Ciągnięty długi już czas związek z kolesiem z własnymi problemami psychicznymi spowodował u mnie nasilenie objawów zaburzenia odżywiania. Mam BMI oscylujące wokół 15, problemy hormonalne, ostatnio doszła bulimia, którą jednak kontroluję na tyle, by nie tyć. Jestem bardzo nieszczęśliwa, nie wyobrażam sobie życia bez obżerania się i wymiotowania raz na kilka dni, bo to jedyne, co mnie uszczęśliwia - taki zwierzęcy, tępy odruch, naprawdę nic poza tym mnie nie cieszy. Jedzenie jest wszystkim co mam, mimo znajomych czuję się bardzo samotna, bo w ostatnim czasie poświęcałam się w pełni toksycznemu partnerowi. Nie mam aktualnie pieniędzy na wysłuchiwanie psychologów, nie wiem jak się wyprowadzić z bagna i czy to w ogóle możliwe.
Temat: Związek a zaburzenia odżywiania
Zobacz podobne tematy :
- IsaBella77
- Blokada na życzenie Użytkownika
- Nieaktywny
Odp: Związek a zaburzenia odżywiania
xrtz napisał/a:
Ciągnięty długi już czas związek z kolesiem z własnymi problemami psychicznymi spowodował u mnie nasilenie objawów zaburzenia odżywiania. Mam BMI oscylujące wokół 15, problemy hormonalne, ostatnio doszła bulimia, którą jednak kontroluję na tyle, by nie tyć. Jestem bardzo nieszczęśliwa, nie wyobrażam sobie życia bez obżerania się i wymiotowania raz na kilka dni, bo to jedyne, co mnie uszczęśliwia - taki zwierzęcy, tępy odruch, naprawdę nic poza tym mnie nie cieszy. Jedzenie jest wszystkim co mam, mimo znajomych czuję się bardzo samotna, bo w ostatnim czasie poświęcałam się w pełni toksycznemu partnerowi. Nie mam aktualnie pieniędzy na wysłuchiwanie psychologów, nie wiem jak się wyprowadzić z bagna i czy to w ogóle możliwe.
Nie musisz mieć pieniędzy na wysłuchiwanie psychologów.
Możesz zgłosić się na terapię z puli NFZ, i wtedy po pierwsze - nie ponosisz żadnych kosztów na terapię, a po drugie - to psycholog słucha Ciebie.
Samodzielnie może być Ci bardzo ciężko wydostać się z tego toksycznego kręgu, pomimo że jesteś świadoma mechanizmów i kompulsji jakie Tobą kierują.
