Czesc kochane. Powiedzcie mi, jak nie być „bluszczem”???
Z moim chłopakiem najchętniej przebywałabym dosłownie 24/7. Jak jesteśmy cały dzien razem, powiedzmy6- 7 godzin siedzimy u niego, od razu po wyjściu zaczynam tęsknić. Pisze do niego. Gdy sie nie widzimy, najlepiej pisałabym z nim caaaly dzien od rana dk nocy, zeby wiedzieć, ze cała uwagę skupia NA MNIE. Wiem, ze jemu to przeszkadza, wiem, ze ja zle robię. Gdy np wyjdzie z kolega na piwo, ja siedzę cała zestresowana, próbuje sobie znaleźć zajęcie, ale kończy sie tak ze umieram z tęsknoty i wypisuje do niego pod byle pretekstem.
POWIEDZCIE MI, jak przestać??? Czuje sie okropnie z moja osoba i wiem ze stanowię dla niego wrzód na dupie. Potrafię płakać z tęsknoty po jednym, dwóch dniach. Mam tego dosyć.
Wiem, ze jemu to przeszkadza, wiem, ze ja zle robię. Gdy np wyjdzie z kolega na piwo, ja siedzę cała zestresowana, próbuje sobie znaleźć zajęcie, ale kończy sie tak ze umieram z tęsknoty i wypisuje do niego pod byle pretekstem.
a mi sie wydaje , ze sie tak zachowujesz bo jestes niepewna siebie i swojego zwiazku. Za kazdym razem potrzebujesz potwierdzenia, ze on Cie kocha i potrzebuje. Pamietam jak bylam w zwiazku to sie cieszylam , ze on idzie na piwo uz kumplami bo spedzi milo czas po " mesku " a ja bede miala czas dla siebie . Nie masz hobby, zajec, ?? Znajdz cos co lubisz robic i sie skup na tym . Moze wyjdz do kosmetyczki albo na kawe z kumpelami. Nabierz pewnosci , ze skoro jest z Toba to tylko dlatego ze tego chce . A jezeli daje Ci dowody na to ze, czujesz niepewnosc to znaczy , ze ten zwiazek taki idealny nie jest.
A mi się wydaje, że ta tęsknota po zakończonym spotkaniu, wynika z tego, że spędziłaś fajnie czas, wypełniliście go razem, a teraz wracasz do domu i nie masz żadnego ciekawego zajęcia. Powinnaś mieć jakieś hobby, sport, pracę, naukę? Wypełniasz sobie czas pisaniem do niego, zamiast zrobić coś pożytecznego dla siebie. Trzeba umieć wykorzystywać czas, który mamy tylko dla siebie, jakieś zabiegi pielęgnacyjne. On wychodzi z kolegami to i Ty umów się z koleżankami, pojedź z mamą na zakupy, obejrzyj jakiś film.
Domyślam się, że nie pracujesz, przejdzie Ci później to "bycie bluszczem", jak będziesz miała więcej zajęć i obowiązków, wtedy bardzo docenisz czas, który masz tylko dla siebie.
Dokładnie tak jak napisały dziewczyny wyżej.
Zastanowiłabym się z czego wynika ta potrzeba nacisku, bo na pewno nie z miłości. Jeśli nawet nie jesteś w stanie skupić się na niczym innym, na swoich pasjach i obowiązkach, rozważyłabym wizytę u psychologa.
Takie zachowania wynikają albo z niskiego poczucia wartości (to już sama to przeanalizuj - jak czujesz się ze sobą? jaka byłaś w poprzednich związkach?) albo z tego, że nie jesteś pewna uczuć faceta.
Np. w poprzednim związku ja byłam niepewna gdy facet wychodził na piwo, ale dlatego, że mi na nim zależało, a jemu na mnie średnio. Był chłodny, oszczędny w słowach, czynach, uczuciach.
Natomiast teraz jestem w związku, gdzie facet wychodzi na ile chce, życzę mu dobrej zabawy, może nie odzywać się cały wieczór a ja jestem szczęśliwa że mam czas dla siebie. To dlatego że jestem absolutnie pewna jego uczuć. Okazuje mi je cały czas.
Jeśli przyczyną jest Twoje niskie mniemanie o sobie, są sposoby by je zwiększyć (jest mnóstwo poradników w sieci).
Natomiast jeśli facetowi na Tobie mało zależy, musicie się rozstać.
Natomiast - tak, osoby wyżej mają rację - MUSISZ umieć sobie sama zorganizować czas. Mam paru kolegów których dziewczyny tego nie potrafią i oni się skarżą że maja ich dość. Mieszkają razem i oni nie mogą nawet pograć, bo one jojczą że nie mają co robić. To jest straszne. Nie musisz od razu np. zacząć interesować się sportem jeśli go nie lubisz, albo podróżować jeśli nie masz pieniędzy. Ale pozwól, by coś Cię wciągnęło. Np. zacznij oglądać jakiś długi, extra serial, albo zacznij grac w jakąś grę (która zainteresuje kobietę - a na serio gra potrafi wciągnąć). Zainteresuj się chociażby kobiecymi głupotami jak tutoriale makijażowe czy cebulowe zakupy na aliexpress. Wszystko cokolwiek Cie wciągnie na długie godziny. I zajmij się tez innymi ludźmi, masz jakąś kolezankę?
Czesc kochane. Powiedzcie mi, jak nie być „bluszczem”???
Z moim chłopakiem najchętniej przebywałabym dosłownie 24/7. Jak jesteśmy cały dzien razem, powiedzmy6- 7 godzin siedzimy u niego, od razu po wyjściu zaczynam tęsknić. Pisze do niego. Gdy sie nie widzimy, najlepiej pisałabym z nim caaaly dzien od rana dk nocy, zeby wiedzieć, ze cała uwagę skupia NA MNIE. Wiem, ze jemu to przeszkadza, wiem, ze ja zle robię. Gdy np wyjdzie z kolega na piwo, ja siedzę cała zestresowana, próbuje sobie znaleźć zajęcie, ale kończy sie tak ze umieram z tęsknoty i wypisuje do niego pod byle pretekstem.
POWIEDZCIE MI, jak przestać??? Czuje sie okropnie z moja osoba i wiem ze stanowię dla niego wrzód na dupie. Potrafię płakać z tęsknoty po jednym, dwóch dniach. Mam tego dosyć.
heh, sorry, ale ty nie musisz przestawać, to twój chłopak powinien z tobą przestać. ipewnie tak prędzej lub później zrobi, więc na razie pełen luzik i relaks, korzystaj z tych uroków póki jeszcze możesz.
sobie bądź jaka jesteś, po co masz się męczyć udawaniem kogoś innego? geny to geny. w końcu.