Czesc wszystkim, prosze o rade bo nie wiem co mam robic. Sprobuje strescic ta historie tak bardzo jak tylko sie da.
Poznalismy sie w 2015 roku i spotykalismy 3 miesiace. Ja po 3 mc wyjechalam za granice jeszcze wtedy nie zdajac sobie sprawy ze cierpie na lek przed bliskoscia a teraz mysle ze on takze na to cierpi.
Wrocilam po pol roku kiedy emocje troche opadly i lek zmalal. Przez te 6 mc mielismy caly czas kontakt. Po powrocie chcialam sie spotkac lecz on chyba nie. Unikal mnie itd. Nie rozumialam tego wszystkiego ale odpuscilam choc nie bylo to dla mnie latwe bo sie w nim zakochalam. Po 10 mc calkowitego braku kontatu on sie odezwal z pytaniem czy chce sie spotkac. Po tym co sie stalo nie wiedzialam co robic, nie chcialam znowu cierpiec ale cos mi nie pozwlalo nie odpisac i po dlugim czasie odpisalam. Zaczelismy miec znow kontakt on nalegal na spotkanie a ja sie wymigiwalam az w koncu po kilku mc sie spotkalismy. Wszystko odzylo, stare emocje i leki choc spotkanie bylo wspaniale. Po spotkaniu zaczelam go unikac, wymyslac wyjazdy, prace itd. Po 6 tygodniach on mi napisal ze poznal kogos innego. Nie wiedzialam co sie stalo, o co chodzi. Bardzo cierpialam, przeplakalam kilka miesiecy. Wiem, ze on prawdopodobnie stracil cierpliwosc wtedy. Ja nie mialam odwagi wtedy nic wyjasniac, zreszta za bardzo cierpialam i nie zdawalam sobie sprawy ze w tym wszystkim tez jest duzo mojej winy.Teraz to wiem. Zaczelam psychoterapue i wiele rzeczy z mojej przeszlosci wyszlo na jaw.
Od tej pory nie mamy zadnego kontaktu a ja nie moge go zapomniec. Wiem, ze to glupie to nie byl nawet zwiazek. Probowalam sie spotykac z innymi facetami ale nic z tego nie wychodzi. Zaden mi sie nie podoba tak jak tamten.Mysle o nim bardzo czesto.
Chcialabym to wyjasnic, ale sie boje ze sie osmiesze. Boje sie odrzucenia. Czuje ze to wszystko jest nie do konca zakonczone. Boje sie napisac do niego.Nie moge ruszyc do przodu, stoje w miejscu tyle czasu.
Prosze, poradzcie co robic, bo sie powoli wykanczam psychicznie.
Najlepiej to być zdrowym egoistą i zająć się sobą, poświęcić pasji, ludziom, pomaganiu Skup się na psychoterapii, a jak nie będzie przynosić rezultatu to zmień nurt lub osobę z którą pracujesz.
To zwykłe zauroczenie lub zakochanie nic szczególnego, gdybyście byli wiele lat to rozumiem Sama się nakręcasz myślami mam takie wrażenie, skup się na czymś innym po prostu za każdym razem jak o nim pomyślisz. Możesz też zacząć wyobrażać sobie jego wady i jakby wpłynęły na waszą przyszłość jakby to było źle.
Pozdrawiam