Mój post już jest nieważny. Dzięki za,, pomoc,,.
1 2018-07-23 11:31:00 Ostatnio edytowany przez ewelka1998 (2018-07-23 15:39:38)
Jak Ty się chcesz z nim rozstać jak dorośli ludzie skoro nawet nie byliście w związku?
Ja bym odpuściła. Skup się na maturze.
Wiem że nie byliśmy w związku rozstać chodziło mi że Poprostu pożegnać się normalnie.
On widocznie tego nie chce.
Trzeba to uszanować.
Swoją drogą mogłaś to opisać bez takiej ilości szczegółów. Obawiam się, że mało kto przez to przebrnie.
Wybacz ale pierwszy raz tutaj piszę nie wiedziałam że ktoś zamiast mi poradzić to mnie tylko krytykuje
On widocznie tego nie chce.
Trzeba to uszanować.Swoją drogą mogłaś to opisać bez takiej ilości szczegółów. Obawiam się, że mało kto przez to przebrnie.
Zwłaszcza, że autorka zapomniała o przecinkach.
Przecież Cię nie krytykuję.
Z Twojego opisu wyłania mi się obraz dosyc naiwnej młodej kobiety i faceta, który może i jakimś wielkim draniem nie jest, ale nie widzę też u niego większego zainteresowania Tobą poza pisaniem.
8 2018-07-23 12:11:29 Ostatnio edytowany przez ewelka1998 (2018-07-23 12:13:02)
Oj pomyliłam się Hah dzięki już myślałam że na tym forum spotkam tylko takie osoby
Ewelko, wybacz - ale mnie również było bardzo ciężko przebrnąć przez Twój post.
Pisząc tak długie wypowiedzi, musisz używać przecinków i akapitów - dzielić jakoś tekst, tak żeby wszystko co chcesz przekazać, było po prostu przejrzyste i czytelne dla innych forumowiczów. I nie jest to krytyka, tylko rada - bo im więcej osób przeczyta, tym więcej uzyskasz porad i opinii.
Wracając do Twojego kłopotu - chłopak o którym piszesz najwyraźniej żadnego kontaktu nie chce i nie potrzebuje.
Jasno i wprost napisał Ci, że to koniec i najwyraźniej nie ma potrzeby podkreślać tego ponownie - że koniec.
Rozumiem Twoją potrzebę pozostawienia po sobie dobrego wrażenia, ale moim zdaniem nie da się tego już w tej tej relacji zrobić.
Napisałaś mu, że jest Ci przykro, że go przepraszasz - musi Ci to wystarczyć za pożegnanie, bo nie da się kogoś zmusić do podtrzymywania kontaktu jeśli on tego nie chce.
Nie krytykujesz? Napisałam ze szczegółami
bo nie chciałam pominąć żadnego wątku. Aha taki obraz ci się wyłania? No to źle przeczytałaś bo to że jest między nami odległość to po pierwsze się spotkaliśmy po drugie nie tylko pisaniem a po trzecie nie jestem naiwna bo dużo przeszłam w swoim życiu bardzo złych rzeczy w związkach. A człowiek uczy się na własnych błędach.
11 2018-07-23 12:25:11 Ostatnio edytowany przez ewelka1998 (2018-07-23 12:32:11)
Wiem przepraszam może rzeczywiście nie powinnam uznać to za krytykę rozumiem swój błąd pod wpływem stresu właśnie który teraz odczuwam no to chciałam jak najszybciej napisać. A wracając do tematu za każdym razem jak się kłóciliśmy to albo on albo ja pisaliśmy ze to koniec ale sobie przebaczaliśmy zawsze. Poza tym skoro chciał skończyć znajomość to dlaczego prosił mnie żebym go nie zostawiła żebyśmy sobie wszystko jeszcze wyjasnili? Właśnie tego nie rozumiem
Wiem przepraszam może rzeczywiście nie powinnam uznać to za krytykę rozumiem swój błąd pod wpływem stresu właśnie który teraz odczuwam no to chciałam jak najszybciej napisać. A wracając do tematu za każdym razem jak się kłóciliśmy to albo on albo ja pisaliśmy ze to koniec ale sobie przebaczaliśmy zawsze. Poza tym skoro chciał skończyć znajomość to dlaczego prosił mnie żebym go nie zostawiła żebyśmy sobie wszystko jeszcze wyjasnili? Właśnie tego nie rozumiem
To nieważne co on pisał i nieważne jak było dotychczas.
Ważne jest to, jak Wasza relacja wygląda teraz - a nie wygląda wcale.
I równie ważne jest to, jak on się zachowuje, to pokazuje Ci jego prawdziwe intencje.
13 2018-07-23 12:50:41 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2018-07-23 12:51:45)
Ewelko odpusc. Znajomosci internetowe maja to do siebie ze sporadycznie wychodza. Czlowiek przywiazuje sie/zauracza w wyobrazeniu, ktore potem niekoniecznie musi sie pokryc z rzeczywistoscia. Po drugie znajomosc powinna miec swoja dynamike, isc do przodu. U Was chyba zostala za mocnon przegadana" i gdzies sie ulotnilo to pierwsze wow, przynajmniej z jego strony. Na dodatek Ty jestes jeszcze bardzo mlodziutkw i dosc emocjonalna co widac po reakcjach nawet tu na forum. Moze padlo o pare slow za duzo z Twej strony i to przelalo czare goryczy. Wybaczyc sobie mozna ale pewnych rzeczy juz nie zapomni lub nastapi jakas blokada ktora ciezko przelamac szczegolnie gdy chodzo nie o zwiazek tylko zwykla znajomosc.
Podsumowujac daj spokoj. Przeprosilas i wystarczy. Teraz on albo ochlonie i zechce jeszcze miec z Toba kontakt lub przyjmie przeprosiny ale uzna ze pora isc w swoja strone. Uszanuj to. Robiac cos na sile mozesz go jeszcze bardziej zrazic.
Nie krytykujesz? Napisałam ze szczegółami
bo nie chciałam pominąć żadnego wątku. Aha taki obraz ci się wyłania? No to źle przeczytałaś bo to że jest między nami odległość to po pierwsze się spotkaliśmy po drugie nie tylko pisaniem a po trzecie nie jestem naiwna bo dużo przeszłam w swoim życiu bardzo złych rzeczy w związkach. A człowiek uczy się na własnych błędach.
Nie krytykuje. Ale może powinnaś poprackwać nad swoim podejściem? Jeżeli na chłopaka naskoczylaś podobnie to ja mu się nie dziwię, że nie chce kontaktu.
Wracając do tematu zgadzam się z tym, że za dużo tu było pisania a za mało dzialania. Szłabym w to, że on wcale się z Tobą spotkać nie chciał. Dwa razy odwołał - to tylko to potwierdza. Pompowałaś mu ego. Tak czy inaczej powinnas uszanować to, że on sobie kontaktu nie życzy.
Zacznij używać przecinków, prooooooooszę.
Poprawiłam i nawet skróciłam to, ale się nie zapisało.Poddaję się widzę że tu nikt mnie nie zrozumie. Żałuję, że tu założyłam konto.
Droga Ewelko...
Odpuść sobie tę znajomość. Gdy facetowi zależy na kobiecie, to w każdy możliwy spokój szuka z nią kontaktu.
Nie upokarzaj się dla facet, którego widziałaś raz, czy dwa. Nie warto.
I nie obrażaj się na forumowiczów za parę słów prawdy.
P.S. Próbowałaś leczyć jakoś tą swoją "chorobę lokomocyjną"? Przecież tak się nie da żyć, ja bym zrobiła komplet badań, wraz z tomografią głowy. Odwiedź neurologa, takie tracenie przytomności to nie jest nic normalnego.
17 2018-07-23 15:43:41 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2018-07-23 15:47:06)
Poprawiłam i nawet skróciłam to, ale się nie zapisało.Poddaję się widzę że tu nikt mnie nie zrozumie. Żałuję, że tu założyłam konto.
Rozumiec to jedno a napisac obiektywnie to co sie mysli to drugie. Jesli oczekujesz ze ktos Ci bedzie potakiwal i przyznawal racje nawet jesli mysli inaczej to na zadnym forum sie nie odnajdziesz. Albo jestes dorosla i bierzesz na klate opinie innych nawet jesli sa nie po Twojej mysli albo jestes nadal dzieckiem i to takim kaprysnym, ktoremu rodzice dla swietego spokoju ustepuja zeby nie ryczalo. Zreszta nikt Ci tu nic zlego nie napisal. Co chcialas przeczytac? Ze masz na sile uparcie dazyc do kontaktu z nim bo to przyjazn/milosc zycia? No niestety to jest internetowa znajomosc z epizodem spotkania sie. Nic wiecej. Chlopakowi odwidzialo sie, znudzilo, zirytowaly go wasze klotnie. Nazbieralo sie tyle ze latwo ucielo ta nic sympatii. Nie masz co porownywac tej znajomosci z realna przyjaznia, w ktorej przez staly kontakt, wspolne doswisdczenia itp buduje sie wiez. Za pare lat to zrozumiesz i przyznasz racje.