Cześć wszystkim.
Otóż ponad 2 miesiące temu poznałam na imprezie super faceta. Nigdy nie traktowałam mężczyzn poznanych w klubie poważnie jednak ten już rano na drugi dzień znalazł mnie na fb i odezwał się. Bardzo mnie zaintrygował, ma w sobie coś tajemniczego i niesamowicie mnie pociąga. Problem polega w tym, że nie potrafię go zrozumieć i nie wiem do czego nasza znajomość dąży. Praktycznie cały czas mamy kontakt, ciągle piszemy i oczywiście spotkaliśmy się wielokrotnie i doszło do czegoś więcej. To bardzo niezrozumiały facet. Wiem, że jest mną zainteresowany, jest zazdrosny i daje mi odczuć, że nie jestem mu obojętna, a mimo to, gdy poruszyłam nasz temat powiedział mi, że na obecną chwilę nie chce związku. Spotkania częściej wychodzą z mojej inicjatywy, ale to on ciągle pisze, interesuje się mną. Nie wiem co mam o tym myśleć. Wiem, że między nami jest coś więcej, z jego strony również bo sam to przyznał, ale nie chcę żeby nasza znajomość stała w miejscu. Nie chcę się spieszyć, ale chciałabym wiedzieć na czym stoję. Teraz czekam na jego ruch w związku ze spotkaniem. Nie widzieliśmy się już 2 tygodnie, a on i tak ciągle pisze. Chciałbym go rozgryźć... Czy któraś z Was pomogłaby mi to zrozumieć?
Powiedział Ci, że nie planuje związku, pisze, żeby podtrzymać Twoje zainteresowanie i w razie potrzeby mieć kobietę, która chętnie się z nim spotka, miło spędzi czas, i oczywiście zapewni "coś więcej" takie jest moje przynajmniej pierwsze przemyślenie, po przeczytaniu tego posta. Może błędne..
jesteś w obwodzie. takich jak ty ma wiele dlatego spotykacie się z doskoku bo musi logistycznie rozdysponowywać czas, środki i energię między was wszystkie do tego twoja atencja łechcze jego ego i dlatego z ciebie nie rezygnuje.
zadajesz pyt., na które sama w tekście udzieliłaś odp.:
"gdy poruszyłam nasz temat powiedział mi, że na obecną chwilę nie chce związku" - masz czarno na białym.
Tylko, że jako kobieta nie przyjmujesz tego do wiadomości więc drążysz i szukasz innej odp.
Pomyśl, czy jeśli facet jest zainteresowany to rzuca takim tekstem?? Faceci to nie kobiety, mówią co myślą.
Dzięki za pomoc. Doceniam takie rady, bo z boku zdecydowanie widać więcej...
Co powinnam teraz zrobić?
Pomyśl, czy jeśli facet jest zainteresowany to rzuca takim tekstem?? Faceci to nie kobiety, mówią co myślą.
Piękne
No przecież to wszystko jest jasne, jak popatrzysz na rzeczywistość, a nie na swoje marzenia. Nadzieje nadziejami, ale przecież ci powiedział, że nie chce związku i do niego nie dąży. I to się nie zmieni tylko dlatego, że ty byś bardzo chciała. Co zrobić? No albo przystajesz na taką rzeczywistość i korzystasz z miłej znajomości, ze świadomością, że z tego związku nie będzie, albo rezygnujesz, bo bardziej zależy ci na związku niż przygodach, albo dalej ignorujesz rzeczywistość i "próbujesz go rozgryźć" mimo że wszystko jest podane na dłoni
Oj kochana,tu nic nie jest niezrozumiałe,wręcz przeciwnie. Tu wszystko jest jasne jak słońce. Jak wyżej ktoś zauważył,facet sam dał Ci odpowiedź,że nie chce być w związku,a pisze do Ciebie,bo może liczy na relację bez zobowiązań,może czasem na przyjacielski seks. Sama jakiś czas temu poznałam tego typu faceta. Też pisał,mówił do mnie Skarbeńku,spotykał się,w końcu też i całował. Ale też mi mówił,że nie lubi zobowiązań. W końcu usłyszałam, że nie chce,by nasza relacja dalej dążyła do związku,że możemy się przyjaźnić. Oczywiście teraz też próbuje pisać,ale ja nie wchodzę z nim w dyskusje. I nie żałuję,że nie rozwijam tej "przyjaźni". Poszłsm dalej,a jego zostawiłam za sobą, nawet po drodze poznałam kogoś nowego i z nim rozwijam znajomość. Nie warto po prostu żyć nadzieją,że facet chce czegoś więcej. Jeśli by chciał, nie słyszałabyś tych wszystkich bzdur. Jeśli nie przeszkadzają Ci relacje bez zobowiązań i świadomość,że prawdopodobnie nie jesteś jedyną kobietą w jego życiu,to baw się w to dalej. A jeśli to Ci przeszkadza,to chyba wiesz, co najlepiej zrobić.
Wszyscy mają racje. Nie ma co rozkminiać. Typ po prostu nie chce z Tobą być i jesteś dla niego wygodna.
Niech se wsadzi "skarbeńku" w d**** a ty poszukaj kogoś kto Cię pozna i zechce.
Dzięki za pomoc. Doceniam takie rady, bo z boku zdecydowanie widać więcej...
Co powinnam teraz zrobić?
Zgodzić się na seks bez zobowiązań, albo urwać kontakt, bo on Ci wyraźnie powiedział, że się wiązać nie chce.
A może warto poczekać co z tego wyniknie ?
Czy od razu po poznaniu musi być ze znajomości związek ?
Może warto lepiej się poznać i wtedy zdecydować ?
Ja chyba poczekałabym na rozwój zdarzeń, ale z pewną ostrożnością
Wartoby było czekać,gdyby facet nie mówił wprost,że nie chce związku. Żadna znajomość z facetem nie oznacza od razu związku,ale i ludzie nie mówią na wstępie,że tego związku nie chcą. Gdy takie słowa słyszy się od faceta,to znaczy,że on naprawdę nie chce związku,a raczej luźnej relacji,takiego urozmaicenia. Znam to z doświadczenia. Jasne,można czekać na rozwój wydarzeń,ale on by się w tę ralację nie angażował,a Autorka owszem,a to oznaczałoby dla niej cierpienie.
Nie chcę się spieszyć, ale chciałabym wiedzieć na czym stoję.
****
W obecnej chwili, Ty jestes dla niego dla sexu.Stara sie tego sexu nie stracic, dlatego podtrzymuje kontakt.
*****
Czy któraś z Was pomogłaby mi to zrozumieć?
*******
Poznaliscie sie w klubie, spodobalas mu sie. Odwzajemnilas zainteresowanie, on sie cieszy, bo ma sex. Teraz milczy, gdyz daje Ci sygnal jasny i klarowny, ze nie maToba wiekszego zainteresowania...niz lozko.Odezwie sie niebawem.
Droga forumowiczo
Jeśli facet Ci mówi, że nie chce się wiązać to znaczy że nie chce się wiązać z Tobą.
Jeśli poczekasz na rozwój sytuacji zaangażujesz się i trudniej Ci będzie pogonić dziada. Wiem bo przesyłam przez to samo niedawno. Facet się starał i przed i po seksie. Ale związku nie chciał. Po co sie starał? Bo mial darmowy seks. Pewnie go podniecasz i zadowalasz. Pewnie jesteś dobra w tych sprawach co pewnie go motywuje do "starania się". Moja rada uciekaj jak najszybciej z tej relacji. Powiedz mu cokolwiek. Że Cię taką relacja nie interesuje, że seks był dobry ale poznałam kogoś i chcesz spróbować... napisz cokolwiek. Cokolwiek by uwolnić się z tej relacji. Naprawdę... wiem po sobie... wpadniesz jak śliwka w kompot. Pozostawanie w relacji w nadziei że on zmieni zdanie to masohizm. On nie zmieni, będzie bzykał bez zobowiązań a u Ciebie zadziała pieprz ona oksytocyna. Zaangażujesz się i będziesz Cierpieć.