Czesc wam. Spoznia mi sie okres już 5 dzień. Nie wiem co myśleć, ostatni stosunek mialam 19 sierpnia nastepnie 29 dostalam okres, 2 września sie skonczyl. i byl zupelnie normalny. Stosunek był w prezerwatywie, nie pękła. 9 września uprawialam petting bylam bardzo uważna ponieważ mam chyba fobie ciążową, nie chcę być w ciąży więc bardzo zwracam uwagę na wszystkie ryzykowne sytuacje. Miałam stresujący czas ostatnio to fakt ale bywaly gorsze stresy i nie było przesunięcia okresu... dodatkowo sluz plodny zauważyłam później niż powinien być (powinien byc między 10 a 12 ale wystąpił około 16-17.09) tak się boję, że jakims cudem wpadłam ;/ dostaje juz schiz.. brzuch mnie boli, piersi lekko bolą gdzie nigdy nie odczuwałam bólu przed okresem. A okresu nie ma... wpadam w panikę.
Aha dodam, że przez czytanie od tych kilku dni tematów na temat pettingu i ze mozna zajsc w ciążę, że juz sama zglupiałam czy nie bylo sytuacji gdzie on mógł mieć sperme na palcu. Zglupialam.....
Jeżeli owulację miałaś opóźnioną i była 16-17.09 to nie spóźnia Ci się okres przecież.
Okres jest 14 dni po owulacji.
To jest dla mnie coś nowego i dlatego trochę panikuję... pamiętam właśnie, że w terminie tej wczesniejszej owulacji bardzo zle sie czułam, bolał mnie brzuch i plecy mialam ogólnie kiepskie samopoczucie i pamiętam, że byłam bardzo zdziwiona, że nie mam śluzu płodnego bo myślałam, że to jednak objawy owulacji. Jednak w dużej ilości pojawił się właśnie te kilka dni później (nie pamietam dokładnie ale najwczesniej 16-17.09). Kiedy zajrzałam w kalendarzyk i zobaczyłam, że okres nie przychodzi chociaż powinien to wpadłamw panikę i do tej pory tak panikuję:(
Skoro tak się boisz ciąży tk nie uprawiaj seksu.
Jeżeli co miesiąc masz woadać w panikę to naprawdę nie ma sensu. Nie jesteś w ciąży, nie masz jak być. Plemniki to nie ninja.
Dziękuję za opinię. Mam w tej chwili takie myśli, że jesli okres przyjdzie to dam spbie na wstrzymanie z seksem dopóki nie będę zabezpieczona pigułkami bądź czymś bardziej stałym. Widocznie moja własna ostrożność mi nie wystarczy i później zachowuję się jak idiotka.
Dziękuję za opinię. Mam w tej chwili takie myśli, że jesli okres przyjdzie to dam spbie na wstrzymanie z seksem dopóki nie będę zabezpieczona pigułkami bądź czymś bardziej stałym. Widocznie moja własna ostrożność mi nie wystarczy i później zachowuję się jak idiotka.
Nic nie da Ci wystarczającego zabezpieczenia, bo problem tkwi nie w nim, a w Twojej głowie.
Czyli bez psychologa bedzie zawsze nerwówka
Niekoniecznie od razu trzeba psychologa Chyba że Ty sama czujesz, że go potrzebujesz? A może wystarczy jedynie faktycznie zadbać o antykoncepcję i już się uspokoisz?
Myślę, że psycholog jednak mi pomoże choć najpierw spróbuje porządne zabezpieczenie. Bo Niby wiem, niby mam świadomość tego że to raczej mój organizm się coś poprzestawiał a jednak niedobrze mi się zrobiło i już panikuję... mam na tym punkcie jakąś obsesję. Zamęczę się niech ten okres wreszcie się zjawi bo brzuch boli, piersi bolą, ciagle mam wrażenie że lada chwila dostanę a jego brak.
11 2018-09-30 20:00:16 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-09-30 20:01:05)
Myślę, że psycholog jednak mi pomoże choć najpierw spróbuje porządne zabezpieczenie. Bo Niby wiem, niby mam świadomość tego że to raczej mój organizm się coś poprzestawiał a jednak niedobrze mi się zrobiło i już panikuję... mam na tym punkcie jakąś obsesję. Zamęczę się
niech ten okres wreszcie się zjawi bo brzuch boli, piersi bolą, ciagle mam wrażenie że lada chwila dostanę a jego brak.
No i dostaniesz, pewnie dziś albo jutro, pojutrze, skoro owulację miałaś 16-17 września... chyba że po drodze coś innego Ci się przytrafiło
Ikonka25 napisał/a:Myślę, że psycholog jednak mi pomoże choć najpierw spróbuje porządne zabezpieczenie. Bo Niby wiem, niby mam świadomość tego że to raczej mój organizm się coś poprzestawiał a jednak niedobrze mi się zrobiło i już panikuję... mam na tym punkcie jakąś obsesję. Zamęczę się
niech ten okres wreszcie się zjawi bo brzuch boli, piersi bolą, ciagle mam wrażenie że lada chwila dostanę a jego brak.
No i dostaniesz, pewnie dziś albo jutro, pojutrze, skoro owulację miałaś 16-17 września... chyba że po drodze coś innego Ci się przytrafiło
Nic innego się nie przytrafiło. W tym miesiącu ten petting był i tak z wielkim stresem. Zaczynam myśleć, że jakimś cudem może on na palcach coś mial... ale nie sądzę. Pilnowałam, żeby wytarł ręce.. z tego stresu to ja juz w ogóle się zaczynam gubić i wymyślać, że może nie pamiętam albo że nie zauważyłam. Chore...
Albo wtedy może jednak ta gumka... może miała jakąś dziurkę albo wyciekło cos bokiem, albo wtedy coś przeoczyłam albo przyleciało ufo, albo, albo, albo...
Ale po tym miałam okres obfity i zupelnie normalny, taki jak zawsze. Zwariuje
No i właśnie jeżeli będziesz tak podchodzić do tego, że może coś na palcach, że może w gumce była dziura, to nawet najlepsze tabletki Ci nie pomogą, ciągle będziesz się stresować dokładnie tak samo.
Tu trzeba zmiany podejścia i tyle.
Mogę Ci podać na swoim przykładzie - we wrześniu okres spóźnił mi się tydzień. Nowa praca, przeprowadzka, stres i się ponakładało tak na siebie.
Nie ma cykli idealnych jak w zegarku z zawsze tą samą ilością dni. Zawsze może się coś przestawić, opóźnić albo pojawić za wcześnie.
15 2018-09-30 21:00:52 Ostatnio edytowany przez Ikonka25 (2018-09-30 21:01:40)
No i właśnie jeżeli będziesz tak podchodzić do tego, że może coś na palcach, że może w gumce była dziura, to nawet najlepsze tabletki Ci nie pomogą, ciągle będziesz się stresować dokładnie tak samo.
Tu trzeba zmiany podejścia i tyle.
Mogę Ci podać na swoim przykładzie - we wrześniu okres spóźnił mi się tydzień. Nowa praca, przeprowadzka, stres i się ponakładało tak na siebie.
Nie ma cykli idealnych jak w zegarku z zawsze tą samą ilością dni. Zawsze może się coś przestawić, opóźnić albo pojawić za wcześnie.
Dwa miesiące temu okres przyszedł tydzień wcześniej, więc niby mam świadomość tego ze sie przestawia. Ale wolałabym, żeby przestawilo się właśnie do tyłu a nie do przodu z opóźnieniem uspokaja mnie tez minimalnie fakt, że mam pełno wyprysków jak zawsze przed okresem. No i mam ochotę na jedną i ta samą rzecz od kilku dni.... w tym miesiacu to naleśniki
no i jeszcze mam opuchnięte ręce.
No to przestań sie stresowac.
Idź pogadaj z psychologiem, z ginekologiem, ogarnij tak, żebyś czuła się pewnie i w czasie seksu i po seksie.
Nie wiem czy kiedykolwiek będę się dobrze czuła;/
I znów przyszedł nowy dzień, zero okresu a ja panika... na dodatek zauważyłam, że przytyłam 5kg ostatnie 2 miesiące. A od poczatku roku w sumie 10kg. Czy to może być też przyczyna? Tylko ja nie jem wcale dużo... a może mi się tylko tak wydaje. Brzuch mnie pobolewa kurde strach mnie paraliżuje, że może to być ciąża jakimś cudem. Miałam kupić test ale stchórzyłam... po co mi to było
Jestem już spokojna. Poszłam dzisiaj kupić test w końcu i jeszcze zanim go zrobiłam zobaczyłam brązowe plamienie. Nie muszę chyba mówić jak wielki kamień z serca mi spadł chociaż dla pewności zrobiłam też test... jedna kreska uff.... okres nadchodzi
w życiu się tak nie cieszyłam z tego powodu. Ale ile nerwów przez to zjadłam to moje. Głowa mi aż pęka. Dzięki dziewczyny za Wasze słowa