Witam jak ująłem w tytule brak współżycia po ponad 2 latach w związku z dziewczyną dogadujemy się dobrze ,czasem się kłócimy ale zawsze się godzimy i sobie wybaczamy problem tkwi w tym ,że ona nie ma ochoty na zbliżenia.Wiele razy kiedy ja chciałem ona nie miała ochoty i nadal nie ma , tłumaczy się ostatnio tym ,że jeszcze mamy czas i się naszelejemy dużo ale ja po prostu nie mogę wytrzymać , wiele razy się kłócimy jeżeli chodzi o ten temat, bardzo ją kocham i jej nie zostawię ,żadna zdrada w grę nie wchodzi ani.Czasem trudno z nią rozmawiać na ten temat bo się denerwuje , dodam ,że miała klilku partnerów którzy chcieli ją tylko zaliczyć i zostawić. Mielismy kiedys jakies pieszczoty a teraz zupełnie nic , ponieważ jak twierdzi nie będzie się zmuszała bo nie chcę tego.Próbowałem prawie wszystkiego i nic dodam ,że mam duży temperament i potrzebuje trochę zbliżeń w łóżku.Mówiłem jej ,że jest to dla mnie ważne w związku nie wiem co począć wydaje się jakby była uczulona na to wszystko.I ostatnio powiedziała ,że sex będzie jak się zaręczę z nią bo będzie miała większą pewnosc ,że jestem tym jedynym .Co zrobić ,żeby było chodź trochę współżycia , naprawdę ją kocham i nie wyborażam sobie życia bez niej ale czekam na to już długo , obiecywała wiele razy ,że będzie nie długo i dalej nic ,ostatnio bardzo się kłócimy o to ,ale już nie mam nerwów do niej ale zawsze pierwszy przepraszam i mówię ,że damy radę ,nie zależy mi ,żeby ją zaliczyć tylko chcę z nią planować życie.Jestem rozczarowany trochę bo potrafię ją trochę zrozumieć ale nie do końca ,wiem ,że może się boi ciąży ale naprawdę to troche frustruję .Twierdzi też ,że nie jest gotowa ,że to nie ten moment a naprawdę hormony buzują i to strasznie próbuje się hamować ale czasem już nie mam cierpliwosci.Wydaje mi się ,że to przez wczesniejsze związki i to ,że tyle razy się zawiodła mogło to spowodować ale cały czas próbuje jakos to naprawić i uswiadomić jej ,że naprawdę ją kocham .Wczesniej jak się piesclismy miała parę razy orgazm ,widziałem ją wiele razy nago ale od jakiegos czasu jest po prostu taka ,że NIE i koniec , jestesmy młodzi nie mieszkamy jeszcze razem , ufam jej bardzo nie ma innego na boku wiem w 100% ,że mnie kocha i nigdy mnie nie zdradziła Co mogę poradzić ? Proszę o pomoc z góry bardzo dziękuje ; )
1 2018-07-13 20:28:07 Ostatnio edytowany przez Jajko123321 (2018-07-13 20:33:49)
Nie kręcisz jej.
Co zrobić? Znaleźć taką, która na sam Twój widok ściąga majtki.
Tylko zlituj się i się z nią nie żeń by zawracać głowę tu na forum z kolejnym topikiem "dlaczego żona nie chce seksu"...
Powiedziała Ci wprost, że seks po zaręczynach, czego nie rozumiesz? Niektórzy ludzie czekają ze współżyciem do ślubu, bo uważają, że na wszystko jest odpowiedni czas.
4 2018-07-13 21:02:28 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-13 21:02:55)
Witam jak ująłem w tytule brak współżycia po ponad 2 latach w związku z dziewczyną dogadujemy się dobrze ,czasem się kłócimy ale zawsze się godzimy i sobie wybaczamy problem tkwi w tym ,że ona nie ma ochoty na zbliżenia.Wiele razy kiedy ja chciałem ona nie miała ochoty i nadal nie ma , tłumaczy się ostatnio tym ,że jeszcze mamy czas i się naszelejemy dużo ale ja po prostu nie mogę wytrzymać , wiele razy się kłócimy jeżeli chodzi o ten temat, bardzo ją kocham i jej nie zostawię ,żadna zdrada w grę nie wchodzi ani.Czasem trudno z nią rozmawiać na ten temat bo się denerwuje , dodam ,że miała klilku partnerów którzy chcieli ją tylko zaliczyć i zostawić. Mielismy kiedys jakies pieszczoty a teraz zupełnie nic , ponieważ jak twierdzi nie będzie się zmuszała bo nie chcę tego.Próbowałem prawie wszystkiego i nic dodam ,że mam duży temperament i potrzebuje trochę zbliżeń w łóżku.Mówiłem jej ,że jest to dla mnie ważne w związku nie wiem co począć wydaje się jakby była uczulona na to wszystko.I ostatnio powiedziała ,że sex będzie jak się zaręczę z nią bo będzie miała większą pewnosc ,że jestem tym jedynym .Co zrobić ,żeby było chodź trochę współżycia , naprawdę ją kocham i nie wyborażam sobie życia bez niej ale czekam na to już długo , obiecywała wiele razy ,że będzie nie długo i dalej nic ,ostatnio bardzo się kłócimy o to ,ale już nie mam nerwów do niej ale zawsze pierwszy przepraszam i mówię ,że damy radę ,nie zależy mi ,żeby ją zaliczyć tylko chcę z nią planować życie.Jestem rozczarowany trochę bo potrafię ją trochę zrozumieć ale nie do końca ,wiem ,że może się boi ciąży ale naprawdę to troche frustruję .Twierdzi też ,że nie jest gotowa ,że to nie ten moment a naprawdę hormony buzują i to strasznie próbuje się hamować ale czasem już nie mam cierpliwosci.Wydaje mi się ,że to przez wczesniejsze związki i to ,że tyle razy się zawiodła mogło to spowodować ale cały czas próbuje jakos to naprawić i uswiadomić jej ,że naprawdę ją kocham .Wczesniej jak się piesclismy miała parę razy orgazm ,widziałem ją wiele razy nago ale od jakiegos czasu jest po prostu taka ,że NIE i koniec , jestesmy młodzi nie mieszkamy jeszcze razem , ufam jej bardzo nie ma innego na boku wiem w 100% ,że mnie kocha i nigdy mnie nie zdradziła Co mogę poradzić ? Proszę o pomoc z góry bardzo dziękuje ; )
Na pewno nie zaręczać się z takiego powodu. Ja bym radziła poszukać innej dziewczyny, bo tej najwyraźniej nie kręci seks, tylko pierścionek... a potem po ślubie będzie masakra.
5 2018-07-13 21:14:52 Ostatnio edytowany przez Harvey (2018-07-13 21:16:37)
... a potem po ślubie będzie masakra.
Czyt. "DZIECI"
I szlaban na seks. Jakikolwiek. I wtedy do zdrady będziesz podchodził inaczej
Dziwne to trochę, by w wieku 22 lat odmawiać sobie wszystkiego by udobruchać niewiastę... No ale za moich czasów jeszcze smartfonów nie było to może się nie znam
6 2018-07-13 21:17:15 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-07-13 21:18:51)
santapietruszka napisał/a:N... a potem po ślubie będzie masakra.
Czyt. "DZIECI"
Bardziej miałam na myśli, że już w ogóle seksu nie musi być, bo cel - obrączka - został osiągnięty
Aż dziwne, że istnieją goście, którzy się jeszcze na to nabierają... z drugiej strony dziwne, że istnieją kobiety, dla których obrączka jest ważniejsza niż fajny związek. Ale co mi do tego
Bardziej miałam na myśli, że już w ogóle seksu nie musi być, bo cel - obrączka - został osiągnięty
Obawiam się, że celem nie jest golden ring tylko zaspokojenie matczynego zapędu a kolega autor ma tą przykrość by to zaspokoić. Jeden dobry i celny strzał przekreśli jego karierę
santapietruszka napisał/a:Bardziej miałam na myśli, że już w ogóle seksu nie musi być, bo cel - obrączka - został osiągnięty
Obawiam się, że celem nie jest golden ring tylko zaspokojenie matczynego zapędu a kolega autor ma tą przykrość by to zaspokoić. Jeden dobry i celny strzał przekreśli jego karierę
A to też jest możliwe. Tylko - tym bardziej bym się nie oświadczała w takiej sytuacji, jakbym była facetem
9 2018-07-13 22:01:01 Ostatnio edytowany przez Gary (2018-07-13 22:01:38)
Witam jak ująłem w tytule brak współżycia po ponad 2 latach w związku z dziewczyną dogadujemy się dobrze ,czasem się kłócimy ale zawsze się godzimy i sobie wybaczamy problem tkwi w tym ,że ona nie ma ochoty na zbliżenia.
Problem nie na tym polega. Problem polega na tym, że Ty nie czaisz, że seks jest ważny. Jak zaczaisz, to będzie za późno.
... tym ,że jeszcze mamy czas i się naszelejemy dużo ale ja po prostu nie mogę wytrzymać...
Nieprawda że się naszalejecie. Po porstu tracisz cenne lata młodośći. Jak będziesz miał 40 lat, to zrozumiesz.
... , wiele razy się kłócimy jeżeli chodzi o ten temat, bardzo ją kocham i jej nie zostawię ,żadna zdrada w grę nie wchodzi
Jesteś bardzo wredny, bo kłócisz się z osobą o której twierdzisz że ją kochasz o to, aby robiła coś co chcesz, a ona nie chce. Jesteś zwykłym gwałcicielem, na razie tylko opresja psychiczna dla twojej dziewczyny.
Czasem trudno z nią rozmawiać na ten temat bo się denerwuje
A jak by do Ciebie przychodził współwięzień gwałciciel to byś się nie denerwował? Jak byś wiedział, że zaraz Cię zgwałci?
, dodam ,że miała klilku partnerów którzy chcieli ją tylko zaliczyć i zostawić.
I straciła najcenniejsze co ma?
Mielismy kiedys jakies pieszczoty a teraz zupełnie nic , ponieważ jak twierdzi nie będzie się zmuszała bo nie chcę tego.Próbowałem prawie wszystkiego
Próbowałeś wszystkich sposobów, aby ją przełamać do twoich niecnych celów...
i nic dodam ,że mam duży temperament i potrzebuje trochę zbliżeń w łóżku.Mówiłem jej ,że jest to dla mnie ważne w związku
Masz rację, to jest dla Ciebie ważne. Ale dla niej to kompletnie nieważne. Dobrze, że mówiłeś.
A teraz sobie to razem poskładaj: osoba A nie nawidzi tego co uwielbia i potrzebuje osoba B.
Jaki wniosek?
Taki, że albo osoba A zgwałci wolę osoby B i ją złamie, albo A sobie da spokój.
I ostatnio powiedziała ,że sex będzie jak się zaręczę z nią bo będzie miała większą pewnosc ,że jestem tym jedynym .
Dobry powód. Kto chce znajdzie sposób, kto nie chce znajdzie powód. Znalazła.
Możesz sprawdzić i się zaręczyć. Może będzie seks... a może nie będzie.
Co zrobić ,żeby było chodź trochę współżycia , naprawdę ją kocham
albo nie kochasz naprawdę, albo przestań zamęczać. Zrezygnuj z seksu. Ona jest rybą i ptakiem nie będzie.
i nie wyborażam sobie życia bez niej ale czekam na to już długo , obiecywała wiele razy ,że będzie nie długo i dalej nic ,ostatnio bardzo się kłócimy o to ,ale już nie mam nerwów do niej ale zawsze pierwszy przepraszam i mówię ,że damy radę ,nie zależy mi ,żeby ją zaliczyć tylko chcę z nią planować życie.
Przestań jęczeć o ten seks. Nie ma i nie będzie. Zaręczysz się, bzykniecie się kilka razy dla świętego spokoju, potem ślub, zrobisz dzieci i spadaj. Ona będzie twierdzić, że kocha... no i Ty też tak będziesz twierdzić.
Jestem rozczarowany trochę bo potrafię ją trochę zrozumieć ale nie do końca ,wiem ,że może się boi ciąży ale naprawdę to troche frustruję .Twierdzi też ,że nie jest gotowa ,że to nie ten moment a naprawdę hormony buzują i to strasznie próbuje się hamować ale czasem już nie mam cierpliwosci.Wydaje mi się ,że to przez wczesniejsze związki i to ,że tyle razy się zawiodła mogło to spowodować ale cały czas próbuje jakos to naprawić i uswiadomić jej ,że naprawdę ją kocham .Wczesniej jak się piesclismy miała parę razy orgazm ,widziałem ją wiele razy nago ale od jakiegos czasu jest po prostu taka ,że NIE i koniec , jestesmy młodzi nie mieszkamy jeszcze razem , ufam jej bardzo nie ma innego na boku wiem w 100% ,że mnie kocha i nigdy mnie nie zdradziła Co mogę poradzić ? Proszę o pomoc z góry bardzo dziękuje ; )
Teraz gdy już wiesz na czym stoisz to:
1. nie będzie seksu
2. przestań o ten seks zabiegać; to nie jej wina, że nie ma seksu -- ona tego nie potrzebuje; a Ty ciągle psujesz krew że nie ma seksu
3. ona nie daje się Tobie poderwać... to tak jakbyś jakąś obcą dziewczynę chciał "urobić", aby poszła z Tobą do łóżka -- to bez sensu, bo seks powinien być wtedy kiedy obie osoby tego chcą.
Co robić? Pewnie chwilowo zostaje porno + masturbacja, aby się rozładować, młody jesteś to nie zdradzaj możę. Przestań dbać usilnie o Wasz związek, pewnie są rzeczy które wymagają wysiłku od Ciebie, ale gdybyś się nie starał to byś ich nie robił -- nie rób tych rzeczy -- ale to tak jakbyś usilnie reanimował trupa, a trup nie żyje.
Jeśli już przestaniesz męczyć "o ten seks" (to twój problem), jeśli już się od niej nieco odsuniesz, to zobaczysz ją z pewnej odległości. Wtedy ocenisz co dalej. Ciekaw jestem jak bardzo się kochacie...
Możesz do mnie napisać maila jeśli chcesz.
Gary, nie natłoczysz tych rad koledze nawet imadłem bo... myśli sercem a nie głową
Spoko, wyrośnie z tego
Albo będzie biadolił dalej
Jak to mówią anglicy -- "you have been warned".
Witam jak ująłem w tytule brak współżycia po ponad 2 latach w związku z dziewczyną dogadujemy się dobrze ,czasem się kłócimy ale zawsze się godzimy i sobie wybaczamy problem tkwi w tym ,że ona nie ma ochoty na zbliżenia.Wiele razy kiedy ja chciałem ona nie miała ochoty i nadal nie ma , tłumaczy się ostatnio tym ,że jeszcze mamy czas i się naszelejemy dużo ale ja po prostu nie mogę wytrzymać , wiele razy się kłócimy jeżeli chodzi o ten temat, bardzo ją kocham i jej nie zostawię ,żadna zdrada w grę nie wchodzi ani.Czasem trudno z nią rozmawiać na ten temat bo się denerwuje , dodam ,że miała klilku partnerów którzy chcieli ją tylko zaliczyć i zostawić. Mielismy kiedys jakies pieszczoty a teraz zupełnie nic , ponieważ jak twierdzi nie będzie się zmuszała bo nie chcę tego.Próbowałem prawie wszystkiego i nic dodam ,że mam duży temperament i potrzebuje trochę zbliżeń w łóżku.Mówiłem jej ,że jest to dla mnie ważne w związku nie wiem co począć wydaje się jakby była uczulona na to wszystko.I ostatnio powiedziała ,że sex będzie jak się zaręczę z nią bo będzie miała większą pewnosc ,że jestem tym jedynym .Co zrobić ,żeby było chodź trochę współżycia , naprawdę ją kocham i nie wyborażam sobie życia bez niej ale czekam na to już długo , obiecywała wiele razy ,że będzie nie długo i dalej nic ,ostatnio bardzo się kłócimy o to ,ale już nie mam nerwów do niej ale zawsze pierwszy przepraszam i mówię ,że damy radę ,nie zależy mi ,żeby ją zaliczyć tylko chcę z nią planować życie.Jestem rozczarowany trochę bo potrafię ją trochę zrozumieć ale nie do końca ,wiem ,że może się boi ciąży ale naprawdę to troche frustruję .Twierdzi też ,że nie jest gotowa ,że to nie ten moment a naprawdę hormony buzują i to strasznie próbuje się hamować ale czasem już nie mam cierpliwosci.Wydaje mi się ,że to przez wczesniejsze związki i to ,że tyle razy się zawiodła mogło to spowodować ale cały czas próbuje jakos to naprawić i uswiadomić jej ,że naprawdę ją kocham .Wczesniej jak się piesclismy miała parę razy orgazm ,widziałem ją wiele razy nago ale od jakiegos czasu jest po prostu taka ,że NIE i koniec , jestesmy młodzi nie mieszkamy jeszcze razem , ufam jej bardzo nie ma innego na boku wiem w 100% ,że mnie kocha i nigdy mnie nie zdradziła Co mogę poradzić ? Proszę o pomoc z góry bardzo dziękuje ; )
Teraz jej się nie chce, ale po ślubie zachce....
Kobieta po włożeniu jej na palec pierścionka może zamienić się w Nazgula, ale nigdy w demona seksu.
Witam jak ująłem w tytule brak współżycia po ponad 2 latach
To ty masz gorzej ode mnie
I tutaj mam taką teorie, i nawet nie wiem czy jest prawdziwa, bo to tylko jakieś moje przemyślenia, ale jak ktoś nie miał od ponad pół roku seksu, to powoli zaczyna się trochę przyzwyczajać do braku tego seksu, i z biegiem miesięcy i lat, jest coraz bardziej do tego przyzwyczajony, więc jeśli wytrzymałeś już 2 lata, to możesz wytrzymać tak kolejne 2, a może 5 czy nawet 10 lat.
Wręcz taka sytuacja może trwać do samej śmierci.