Powtórka z rozrywki.. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Powtórka z rozrywki..

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

1

Temat: Powtórka z rozrywki..

Czesc Dziewczyny,
Zostalam zdradzona emocjonalnie, takie to banalne, ze az szkoda pisac o tym, ale takie jest to dla mnie bolesne, ze musze wyrzucic to z siebie, a nie mam z kim pogadac, wstydze sie..
Jestesmy 8lat po slubie, a 7 lat zyje w cieniu tego zdarzenia.
Bylismy ze soba 9lat kiedy pojawil sie na swiecie nasz syn, kiedy mial rok, postanowilismy sie pobrac.
I w czasie kiedy organizowalismy ten nasz wielki dzien, kiedy chodzilismy na nauki, wybieralismy ciasta, stroje, zaproszenia, obraczki,wiecie-ten caly banał, moj jeszcze nie maz, zauroczyl sie kolezanka z pracy.
Dowiedzialam sie o tym rok po slubie, w tamtym czasie bylam widocznie slepa albo tak dobrze sie kryl, nie wiem..
W ten dzien, kiedy sie dowiedzialam, a wlasciwie byl to wieczor-pamietam jak dzis, polozylam synka spac, maz byl znowu na imprezie integracyjnej, a ja usiadlam do laptopa pisac maila. Odpalilam komputer i oczom mym ukazal sie na samej gorze tytul wiadomosci-"hej stokrotko"-maz nie wylogowal sie ze swojej poczty.
Bylam przekonana ze to mail do mnie ale nie przypominalam sobie zeby jakos ostatnio do mnie pisal wiec weszlam w ta wiadmosc i skonczylo sie dla mnie sielankowe zycie.
To co tam przeczytalam zemdlilo mnie.
Nie bede wam przytaczac tresci, napisze tylko ze byl to mail milosny, wiele ich bylo-przeczytalam wszystkie.
Pisal do niej tak, jak kiedys pisal do mnie..
Romansowal sobie z nia wtedy, kiedy przyzekal mi milosc, wiernosc i uczciwosc malzenska-mail byl z przed kilku miesiecy..
Po konfrontacji, glupia baba ze mnie-wybaczylam mu, a moglam odejsc, ale syn mial dwa lata a ja bylam chyba w szoku, nie wiedzialam co robic, jak sobie poradze wiec postanowilam dac sobie z tym rade.
Dowiedzialam sie podczas rozmow z mezem mase nie fajnych rzeczy, miedzy innymi ta ktora zapadla mi w pamiec bo miala zwiazek z tekstem ksiedza podczas naszego slubu a ktorego tekstu wtedy nie rozumialam, dlaczego ten ksiadz to powiedziale a wiec jeszcze nie maz z tydzien przed slubem byl u tegoz ksiedza pogadac o swoich watpliwosciach dotyczacych slubu czyli ze nie jest pewny czy tego chce-szczerosc boli, ksiadz powiedzial cos o ponoszeniu konsekwencji, wiecej nie pamietam, a pozniej na slubie wypalil niby zartobliwie podczas kazania cos o stresie przyszego meza, cos o przezywaniu, niezdecydowaniu na co oczy wielkie zrobilam jak talerze bo to ja bylam wtedy strona ktora byla bliska zaslabnieciu.
I tak rok po slubie dowiedzialam sie, ze bylam oszukiwana, ze slub ze mna byl chyba raczej wynikiem ponoszenia konsekwencji-dziecko i ze czlowiek ktoremu ufalam to -nie wiem jak go nazwac.
Obraczke nosilam tylko rok, lezy w szkatulce, nie ma dla mnie znaczenia, nie nosze jej.
Ale dalam rade, chociaz nie czulam sie przeproszona, nie czulam sie dopieszczona-wlasciwie nie zrobil nic takiego co by mnie upewnilo ze mnie kocha a tamto to bylo zauroczenie.Tak naprawde to powinnam byla wymagac czegos wiecej, ale duma mi nie pozwalala na proszenie o cos wiecej, a on przeszedl nad tym do porzadku dziennego.
Dla dziecka, zrobilam to dla dziecka bo ojcem jest wspanialym.
I teraz, po 7latach okazuje sie, ze on caly ten czas utrzymuje z nia kontakt, ze nie zrozumial ze wyrzadzil mi krzywde, ze przez nich czulam sie jak smiec, jak nic nie warty smiec..
Ona juz ma rodzine, ma dzieci ale dzwoni do niego, pisze-on mowi ze to nic nie znaczy, ze czasem gadaja ale to nic, bo zrozumial wiele lat temu jakim byl ch.. em, jak podle postapil i tyle. To ma mi wystarczyc.
A do mnie wrocila przeszlosc, podejrzliwosc, łzy i brak zaufania.
I co ja mam dziewczyny zrobic? Co ja mam zrobic, bo nie wiem jak mam zyc??
Spojrzcie na to co napisalam obiektywnie i napiszcie mi prawde, prosze..

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Powtórka z rozrywki..

Czy to "tylko" zdrada emocjonalna?( bo ja w to nie wierzę) , na Twoim miejscu znalazłbym sobie przyjaciela takiego do pogadania smile może poczuje to co Ty.
Ale zastanów się czy chcesz trwać w związku z człowiekiem który Ciebie nie kocha?

3

Odp: Powtórka z rozrywki..

Szczerze? Wiem, o czym piszesz, łącznie z tym co czujesz... I jedno powiem ci na pewno; Nie dasz rady, bo mąż nie chce ci w tym pomóc. Wasz związek jest skazany na  upadek. Nie masz oparcia w mężu w tym temacie, nie stara się, abyś zapomniała i żeby zabliźniły ci się rany. Ma w głębokim poważaniu, co przeżywasz i jakie tobą targają emocje, ważne dla niego jest tylko zaspokojenie własnych pożądań, ze stymulacją jego pragnienia wobec tamtej dziuni włącznie.
Nie ma znaczenia, że dziunia ma męża, dzieci itd. Wystarczy, że związek dziuni zacznie się sypać, to wtedy dowiesz sie, jak unieszczęśliwiłaś swojego męża małżeństwem i jak gorzkie dla niego były lata z tobą, oraz jak bardzo się poświęcał dla syna.

Robisz jeden podstawowy błąd; niczego nie żądasz, nie stawiasz warunków, granic, przeżywasz w milczeniu swój problem i pozwalasz się zbywać tanimi zapewnieniami.

Tak się nie robi. Jeśli cię to boli, jesli się z tym źle czujesz, to rozmawiaj o tym z mężem i otwarcie mu o tym mów, bez żadnych zahamowań.  Jeśli nic do niego nie dotrze i dalej będzie z dziunią utrzymywał kontakt, czyli stawiał ją jawnie ponad ciebie i twoje uczucia, to radzę ci odejść. Zrób to, zanim on w końcu to zrobi i opuści cię, gdy będziesz o wiele bardziej posunieta w latach i z mniejszymi mozliwościami ułożenia sobie życia z kimś innym, kto będzie cię szanował i dbał o twój spokój.

4

Odp: Powtórka z rozrywki..

No i co da ten przyjaciel? Jedno będzie romansowało z koleżanką, a drugie z kolegą?

Autorko musisz sama podjąć decyzje, czy jesteś w stanie zawalczyć o ten związek. Bycie z kimś, tylko dlatego, że jest dobrym ojcem nie ma sensu. Syn dorośnie, a Wy zostaniecie sami, niedogadujący się i z pretensjami z przeszłości. Fakt nienoszenia obrączki świadczy o tym, że nie jesteś szczęśliwa i należy podjąć jakieś kroki. Mąż, jeżeli zależy mu na Tobie powinien zrozumieć, że bardzo Cię rani jego znajomość i powinien ją zakończyć dla dobra Waszego małżeństwa.

5

Odp: Powtórka z rozrywki..
olgaga napisał/a:

Pisal do niej tak, jak kiedys pisal do mnie..
.

Dokładnie bo - większość facetów małżeństwo z tego kastruje, gdyby brał ślub z tamtą dziunią to jakby znał ciebie - pisał by do ciebie takie maile - proste.

Na chwilę obecną polecam ci książki i felietony pani Katarzyny Miller - wg mnie obecnie najlepszej polskiej psycholożki od związków.

Nie walcz na siłę bo raczej wszystko spieprzysz a raczej zachowuj się jak na początku znajomości - choć przy dziecku to trudne, znajdź czas na przyjemności, sama zajmij się sobą. Przypomnij sobie dlaczego z nim jesteś - czy był twoim kumplem? Jeśli tak potraktuj go jak przyjaciela i zacznij mieszkać ze swoim najlepszym przyjacielem czyli nim - zmieni się twoje zachowanie i jego może też - jak nie cóż.. Zadaj sobie pytanie czy gdybyś była nim to chciałabyś aby ktoś zachowywał się wobec ciebie jak ty wobec niego - robił ci wyrzuty etc. czy tak samo chciałabyś ucieczki od problemów, które może ty tworzysz. Oczywiście to nie zmienia faktu, że jeśli rzeczywiście jest dupkiem to masz tolerować chamstwo - w żadnym przypadku.

Inni widzę piszą ci że masz odejść - no ale nic kompletnie nie napisałaś o waszym życiu intymnym - i co masz odejść z powodu kobiety, do której mąż pisze i nawet tego za bardzo nie kryje i rozmów z nią też? A może to prowokacja aby zobaczyć twoją zazdrość? Czy facet zdradzający zostawia tyle śladów? smile Romantyczne związki są w powieściach i np. Królowej Marysieńki - no ale jej Król wracał stęskniony nawet po 2 latach z wojny więc mieli o czym rozmawiać szczególnie w łożu wink

Czy wy nie rozumiecie, że uznajecie tutaj jakiś mocno destrukcyjny zabobon, że każdy "coś musi"? Szanować - owszem ale już nosić na rękach przysłowiowo codziennie - niekoniecznie - puknijcie się w czupryny - dziewczyna w ogóle nie napisała, że jest oziębły ale że z kimś rozmawia!

Jeśli będzie dla ciebie chamski, nieczuły w sprawach intymnych (unikał) i do tego ewidentnie ranił dając uwagę innej kobiecie - dopiero wtedy masz problem.

6

Odp: Powtórka z rozrywki..
JestemOna napisał/a:
olgaga napisał/a:

Pisal do niej tak, jak kiedys pisal do mnie..
.

Dokładnie bo - większość facetów małżeństwo z tego kastruje, gdyby brał ślub z tamtą dziunią to jakby znał ciebie - pisał by do ciebie takie maile - proste.

Na chwilę obecną polecam ci książki i felietony pani Katarzyny Miller - wg mnie obecnie najlepszej polskiej psycholożki od związków.

Nie walcz na siłę bo raczej wszystko spieprzysz a raczej zachowuj się jak na początku znajomości - choć przy dziecku to trudne, znajdź czas na przyjemności, sama zajmij się sobą. Przypomnij sobie dlaczego z nim jesteś - czy był twoim kumplem? Jeśli tak potraktuj go jak przyjaciela i zacznij mieszkać ze swoim najlepszym przyjacielem czyli nim - zmieni się twoje zachowanie i jego może też - jak nie cóż.. Zadaj sobie pytanie czy gdybyś była nim to chciałabyś aby ktoś zachowywał się wobec ciebie jak ty wobec niego - robił ci wyrzuty etc. czy tak samo chciałabyś ucieczki od problemów, które może ty tworzysz. Oczywiście to nie zmienia faktu, że jeśli rzeczywiście jest dupkiem to masz tolerować chamstwo - w żadnym przypadku.

Inni widzę piszą ci że masz odejść - no ale nic kompletnie nie napisałaś o waszym życiu intymnym - i co masz odejść z powodu kobiety, do której mąż pisze i nawet tego za bardzo nie kryje i rozmów z nią też? A może to prowokacja aby zobaczyć twoją zazdrość? Czy facet zdradzający zostawia tyle śladów? smile Romantyczne związki są w powieściach i np. Królowej Marysieńki - no ale jej Król wracał stęskniony nawet po 2 latach z wojny więc mieli o czym rozmawiać szczególnie w łożu wink
Czy wy nie rozumiecie, że uznajecie tutaj jakiś mocno destrukcyjny zabobon, że każdy "coś musi"? Szanować - owszem ale już nosić na rękach przysłowiowo codziennie - niekoniecznie - puknijcie się w czupryny - dziewczyna w ogóle nie napisała, że jest oziębły ale że z kimś rozmawia!

Jeśli będzie dla ciebie chamski, nieczuły w sprawach intymnych (unikał) i do tego ewidentnie ranił dając uwagę innej kobiecie - dopiero wtedy masz problem.


Sama się puknij w co tam sobie chcesz, jeśli uznajesz to za metodę w dyskusji. I więcej czytaj swoich zabobonnych książek o życiu, zamiast żyć.

Ja osobiście radzę wtedy, gdy mam coś do powiedzenia, a temat i problem który jest poruszany przerabiałam sama.

Nie mądrzę się, podpierając się książkami. Chyba, że jest to "Mały książę". smile

Pozdrawiam.

7

Odp: Powtórka z rozrywki..
JestemOna napisał/a:
olgaga napisał/a:

Pisal do niej tak, jak kiedys pisal do mnie..
.

Dokładnie bo - większość facetów małżeństwo z tego kastruje, gdyby brał ślub z tamtą dziunią to jakby znał ciebie - pisał by do ciebie takie maile - proste.

Zawsze mi się wydawało, że większość facetów jak bierze ślub, to z kobietą, która kocha i szanuje.
Skoro wziął ślub z Autorką to należy jej się wierność, a jak jednak stwierdził, że woli tamtą to powinien podjąć jakieś kroki.
Bez sensu jest dla mnie to co napisałaś. A jak już to dotyczy mniejszości facetów.

8

Odp: Powtórka z rozrywki..

Pisanie z inna miłosnych wiadomości to nic ? Wow chyba jestem z innej bajki:-P.
Dlamnie to byłyby wystarczający powód do rozstania.  A niech sobie będzie najlepszy w łóżku czuły i troskliwy czy to znaczy że ma jej wystarczac że niema prawa od niego oczekiwac wierności ? Narazie pisze a niewiadomo co będzie dalej . ..

9

Odp: Powtórka z rozrywki..

Pytacie o seks-jest ok, zawsze byl ok, bynajmniej byl bo od miesiaca mdli mnie na sama mysl o tym..
Najgorsze jest to, ze on widzi ze mnie cos gryzie,a wlasciwie nie cos-bo dobrze wie co, patrzy na mnie kiedy siedze i pracuje przy kompie, obserwuje, pyta jak tam, co tam -odpowiadam zdawkowo, ale nie drazy, idzie robic swoje sprawy i tak codziennie od miesiaca,bo przeciez nie bedzie kontynuowal tematu, bo to sensu nie ma-a ja bym chciala zeby mnie przeprosil, tak po ludzku, zeby mnie przytulil zeby zrobil cos co mnie podniesie i co, mam mu o tym powiedziec, poprosic go o to?

Nie spal z nia, to wiem na pewno i nie ukrywal niczego bo nigdy nie szperalismy sobie w telefonach, kompach wiec nawet pewnie nie pomyslal o tym zeby sie jakos specjalnie kryc i gdyby sie wylogowal to bym nie wiedziala o tym, a moze i tak bym sie dowoedziala..
Powoedzial mi ze poczul ulge kiedy sie dowiedzialam, sumienie juz mial czyste i na mnie przerzucil to gowno ktorego jakos nie chce mu sie ze mnie teraz zmyc.
Wiecie, bo to jest tak z tym wszystkim, ze niby nic sie nie stalo a jadnak stalo sie cos i to cos mnie boli..
Dla mnie to zdrada i uczuc i zaufania i takich podstaw w zwiazku, a jego argumentem bylo to ze jakos malo mialam czasu dla niego jak syn byl maly-za to dla siebie mialam go w pi.. zdu..
Nic mi nie da romansowanie na boku z kolega, nie ma to sensu-mam wzbudzac zazdrosc i tak bedziemy sie kotlowac? Wole odejsc.
I tak coraz czesciej o tym mysle, mam ksztyne nadziei ze sie opamieta, ze cos do niego dotrze ale juz coraz mniejsza
Przeciez nie moge prosic go o uczucia

10 Ostatnio edytowany przez Przyszłość (2018-07-09 20:30:37)

Odp: Powtórka z rozrywki..
olgaga napisał/a:

I co ja mam dziewczyny zrobic? Co ja mam zrobic, bo nie wiem jak mam zyc??
Spojrzcie na to co napisalam obiektywnie i napiszcie mi prawde, prosze..

Jedną szansę można dać, ale kolejne to już zwykła naiwność.
Nie warto marnować energii, czasu, emocji i tego wszystkiego, co się w związek inwestuje dla osoby, która nie szanuje emocji, wartości, pragnień i potrzeb partnera.

Ponadto, skoro on przez cały ten czas miał z nią kontakt, to nie wyciągnął żadnych wniosków z tego, co się wydarzyło. Co oznacza, że prawdopodobnie z empatią jest u niego tragicznie, z refleksyjnością - kiepsko, wglądu -  brak pewnie całkowicie, a Ty i Wasz związek nie stanowicie dla niego istotnej wartości.
To po co trwać w takim związku?
Jak lubisz masochizm, to rozkładaj po raz kolejny na atomy jego zachowanie i swój ból, ale z mojej perspektywy nie warto.

11 Ostatnio edytowany przez madoja (2018-07-22 23:51:06)

Odp: Powtórka z rozrywki..

Piszesz że on widzi że coś Cie gryzie.
I tylko pyta "co tam?" Ty odpowiadasz zdawkowo i życie się toczy. I co masz zrobić.
Awanturę. Tak z całego serca i piersi wygarnąć dokładnie jak się czujesz. Wyrzucić wszystko to, co Cię gryzie, co Cię boli. Wiesz czemu? Bo on NIE WIE. Ty na razie każesz mu tylko się domyślać. To głupi facet, który uważa że sprawę załatwi głupim "jak tam?", a skoro odpowiadasz że w porządku to w porządku i z czasem Ci przejdzie. Nie możesz tak robić i nie możesz oczekiwać że on siedzi w Twojej głowie i wie dokładnie co czujesz.

Zastanów się, czy naprawdę chcesz się rozwodzić przez to że nawet nie porozmawialiście tak na poważnie! Wymieniliście suche informacje zamiast wyrzucić sobie wszystko. Przecież to w Tobie siedzi, dlaczego nie chcesz mu tego powiedzieć?

Nie wiem jaki mężem był przez te wszystkie lata dla Ciebie, ale jeśli dobrym i mogłaś na niego liczyć, to może jest o co walczyć, zamiast od razu odchodzić, jak radzi tu większość?

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Powtórka z rozrywki..

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024