szukalam w swiecie fauny i flory takiego zjawiska, ale nie znalazlam. z czego wnioskuje, ze to jakies monstrum. powiedzcie mi, co to waszym zdaniem jest??
formalnie rodzaj zenski gatunku ludzkiego.
realnie, co??
mozecie sobie wyobrazic kobiete (???), ktora poszukujac obiektow, z ktorych bedzie mogla czerpac zasoby zyciowe dla siebie, wpada na bestialski pllan. trudno jest jej osaczyc autonomiczna osobe, co gorsza rowna wiekiem lub starsza. wiec, eureka! jesli dorwie sie do obiektu od jego pierwszych dni zycia, bedzie mogla go sobie spreparowac tak, zeby brac z niego wszystko co chce. nie ucieknie, nie sprzeciwi sie, nawet nie bedzie wiedzialo, ze to chora sytuacja. dziecko ludzkie wymaga wielu dzialan, troski i opieki rodzicow, zeby stalo sie autonomicznym, silnym i swiadomym czlowiekiem. wiec jesli sie od poczatku bedzie je traktowac jak przedmiot z polki, z ktorym mozna zrobi calkowicie wzystko, wg zachcianki, ktore ma oddac wszystkie swoje sily biologiczne do jej uzytku, ktore bedzie wielofunkcyjnym narzedziem do kazdej, nawet najbardziej zwyrodnialej i makabrycznej akcji, to bedzie mozna to bez przeszkod robic. jesli nie mu nie pisnie slowa o tym, ze swiat nie zawsze jest bezpiecznym miejscem, odpowiednio je wytresuje i sterroryzuje, to żer, gwarantowany. bez przeszkod, bez nadzoru, bez kontroli, bezzzzzzzzzz karyyyyyy! takkkkkk! bez kary!!!!! spreparowany dzieciak nikomu nie pisnie ani slowa a z zewnatrz nikt sie nie wtraci. takie mamy niezainteresowane panstwo i zdegenerowanych moralnie ludzi, ze wystarczy do tego dodac twarda zewnatrzna zgrywe na przyzwoita rodzine /ubrania zawsze lsniace perfekcja, okna 365 dni w roku blyszczace jak diamenty, obrobka mentalna kogokowiek co zacznie cos podejrzewac /w oszustwie jest lepsza od lucyfera/, i hulaj dusza. kiedy obiekt sie zuzyje /takie zbrodnicze uzywanie dziecka pustoszy jego zdrowie psychofizyczne/ to sie go usunie z zycia. a patentow, jak kazdy zbrodniarz, ta kobieta (???) ma mnostwo.
waszym zdaniem, co to za forma zycia?
czy ktos zna przypadki samic ludzkich zachowujacych sie w zwyrodnialy sposob? tak, zeby traktowac wlasne dziecko jak zasob krwi i miesa do pozarcia? pastwicych sie nad nim w taki sposob, zeby je calkowicie mentalnie zniszczyc i zastraszyc, zeby kazda komenda /niezaleznie od tego jak zwyrodniala/ byla bez szmeru wykonana.
Znam wiele takich przypadków, gdzie matka rodzi dziecko, po czym na nim żeruje, wyżywa się, wykorzystuje. To dość częste zjawisko.
Przykre bardzo.
Znam wiele takich przypadków, gdzie matka rodzi dziecko, po czym na nim żeruje, wyżywa się, wykorzystuje. To dość częste zjawisko.
Przykre bardzo.
Cyngli, to nie jest przykre.. to jest bandytyzm. bestialski bandytyzm. ile takich przypadkow znasz?
Cyngli napisał/a:Znam wiele takich przypadków, gdzie matka rodzi dziecko, po czym na nim żeruje, wyżywa się, wykorzystuje. To dość częste zjawisko.
Przykre bardzo.
Cyngli, to nie jest przykre.. to jest bandytyzm. bestialski bandytyzm. ile takich przypadkow znasz?
Najlepiej znam mój własny, ale poza nim jeszcze 3-4 inne.
na przyklad : Matka narcystyczna.
Odznacza sie ponadto znakomitymi umiejetnosciami maskowania sie przed otoczeniem m.i. wyuczonym , pozadanym i aprobowanym zachowaniem.
Znam osobiscie i nigdy przenigdy nie pomyslalabym ze to taki POTWOR ! A jednak.
6 2018-07-06 10:05:10 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-07-06 10:09:28)
podła forma, cos jak bardzo zjadliwy wirus.
To ludzki mutant, bo słowo człowiek, a juz matka to w ogóle, nie przechodzi przez gardło.
Powinno się wydawać myśliwym zezwolenia na ich odstrzał. To się fachowo nazywa odstrzał redukcyjny.
Poprosiłbym jednak, by to, co chciało się wyrazić, porządnie napisane zostało.
O repetę proszę więc. Z wielkimi literami, w odpowiednich miejscach dla nich i bez egzaltacji w postaci wydłużonej serii jednego znaku.
Inaczej, nie zaszczycę własnym poglądem na temat treści. Po polsku piszmy. Choć to Sieć tylko, a nie dyktando...
kto moglby sie blizej wypowiedziec nt takiego zjawiska? pytalam psychiatrow, psychologow i neurobiologow. nedza.
moze zoolog?
kto moglby sie blizej wypowiedziec nt takiego zjawiska? pytalam psychiatrow, psychologow i neurobiologow. nedza.
moze zoolog?
Popieram prośbę Excopa,pisz po ludzku...
zalecam wizytę u specjalisty.
Tez znam taki przypadek i nie jest to fajna sprawa. Takie osoby wymagaja gruntownej terapii. Dziecko nie jest sluzacym, szkoda, ze niektorzy rodza sobie dzieci tylko, zeby je 'wychowac' a potem traktowac jak prywatnego lokaja.
Teraz jest takich dużo. ostatnio była przeciez w uwadze afera z tą blogerką .. Jak można dziecka własnego nie szanowac i tak postępowac... Ludzie są różni jak widać..