Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 21 ]

Temat: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?

Witam forumowiczów smile
Mój problem może na pierwszy rzut oka wydać się infantylny ale jednak nie pisze tego tutaj o tak po prostu.

Jakiś czas temu poznałam faceta, spotykamy się ze sobą już ponad 2 miesiące. Dobrze się dogadujemy, podobamy się sobie pod względem fizycznym i ogóle widzę ze jemu na mnie zależy ale... ma on dość soecyficzne poczucie humoru, bardzo często żartuje ze mnie w sposób lekko chamski. Ja również mam poczucie humoru ale chyba nie aż takie. Widzę ze on często nie rozumie moich żartów, a ja jego. Były między nami z tego powodu już 2 konflikty. Powiedział ze jestem jego taka pierwsza znajomoscia na poważnie a ze obraca się wśród kolegów to i czasem jakieś żarty się jego złapią takie niemile. Postarał się na tym pracować. Tu nie chodzi o to ze ja mam się obrażać i strzelać focha. Ale jak zachowywac się w takich sytuacjach, śmiać się z tego i udawać ze mnie to nie boli czy komunikować „na bieżąco”? Tez nie chce wyjść na sztywna osobę.
Dodam ze ma on 26 lat.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?

Znam ten problem. Bo mój mąż tak ma. Nie ukrywam, że wobec mnie spuścił trochę z tonu boją ogólnie mam problem z takimi zartami. Ja  ogólnie olewam to już, albo staram mu się sama coś powiedzieć. Nie ma sensu się fochowac. Musisz sobie w głowie  "przestawić". Jednym uchem wpuścić, drugim wypuścić. Jeśli ten typ tak ma to nie zmienisz tego, to jak z charakterem. Skorygować zawsze trochę się da. Pogadaj z nim i postaraj się przyzwyczaić jeśli Ci bardzo na nim zależy.

3 Ostatnio edytowany przez Lady Siggy (2018-08-03 16:04:51)

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?

Podasz jakiś przyklad takiego zartu?

4 Ostatnio edytowany przez Summertime (2018-08-03 17:32:20)

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?

Miśka smile
To nie jes błahy problem.
Z perspektywy faceta....niestetyczne żarty są takim czymś czym porozumiewa się ze swoim męskim światem.Wszyscy się śmieją i jest ok.
Mężczyzna Twój przejął, to zachowanie na płeć żeńską.Nie pojmuje, że ukochana, a kumple, to dwie sprzeczne strefy.Czasem faceci nie posiadą wyobrazni i empatii i dlatego tak robią.Nie wiedzą, że kobieta jest czułym i wrażliwszym stworzeniem.I takie docińki odpychają, a nie przyciągają.Początek znajomości, to poznawanie się i zwykle facet pokazuje kim jest.Tylko kobiety nie potrafią odczytywać tych reakcji.A potem są w kropce.....To zachowanie jest już na wstępie, gdzie jeszcze facet nie ma pewności co do Ciebie ....a co dopiero będzie potem? Za rok dwa pięć?Chcesz żyć w takiej atmosferze?

5

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?

Ja też umiem od razu wyłapać takiego delikwenta co nie raz udowodniłem na netkobietach najpierw wielkie oburzenie iż używam za mocnych słów a niedługo później delikwent się ujawnia i szybko dostaje bana.

6

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?

Wszystko inne układa się między nami ale obioje nie możemy wyczuć swojego poczucia humoru. Nie chce się rozstawać z nim przez taka głupotę. On powiedział ze nigdy wcześniej nie był w zwiakzu i dopiero uczy się tego wszystkiego, jak żyć i się dogadywac z druga osoba. Pytanie czy to się kiedykolwiek zmieni?

7

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?
Miśka126 napisał/a:

(...) Pytanie czy to się kiedykolwiek zmieni?

"Samo się" nie zmieni.
By zmienić swój sposób "żartowania" (bo z żartami nie ma to nic wspólnego), facet musiałby uznać, że jego zachowanie jest chamskie i zdecydować się szanować innych a poczucie własnej wartości budować na swoich zaletach, nie zaś kosztem innych.

8

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?
authority napisał/a:

Ja też umiem od razu wyłapać takiego delikwenta co nie raz udowodniłem na netkobietach najpierw wielkie oburzenie iż używam za mocnych słów a niedługo później delikwent się ujawnia i szybko dostaje bana.

A, kto się burzył dziewczyny, czy sam winowajca?Widzisz, jest taka zła szerzona propaganda wśród facetów, którzy wchodzą tutaj, że jest, to miejsce w necie i mają prawo wyjawiać swoje " opinie ".

*****
Autorko
-Przeszkadza Ci atmosfera jaką tworzy Twój facet.
-Założyłaś z tej przyczyny temat, prosisz o diagnozę problemu.
Po czym stwierdzasz
Że to GŁUPOTA .
W takim razie żyj sobie z problemem...który nie jest problem...bo tak twierdzisz.

Wiem dobrze ile są warte słowa męskie.I jak są bardzo ważne.I wiem również, że na dłuższą metę, to nie jest dobry wybór.

9

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?

Sytuacja jest prosta: on robi coś, co Ciebie rani. Nie jest to "głupota", chyba że nie szanujesz samej siebie. Powiedz mu: tak ze mną nie żartuj, nie jest to dla mnie przyjemne, sprawia mi przykrość. Za następnym razem, jeśli się powtórzy powiedz: znowu to robisz, zwracałam Ci uwagę, że taka forma żartów jest dla mnie niestrawna.
Szympans by to zrozumiał. Za trzecim razem się odwróć na pięcie, powiedz - mówiłam, że tak nie będę rozmawiać i idź do domu, bo to będzie oznaczało, że po pierwsze Cię nie słucha, a po drugie nie szanuje. Oczywiście ten szacunek i słuchanie się ze zrozumieniem powinien obowiązywać w obie strony.

10

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?

Wielokropku nie do końca mnie zrozumiałaś  sugeruje tylko iż potrafię wyłapać frustrata, trolla za wczasu po złośliwych uśmieszkach pewnych aluzjach generalnie pewnym zachowaniu.

11

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?
authority napisał/a:

Wielokropku nie do końca mnie zrozumiałaś  sugeruje tylko iż potrafię wyłapać frustrata, trolla za wczasu po złośliwych uśmieszkach pewnych aluzjach generalnie pewnym zachowaniu.

Pomyliłeś osoby.

12

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?

Fakt pomyliłem ciebie z Summertime

13

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?

Motomegi ma rację. Taki gieroj z niego? przypakuj mu kiedyś w odpowiedzi chamski dowcipas o możliwości jego przyrodzenia, zobaczysz, jak się oburzy, ba nawet może usłyszysz,że jesteś bezczelna. ... Oni tak sobie " żartują" by wybadać, dokąd sięgają twoje granice. Jak tego nie ukrócisz, będzie gorzej, a facet będzie zgrywał niewiniątko" bo przecież dotychczas ci takie żaaarty nie przeeszkadzały".
   Dla średnio inteligentnego partnera fakt, że  jakiekolwiek działanie krzywdzi , budzi niechęć, rani drugą osobe, powinien być sygnałem do zmiany zachowania, ponieważ nikt, kto kocha, nie chce ranić partnera. I nawet, jesli nie rozumie, co tę osobę rani,  kochający partner przestaje, gdy widzi, że to nie odpowiada drugiej stronie. A twój misio ewidentnie czuje się lepiej wtedy, gdy ty czujesz się gorzej....
Dało ci to teraz do myślenia?
Ja nie chciałabym być z kimś takim. To nie jest błachostka. Skoro teraz nie reaguje na twój sprzeciw, potem może być tylko gorzej. 


A swoją drogą, pełno w sieci chamów, którzy swoje chamstwo oblekają w dowcipasy i uważają, że tym sposobem zdobędą jakąś kobietę.  Panowie, nie tędy droga.

14

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?

Witam po przerwie. Chciałabym odnowić ten wątek. Wczesnej rozmawialiśmy o tym ze niektóre żarty są niesmaczne. Niestety wczoraj mój partner znowu się chyba zagalopował. Jak wyjasnilam ze mi się to nie podoba to on stwierdził, ze tez nie może być tak ze on na każdym kroku musi myśleć co powiedzieć, chce czuc się swobodnie. A ja znowu zbyt wiele rzeczy biorę do siebie. Nie są to żarty typowo skierowane do mnie ale są niesmaczne. Znowu między nami powstawał konflikt. Naprawdę nie wiem co tutaj robić, poza tym układa się super, fajnie spędzamy czas, on jest dobrym człowiekiem.

15

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?

Przykre, że on bycie swobodnym traktuje jako nieliczenie się z innymi i ich uczuciami; przykre i to, że zbyt wiele rzeczy bierzesz do siebie.
Z takimi postawami udanego związku zbudować nie można.

16 Ostatnio edytowany przez Miśka126 (2018-08-11 14:06:57)

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?
Wielokropek napisał/a:

Przykre, że on bycie swobodnym traktuje jako nieliczenie się z innymi i ich uczuciami; przykre i to, że zbyt wiele rzeczy bierzesz do siebie.
Z takimi postawami udanego związku zbudować nie można.

Ja po prostu nie wiem jak mam się zachowywac w takich sytuacjach. Jeżeli będę się śmiała (bo podobno biorę większość rzeczy do siebie) to On zobaczy ze może się tak zachowywac. Jeżeli będę ciagle zwracała uwagę to wyjdę na kobietę, która się czepia i nic jej nie pasuje.

17

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?

A może zachowuj się adekwatnie do metryki: bez śmiania się, gdy słowa innych Cię nie śmieszą, bez strofowania/pouczania tych, którzy wedle Ciebie zachowują się niestosownie.

18

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?

To może daj przykład kilku jego żartów, które Cię zraniły, żebyśmy mogli ocenić czy faktycznie nie masz dystansu do siebie i przesadzasz czy partner świetnie bawi się Twoim kosztem.

19 Ostatnio edytowany przez Miśka126 (2018-08-11 16:25:00)

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?
justa_pl napisał/a:

To może daj przykład kilku jego żartów, które Cię zraniły, żebyśmy mogli ocenić czy faktycznie nie masz dystansu do siebie i przesadzasz czy partner świetnie bawi się Twoim kosztem.

Np jak to w związku rozmawiamy na różne tematy. Temat zszedł na to, ze w dzisiejszych czasach dużo osób szuka bardziej przygód niż związku poważnego. My poznaliśmy się na portalu randkowym-tinderze, który tez ma taka oponie. On nagle z tekstem „po co Ci miłośc? Parówka na wierzch i bierz się kochana do roboty” ...
Jak później się okazało ten tekst nie był skierowany do mnie... Może faktycznie jestem sztywna.

Kolejna sytuacja. Opowiadałam mu jak jechałam samochodem i jakiś koleś jechał tak blisko mnie ze mało się nie otarł autem. Zrobił to celowo. Zaczęłam na niego trąbić. Mój chłopak zaczął się śmiać i powiedział „napewno jego to ruszyło, tez bym się wystraszył Haha”

20

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?

Wasze poczucia humoru się rozmijają. Taki banał, a jednak - jak widać - na związek rzutuje. Nie ma sensu się śmiać, jak coś Cię nie śmieszy, bo nie o to w tym chodzi, a z drugiej strony - tak obiektywnie, to takie umiarkowanie sarkastyczne uwagi chamskie nie są, ja podobnie jak on - czułabym się mało swobodnie, gdybym musiała każdą taką uwagę cztery razy przemyśleć. Ani Ty sztywna, ani on podły - zbyt inaczej to widzicie.

21 Ostatnio edytowany przez justa_pl (2018-08-12 16:43:50)

Odp: Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?

Te żarty faktycznie zalatują trochę prostactwem ale jakoś chyba nie bardzo skierowane są żeby Ci dokuczyć czy Cię obrazić. Na pewno mogą być wkurzające ale chyba jesteś bardzo wrażliwa skoro aż tak je bierzesz do siebie. Nie wydaje mi się żeby twój chłopak był złośliwy, raczej taki jego styl bycia i rozmowy. Nie sądzę żeby całkowicie przestał tak rozmawiać nawet jeśli mu powiesz, że Ci się to nie podoba. Wg mnie tragedii nie ma.
Raczej zastanowiłabym się czy to na pewno Twoja półka.

Posty [ 21 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Śmieszne żarty, docinki, a może wielki problem?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024