Nie wiem czy w dobrym dziale zakładam wątek...
Chodzi mi o to jak sobie radzić ze słowami dyrektora, że mnie zwolni jeśli przyniosę zwolnienie. Choruję na AZS i szkodzi mi kurz, pył detergenty, przy zaostrzeniu muszę iść na l4, w zimie kończy się szpitalem. W miejscu gdzie pracuję jest remont i wszystkie osoby z administracji muszą po nim posprzątać i ekspresowo szybkim czasie. Liczę się z tym zę zwolnienie będzie nieuniknione, bo nie będę mogła się ruszać z bólu. Jednocześnie boję się, że dyrektor mnie jednak zwolni, za to, że dezorganizuję pracę placówki częstymi zwolnieniami.
Nie wiem czy w dobrym dziale zakładam wątek...
Chodzi mi o to jak sobie radzić ze słowami dyrektora, że mnie zwolni jeśli przyniosę zwolnienie. Choruję na AZS i szkodzi mi kurz, pył detergenty, przy zaostrzeniu muszę iść na l4, w zimie kończy się szpitalem. W miejscu gdzie pracuję jest remont i wszystkie osoby z administracji muszą po nim posprzątać i ekspresowo szybkim czasie. Liczę się z tym zę zwolnienie będzie nieuniknione, bo nie będę mogła się ruszać z bólu. Jednocześnie boję się, że dyrektor mnie jednak zwolni, za to, że dezorganizuję pracę placówki częstymi zwolnieniami.
Dyrektorem się bywa, człowiekiem jest się całe życie, ale widocznie ten Twój Dyrektor jest tym pierwszym. A nawiązując do jego słów - widocznie zrobi to co powiedział ,jeśli przyniesiesz mu zwolnienie L4.Nie wiem jaki on w sumie jest, ale mogłabyś poprosić go o rozmowę, wtedy opowiedziałabyś mu o swojej chorobie, ale wydaje mi się, że nic nie wskórasz, skoro takie ma podejście do swoich pracowników. Pozostaje Ci maseczka na twarz - kupisz chyba w Aptece i zaopatrz się w odpowiednie leki. Może to coś da, jeśli zależy Ci na tej pracy.
Może spróbuj porozmawiać z dyrektorem o swojej chorobie i wyjaśnić dlaczego nie możesz być przy takim klimacie. Jeśli będzie niewyrozumiały zmień pracę, ofert jest sporo może coś się znajdzie dla Ciebie. Szef powinien być wyrozumiały w pewnym stopniu.
Może spróbuj porozmawiać z dyrektorem o swojej chorobie i wyjaśnić dlaczego nie możesz być przy takim klimacie. Jeśli będzie niewyrozumiały zmień pracę, ofert jest sporo może coś się znajdzie dla Ciebie. Szef powinien być wyrozumiały w pewnym stopniu.
Kiedyś usłyszałam że wszyscy są uczuleni na kurz, ale jakoś jak jest robota to nie biorą zwolnienia. Doskonale wie że od 3 lat ląduję w szpitalu jak mam zaostrzenie. Mam wrażenie, że dla niego ważniejsze jest perfekcyjne wykonanie roboty, a nie zdrowie pracownika. Miałam zalecenie od lekarza żeby wyciąć sobie guzka z nogi, udało mi się dostać jak na nasze realia bardzo sszybko do chirurga i sprawę załatwić to usłyszałam w pracy komentarz czemu nie zrobiłam tego albo wcześniej albo później, a nie w trakcie generalnego sprzątania po remoncie.