie się przytrafiło
.
Napisałaś,że oceniałaś, czy podoba Ci się profil danej osoby. To jeśliby Ci się wstępnie nie spodobał dany chłopak, to czy jest szansa, żeby treść i forma jego pierwszej wiadomości wpłynęła na to, że jednak odpiszesz? Co by ten ktoś ewentualnie musiał napisać?
Zasada była taka, jeśli nie odpowiadał mi wizualnie, nie odpisywalam na wiadomość jaka by nie byla
Dzięki za odpowiedz. To może dlatego różnimy się w kwestii preferowanych wiadomości, bo ja chętnie rozmawiałam z tymi, którzy potrafili inteligentnie zagaić rozmowę, nawet jeśli wizualnie nie do końca trafiali w mój gust. A kasowalam tych może nawet i atrakcyjniejszych, ale odżywiających się per „cześć piękna, co tam?”
Twoje podejście ma taką zaletę dla Autora, iż można założyć, że jeśli dziewczyna mu odpisze, to znaczy, że się spodobał i wystarczy, żeby tego nie popsuł (w sensie nie walnął jakiejś gafy zanim dojdzie do spotkania)Dla mnie byłoby problematyczne to, że ktoś może dał zdjęcia niezbyt adekwatnie odzwierciedlające rzeczywisty wygląd - przeoczę kogoś fajnego, bo nie umiał wybrać lepszych zdjęć lub rozczaruję się, bo czyjeś zdjęcia były lepsze niż oryginał.
Spotkalam się kilkoma Panami i niestety... wygladali gorzej niż na zdjeciach. Także to że możesz kogoś przeoczyc...
Dla mnie liczy się wygląd, pociąg fizyczny, potem oczywiscie to jakim jest Mężczyzną. Zaden potencjalny "ruchacz" nie mial u mnie szans. Najpierw musiał dotknąć mojego umysłu, żeby potem dotknąć ciała.
Makigigi napisał/a:Ally napisał/a:Zasada była taka, jeśli nie odpowiadał mi wizualnie, nie odpisywalam na wiadomość jaka by nie byla
Dzięki za odpowiedz. To może dlatego różnimy się w kwestii preferowanych wiadomości, bo ja chętnie rozmawiałam z tymi, którzy potrafili inteligentnie zagaić rozmowę, nawet jeśli wizualnie nie do końca trafiali w mój gust. A kasowalam tych może nawet i atrakcyjniejszych, ale odżywiających się per „cześć piękna, co tam?”
Twoje podejście ma taką zaletę dla Autora, iż można założyć, że jeśli dziewczyna mu odpisze, to znaczy, że się spodobał i wystarczy, żeby tego nie popsuł (w sensie nie walnął jakiejś gafy zanim dojdzie do spotkania)Dla mnie byłoby problematyczne to, że ktoś może dał zdjęcia niezbyt adekwatnie odzwierciedlające rzeczywisty wygląd - przeoczę kogoś fajnego, bo nie umiał wybrać lepszych zdjęć lub rozczaruję się, bo czyjeś zdjęcia były lepsze niż oryginał.
Spotkalam się kilkoma Panami i niestety... wygladali gorzej niż na zdjeciach. Także to że możesz kogoś przeoczyc...
Dla mnie liczy się wygląd, pociąg fizyczny, potem oczywiscie to jakim jest Mężczyzną. Zaden potencjalny "ruchacz" nie mial u mnie szans. Najpierw musiał dotknąć mojego umysłu, żeby potem dotknąć ciała.
Tak tylko głośno myślę, ale czy przystojny facet o bogatym wnętrzu i umiejętności konwersacji na przyzwoitym poziomie zaczepia w internecie nieznajome?
Jak ktoś ma miłą aparycję, ciekawą osobowość a do tego potrafi rozpocząć i kontynuować rozmowę, to nie musi łowić w sieci, bo w rzeczywistym świecie doskonale sobie radzi.
Ally napisał/a:Makigigi napisał/a:Dzięki za odpowiedz. To może dlatego różnimy się w kwestii preferowanych wiadomości, bo ja chętnie rozmawiałam z tymi, którzy potrafili inteligentnie zagaić rozmowę, nawet jeśli wizualnie nie do końca trafiali w mój gust. A kasowalam tych może nawet i atrakcyjniejszych, ale odżywiających się per „cześć piękna, co tam?”
Twoje podejście ma taką zaletę dla Autora, iż można założyć, że jeśli dziewczyna mu odpisze, to znaczy, że się spodobał i wystarczy, żeby tego nie popsuł (w sensie nie walnął jakiejś gafy zanim dojdzie do spotkania)Dla mnie byłoby problematyczne to, że ktoś może dał zdjęcia niezbyt adekwatnie odzwierciedlające rzeczywisty wygląd - przeoczę kogoś fajnego, bo nie umiał wybrać lepszych zdjęć lub rozczaruję się, bo czyjeś zdjęcia były lepsze niż oryginał.
Spotkalam się kilkoma Panami i niestety... wygladali gorzej niż na zdjeciach. Także to że możesz kogoś przeoczyc...
Dla mnie liczy się wygląd, pociąg fizyczny, potem oczywiscie to jakim jest Mężczyzną. Zaden potencjalny "ruchacz" nie mial u mnie szans. Najpierw musiał dotknąć mojego umysłu, żeby potem dotknąć ciała.Tak tylko głośno myślę, ale czy przystojny facet o bogatym wnętrzu i umiejętności konwersacji na przyzwoitym poziomie zaczepia w internecie nieznajome?
Jak ktoś ma miłą aparycję, ciekawą osobowość a do tego potrafi rozpocząć i kontynuować rozmowę, to nie musi łowić w sieci, bo w rzeczywistym świecie doskonale sobie radzi.
Mylisz się, takie mamy czasy. Rozmawialam.z kilkoma Panami i na pytanie czy zaczepiliby dziewczynę na ulicy, odpowiedzieli że nie w dzisiejszym świecie- dziewczyny są wyzwolone, ale też każda próbę podrywu traktują jak "metoo". Same do tego doprowadzilysmy że zostala nam sieć.