Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 22 ]

1 Ostatnio edytowany przez Zagubiona mężatka (2018-10-20 22:48:42)

Temat: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej

Moja sytuacja przedstawia się tak
Jestem 9 lat po ślubie.od dłuższego czasu każdy nadaje na innych falach.nie ma miłości a sex był  tylko jak mąż nalegał,nie było przytulania calusów.nie mamy wspolnych pasji mąż jest raczej sztywniakiem nie lubi zadnych atrakcji typu basen taniec imprezy itp.jestem kurą domową ktora dba o dom 2 dzieci.
mam swoja firmę ale pracuję w domu jakis czas temu wdałam się we flirt z swoim prpracownikiejest kierowcą ma 42 lata po rozwodzie,zaczął do mnie pisać, na poczatku było to nic nie znaczące, caly czas zaznaczałam że kierowcą i nic miedzy nami nie będzie.po dwóch miesiącach pocałował mnie poczułam się wyjątkowo spodobało mi sie motylki itd.zaczęliśmy sie spotykać co dwa tyg jak tylko możemy .dzwonimy do siebie codziennie.sexu nie było choć mało brakowało,ale stwierdzilismy ze tak będzie lepiej.calujemy sie przytulamy jest nam z soba cudownie,tęsknimy za sobą bardzo.on deklaruje ze mnie kocha chcę ze mna być i stworzyć rodzinę z moimi dziecmi.chcę żebym zostawiła męża skoro go nie kocham po co żyć w takim związku bez miłości zbliżeń itd.ja też go kocham ale boję się zostawić męża,jego reakcji i dzieci jak to zniosą.5 i 8 lat.z mężem nie śpię odkąd mam romans,nie potrafię być aż tak wyrafinowana.wczesniej  kochalam sie tylko z musu bez pożądania.
Jestem zupełnie zagubiona i sama w tym wszystkim,nie mogę nikomu o tym powiedzieć.
Kocham go chcę z nim być ale z drugiej strony coś mnie powstrzymuje przed zostawieniem męża,boje się tego jak zareaguje na to on i dzieci.dzieci oczywiscie będą ze mną, nigdy nie zostawiłabym ich dla żadnego faceta.
Ale czy mozna żyć tak w kłamstwie i udawać że jest w naszym małżeństwie wszystko dobrze skoro tak nie jest.po co to robić
Jeśli zdecyduję się na odejścię to wyprowadzę się 60 km od domu gdzie teraz mieszkamy

Co sądzicie o tym
Wiem że to ja muszę podjąć decyzję

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej

Skoro nie kochasz męża, to powinnaś odejść.

3

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej

A dlaczego dzieci miałyby być oczywiście z Tobą, skoro to Ty masz romans, nie chcesz sypiać z mężem i molestujesz pracownika?
Bo kierowca tak chce i mąż nie lubi basenu??  big_smile

4 Ostatnio edytowany przez Secondo1 (2018-10-21 00:29:19)

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej

60km dojazdu na spotkania z dziećmi Cię przeraża ?

Za to będziesz mogła chodzi na basen !

5

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej

Dlaczego nie było seksu ? Nie rozumiem. Przecież i tak męża zdradzasz to rób bo konkretnie. Jeśli myślisz o związku z kierowcą to powinnaś sprawdzić czy w seksie Ci odpowiada. Może być różnie.
Związek z kierowcą ? Nie żebym miał coś przeciwko kierowcą ale facet musi być w czymś od ciebie znacznie lepszy aby Ci się podobał na lata. Musi Cie zdominować pod jakimś względem (inteligencja, poczucie humoru, spokój charakteru czy coś).
Ty masz firmę, czyli jesteś przedsiębiorcza. Jakie mocne cechy ma ten kierowca ?

Ciekawa jest sprawa z dziećmi. To bardzo interesujący temat. Ty odchodzisz od męża, ty masz romans ale ty chcesz zabrać mężowi dzieci na odległość 60 km, co znacznie utrudni mu z nimi kontakt.

6

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej

zastanow sie czego chcesz. Normalne ze bylas nie szczesliwa i szukalas, ja zrobilam dokladnie to samo. Teraz masz pare wyjsc z sytuacji mozesz dalej ciagnac romans jesli potrfisz zyc podwojnym zyciem, mozesz zakonczyc, albo mozesz odejsc od meza i zaczac nowe zycie czy to sama czy z kims innym.
W kraju w ktorym mieszkam dzieci zawsze zostaja z matka, niby co romans ma do tego.

7 Ostatnio edytowany przez Secondo1 (2018-10-27 00:07:28)

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej
cloudyhead napisał/a:

zastanow sie czego chcesz. Normalne ze bylas nie szczesliwa i szukalas, ja zrobilam dokladnie to samo. Teraz masz pare wyjsc z sytuacji mozesz dalej ciagnac romans jesli potrfisz zyc podwojnym zyciem, mozesz zakonczyc, albo mozesz odejsc od meza i zaczac nowe zycie czy to sama czy z kims innym.
W kraju w ktorym mieszkam dzieci zawsze zostaja z matka, niby co romans ma do tego.

i co zyskalaś ?
teraz już jesteś szczęsliwa ?

Pisałaś, ze kochanek nie odszedł do Ciebie.
Byłaś tylko jego kolejną kochanką...

8

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej

nie oczekwalam ze odejdzie od zony ale coraz bardziej mi sie oczy otwieraly ze on tak naprawde nie wie czego chce i sie sama wycofalam.

9 Ostatnio edytowany przez madoja (2018-10-29 10:56:45)

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej

A dlaczego musisz się wyprowadzić 60 km? Przecież tu prowadzisz firmę a kochanek jest Twoim pracownikiem. Zostań na miejscu, chociaż tego nie rób mężowi że będzie musiał dojeżdżać do dzieci.
A decyzję przemyśl bardzo, bardzo dokładnie, nie pod wpływem głupich emocji. Bo w mężu też kiedyś byłaś zakochana, pamiętaj. Kierowca za kilka lat będzie dokładnie taki sam jak mąż. Musisz mieć absolutną pewność że to coś innego niż to co z mężem. Ja wierzę, że można spotkać miłość będąc z kimś innym - oczywiście że tak. Ale trzeba mieć pewność. Bo inaczej co kilka lat będzie się zmieniało faceta. Wiadomo że po latach uczucia i pożądanie stygną, miej to na uwadze. Czy z mężem jesteś naprawdę nieszczęśliwa? Czy to jednak dobry facet, którego kochasz, ale inną miłością niż na początku (bo jeśli tak, to normalne)?

10 Ostatnio edytowany przez DoswiadczonyDaro (2018-10-29 11:18:02)

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej

"Jestem 9 lat po ślubie.od dłuższego czasu każdy nadaje na innych falach.nie ma miłości a sex był  tylko jak mąż nalegał,nie było przytulania calusów.nie mamy wspolnych pasji mąż jest raczej sztywniakiem nie lubi zadnych atrakcji typu basen taniec imprezy itp.jestem kurą domową ktora dba o dom 2 dzieci."

Tu widać jasno, że mąż nie ponosi żadnej winy za Twój romans z pracownikiem. Poza tym, tyle było sygnałów, symptomów, że w każdej chwili mogłaś zatrzymać romans bo takie sytuacje fascynacji kimś innym się zdarzają ale zawsze można coś z tym zrobić:

"Jeśli ktoś będący w związku jest pewny zakochania w innej osobie niż jego partner/ka, oznacza to że zabrnął o jeden krok za daleko. Nie jest to żadne usprawiedliwianie zdrady.
Mi też kiedyś spodobała się jakas inna kobieta, ale głos rozsądku mówił "nie wolno zdradzać" i po jakimś czasie przechodziło. Czasem ciężko kontrolować swoje uczucia, ale jak ma sie kogoś to powinno się tez kierować zasadami, które jakoś te uczucia potrafią "ogarnąć"

Powyższe napisał Przemo w swoim wątku.

A tu jeszcze są dzieci.

Poza tym jeśli na tyle sobie pozwoliłaś to czemu nie podjęłaś wysiłku pogłębienia relacji z mężem. Przecież setki pomysłów leżą "na ulicy". Choćby wspólny urlopowy wyjazd, spędzanie czasu razem i z dziećmi. Wiele rzeczy trzeba zorganizować a nie na zasadzie Ty "a może...", a on "a może nie...", takie odbijanie piłeczki.

Dalej można z tego jeszcze wyciągnąć wnioski nie krzywdząc rodziny.

Aha, i jeszcze jedno, w małżenstwie wszyscy muszą się starać a nie tylko jedna strona. Z tego co opisujesz wydaje mi się, że ty masz tylko oczekiwania, np. "nie ma miłości a sex był  tylko jak mąż nalegał". Czyli jesteś w tym małżeństwie stroną pasywną, oczekującą miłości? Tak samo jak z kierowcą. A nie wiesz, że od siebie również trzeba miłość dawać?

11 Ostatnio edytowany przez Excop (2018-10-29 11:50:21)

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej
Zagubiona mężatka napisał/a:

Moja sytuacja przedstawia się tak
Jestem 9 lat po ślubie.od dłuższego czasu każdy nadaje na innych falach.nie ma miłości a sex był  tylko jak mąż nalegał,nie było przytulania calusów.nie mamy wspolnych pasji mąż jest raczej sztywniakiem nie lubi zadnych atrakcji typu basen taniec imprezy itp.jestem kurą domową ktora dba o dom 2 dzieci.
mam swoja firmę ale pracuję w domu jakis czas temu wdałam się we flirt z swoim prpracownikiejest kierowcą ma 42 lata po rozwodzie,zaczął do mnie pisać, na poczatku było to nic nie znaczące, caly czas zaznaczałam że kierowcą i nic miedzy nami nie będzie.po dwóch miesiącach pocałował mnie poczułam się wyjątkowo spodobało mi sie motylki itd.zaczęliśmy sie spotykać co dwa tyg jak tylko możemy .dzwonimy do siebie codziennie.sexu nie było choć mało brakowało,ale stwierdzilismy ze tak będzie lepiej.calujemy sie przytulamy jest nam z soba cudownie,tęsknimy za sobą bardzo.on deklaruje ze mnie kocha chcę ze mna być i stworzyć rodzinę z moimi dziecmi.chcę żebym zostawiła męża skoro go nie kocham po co żyć w takim związku bez miłości zbliżeń itd.ja też go kocham ale boję się zostawić męża,jego reakcji i dzieci jak to zniosą.5 i 8 lat.z mężem nie śpię odkąd mam romans,nie potrafię być aż tak wyrafinowana.wczesniej  kochalam sie tylko z musu bez pożądania.
Jestem zupełnie zagubiona i sama w tym wszystkim,nie mogę nikomu o tym powiedzieć.
Kocham go chcę z nim być ale z drugiej strony coś mnie powstrzymuje przed zostawieniem męża,boje się tego jak zareaguje na to on i dzieci.dzieci oczywiscie będą ze mną, nigdy nie zostawiłabym ich dla żadnego faceta.
Ale czy mozna żyć tak w kłamstwie i udawać że jest w naszym małżeństwie wszystko dobrze skoro tak nie jest.po co to robić
Jeśli zdecyduję się na odejścię to wyprowadzę się 60 km od domu gdzie teraz mieszkamy

Co sądzicie o tym
Wiem że to ja muszę podjąć decyzję

"Nie zostawiłabym ich (dzieci - nawias mój) dla żadnego faceta"
To zdanie dużo mówi. Jakby ojciec nie miał prawa do innego spojrzenia na taką deklarację.
Krótko mówiąc, jeśli dzieci staną okoniem do Twoich planów, nici z miłości 60 kilometrów od ich obecnego miejsca zamieszkania?
Bo, by się o tym przekonać, musiałabyś ujawnić romans jednocześnie. Kwadratura koła.
Męża masz od dawna w tyle (kochałaś go kiedykolwiek?) więc o jego reakcję na Twoje odejście możesz być spokojna. Tylko te dzieci... A nuż, będzie chciał zatrzymać je przy sobie!? I sąd do tego się przychyli? Zwłaszcza, że między wierszami czytam, że mocno są z ojcem związane emocjonalnie?
Nie dziwię się zatem Twoim obawom.

12 Ostatnio edytowany przez madoja (2018-10-29 14:09:21)

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej
Excop napisał/a:

A nuż, będzie chciał zatrzymać je przy sobie!? I sąd do tego się przychyli?

Akurat tym jej nie strasz. W Polsce jest właściwie niewykonalne, by dzieci zostały przy ojcu, gdy matka o nie walczy. Matka musiałaby być narkomanką (a i to trzeba mocno udowodnić) lub chorą psychicznie.

13 Ostatnio edytowany przez Secondo1 (2018-10-29 14:34:49)

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej

Excop, dokładnie  jak pisze madoja.

Nie ma co straszyć Zagubionej.
Może w każdej chwili spakować dzieci i zamieszkać u kochanka,
A i tak sad przyzna jej opiekę nad dziećmi .
Mało tego , bez specjalnych problemów jest w stanie odebrać prawa rodzicielskie ich ojcowi.
Niebieska Karta, podstawieni świadkowie i ma go z głowy .

Problem dotyczy tego co dla niej wazniejsze : dobro dzieci czy dobro swoje.

Pogodzenie jednego z drugim w przypadku gdy swoje dobro wiąże wyłącznie z kochankiem jest wątpliwe .

Oczywiście można znaleść setki usprawidliwien typu „ze na amerykańskich filmach jest to możliwe” , ale problem w tym żeby autorka ruszyła 4litery w celu zdobycia informacji o tym jaki wpływ na rozwój dzieciaka rozwód , jak zadbać o dzieci kiedy dochodzi do rozwodu.

Na razie zagubiła się totalnie w zakłamaniu , poczuciu osamotnienia, a dzieci traktuje bardziej jak przytulanki, umilacze jej życia , niż oddzielne osoby mające swoje oddzielne od niej pragnienia, potrzeby i uczucia.

Chyba lepiej gdyby wyszła z ukrycia i zaczęła otwarcie rozmawiać z otoczeniem zamiast żyć w ciągłej konspiracji.

Strach ja paraliżuje , nie potrafi podjąć decyzji nie potrafi ocenić sytuacji.
Ale zamiast oczekiwać na pogłaskanie po głowie z powodu jej problemów , lepiej żeby przyjęła ten zimny prysznic i dała sobie szanse na życie bez strachu, wolna od kłamstw.

Facet rozwodnik - sprawdzone dlaczego się rozwiódł ?
Dobrze by było wysłuchać wersji jego ex- żony niż jego przypudrowanych opowieści .
Jak zadbał i dba o swoje dzieci, skoro zamierza do niego się z nimi przenieść.

Przeprowadzka o 60km - ponieważ dom w którym mieszkacie jest własnością męża ?
Teren na którym jest Twoja firma ?
A udzialy męża w Twojej firmie ?

14

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej
madoja napisał/a:
Excop napisał/a:

A nuż, będzie chciał zatrzymać je przy sobie!? I sąd do tego się przychyli?

Akurat tym jej nie strasz. W Polsce jest właściwie niewykonalne, by dzieci zostały przy ojcu, gdy matka o nie walczy. Matka musiałaby być narkomanką (a i to trzeba mocno udowodnić) lub chorą psychicznie.

Ja jej wcale nie straszę. Podzielam jedynie jej punkt widzenia na problemy, gdy romans ujrzy światło dzienne.
Bo w to, że mąż stuli uszy po sobie, gdy Autorka radośnie oświadczy mu, że wreszcie jest szczęśliwa - w kontekście opieki nad dziećmi przynajmniej, nie wierzę.
Ona również. Bo dobrze go zna, nudziarza czystej wody co prawda i ślepego frajera, ale i ojca kochającego dzieci i - wyraźnie, vice versa.
Zwłaszcza, że może być tak, że zamiast do chałupy kochanka dotrzeć, w hotelu tanim osiąść będzie musiała.
Choć kochanek, "Cudzego nie ruszam!", rycerzem w lśniącej zbroi jest według niej do tej pory.
Konradów Wallenrodów w tej delikatnej materii, wielu było jednak.
Jest ich dużo teraz i jeszcze wielu będzie w przyszłości, znając życie. smile

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej

Nie jestem egoistką myslę przede wszysykim o dzieciach,nie chcę ich krzywdzić rozbiciem rodziny dlatego zastanawiam się co zrobić. bardzo je kocham są dla mnie wszystkim i to one są najważniejsze.jeśli rodzice nie są szcześliwi to dzieci też na tym cierpią.ojcem jest dobrym aczkolwiek dzieci są ze mna bardzo związane .nue chcę im odbierać ojca w żadnym wypadku,wiem że to głównie ja jestem winna naszemu rozpadowi choć mój mąż też sie do tego przyczynił w pewnych kwestiach nie będę juz pisać jakich.nie mam pewności co do kochanka czy nam by się ułożyło za mało się widzimy żeby się bliżej poznać.wiem ze go kocham i jestem szczesliwa przy nim,
Jeśli chodzi o jego rozstanie z żoną wiem ze ona go zdradziła potwierdzone z innego źródła.probowałam o nim zapomnieć przestać się odzywać ale nie potrafię nie chcę. wiem ze z mężem sie nic nie poprawi skoro od kilku lat żyjemy jakby obok siebie..

16

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej
Zagubiona mężatka napisał/a:

Nie jestem egoistką myslę przede wszysykim o dzieciach,nie chcę ich krzywdzić rozbiciem rodziny dlatego zastanawiam się co zrobić. bardzo je kocham są dla mnie wszystkim i to one są najważniejsze.j..

poczytaj chocby to :
www.swiat-zdrowia.pl/artykuly/ddrr-dorosle-dzieci-rozwiedzionych-rodzicow

co zrobisz, żeby im zaoszczędzic takiej przyszlości.

To co napisałaś "dzieci potrzebują szczęsliwycg rodzicow", jest bardzo mądre.
Dzieci potrzebują szczęśliwej mamy i szczęśliwego taty.


Kiedy rodzice są emocjonalnie odseparowani od siebie, efelty ich dzieciństwa są podobne do dzieciństwa dzieci rozwiedzionych rodzicow.
Co zrobilaś, żeby zmienić swoje malżeństwo, naprawić je ?

Coś mi nie pasuje - Twojego kochanka zdradziła zona, a teraz on sam chce tworzyć związek z kobieta która zdradza swojego męża ??
Wiesz w co się pakujesz ?
Czy aby facet nie będzie w Tobie widział sobowtoru swojej żony ?
Kobiety która zdradza, na której można wyładować swoje demony z przeszłości, w zastępstwie żony ktora odeszla.

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej
Secondo1 napisał/a:
Zagubiona mężatka napisał/a:

Nie jestem egoistką myslę przede wszysykim o dzieciach,nie chcę ich krzywdzić rozbiciem rodziny dlatego zastanawiam się co zrobić. bardzo je kocham są dla mnie wszystkim i to one są najważniejsze.j..

poczytaj chocby to :
www.swiat-zdrowia.pl/artykuly/ddrr-dorosle-dzieci-rozwiedzionych-rodzicow

co zrobisz, żeby im zaoszczędzic takiej przyszlości.

To co napisałaś "dzieci potrzebują szczęsliwycg rodzicow", jest bardzo mądre.
Dzieci potrzebują szczęśliwej mamy i szczęśliwego taty.


Kiedy rodzice są emocjonalnie odseparowani od siebie, efelty ich dzieciństwa są podobne do dzieciństwa dzieci rozwiedzionych rodzicow.
Co zrobilaś, żeby zmienić swoje malżeństwo, naprawić je ?

Coś mi nie pasuje - Twojego kochanka zdradziła zona, a teraz on sam chce tworzyć związek z kobieta która zdradza swojego męża ??
Wiesz w co się pakujesz ?
Czy aby facet nie będzie w Tobie widział sobowtoru swojej żony ?
Kobiety która zdradza, na której można wyładować swoje demony z przeszłości, w zastępstwie żony ktora odeszla.

Też mi się to rzuciło w oczy. Faceta zdradza żona, on się rozwodzi a potem robi to samo drugiemu facetowi co wcześniej spotkało jego, ze strony kogoś innego?

To apropo kwestii społecznych "jak na siebie nawzajem wszyscy wpływamy".

18

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej
DoswiadczonyDaro napisał/a:
Secondo1 napisał/a:
Zagubiona mężatka napisał/a:

Nie jestem egoistką myslę przede wszysykim o dzieciach,nie chcę ich krzywdzić rozbiciem rodziny dlatego zastanawiam się co zrobić. bardzo je kocham są dla mnie wszystkim i to one są najważniejsze.j..

poczytaj chocby to :
www.swiat-zdrowia.pl/artykuly/ddrr-dorosle-dzieci-rozwiedzionych-rodzicow

co zrobisz, żeby im zaoszczędzic takiej przyszlości.

To co napisałaś "dzieci potrzebują szczęsliwycg rodzicow", jest bardzo mądre.
Dzieci potrzebują szczęśliwej mamy i szczęśliwego taty.


Kiedy rodzice są emocjonalnie odseparowani od siebie, efelty ich dzieciństwa są podobne do dzieciństwa dzieci rozwiedzionych rodzicow.
Co zrobilaś, żeby zmienić swoje malżeństwo, naprawić je ?

Coś mi nie pasuje - Twojego kochanka zdradziła zona, a teraz on sam chce tworzyć związek z kobieta która zdradza swojego męża ??
Wiesz w co się pakujesz ?
Czy aby facet nie będzie w Tobie widział sobowtoru swojej żony ?
Kobiety która zdradza, na której można wyładować swoje demony z przeszłości, w zastępstwie żony ktora odeszla.

Też mi się to rzuciło w oczy. Faceta zdradza żona, on się rozwodzi a potem robi to samo drugiemu facetowi co wcześniej spotkało jego, ze strony kogoś innego?

To apropo kwestii społecznych "jak na siebie nawzajem wszyscy wpływamy".

Mój kolega z pracy został zdradzony i zostawiony dla tego innego przez dziewczynę, którą bardzo kochał, przeżył to straszliwie (włącznie z robieniem z siebie debila typu przyjeżdżania do niej o świcie i sypania płatków róż na jej wycieraczce, żeby ją odzyskać). Tak że znał to cierpienie. Gdy jeszcze był w "żałobie" poznał kobietę, która najpierw zaczęła z nim romansować, później zostawiła dla niego partnera. Teraz są ze sobą z 10 lat, mają dwoje dzieci, bardzo się kochają. Naprawdę różnie bywa i nie zawsze ten zdradzany stroni od takich kobiet i też nie zawsze taka kobieta powinna być skreślona, chociaż wiadomo, że prawdopodobieństwo powtórki z rozrywki jest teoretycznie większe.

19 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-10-30 10:35:32)

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej

Myślę, że powinnaś zgłosić gwałt na policji, autorko wink
Napisałaś, że wcześniej kochałaś się z mężem tylko z musu- więc dzieci poczętych z gwałtu sąd mu nie przyzna.
A tak poważnie, to mam dylemat czy pisać tu, co sądzę- bo dzień w którym mąż dowie się o Twoich planach, będzie zarazem najgorszym i najszczęśliwszym dniem w jego życiu ( to zobaczy później) Bo ciężko trafić w małżeństwie gorzej.
Jesteś  narcyzką, wymagającą adoracji i tego by mężczyzna Cię uszczęśliwiał, bo sama nie potrafisz.
Słabe te argumenty na "złego męża" masz. naprawdę słabe. No chyba że czegoś nie napisałaś.
Czy ułoży Ci się z kochankiem?
Wg. mnie raczej nie. Bo w związku trzeba dużo dawać, a nie tylko oczekiwać adoracji.
No chyba że Twój pracownik ma takie skrzywienie, że lubi księżniczki i to go nakręca. To powinnaś wiedzieć już z jego życia, opowiadań o byłych.
Inaczej ciężko to widzę. I jestem przekonana że jedyne 2 rzeczy które Cię powstrzymują to niepewność co do kochanka i to czy mąż nie zabierze Ci dzieci.
I ani uczucia dzieci, ani męża, ani kochanka nie mają tu decydującego znaczenia.

20 Ostatnio edytowany przez Secondo1 (2018-10-30 12:50:13)

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej

Zagubiona, pominęłaś milczeniem pytanie o to co zrobiłaś , żeby naprawić relacje ze swoim mężem , zanim przeniosłaś uczucia na innego faceta.

Ile masz sobie do zarzucenia za kryzys ( czy maz aby wie, że macie kryzys ?) i za niewykorzystane szanse wyjścia z niego.

Co zrobiłaś, żeby uratować rodzinę dzieciom i sobie, mężowi, zanim weszłas w romans ?

21

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej

wiem ze z mężem sie nic nie poprawi skoro od kilku lat żyjemy jakby obok siebie.

od kilku lat? to znaczy od ilu skoro od kilku lat dopiero jesteście małżeństwem:

Jestem 9 lat po ślubie

chcesz powiedzieć że od początku małżeństwa "się nie układało" to po co wychodziłaś za niego za maż? nie wiedziałaś że:

mąż jest raczej sztywniakiem nie lubi zadnych atrakcji typu basen taniec imprezy itp.

nie znałaś go przed ślubem? zobaczyłaś go 1 raz przed ołtarzem?

nie ma miłości a sex był  tylko jak mąż nalegał,nie było przytulania calusów

wygląda na to że to Ty wygasiłaś "żar w piecu" zwany pożądaniem, skoro to Ty jesteś na "nie" to myślisz że mąż tego nie zauważy? że będzie skakał z radości? a może uważasz że sex jest w nagrodę za dobre zachowanie samca?

Nie jestem egoistką myslę przede wszysykim o dzieciach,nie chcę ich krzywdzić rozbiciem rodziny dlatego zastanawiam się co zrobić.

Tobie nie chodzi o dzieci:

nie mam pewności co do kochanka czy nam by się ułożyło

gdybyś była go pewna to z uśmiechem na twarzy i pieśnią na ustach z rozwianym włosem byś do niego pognała - tak jest prawda.

wiem ze go kocham i jestem szczesliwa przy nim

no tak skoro dajesz mu to czego nie dajesz mężowi to i otrzymujesz to czego nie może dać Ci mąż - bo mu na to ie pozwalasz.
Kochasz go? a za co go kochasz? przecież:

za mało się widzimy żeby się bliżej poznać

Kochasz? czy też przemawia przez Ciebie pożądanie? on Ciebie w końcu zaspokaja, skoro mężowi nie pozwalasz

Jeśli chodzi o jego rozstanie z żoną wiem ze ona go zdradziła potwierdzone z innego źródła

oczywiście źródło było prześcieradłem? nie? to skąd to wie?

probowałam o nim zapomnieć przestać się odzywać

jak to próbowanie miało się udać skoro:

ale nie potrafię nie chcę

jeśli tak próbowałaś naprawić relacje z mężem:

ale nie potrafię nie chcę

to jak to się miało udać?
Ty już dawno pognałabyś do kochanka tylko jak nie wypali to co w tedy? bo mąż raczej nie przyjmie z powrotem, to co ja biedna zrobię z 2 dzieci ? - to Ciebie powstrzymuje nic innego. Spójrz szczerze w siebie tam tkwi Twoja prawda.

22

Odp: Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej

kwestia czasu kiedy pójdziecie do łóżka a wasz romans będzie rozkwitał - nie ma pytania CZY lecz KIEDY.
Domyślam się , że mąż nie wie że go nie kochasz - jak się dowie o wszystkim  to zabijesz go dwukrotnie i nie wiadomo
czy większym zmartwieniem będzie brak twoich uczuć do niego czy fakt zdrady - jeszcze dzieci....

A mąż kocha, udaje że kocha czy olewa małżonkę aktualnie ?
Ciekawy jestem jego reakcji jak sie dowie - ale to chyba nie tak prędko

Posty [ 22 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Nie kocham męzą,jest ktoś inny w moim życiu co dalej

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024