Witam. Od jakiegos czasu jestem na diecie 1000 kalorii dodatkowo ćwicze aby skora byla sprężysta. Na poczatku diety pięknie chudlam. Pozbylam sie w krotkim czasie 6 kg. Wazylam sie codziennie by kontrolowac sie. Jednak od jakiegos czasu waga stanela i ani drgnie..
Zaczelam zażywac srodki przeczyszczajace. Ograniczylam kalorie jeszcze bardziej. Zwiększylam ilość ćwiczen i co mnie zdziwilo, ze zamiast schudnac moja waga wzrosla o 1 kg Jestem po porodzie 2,5 miesiaca. Mam dwojke dzieci wiec ciagle jestem w ruchu. Mniej jem, duzo pije. Glownie jem warzywa na parze, owoce i jogurt naturalny. Jestem zrozpaczona. Chcialabym wazyc chociaz te 55 kg, a waga stanela mi na 60 i ani drgnie. Mam 158 cm wiec dalej to nadwaga. Lekka..Jestem zmeczona, rozdrazniona tym wszystkim. Chce mi sie plakac jak przegladam sie w lustrze i nie widze zmiany.
Jak udalo Wam sie schudnac szybko po porodzie? Dodam, ze nie karmilam piersia.
Oszalałaś, prawda?
Dieta 1000 kcal nie działa, bo organizm się do niej przyzwyczaja. Najbardziej optymalne jest jeść mniej, ale częściej i zdrowiej i wcale do tego nie trzeba liczyć kalorii. Nie ma co się oszukiwać, optimum chudnięcia to coś koło 1kg na tydzień (chyba, ale nie jestem w temacie, więc jak ktoś wie to poprawcie mnie). Waga wzrasta, bo organizm widząc, że nie dostaje tyle, ile powinien, kumuluje wtedy, kiedy dostaje. Tworzy zapasy na przyszłość. Dlatego powinno się dawać dokładnie tyle, ile organizm potrzebuje, ale w mniejszych porcjach. Dla kobiety to coś koło 2500 kcal.
Zdecydowanie NIE POWINNAŚ brać środków przeczyszczających!!! Ani ograniczać kalorii. Za chwilę zasłabniesz przy dziecku i na co to komu będzie? Jesteś dorosłą kobietą, więc zacznij też w tej kwestii myśleć odpowiedzialnie. Waga zleci powoli. 2.5 miesiąca po porodzie to jeszcze nie tragedia, a nie każdy musi chudnąć jak Lewandowska albo Chodakowska.
Szybko to sie nie chudnie, szybko to mozna sobie rozwalic metabolizm i zdrowie...
Autorka wątku właśnie jest na najlepszej drodze żeby zafundować sobie bulimię, bo to wydaje się być kolejnym krokiem po środkach przeczyszczających.
A jeśli chodzi o chudnięcie - zawsze na początku ten proces postępuje szybko. A im wyższą masz wagę startową tym szybciej. Natomiast później zawsze następuje moment spowolnienia lub zatrzymania postępów. Trzeba to przeczekać, a nie dalej obniżać kaloryczność diety. Poza bulimią, która jest straszna i wyniszcza człowieka możesz też dorobić się anemii lub najzwyczajniej w świecie zemdleć gdzieś w dowolnym momencie. A zdaje się że masz małe dziecko.
Ale to też nie wolno się tak przegładzać bo nie dość, że efekt jojo to jeszcze wielkie spustoszenie w układzie trawiennym... Efekt będzie odwrotny niestety.
Alex, wybrałaś fatalną metodę. Z tego punktu, w którym się znajdujesz, już niedaleko do zaburzeń odżywiania, o ile to już nie są jego początki.
Po pierwsze po rozpoczęciu diety wcale pięknie nie chudłaś, ale traciłaś wodę. Po drugie waga wcale nie jest najlepszym sposobem pomiaru utraty tkanki tłuszczowej, a mierzenie obwodów - mięśnie, które pojawiają się w wyniku wytrenowania ciała, ważą więcej, a mimo to sylwetka nabiera ładnej smukłości.
Przede wszystkim przestań wariować, odstaw środki przeczyszczające, zacznij się racjonalnie odżywiać i ćwiczyć z głową, bo to co obecnie fundujesz swojemu organizmowi, prowadzi do jego nieuchronnego wycieńczenia. 2,5 miesiąca po porodzie to jeszcze bardzo krótki okres, sama ciąża już jest sporym obciążeniem, dlatego najpierw pozwól organizmowi wskoczyć na właściwe tory, unormować hormony, metabolizm. Dbaj o siebie, ale z głową, bo za chwilę tak się w tym zakręcisz, że wylądujesz w szpitalu, a w najlepszym wypadku na psychoterapii.