Czy spotkanie z innym facetem to zdrada? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czy spotkanie z innym facetem to zdrada?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

Temat: Czy spotkanie z innym facetem to zdrada?

Witam, znajduje sie w trudnej sytuacji. Jestem w 8 miesiącu ciąży i nie układa mi się z narzeczonym. Mam 26 lat a on 33. Byliśmy już 3 lata temu razem ale nie wyszło i się rozstaliśmy po jakimś czasie. Jednak w zeszłym roku wróciliśmy do siebie i przez jakiś czas było super. Tylko zaczęło się coś psuć. Oboje chcielismy tego dziecka, Ale odkąd jestem w ciąży przechodzę piekło.

Bardzo często się kłócimy i on naduzywa alkoholu, o czym ma świadomość. W tygodniu jest niby wszystko ok, Ale od 3 miesięcy gdy tylko zbliża się weekend on szuka pretekstu, zeby sie ze mną pokłócić i móc wyjść sobie z kumplem na imprezę. Nie jestem osoba, która zabrania mu czegokolwiek. Może robić co chce. Więc nie rozumiem czemu celowo się ze mną kłóci. Gdy znika w sobotę, czasami piątek, potrafi go nie być 2-3 dni. W tym czasie martwię się o niego i jest mi smutno, że zostawia mnie na tak długo. Gdy wraca albo nie odzywamy się do siebie przez dzień albo udaje że jest wszystko ok, bo nie mam siły na dalsze kłótnie. I tak zwykle do weekendu.

On twierdzi, że od jakiegoś czasu nie spędzamy go razem. Że brakuje mu wspolnych imprez wyjść na miasto. Mi też tego brakuje, Ale będąc w ciąży, w dodatku z cukrzyca, Nie mogę sobie pozwolić na imprezowanie. Nie mam nic przeciwko innym wyjściom jak do kino czy  kolację, ale jemu chodzi ewidentnie o imprezy. Mówi, że ma stres w pracy i brakuje mu kontaktu z ludźmi i musi w weekend gdzieś sobie wyjść. Szkoda tylko, że nie widzi, że odkąd jestem na l4 jestem praktycznie zamknięta w domu i nie mam żadnej styczności z ludźmi, więc mi jeszcze bardziej brakuje takich wyjść.

Kłócac się posowamy się do okropnych rzeczy. Potrafimy się wyzywać od najgorszych. Już nie raz kazał mi się pakować i wyprowadzić. Mówił, że nie chce mnie ani dziecka. Po kłótni to ja próbuje wszystko załagodzić i zbliżam się do niego, Ale on mnie odrzuca. Nie mam w nim oparcia, a jest to ważne w ciąży. Buzują mi.hormony i potrzebuje tego, zeby przy mnie po prostu był, a nie znikał Bog wie gdzie na 3 dni. Czasami w ogole nie chce że mną rozmawiać..woli unikać tematu. Mówię mu.o tym że źle się czuję, że potrzebuje jego wsparcia, jednak do niego to niedochodzi. W nocy gdy chce sie przytulić odpycha mnie. Doszło nawet do tego, że prosiłam go o to czy mogę się do niego przytulić a on odpowiadal mi, że nie bo on sobie tego nie życzy.

Było mi strasznie przykro że traktuje mnie jak jakiegoś śmiecia i spotkałam się z kolega żeby móc się komuś wyżalić. Tak, mogłam to zrobić z koleżanka, Ale tak się składa że jedyna z która utrzymuje jakikolwiek kontakt wyjechała. Byłam w dołku i spotkałam się na spacerze z tym znajomym. Po spotkaniu trochę mi ulżyło, bo mogłam się w końcu komuś wyżalić.

Mój narzeczony znalazł jednak na drugi dzień SMS gdzie z nim pisałam i dowiedział się o tym, że się z kimś spotkałam. Zrobił mi przez to wojnę. Wydzwonil wszystkich swoich znajomych, że go zdradziłam. Że on robił dla mnie wszystko a ja mu zrobiłam rogi. Wyzwał od dziwek i kazał wyp.. Z domu.

Nie powiem, Nie bylo fair, że zatailam przed nim spotkanie ze znajomym, ale nie uważam też żeby od razu traktował to jak zdrade. Jestem w ciąży i nie szukam żadnych wrażeń. Potrzebuje wsparcia i zrozumienia. Nie dostałam go od narzeczonego to chciałam chociaż z kims o tym po prostu porozmawiać.

Od tej pory jest między nami tragicznie. Tydzień jest ok bo on chce żebyśmy byli rodzina bo mnie kocha. A przychodzi weekend i robi awanturę o byle co żeby znowu gdzieś wyjść. Później o awanturze Nie ma ani słowa, tylko wraca temat zdrady. Że on nie potrafi tego udźwignąć i ze bardziej nie mogłam go zranić. Kocham go i gdybym wiedziała, że tak to potraktuje to w życiu bym mu tego nie zrobila. Dawał mi znaki, że mu w ogole nie zależy a nagle się ocknal jak to on mnie bardzo kocha.

Chce to ratować ale nie mam pojęcia jak. Jest mi ciężko i chwilami wolałbym się rozstać, Ale kocham go i wierzę że on może się jeszcze zmienić. Zapisalismy się na terapię do psychologa i mamy się na nia udać w przyszłym tygodniu. Ale boję się, że on zwyczajnie się na niej nie pojawi.

Co robić.. ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy spotkanie z innym facetem to zdrada?

Dziwie się ,że dajesz się tak traktować w dodatku jesteś w ciąży jesteś jeszcze młoda gościu już ma swoje lata a nic w głowie . Dla mnie jest conajmniej chore ,że znika na 2-3 dni bo musi odreagować.
Co do spotkania ze znajomym tak z opisu wynika jakby Twojemu facetowi było to na ręke może Cie teraz szantażować emocjonalnie  że go "zdradziłaś" i dalej chodzić na imprezy... bez skrupułów hmm
Pogadaj z nim albo udajcie się na jakaś terapie.Musisz patrzeć przedewszystkim na siebie i dziecko bo to WY jesteście najważniejsi!!

3

Odp: Czy spotkanie z innym facetem to zdrada?

Co robić? Urodzić, wystąpić o alimenty i znaleźć takiego, który nie jest alkoholikiem.

4 Ostatnio edytowany przez Hrefi (2018-09-04 22:18:03)

Odp: Czy spotkanie z innym facetem to zdrada?
patrycha1234567 napisał/a:

Witam, znajduje sie w trudnej sytuacji...
Co robić.. ?

Ja wiem co zrobisz. Namowisz do ślubu, będziesz zyla nadzieja, ze sie zmieni jak dziecko sie urodzi, dasz się steroryzowac na następne 10 - 15 lat. Stworzysz rodzinę przemocowa. Twoje dziecko bedzie wychować się w strachu. Nie zrobisz nic innego.

Aha, zapomniałem - za 15 lat i parę złamanych żeber wyrobisz mu niebieską kartę.

Odp: Czy spotkanie z innym facetem to zdrada?

A gdzie on spędza noce, jak nie wraca do domu po kilka dni?
Nie chcę wyolbrzymiać, ale mój były też zaczął imprezować beze mnie swojego czasu. Tak jak Ty nie zabraniałam mu wychodzić ze znajomymi i chociaż nie podobało mi się, jak na noc nie wracał, to nie robiłam mu z tego powodu awantur. Ale za to on robił mi często awantury "z dupy", gdy chciał gdzieś iść i nie wrócić (tworzył sobie zapewne sztuczne powody, żeby nie dawać mi znać i nie wracać, bo "tak go wkur...iłam"). W końcu się dowiedziałam, że ma kogoś na boku. W Twojej sytuacji też się obawiam, że może być coś na rzeczy, tym bardziej, że zrobił taką histerię z powodu Twojego jednego wyjścia na spacer ze znajomym. Że mógł się poczuć zaniepokojony, iż to przed nim ukryłaś, więc mu się najgorsza wizja pojawiła - to osobiście jestem w stanie zrozumieć jeszcze, ale on zrobił z tego jakiś cyrk, tym bardziej, że gdzie kurczę ciężarówka ma głowę do romansów?
Nawet, jeśli nie ma nikogo, a sobie tylko wesoło imprezuje: na litość boską, ma kobietę w zaawansowanej ciąży, zrobił dziecko świadomie, a teraz co, zdziwko, że się życie zmienia? Ma 33 lata czy 13? No to poczekaj, aż Wam się dziecko urodzi. Jak dojdą nocne płacze, kupy, jak będziesz zmęczona i Twoja uwaga siłą rzeczy się skupi na potomku. Wtedy dopiero znajdzie powód, żeby wychodzić jak najczęściej z domu! Bo sorry, ale "normalni" faceci potrafią sobie nie dawać rady z pojawieniem się niemowlęcia, nawet jeśli przez całą ciążę nie potrafili się go doczekać, to tym bardziej nie sądzę, żeby taki infantylny typ nagle zmienił się w kochającego, opiekuńczego tatusia-domatora. Czekają Cię ciężkie chwile i chyba jedyną radą jaką mam, to żebyś od niego odeszła, chociaż rozumiem, że w tej sytuacji raczej się na to nie zdobędziesz.

Odp: Czy spotkanie z innym facetem to zdrada?

Noce jak twierdzi spędza u swojego przyjaciela, którego trochę zaniedbał jak zaszłam w ciążę. Na początku prawie w ogole sie nie widywali, Ale ze on też lubi sobie wypić i jest samotny to wyciąga non stop na miasto.

Po tej mojej "zdradzie" powiedział, że on nawet jak wychodzą na imprezę to trzyma się z dala od wszystkich dziewczyn. Że chodzą tam niby się tylko napić. I ze w życiu nie przyszłoby mu na myśl żeby mnie zdradzić.

Powiedział, że nigdy mi tego nie wybaczy.
Ostatnio nawet wyleciał, że ciekawe gdyby on mi to zrobił to czy byłoby mi.milo. Napisałam, że jeśli poczuje się lepiej, to proszę bardzo. Byleby już skończył ten temat.
Może się z kimś spotkać. Tylko, od razu zaznaczyłam, że jeśli dojdzie do czegoś więcej niż tylko spotkania i rozmowy to będzie to definitywnie koniec. Bo tak naprawdę nie zrobiłam nic złego.

7

Odp: Czy spotkanie z innym facetem to zdrada?

facet szuka sobie "powodów" żeby Cię zostawić. Zgadzam się z puchatym

8

Odp: Czy spotkanie z innym facetem to zdrada?

patrycha1234567, takie pytanie nie ejst w moim typie, ale nie jesteś czasem trolliczką? Bo w aż taką głupotę u innych ludzi trudno mi uwierzyć. Normalnie mąż leje żonę, lecz są za to inne benefity - on ją utrzymuje, może ona jest masochistką, a przynajmniej wspólne życie wychodzi nieco taniej. A u was... W sumie jakie czerpiesz korzyści w tej relacji?

Twój luby jest powalony. Manipuluje.Wszczyna kłótnie aby mieć pretekst oraz wytłumaczenie dla swoich weekendowych zabaw. Ja tu nie widzę miłości z jego strony lecz rozgoryczenie. Być może ma dosyć tej sytuacji z tobą, może teraz mu nie w smak ty i wasze dziecko. W każdym razie on to on. Czegokolwiek sobie nie myśli, wsadził ci peniska i zapłodnił, więc powinien wziąć to na klatę.  Ale nie weźmie, bo poroniony. Ba, tutaj masz do czynienia z przemocą psychiczną.


patrycha1234567 napisał/a:

Było mi strasznie przykro że traktuje mnie jak jakiegoś śmiecia i spotkałam się z kolega żeby móc się komuś wyżalić. Tak, mogłam to zrobić z koleżanka, Ale tak się składa że jedyna z która utrzymuje jakikolwiek kontakt wyjechała. Byłam w dołku i spotkałam się na spacerze z tym znajomym. Po spotkaniu trochę mi ulżyło, bo mogłam się w końcu komuś wyżalić.

Mój narzeczony znalazł jednak na drugi dzień SMS gdzie z nim pisałam i dowiedział się o tym, że się z kimś spotkałam. Zrobił mi przez to wojnę. Wydzwonil wszystkich swoich znajomych, że go zdradziłam. Że on robił dla mnie wszystko a ja mu zrobiłam rogi. Wyzwał od dziwek i kazał wyp.. Z domu.

Nie powiem, Nie bylo fair, że zatailam przed nim spotkanie ze znajomym, ale nie uważam też żeby od razu traktował to jak zdrade. Jestem w ciąży i nie szukam żadnych wrażeń. Potrzebuje wsparcia i zrozumienia. Nie dostałam go od narzeczonego to chciałam chociaż z kims o tym po prostu porozmawiać.

I dostałaś wsparcie i zrozumienie? Łojej, to niedobrze.
Jeśli mogę spytać, co o prócz wsparcia, zrozumienia, potakiwania głową i współczuwania na ławeczce w parku wyniosłaś z tej rozmowy? Przynajmniej poradził, abyś zerwała czy choćbyś zgłosiła się do psychologa o pomoc dla siebie samej (nie dla was, a tylko dla ciebie)? Czyli może ów przyjaciel tylko rozumie i wspiera cię w twojej patologicznej sytuacji? big_smile

Odp: Czy spotkanie z innym facetem to zdrada?

Nie mam rodziców a babci nie chce martwić moimi sprawami. Dlatego tak czy inaczej jestem zdana tylko i wyłącznie na siebie. Nikt mi nie pomoże gdybym miała sama wychowywać dziecko. Nie mam nawet 1 osoby na którą mogę liczyć. Dlatego też między innymi boję się od niego odejść.

Nie mam z kim normalnie porozmawiać poza 1 koleżanka, z którą mam jeszcze kontakt. Ale i tak odkąd jestem w ciąży to niemamy zbyt dobrego ze sobą kontaktu. Będąc z nim w związku zrezygnowałam ze swojego życia żeby jak najwięcej czasu spędzać z nim. Także nie rozumiem co w tym śmiesznego, że skoro miałam w końcu okazję spotkać sie z kimś i porozmawiać to wykorzystałam taka sytuację. Na codzien nie mam nawet z kim zamienić słowa. Więc nawet zwykle zamienienie z 2 człowiekiem paru zdań sprawia, że człowiekowi jest lepiej.

10

Odp: Czy spotkanie z innym facetem to zdrada?
patrycha1234567 napisał/a:

Nie mam rodziców a babci nie chce martwić moimi sprawami. Dlatego tak czy inaczej jestem zdana tylko i wyłącznie na siebie. Nikt mi nie pomoże gdybym miała sama wychowywać dziecko. Nie mam nawet 1 osoby na którą mogę liczyć. Dlatego też między innymi boję się od niego odejść.

Nie mam z kim normalnie porozmawiać poza 1 koleżanka, z którą mam jeszcze kontakt. Ale i tak odkąd jestem w ciąży to niemamy zbyt dobrego ze sobą kontaktu. Będąc z nim w związku zrezygnowałam ze swojego życia żeby jak najwięcej czasu spędzać z nim. Także nie rozumiem co w tym śmiesznego, że skoro miałam w końcu okazję spotkać sie z kimś i porozmawiać to wykorzystałam taka sytuację. Na codzien nie mam nawet z kim zamienić słowa. Więc nawet zwykle zamienienie z 2 człowiekiem paru zdań sprawia, że człowiekowi jest lepiej.


Mogłabyś odpowiedzieć na moje powyższe pytanie?

A co do babci. Babia to też rodzina, a na tej powinno się móc polegać w życiu. Przemyśl babcię.

11

Odp: Czy spotkanie z innym facetem to zdrada?

Patrycha,naprawdę go kochasz? A za co konkretnie? Za to,że znika sobie regularnie na 2-3 dni i wyzywa Cię od dzi**ek? Ja bym już za samo to szybko się odkochała. Naprawde chcesz skazać siebie i swoje dziecko na takie życie? Przecież to już praktycznie patologia. I nie łudź się,że coś się zmieni na lepsze. Będzie tylko gorzej. On traktuje Cię jak śmiecia,a Ty się go jeszcze prosisz o to,by przytulił. I co? I oan łaskawie czasem przytula? Poniżasz się dla niego. Najlepsze wyjście to odejść od niego i to jak najprędzej. Ale zrobisz,jak chcesz.

12

Odp: Czy spotkanie z innym facetem to zdrada?

Jak w gównie widzisz ląd lub konar drzewa, który pomoże Ci się z gówna wydostać.. no łap szansę. To naturalny odruch.

13

Odp: Czy spotkanie z innym facetem to zdrada?
patrycha1234567 napisał/a:

Nie mam rodziców a babci nie chce martwić moimi sprawami. Dlatego tak czy inaczej jestem zdana tylko i wyłącznie na siebie. Nikt mi nie pomoże gdybym miała sama wychowywać dziecko. Nie mam nawet 1 osoby na którą mogę liczyć. Dlatego też między innymi boję się od niego odejść.


Czyli chcesz mi powiedzieć, że Twoim zdaniem na niego możesz liczyć...???

14

Odp: Czy spotkanie z innym facetem to zdrada?

Co robić? Natychmiast się rozstać a dalej tak, jak napisał Purchaty.
Ale ja jednak obawiam się, że nie zrobisz nic, aż w końcu dziecko się urodzi, będzie rosło, rosło, obserwowało, aż nadejdzie kiedyś jego dorosłość, podczas której będzie lądowało na kozetkach u przeróżnych psychiatrów i psychologów.
Eh hmm

15

Odp: Czy spotkanie z innym facetem to zdrada?
patrycha1234567 napisał/a:

Nie mam rodziców a babci nie chce martwić moimi sprawami. Dlatego tak czy inaczej jestem zdana tylko i wyłącznie na siebie. Nikt mi nie pomoże gdybym miała sama wychowywać dziecko. Nie mam nawet 1 osoby na którą mogę liczyć. Dlatego też między innymi boję się od niego odejść.

Nie mam z kim normalnie porozmawiać poza 1 koleżanka, z którą mam jeszcze kontakt. Ale i tak odkąd jestem w ciąży to niemamy zbyt dobrego ze sobą kontaktu. Będąc z nim w związku zrezygnowałam ze swojego życia żeby jak najwięcej czasu spędzać z nim. Także nie rozumiem co w tym śmiesznego, że skoro miałam w końcu okazję spotkać sie z kimś i porozmawiać to wykorzystałam taka sytuację. Na codzien nie mam nawet z kim zamienić słowa. Więc nawet zwykle zamienienie z 2 człowiekiem paru zdań sprawia, że człowiekowi jest lepiej.

Nie wiesz jak dobrze rozumiem twoją sytuację, aż za dobrze.
Trzymasz się go paznokciami bo nie masz nikogo innego na kim mogłabyś polegać, ale to jest złudne i na dłuższą metę krzywdzisz siebie. Z całą pewnocią potrzeujesz terapii, więc do teo terapeuty idź sama.
Twoj facet i tak ci nie pomoże przy dziecku.
CZy miałabyś gdzie mieszkać po ozstaniu? Babcia to rodzina, wprowadż ją w sytucję.
Odezwij się do tej starej koleżanki, znajdż jakieś matki wariaki w twojej okolicy i nawiąż nowe znajomości.

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czy spotkanie z innym facetem to zdrada?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024