A oto moja historia w tym roku poznałam super faceta przez internet nie cały miesiąc pisaliśmy że sobą przyjechał do Polski w maju spotkaliśmy się było super. Zabral mnie do siebie do rodziny na dwa tygodnie potem znów pojechał zagranice do pracy. Tak się złożyło że miałam problemy z rodzicami więc on sam zaproponował mieszkanie u niego ja się zgodzilam zresztą sam mówił nie dam ci krzywdy zrobić u mnie będziesz miała lepiej. Byłam u niego miesiąc czasu oficjalnie byliśmy juz parą od pierwszego spotkania. W czerwcu przyjechal ponownie bo się stęsknił za mną. Osiawdczyl mi się u moich rodziców. W grudniu bierzemy ślub. Ale zmierzam do tego że jak tylko wyjechał moje życie totalnie się zmieniło siostra odkryła moją tajemnicę i powiedziala wszystko rodzicom. A mianowicie chodzi o to że długo wcześniej umawiałam się z facetami na seks za kasę. I tu zaczyna się dramat jestem obecnie u mamy na wsi zostalam zmuszona zeby tu przyjechać jestem tu nie z własnej woli. Obiecałam sobie ze On się nie dowie ode mnie rodzice pozostawili to na moim sumieniu. Dodam mam 31 lat nigdy nie miałam faceta Kocham Go i nie chce go Stracić mam obawy że siostra kiedyś mu to powie pod wpływem emocji. Za bardzo mi zależy na nim. A jeszcze siostra młodsza 20 lat wysyła mnie siłą do psychiatry na wizytę za którą ja mam zapłacić. Ratunku pomóżcie bo nie wiem jak mam z tym walczyć Rodzice traktują mnie jak małe dziecko zbroilas kara musi być Co mam robić Ślub zapasem a ja martwie się wszystkim jak to będzie Mama nawet nie wiem chyba przestala się już cieszyc że córkę wydaje za mąż A tata tak miał byc przy mnie powiedział ze mam w nim wsparcie właśnie widzę jakie ma Pomóżcie dajcie dobra radę Bo ja już tego nie wytrzymuje w pracy cały czas Myślę o wszystkim A zwlaszcza o Ukochanym Bo Cholernie Za nim Tęsknię
A oto moja historia w tym roku poznałam super faceta przez internet nie cały miesiąc pisaliśmy że sobą przyjechał do Polski w maju spotkaliśmy się było super. Zabral mnie do siebie do rodziny na dwa tygodnie potem znów pojechał zagranice do pracy. Tak się złożyło że miałam problemy z rodzicami więc on sam zaproponował mieszkanie u niego ja się zgodzilam zresztą sam mówił nie dam ci krzywdy zrobić u mnie będziesz miała lepiej. Byłam u niego miesiąc czasu oficjalnie byliśmy juz parą od pierwszego spotkania. W czerwcu przyjechal ponownie bo się stęsknił za mną. Osiawdczyl mi się u moich rodziców. W grudniu bierzemy ślub. Ale zmierzam do tego że jak tylko wyjechał moje życie totalnie się zmieniło siostra odkryła moją tajemnicę i powiedziala wszystko rodzicom. A mianowicie chodzi o to że długo wcześniej umawiałam się z facetami na seks za kasę. I tu zaczyna się dramat jestem obecnie u mamy na wsi zostalam zmuszona zeby tu przyjechać jestem tu nie z własnej woli. Obiecałam sobie ze On się nie dowie ode mnie rodzice pozostawili to na moim sumieniu. Dodam mam 31 lat nigdy nie miałam faceta Kocham Go i nie chce go Stracić mam obawy że siostra kiedyś mu to powie pod wpływem emocji. Za bardzo mi zależy na nim. A jeszcze siostra młodsza 20 lat wysyła mnie siłą do psychiatry na wizytę za którą ja mam zapłacić. Ratunku pomóżcie bo nie wiem jak mam z tym walczyć Rodzice traktują mnie jak małe dziecko zbroilas kara musi być Co mam robić Ślub zapasem a ja martwie się wszystkim jak to będzie Mama nawet nie wiem chyba przestala się już cieszyc że córkę wydaje za mąż A tata tak miał byc przy mnie powiedział ze mam w nim wsparcie właśnie widzę jakie ma Pomóżcie dajcie dobra radę Bo ja już tego nie wytrzymuje w pracy cały czas Myślę o wszystkim A zwlaszcza o Ukochanym Bo Cholernie Za nim Tęsknię
Trochę nie bardzo rozumiem.. Bo umawianie się z facetami na seks za kasę, to prostytucja..
A jak to pogodzić z twoim wyznaniem, że nigdy nie miałaś faceta?
Sprecyzuj, bo nie wiadomo co ci radzić.
3 2018-08-15 10:35:56 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2018-08-15 10:37:07)
A mianowicie chodzi o to że długo wcześniej umawiałam się z facetami na seks za kasę. ... Obiecałam sobie ze On się nie dowie ode mnie rodzice pozostawili to na moim sumieniu. Kocham Go i nie chce go Stracić mam obawy że siostra kiedyś mu to powie pod wpływem emocji. \
Boisz się, że siostra kiedyś mu powie? To Ty nie masz zamiaru? To nie miłość. Nie sądzę by chciał się wiązać z prostytutką. Jednak prawda mu się należy i ostateczna decyzja powinna być w jego rękach.
Spotkaliście się pierwszy raz w maju, w czerwcu się oświadczył, w grudniu bierzecie ślub?
To ja obstawiam, że w marcu będzie rozwód
dajcie sobie czas.
Ja jako stary dziad, wyznaję w życiu zasadę, że co było kiedyś, to było kiedyś, a teraz jest teraz.
Rozpoczynając każdą nową znajomość, od razu na samym początku opowiadam o sobie możliwie jak najwięcej,
aby potencjalna partnerka dysponowała pełną wiedzą o tym z kim ma do czynienia i z kim ewentualnie się zwiąże.
Tego samego oczekuję od niej. Z pominięciem szczegółów dotyczących uprawiania seksu z kimś innym,
bo to mnie akurat nie interesuje wcale, a wręcz przeciwnie, tylko obrzydza i zniechęca do tej osoby.
Moim zdaniem oszukując tego gościa, nigdy nie będziesz szczęśliwa, a życie z takim ciężarem będzie nie do zniesienia,
prędzej czy później albo sama go zostawisz, albo on się o czymś dowie i wystawi Ci walizki za drzwi.
Mówiąc krótko - masz prze*ebane.
Jedyna twoja szansa, to wykorzystać moment, kiedy on jest w Tobie najmocniej zakochany (potem mu przejdzie)
i powiedzieć mu o wszystkim teraz, nie za tydzień, nie za miesiąc, nie po ślubie i nie jak będziesz w ciąży, tylko teraz.
Jeśli to był tylko jeden facet z którym się spotykałaś, jest nadzieja, że narzeczony jakoś to przełknie. Zawsze jeden, to nie np. stu.
Statystycznie przyjmuje się obecnie, że w naszym kraju co najmniej 1/3 studentek (czyli praktycznie chyba wszystkie te ładniejsze)
puszcza się za kasę na lewo i prawo, nie robiąc z tego zagadnienia. Co roku większość z nich wychodzi za mąż, rodzi dzieci,
zakłada rodziny i żyją sobie szczęśliwie, bo nikt o niczym nie wie. Przynajmniej dopóki nie trafi na jakiś film lub zdjęcia w internecie.
Niczym nadzwyczajnym w obecnych czasach jest również to, że wzorowe żony regularnie umawiają się z typami na seks za kasę
i to wcale niekoniecznie te, które klepią biedę czy są nieszczęśliwe w małżeństwie. Niektóre mają takie hobby po prostu.
Także samo to, że taki epizod miał miejsce w przeszłości, to jeszcze nie jest jakiś nie wiadomo jaki dramat, nie ma co przeżywać.
Pytanie czy twój facet jest gotów na takie wyznanie. Kłamiąc i zatajając zmarnujesz życie sobie i jemu, bo to kiedyś wyjdzie.
Tego jednego akurat możesz być pewna. Nie powie mu siostra, powie mu kto inny, to jest tylko kwestia czasu,
a takie rewelacje najbardziej lubią wychodzić na światło dzienne w najmniej odpowiednim czasie i wtedy dopiero jest katastrofa.
Im później się dowie, tym gorzej dla Ciebie.
Trochę mi śmierdzi trollingiem. Albo dość niesamowita historia.
7 2018-08-15 13:49:12 Ostatnio edytowany przez EeeTam (2018-08-15 13:49:50)
Statystycznie przyjmuje się obecnie, że w naszym kraju co najmniej 1/3 studentek (czyli praktycznie chyba wszystkie te ładniejsze)
puszcza się za kasę na lewo i prawo, nie robiąc z tego zagadnienia.
Nie 1/3, lecz 1/5... To trochę różnica.
Trochę mi śmierdzi trollingiem. Albo dość niesamowita historia.
Jeśli to trolling to wyjątkowe chamstwo, a jeśli prawda to wyjątkowa głupota. Dlaczego? Bo bez problemu w necie można znaleźć prawdziwą 31-letnią Aleksandrę Mechlińską - z miejscem zamieszkania, szkołami, które skończyła, znajomymi, zdjęciami... To dość rzadkie nazwisko - w całej Polsce nosi je ok. 500 osób, czyli pi razy drzwi 250 kobiet. Dodać do tego podane imię + wiek... Sądzę, że jest tylko jedna na cały kraj Aleksandra Mechlińska mająca 31 lat.
Nie wiem czy w tej sytuacji moderacja nie powinna wyłączyć widoczność tego wątku do czasu potwierdzenia tożsamości autorki.
anderstud napisał/a:Statystycznie przyjmuje się obecnie, że w naszym kraju co najmniej 1/3 studentek (czyli praktycznie chyba wszystkie te ładniejsze)
puszcza się za kasę na lewo i prawo, nie robiąc z tego zagadnienia.Nie 1/3, lecz 1/5... To trochę różnica.
1/5 ankietowanych otwarcie się do tego przyznaje. Pozostaje co najmniej drugie tyle, które w ankiecie skłamało.
1/5 ankietowanych otwarcie się do tego przyznaje. Pozostaje co najmniej drugie tyle, które w ankiecie skłamało.
Tak, ty oczywiście, niezawodnym węchem paranoika, wywęszyłeś nie tylko, że ukrywają, ale nawet dokładnie ilu ukrywa...
A ty oczywiście nudzisz jak zwykle.