Cześć,
Dobijamy do 40-tki, jesteśmy 10 lat po ślubie, dzieci w wieku szkolno-przedszkolnym, ustabilizowane życie (oboje etat, brak kredytów). Jednakże małżeństwo przekształciło się w dwuosobowa firmę prowadzącą dom i wychowującą dzieci, w składzie kierownik (żona) i starszy specjalista (ja). Nie mamy wspólnych pasji, znajomych, po skończonej pracy i ogarnięciu spraw domowych każde wraca „do siebie” i tak się życie toczy przybijając szarością.
Żona jak to kobieta oczekuje adorowania, zdobywania a nawet ognia w sypialni itp. ale ja nie mam na to zbytniej ochoty, wiecie…. nie w wchodzi się w bliższe relacje ze współpracownikiem, robi się swoje i tyle.
Najgorsze jest to, że moja kobieta jest naprawdę przykładną żoną, panią domu i matką.
Co dalej?