Ja,mąż i teściowa. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ja,mąż i teściowa.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 21 ]

Temat: Ja,mąż i teściowa.

Zacznę od tego ze mieszkamy z teściowa w jednym domu. My z mężem i synkiem mamy osobne piętro, ona ma swoje niezależne. Kiedy się wprowadzaliśmy teściowa mowila ze zostawia domek nam bo sama chce mieszkać w mieszkaniu ( teściowa ma mieszkanie które stoi puste). Byliśmy bardzo wdzięczni i urządziliśmy dom po swojemu biorąc na remont nie mały kredyt. Kiedy skończyliśmy i wprowadziliśmy się na dobre... teściowa orzekła ze zmienia zdanie i nie wyprowadza się bo mieszkanie jest na drugim końcu miasta i nie na rękę jej ta przeprowadzka. Powiem sZczerze zamalmam się ale stwierdziłam ze ok , spróbujemy się dogadać i żyć razem. Jej dom , ma prawo podjąć taka decyzje. Cóż. Tak wiec od kilku lat próbujemy jakoś się dograć. Teściowa jest osoba dobra i miła ale niestety nie szanuje mojej prywatności. Bez zaproszenia, bez uprzedzenia, bez pukania wchodzi do nas i zachowuje się jak u siebie... oczywiście jest u siebie i ma prawo ale jednak liczyłam na trochę zrozumienia. Mamy synka i teściowa codziennie przychodzi zobaczyć wnuka przez co ja codziennie mam gościa. Teściowa chodzi nam po całym mieszkaniu, czuje się swobodnie, często wchodzi do sypialni kiedy np tam przebywa synek. Bardzo cierpi na tym nasze małżeństwo bo jako żona wymagam od męża ze załatwi ta sprawę ze swoją mama. Prosiłam wiele razy o rozmowę z mama. Niby rozmawiał ale jak to sam powiedział ,, tak żeby mamy nie urazić „. Niestety tak zaczęły się duże problemy w naszym malenStwie bo ja czuje się ta gorsza, czuje ze zaniedbał moje potrzeby. Proszę go o wyprowadzkę ale niestety musimy spłacić kredyt na odnowienie domu , nie stać nas nawet na wynajem czegoś innego. Jestem bardzo zmęczona i zawiedziona ze mąż nie walczy o mój spokoj i dobre samopoczucie. Sama nie chce z teściowa rozmawiać bo jak to powiedział mąż ,, mama się obrazi i będziesz miała JesCze gorzej. Powinnaś przecierpieć „ ... jestem załamana. Naprawdę codziennie wizyty teściowej w najmniej spodziewanym momencie są tak męczące. Ale ona nie jest w stanie ani dnia wytrzymać bez synka, musi codziennie go odwiedzać . Co robić !? Zamykam drzwi często na klucz ale mąż tego nie robi , teściowa wie ze on tego nie robi i wchodzi wtedy kiedy słyszy ze nikt nie zamknął drzwi kluczami ... jestem naprawdę wściekła bo cierpi moje małżeństwo

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Ja,mąż i teściowa.
Lolalola30 napisał/a:

Zacznę od tego ze mieszkamy z teściowa w jednym domu. My z mężem i synkiem mamy osobne piętro, ona ma swoje niezależne. Kiedy się wprowadzaliśmy teściowa mowila ze zostawia domek nam bo sama chce mieszkać w mieszkaniu ( teściowa ma mieszkanie które stoi puste). Byliśmy bardzo wdzięczni i urządziliśmy dom po swojemu biorąc na remont nie mały kredyt. Kiedy skończyliśmy i wprowadziliśmy się na dobre... teściowa orzekła ze zmienia zdanie i nie wyprowadza się bo mieszkanie jest na drugim końcu miasta i nie na rękę jej ta przeprowadzka. Powiem sZczerze zamalmam się ale stwierdziłam ze ok , spróbujemy się dogadać i żyć razem. Jej dom , ma prawo podjąć taka decyzje. Cóż. Tak wiec od kilku lat próbujemy jakoś się dograć. Teściowa jest osoba dobra i miła ale niestety nie szanuje mojej prywatności. Bez zaproszenia, bez uprzedzenia, bez pukania wchodzi do nas i zachowuje się jak u siebie... oczywiście jest u siebie i ma prawo ale jednak liczyłam na trochę zrozumienia. Mamy synka i teściowa codziennie przychodzi zobaczyć wnuka przez co ja codziennie mam gościa. Teściowa chodzi nam po całym mieszkaniu, czuje się swobodnie, często wchodzi do sypialni kiedy np tam przebywa synek. Bardzo cierpi na tym nasze małżeństwo bo jako żona wymagam od męża ze załatwi ta sprawę ze swoją mama. Prosiłam wiele razy o rozmowę z mama. Niby rozmawiał ale jak to sam powiedział ,, tak żeby mamy nie urazić „. Niestety tak zaczęły się duże problemy w naszym malenStwie bo ja czuje się ta gorsza, czuje ze zaniedbał moje potrzeby. Proszę go o wyprowadzkę ale niestety musimy spłacić kredyt na odnowienie domu , nie stać nas nawet na wynajem czegoś innego. Jestem bardzo zmęczona i zawiedziona ze mąż nie walczy o mój spokoj i dobre samopoczucie. Sama nie chce z teściowa rozmawiać bo jak to powiedział mąż ,, mama się obrazi i będziesz miała JesCze gorzej. Powinnaś przecierpieć „ ... jestem załamana. Naprawdę codziennie wizyty teściowej w najmniej spodziewanym momencie są tak męczące. Ale ona nie jest w stanie ani dnia wytrzymać bez synka, musi codziennie go odwiedzać . Co robić !? Zamykam drzwi często na klucz ale mąż tego nie robi , teściowa wie ze on tego nie robi i wchodzi wtedy kiedy słyszy ze nikt nie zamknął drzwi kluczami ... jestem naprawdę wściekła bo cierpi moje małżeństwo

Coś mi się zdaje, że teściowa was chciała zaciągnąć w swoją pajęczynę, żeby nie siedzieć sama. I jej się udało. Tak więc pretensje tu możesz mieć też do siebie a nie tylko do męża. I tak samo jak mąż o króliczym sercu i Ty możesz coś teściowej powiedzieć skoro głownie jak rozumiem Tobie ta sytuacja się nie podoba.

3 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-10-08 10:35:10)

Odp: Ja,mąż i teściowa.

post poniżej poziomu forum, nieregulaminowe, osobiste wycieczki/ IsaBella77

4 Ostatnio edytowany przez Ferreus somnus (2018-10-08 01:09:25)

Odp: Ja,mąż i teściowa.
Lolalola30 napisał/a:

Zacznę od tego ze mieszkamy z teściowa w jednym domu. My z mężem i synkiem mamy osobne piętro, ona ma swoje niezależne. Kiedy się wprowadzaliśmy teściowa mowila ze zostawia domek nam bo sama chce mieszkać w mieszkaniu ( teściowa ma mieszkanie które stoi puste). Byliśmy bardzo wdzięczni i urządziliśmy dom po swojemu biorąc na remont nie mały kredyt. Kiedy skończyliśmy i wprowadziliśmy się na dobre... teściowa orzekła ze zmienia zdanie i nie wyprowadza się bo mieszkanie jest na drugim końcu miasta i nie na rękę jej ta przeprowadzka. Powiem sZczerze zamalmam się ale stwierdziłam ze ok , spróbujemy się dogadać i żyć razem. Jej dom , ma prawo podjąć taka decyzje. Cóż. Tak wiec od kilku lat próbujemy jakoś się dograć. Teściowa jest osoba dobra i miła ale niestety nie szanuje mojej prywatności. Bez zaproszenia, bez uprzedzenia, bez pukania wchodzi do nas i zachowuje się jak u siebie... oczywiście jest u siebie i ma prawo ale jednak liczyłam na trochę zrozumienia. Mamy synka i teściowa codziennie przychodzi zobaczyć wnuka przez co ja codziennie mam gościa. Teściowa chodzi nam po całym mieszkaniu, czuje się swobodnie, często wchodzi do sypialni kiedy np tam przebywa synek. Bardzo cierpi na tym nasze małżeństwo bo jako żona wymagam od męża ze załatwi ta sprawę ze swoją mama. Prosiłam wiele razy o rozmowę z mama. Niby rozmawiał ale jak to sam powiedział ,, tak żeby mamy nie urazić „. Niestety tak zaczęły się duże problemy w naszym malenStwie bo ja czuje się ta gorsza, czuje ze zaniedbał moje potrzeby. Proszę go o wyprowadzkę ale niestety musimy spłacić kredyt na odnowienie domu , nie stać nas nawet na wynajem czegoś innego. Jestem bardzo zmęczona i zawiedziona ze mąż nie walczy o mój spokoj i dobre samopoczucie. Sama nie chce z teściowa rozmawiać bo jak to powiedział mąż ,, mama się obrazi i będziesz miała JesCze gorzej. Powinnaś przecierpieć „ ... jestem załamana. Naprawdę codziennie wizyty teściowej w najmniej spodziewanym momencie są tak męczące. Ale ona nie jest w stanie ani dnia wytrzymać bez synka, musi codziennie go odwiedzać . Co robić !? Zamykam drzwi często na klucz ale mąż tego nie robi , teściowa wie ze on tego nie robi i wchodzi wtedy kiedy słyszy ze nikt nie zamknął drzwi kluczami ... jestem naprawdę wściekła bo cierpi moje małżeństwo

BTW, część pieniedzy mozecie odzyskać, ale będzie to dosyć długotrwałe:
Polecam artykuł w Rzepie zatytułowany: "Zwrot nakładów na cudzą nieruchomość: uważaj, gdy remontujesz dom teściowej". Myślę, że możesz tam znaleźć pewną analogię co do swojej sytuacji.
Niekoniecznie musicie ze starą wchodzić na drogę sądową, ale zawsze jest to jakiś argument w negocjacji. Otóż, jak coś, to nie będziecie tkwić w czarnej dupie samej a będziecie dochodzić swego nawet jeśli oznacza to skorzystanie z komornika po prawomocnym wyropku. Więc może "Mamusia" ustąpi odrobinę, hę? 

I zastanów sie czy chcesz rozwalać małżeństwo jednostronnie obarczając męża winą za złą wolę teściowej, gdzie nabrać się daliście oboje. Nie można obciążać odpowiedzialnością za jej postępowanie męża.

5

Odp: Ja,mąż i teściowa.

nie da się rozwiązać problemu/konfliktu w sposób słodkopierdzący. można to zrobić kulturalnie ale zawsze będzie tak że jedna strona zostanie troszkę urażona.

6

Odp: Ja,mąż i teściowa.

problem stary jak świat, i metody rozwiązywania z twojej strony - stare i nieskuteczne.

Dlaczego teściowa nie może dysponować swoim domem? Masz jakieś prawo do niego?
Opcja 0-1, dogadaj się, by formalnie przepisała dom lub co bardziej logiczne - kup sobie swój własny dom, mieszkanie.
I proszę nie pisz, że cię nie stać, bo jeśli nie masz kasy, to wykaż trochę wdzięczności, że jednak teściowa daje ci dach nad głową.


Druga sprawa - żyjesz z kobietą pod jednym dachem i co nie możesz bezpośrednio rozwiązywać swoich problemów?
Podpowiem ci, jeśli już potrzebujesz negocjatora, to poproś kogoś kto to potrafi robić, są negocjatorzy w sądach rodzinnych, wielu psychologów, coachów, itp. Mąż-syn to najgorszy możliwy wybór, on jest między młotem, a kowadłem, a nie jest w stanie dogodzić wam obu, bo macie sprzeczny interes.

7

Odp: Ja,mąż i teściowa.

Szkoda, że z mężem nie macie "wspólnego frontu". Przede wszystkim z nim powinnaś porozmawiać o Waszej sytuacji i co dalej. Jeśli rozmowa z teściową nie pomaga, to ja bym starała się więcej zarobić żeby było mnie stać na wynajem czegoś.

8

Odp: Ja,mąż i teściowa.
Lolalola30 napisał/a:

(...) Tak wiec od kilku lat próbujemy jakoś się dograć. (...)

Na czym owe próby dogadania się polegały? Co powiedziałaś teściowej, co od niej usłyszałaś? I, chyba najważniejsze, jaka była melodia Twych słów do teściowej?


(...) Bardzo cierpi na tym nasze małżeństwo bo jako żona wymagam od męża ze załatwi ta sprawę ze swoją mama. Prosiłam wiele razy o rozmowę z mama. (...)

To dobitnie pokazuje sposób traktowanie przez Ciebie teściowej. Nie decydujesz się porozmawiać, jak człowiek z człowiekiem w dodatku mieszkającym pod jej dachem, używasz do tego celu pośrednika i to w dodatku wybranego wyjątkowo niefortunnie, bo znajduje się on między młotem a kowadłem.


(...) jestem naprawdę wściekła bo cierpi moje małżeństwo

Twoje małżeństwo cierpi, bo od męża wymagasz rzeczy niemożliwych dla niego do spełnienia.

9

Odp: Ja,mąż i teściowa.

Przykro mi, że nie potraficie dogadać się z tą kobietą.

Jednak jest to jej dom, w który dobrowolnie zainwestowaliście spore pieniądze. Trudno, Wasz błąd.
Ona ma prawo robić w tym domu co tylko zechce. Jest jego właścicielką.

Możecie próbować jeszcze się dogadać, albo się wyprowadzić.

10

Odp: Ja,mąż i teściowa.

Spróbuj jednak sama dogadać się z teściową. Tylko nie naskakuj na nią i nie atakuj jej. Ile masz lat? Dlaczego nie potrafisz sama rozmawiać o tym, co Ci przeszkadza? Dla Twojego męża sytuacja nie jest najwyraźniej aż tak męcząca. Nie ma się co dziwić, to jego mama. Czy to aż tak duży problem, że teściowa Was odwiedza? Wytłumacz jej, że nie masz przez to czasu dla dziecka i męża. Wyznacz jej może jakieś godziny, kiedy jej wizyty nie będą uciążliwe. Ile lat ma Wasze dziecko? Skoro teściowa tak chce się z nim widzieć, to niech się nim trochę zajmie, pobawi. Ty będziesz miała czas dla siebie. Wykorzystaj to, że przychodzi. smile Nie możesz jej zabronić, bo to jej dom. Poproś o wyrozumiałość i sama też taka bądź. Nie twórz konfliktów. Rozmowa to podstawa. Trzeba mieć odpowiednie podejście i nastawienie i wszystko da się załatwić. Spróbuj.

11

Odp: Ja,mąż i teściowa.

To, że mieszkasz u teściowej nie oznacza, że ona nie musi się liczyć z twoimi potrzebami!
Jej dom został wyremontowany za rownież twoje pieniądze. Gdyby mieszkała sama to musiałaby dużo więcej płacić za rachunki- to przecież jest ogromna pomoc. Dlatego ona TEŻ powinna zrozumieć, że jej działanie może doprowadzić do szkody dla niej.
Rozumiem również, że chcesz by mąż rozmawiał z matką, przecież on ją zna najlepiej i łatwiej będzie mu do niej dotrzeć.
Ty w pewnym sensie zostałaś oszukana, dostałaś informację, że po remoncie dom będzie przez tesciową opuszczony.
Pytanie tylko czy twoj mąż i teściowa nie dogadali się ponad twoją głową.

Odp: Ja,mąż i teściowa.
kejt38 napisał/a:

To, że mieszkasz u teściowej nie oznacza, że ona nie musi się liczyć z twoimi potrzebami!
Jej dom został wyremontowany za rownież twoje pieniądze. Gdyby mieszkała sama to musiałaby dużo więcej płacić za rachunki- to przecież jest ogromna pomoc. Dlatego ona TEŻ powinna zrozumieć, że jej działanie może doprowadzić do szkody dla niej.
Rozumiem również, że chcesz by mąż rozmawiał z matką, przecież on ją zna najlepiej i łatwiej będzie mu do niej dotrzeć.
Ty w pewnym sensie zostałaś oszukana, dostałaś informację, że po remoncie dom będzie przez tesciową opuszczony.
Pytanie tylko czy twoj mąż i teściowa nie dogadali się ponad twoją głową.

1 osoba płaci mniejsze rachunki niż 4...

Wpędzanie męża w konflikt matka kontra żona to czysta głupota.

13 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-10-08 10:52:03)

Odp: Ja,mąż i teściowa.

Też nie rozumiem, dlaczego bezpośrednio nie porozmawiasz z teściową- chyba ona kocha swojego  syna i nie chce niszczyć mu małżeństwa?
Być może jednak nie robisz tego, bo jej pukanie do waszych drzwi też by Cię nie zadowalało, bo miałaś w głowie obrazek własnego całego domu bez teściowej.
Może Wy się wyprowadzicie do tamtego  pustego mieszkania? Albo teściowa go sprzeda, kupi coś bliżej?
Jak się ma czuć mąż, wracając do domu, gdzie są 2 skonfliktowane kobiety On ma być sędzią? A jak by to była Twoja mama? Co byś Ty zrobiła?

14

Odp: Ja,mąż i teściowa.
Lolalola30 napisał/a:

Zamykam drzwi często na klucz ale mąż tego nie robi , teściowa wie ze on tego nie robi i wchodzi wtedy kiedy słyszy ze nikt nie zamknął drzwi kluczami ...

Nie potrafisz na mężu  wymóc nawet zamykania drzwi na klucz??
Albo zamiany głupiej klamki na zewnatrz drzwi na uchwyt, tak żeby nie dało się wejść do mieszkania bez klucza?
To jak możesz wymagać od męża, żeby postawił się swojej mamie, skoro nawet takich drobiazgów nie chce lub nie potrafi załatwić?
A może w ogóle nie rozmawiałaś z nim o tym tylko dusisz to w sobie i czekasz aż sam się domyśli? Może to komunikacja z mężem leży?

15

Odp: Ja,mąż i teściowa.

... no właśnie

nasuwa mi się taka konkluzja, że nie dość, że autorka ma problem z komunikacją z teściową, to również z mężem, ze sobą samą, ale łatwiej zwalić winę na coś zewnętrznego - mąż nie może wymusić na matce w jej własnym domu respektowania zasad żony! - miła, ale wścibska teściowa niszcząca sielankę rodziną syna i synowej w swoim własnym domu! a może forum netkobiety rozwiąże problem?

16

Odp: Ja,mąż i teściowa.

Z mojej perspektywy to wygląda tak, że nie chcesz rozmawiać z teściową o tym, co dotyczy Ciebie i jej, więc trujesz własnemu mężowi, aby załatwił sprawy za Ciebie. Stawiasz go w ten sposób w bardzo niekomfortowej sytuacji, bo to jednak Ty masz problem z zachowaniem teściowej a nie Twój mąż. Dlatego nie dziwi mnie, że w Twoim małżeństwie dzieje się źle, bo Ty masz pretensje do męża, że on nie działa zgodnie z Twoim życzeniem, a on ma pretensje, że Ty stwarzasz problemy, chcesz się nim wyręczaći stawiasz go w niewygodnej sytuacji.
Pewnie, że najlepiej byłoby, gdyby Twój mąż trzymał z Tobą jeden front, ale jak tak nie jest, to powinnaś sama zacząć rozwiązywać sprawy, które Tobie utrudniają codzienne życie i nie pogłębiać kryzysu w swoim związku.

17

Odp: Ja,mąż i teściowa.
MagdaLena1111 napisał/a:

Z mojej perspektywy to wygląda tak, że nie chcesz rozmawiać z teściową o tym, co dotyczy Ciebie i jej, więc trujesz własnemu mężowi, aby załatwił sprawy za Ciebie. Stawiasz go w ten sposób w bardzo niekomfortowej sytuacji, bo to jednak Ty masz problem z zachowaniem teściowej a nie Twój mąż. Dlatego nie dziwi mnie, że w Twoim małżeństwie dzieje się źle, bo Ty masz pretensje do męża, że on nie działa zgodnie z Twoim życzeniem, a on ma pretensje, że Ty stwarzasz problemy, chcesz się nim wyręczaći stawiasz go w niewygodnej sytuacji.
Pewnie, że najlepiej byłoby, gdyby Twój mąż trzymał z Tobą jeden front, ale jak tak nie jest, to powinnaś sama zacząć rozwiązywać sprawy, które Tobie utrudniają codzienne życie i nie pogłębiać kryzysu w swoim związku.

w jaki sposób ?

18

Odp: Ja,mąż i teściowa.
Lolalola30 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Z mojej perspektywy to wygląda tak, że nie chcesz rozmawiać z teściową o tym, co dotyczy Ciebie i jej, więc trujesz własnemu mężowi, aby załatwił sprawy za Ciebie. Stawiasz go w ten sposób w bardzo niekomfortowej sytuacji, bo to jednak Ty masz problem z zachowaniem teściowej a nie Twój mąż. Dlatego nie dziwi mnie, że w Twoim małżeństwie dzieje się źle, bo Ty masz pretensje do męża, że on nie działa zgodnie z Twoim życzeniem, a on ma pretensje, że Ty stwarzasz problemy, chcesz się nim wyręczaći stawiasz go w niewygodnej sytuacji.
Pewnie, że najlepiej byłoby, gdyby Twój mąż trzymał z Tobą jeden front, ale jak tak nie jest, to powinnaś sama zacząć rozwiązywać sprawy, które Tobie utrudniają codzienne życie i nie pogłębiać kryzysu w swoim związku.

w jaki sposób ?

Umów się na rozmowę z teściową i powiedz wprost, co i dlaczego Ci nie leży. Co chcesz, aby się zmieniło w Waszej relacji. Jednocześnie należałoby podkreślić, że zależy Tobie na dobrych relacjach z nią i nie chcesz, aby ona czuła się urażona, bo jak rozumiem tak właśnie jest.
Teściowa jest dorosłą osoba, więc jak strzeli focha to olej to, bo ona musi sobie sama poradzić że swoją frustracją, dokładnie tak jak i Ty.

19

Odp: Ja,mąż i teściowa.

MagdaLena1111 - jedną ważną rzecz napisałaś, że małżonkowie powinni trzymać wspólny front... na a co w sytuacji, gdy nie trzymają i nie dlatego, że sobie robią na złość, tylko dlatego, że mężowi, który wychował się w tym domu, jego własna matka i jej obecność, po prostu nie przeszkadzają. Facet najprawdopodobniej w ogóle nie czuje twojego problemu.
Lolalola30 - przemyśl to, on jest w swoim rodzinnym domu, jego matka zawsze tu była, kręciła się i nigdy nie było to problemem, a teraz ty suszysz mu głowę, że coś jest nie tak. Postaw się w jego sytuacji, na pewno stara się zadbać o twój komfort, ale jak ma wytłumaczyć sobie, a potem matce, że coś naturalnego i oczywistego, jest bee.

20 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2018-10-08 13:49:14)

Odp: Ja,mąż i teściowa.
Averyl napisał/a:

MagdaLena1111 - jedną ważną rzecz napisałaś, że małżonkowie powinni trzymać wspólny front... na a co w sytuacji, gdy nie trzymają i nie dlatego, że sobie robią na złość, tylko dlatego, że mężowi, który wychował się w tym domu, jego własna matka i jej obecność, po prostu nie przeszkadzają. Facet najprawdopodobniej w ogóle nie czuje twojego problemu.

Właśnie tak myślę, Averyl. Napisałam wcześniej:

MagdaLena1111 napisał/a:

to jednak Ty masz problem z zachowaniem teściowej a nie Twój mąż.

Mężowi lolalola30 nie przeszkadza to, że jego mama czuje się w ich części domu jak u siebie, a lolalola30 to drażni i denerwuje, bo chciałaby, aby on rozwiązał jej problemy za nią. Wychodzi na to, że lolalola30 denerwuje to, że jej mąż postępuje w zgodzie z sobą a nie w zgodzie z jej potrzebami i problemy w związku lolalola30 ma na własne życzenie. Dlatego proponuję jej, aby bez oglądania się na męża wzięła sprawy w swoje ręce.

21

Odp: Ja,mąż i teściowa.

A to problem zrobić kawę, zawołać teściową i powiedzieć: ''słuchaj mamo, ciężko mi się tu mieszka, nie czuję się jak u siebie, brakuje mi odrobiny prywatności. Pamiętasz chyba, że włożyliśmy sporo pieniążków w ten dom i chciałabym, bym dobrze się nam tutaj razem mieszkało. Czy możesz dać nam odrobinę oddechu i np. nie przychodzić do nas niezapowiedziana?'' COŚ w tym stylu.

Posty [ 21 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ja,mąż i teściowa.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024