Czy to normalne? - Netkobiety.pl

Kochani , od lat miałam tak, że zauroczyłam się kimś/zakochałam i tak mnie trzymało kilka lat nawet, no a pozniej zwykle przemijało, ale jest chłopak do którego mam sentyment , właściwie dwóch, przy czym z jednym nie mam i nie będę miała już kontaktu.
Wszystko chyba byłoby ok , gdyby nie fakt, że jestem świeżo po ślubie i mąż bardzo mnie kocha, dba , stara się,tylko że mieszka i z rok będzie mieszkał za granicą , co dwa tyg wraca do Polski, co na mnie zle wpływa . Ale pół roku temu poznałam mega chłopaka, zabawny , wesoły, miły, szalony nawet był na moim weselu.Mimo że jest młodszy 6 lat to nie wiem jak to się stało że jestem Nim tak podjarana. Gdy dzwoni od razu mam przypływ energii czytam sms(to zwykłe smsy) po kilka razy, cieszę się że mam z Nim kontakt.On czasem żartuje że gdyby nie mój mąż byłabym Jego ale On sobie żarty robi z tym
Mój facet nic o tym nie wie, wcześniej przed ślubem pokłóciliśmy się o Niego , ale już ok, wie że mam kontakt, że nawet wkrótce mnie odwiedzi.Nie chce Mu mówić bo będzie Mu przykro, będzie zły. On Go nie lubi zwłaszcza gdy tamten pocałował mnie kiedyś i On o tym wie.
Czy coś ze mną jest nie tak?? siebie nie muszę oszukiwać i wiem że ten chłopak mi się podoba , myślę o Nim dużo, zastanawiam się czy z Nim nie miałabym lepiej, przede wszystkim miałabym Go na co dzień chcę mieć z Nim kontakt, ale wiem że zdradzić nie zdradzę, tak jak ten durny pocałunek przerwałam bo z kimś byłam , to było jeszcze przed ślubem. Kurcze czy Wy też tak macie? bo moim zd normalne że kogoś ocenimy że jest przystojny ale nic z  tym nie robimy. Tylko czemu mając męża ja się tak zauroczyłam? czy komuś tak się zdarzyło tez?  przy nim czuję się jak nastolatka choć wiem że też ma swoje wady ale mnie kręci .