Cześć, pomogłyście mi już raz. Więc teraz kieruję pytanie do was ponieważ potrzebuję opinii doświadczonych i mądrych przyjaciół z internetu
do rzeczy. Poznałam faceta, rozstał się z dziewczyną 3 miesiące. Pamiętam ich związek, on wyglądał na bardzo zaangażowanego. Byli z sobą prawie 3 lata. Jednak zaczęli się kłócić i on ją porzucił. Ona strasznie to przeżyła. Do tej pory próbowała się do niego odzywać. On niby był szczęśliwy, ale krzywdził ją dalej przy pomocy mojej osoby. Wiem, że wchodzi na jej profile. Niby twierdzi, że się wypalił itd. Znajomi twierdzą, że to błąd. Że jestem jego typowym plasterkiem. Co prawda niby pokazuje, że mu zalezy, prezenty, wyjazdy itd. Ale.. boje się, że za parę miesięcy wróci myśl o niej, że będzie chciał wrócić. Sama jestem 5 miesiecy od rozstania, niby pogodziłam się z rozstaniem, ale sama mam wątpliwości. Boje się, że nikogo nie pokocham, ale boje się, że nigdy nikogo nie spotkam. Warto może nauczyć się żyć samemu?
2 2018-08-23 21:26:21 Ostatnio edytowany przez Krzysiek1922 (2018-08-23 21:27:15)
Ja to widzę tak że ty wpadłas w desperacje ze strachu przed samotnością a on ma ciebie jako dojazdowke na której właśnie jedzie. Licząc że albo zmienisz się w zapasowke albo naprawi się od kompletu. Czym udowodnił że nie wygaslo uczucie patrząc na ex profil.
Jeśli go kochasz nie wytrzymasz i będziesz chciała więcej będziesz zazdrosna. A tak myślę że jesteś z przyzwyczajenia i strachu przed samotnością. On nie przerobił rozstania i już jest z tobą jak myślisz nie jest teraz w rozkroku? Chcesz tak żyć?
3 2018-08-26 16:18:50 Ostatnio edytowany przez koksik2700 (2018-08-26 16:20:08)
Moja była zostawiła mnie w połowie maja, w sumie przeciągało się do czerwca. W Sierpniu ma już nowego faceta. Wiem, że bardzo buduje swoją pewność siebie na opinii swojej bliskiej osoby. Bo ze mną też tak było (byłem z nią 7 lat). Nadal zostaję blisko, podobno jako przyjaciel. Czasem do niej napisze, zadzwonię mamy wspólnego psa i jest to mój częsty pretekst do kontaktu. Po cichu liczę, że ona go kopnie w dupe, bo mowi ze jest szczesliwa itp, cos tam planuje, ale zobaczymy co z tego wyjdzie? Każdy ma wady. Więc ja jako były, liczę na to, że im się nie ułoży i własnie ta osoba, która pojawiła się w momencie mojego kryzysu z nią, dostanie to na co zasluzyła. Także, jesli chodzi o ex. To wredne istoty, bo wiem po sobie i zalezy jak ukladalo im sie wczesniej. Chociaz jesli moja byla mi mowila, ze mnie nie kocha i nie wroci nigdy, to jestem w stanie to uwierzyc. Bo zawsze bylem jej pewny itp itd. Jednak licze, że przez wzglad na sentyment cos mi sie uda zadzialac. Sama nie chce tracic ze mna do konca, kontaktu, bo wie ze moze zawsze na mnie liczyc po tym nawet jak mnie skrzywdzila.
Twoi znajomi moga mowic co chca, jednak prawda jest taka, ze to czas pokaze co sie stanie. Ja np. nie byłbym w stanie wejśc teraz w jakikolwiek związek, bo nadal kocham swoja ex.