Zacznijmy od tego że jestem z nią już 2,5. Nie zawsze było kolorowo ale byliśmy szcześliwi. Jestem dosyć zazdrosny ale walcze z tym i coraz jest lepiej. Ale ostatnio wyjechała do pracy nad morze. Było ok przez 2,5tyg potem w moje urodziny pokłuciliśy sie znowu. Powiedziała że chce odpoczać ale nie ze zawieszać związek tylko nie pisac do 13 sierpnia bo wtedy wraca. Zadzwonila po 2 dniach powiedziala ze tęskni i mnie kocha. Uspokoilismy się 4 dni było ok zero zazdrości myslałem ze wszystko jest ok. Pisaliśmy mowiła że tęskni ze mnie kocha i nie moze sie doczekac kiedy wroce z Anglii. A ona z tej pracy nad morzem do naszego miasta. Ale jej kolezanka powiedziała mi że od tego czwartku co sie tak pożarlismy podobał jej sie inny. Wypisywała jaki on jest zajebisty jak sie na nią patrzy itp (ale on o tym nie wiedzial). Napisałem jej że wiem już wszystko. Zaczeła płakać prosić mnie bym nie odchodzil. Wybaczyłem jej rozmawialiśmy. Powiedziała że czuła się nie kochana przeze mnie i że raniłem ją. Powiedzialem jej że to zmienie, pójde do psychologa ogarnę się. Ale powiedziała że jest pewna że chce być ze mną, że mnie kocha i nie odejdzie. Ale jej koleżanka powiedziała że ma metlik w głowie. Zapytalem się jej dlaczego znowu mnie oklamuje. Mówi że to nie prawda itp ze mnie kocha itd. Miała wczoraj zadzwonić po pracy nie zadzwoniła bo szła z nimi na plaże to dzisiaj miała zadzwonić o 12 nie zadzwoniła. Teraz mi mówi ze miała się dzieckiem pracodawcy zajać. Nie wiem już co robić proszę pomóżcie.
1 2018-08-03 13:10:26 Ostatnio edytowany przez OwEsBlack (2018-08-03 13:58:24)
Zacznijmy od tego że jestem z nia juz 2,5 nie zawsze bylo kolorowo ale bylismy szczesliwi jestem dosyc zazdrosny ale walcze z tym i coraz lepiej jest ale ostatnio wyjechala do pracy nad morze bylo ok przez 2,5tyg potem w moje urodziny poklocilismy sie znowu powiedziala ze chce odpoczac ale nie ze zawieszac zwiazek tylko nie pisac do 13 sierpnia bo wtedy wraca zadzwonila po 2 dniach powiedziala ze teskni i mnie kocha uspokoilismy sie 4 dni bylo ok zero zazdrosci myslalem ze wszystko jest ok pisalismy mowila ze teskni ze mnie kocha i nie moze sie doczekac kiedy wroce z Anglii a Ona z tej pracy do naszego miasta ale jej kolezanka powiedziala mi ze od tego czwartku co sie tak pozarlismy podobal jej sie inny wypisywala jaki on jest zajebisty jak sie na nia patrzy itp (ale on o tym nie wiedzial) napisalem jej ze wiem juz wszystko zaczela plakac prosic mnie bym nie odchodzil itp wybaczylem jej rozmawialismy powiedziala ze czula sie nie kochana przeze mnie i ranilem ja.Powiedzialem jej ze to zmienie, pojde do psychologa ogarne sie. Ale powiedziala ze jest pewna ze chce byc ze mna i kocha mnie i nie odejdzie. Ale jej kolezanka powiedziala mi ze ma metlik w glowie zapytalem sie czemu znowu oklamuje mowi ze to nie prawda itp ze mnie kocha itd miala wczoraj zadzwonic po pracy nie zadzwonila bo szla z nimi na plaze to dzisiaj miala zadzwonic o 12 nie zadzwonila teraz mi mowi ze miala sie dzieckiem pracodawcy zajac nie wiem juz co robic prosze pomozcie
Jak wstawisz przecinki, kropki i wielkie litery w odpowiednie miejsca, to może ktoś to zrozumie i coś odpowie.
Przepraszam jestem dyslektykiem
4 2018-08-03 13:24:15 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-08-03 13:26:49)
Przepraszam jestem dyslektykiem
Wybacz, ale nie jesteś. Dysleksja nie objawia się w ten sposób. Po prostu nie chce Ci się. A zdecydowanej większości osób tutaj nie chce się czytać tak niechlujnej pisaniny.
OwEsBlack napisał/a:Przepraszam jestem dyslektykiem
Wybacz, ale nie jesteś. Dysleksja nie objawia się w ten sposób. Po prostu nie chce Ci się. A zdecydowanej większości osób tutaj nie chce się czytać tak niechlujnej pisaniny.
Piątka.