Co ja powinnam zrobić? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Co ja powinnam zrobić?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18 ]

Temat: Co ja powinnam zrobić?

Podzieliło nas wspólne mieszkanie, a właściwie jego brak... Nie opowiadać całej historii ale po krotce: po 6 latach wreszcie zaczęliśmy normalnie rozmawiać o wspólnym zamieszkaniu, partner podsyłał mi ogłoszenia, nawet wybrał to które najbardziej mu sie podoba i stwierdził ze to chyba będzie nasz kierunek, o tej decyzji powiedział tez znajomym, ciesząc sie ze za jakiś czas będą nas odwiedzać w naszym "gniazdu".Kredyt miałam wziąć ja, ponieważ mam stała prace na etacie, z  całkiem dobrymi zarobkami co w polskich bankach jest niesamowicie istotne, pewnego pięknego dnia udałam sie sprawdzić moje możliwości kredytowe( uzgodniłam to z partnerem) okazało sie ze dobrze rokuje i możemy sobie pozwolić na kupno mieszkania, zadzwoniłam do dewelopera, cena była wysoka ale wiedziałm ze jak zawsze jest do negocjacji, powiedziąłm o tym partnerowi, ten zaczał sie wykręcać, mówiąc ze cena za wysoka ze juz nei chce nic kupic dlatego. Zaczęła sie dyskusja w trakcie której zarówno ja jak i on usłyszeliśmy wiele przykryc słow. TO było ponad miesiac temu, po tej rozmowie, kontaktowalismy sie ze soba, uznałam ze nie ma co kruszyć kopii na odległość trzeba pogadać w cztery oczy ( partner byl na kontrakcie w pracy), kiedys sie nei odezwał wiec napisałam do niego, co słychac, naskoczył na mnie nie z gruchy i z pietruchy czemu wo gole sie do niego odzywam, znowu sie pokłocilismy. Od tego czasu on milczy, ja tez, próbowałam przeciez, ani ze mna nei zerwał ani ze mna nie jest, co ja powinnam wogole zrobić? Przeciez w naszym wieku obydwoje po 30 i z naszym stażem nie kończy sie zwiaku od tak, po prsu przestajac sie odzywac...

Dodam tylko ze nei oczekiwałam ze kupimy mieszkanie w podanej prze dewelopera cenie bo to jakis rozbój, ale oczekiwaąłm ze powie, poszukajmy czegos innego, ponegocjujmy, poczekajmy chwile, nie - nic nei kupuje i wogole sie ze wszytkiego wycofuję- zreszta to tez mu powiedziałm...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Co ja powinnam zrobić?

schodzisz się z nim i rozchodzisz.
Nie będzie chleba z tej mąki. Powinnaś to była wiedzieć po pierwszym rozstaniu.

3

Odp: Co ja powinnam zrobić?
poganka30 napisał/a:

Podzieliło nas wspólne mieszkanie, a właściwie jego brak... Nie opowiadać całej historii ale po krotce: po 6 latach wreszcie zaczęliśmy normalnie rozmawiać o wspólnym zamieszkaniu, partner podsyłał mi ogłoszenia, nawet wybrał to które najbardziej mu sie podoba i stwierdził ze to chyba będzie nasz kierunek, o tej decyzji powiedział tez znajomym, ciesząc sie ze za jakiś czas będą nas odwiedzać w naszym "gniazdu".Kredyt miałam wziąć ja, ponieważ mam stała prace na etacie, z  całkiem dobrymi zarobkami co w polskich bankach jest niesamowicie istotne, pewnego pięknego dnia udałam sie sprawdzić moje możliwości kredytowe( uzgodniłam to z partnerem) okazało sie ze dobrze rokuje i możemy sobie pozwolić na kupno mieszkania, zadzwoniłam do dewelopera, cena była wysoka ale wiedziałm ze jak zawsze jest do negocjacji, powiedziąłm o tym partnerowi, ten zaczał sie wykręcać, mówiąc ze cena za wysoka ze juz nei chce nic kupic dlatego. Zaczęła sie dyskusja w trakcie której zarówno ja jak i on usłyszeliśmy wiele przykryc słow. TO było ponad miesiac temu, po tej rozmowie, kontaktowalismy sie ze soba, uznałam ze nie ma co kruszyć kopii na odległość trzeba pogadać w cztery oczy ( partner byl na kontrakcie w pracy), kiedys sie nei odezwał wiec napisałam do niego, co słychac, naskoczył na mnie nie z gruchy i z pietruchy czemu wo gole sie do niego odzywam, znowu sie pokłocilismy. Od tego czasu on milczy, ja tez, próbowałam przeciez, ani ze mna nei zerwał ani ze mna nie jest, co ja powinnam wogole zrobić? Przeciez w naszym wieku obydwoje po 30 i z naszym stażem nie kończy sie zwiaku od tak, po prsu przestajac sie odzywac...

Dodam tylko ze nei oczekiwałam ze kupimy mieszkanie w podanej prze dewelopera cenie bo to jakis rozbój, ale oczekiwaąłm ze powie, poszukajmy czegos innego, ponegocjujmy, poczekajmy chwile, nie - nic nei kupuje i wogole sie ze wszytkiego wycofuję- zreszta to tez mu powiedziałm...

Znam podobną historię ze swojego otoczenia.
Podobnie jak u Ciebie był kilkuletni związek, wreszcie jakiś próby zakupu czegoś do wspólnego zamieszkania. Niby chęć i deklaracje były z obu stron, ale jak przychodziło co do czego, to on kręcił nosem, wiecznie mu coś nie pasowało. A to za daleko od centrum, a to za drogo, a to ... ciagle się coś pojawiało. Ona się denerwowała, wycofywała, znowu temat powracał, a jak wreszcie się uparła, że na coś wreszcie trzeba się zdecydować, to on zaczął się coraz bardziej wycofywać ze związku. Ostatecznie okazało się, że on nie był pewien, czy chce ten związk w ogóle kontynuować, nie chciał angażować się w poważne zobowiązania, bo oprócz sympatii i przyzwyczajenia, to niewiele go trzymało w tej relacji. Ostatecznie się rozstali.
Nie wiem, czy tak jest w przypadku Twojego faceta, ale jego zachowanie jest łudząco podobne. Może on nie chce żebyś się pakowała w kredyt, bo nie jest przekonany, że chce z Tobą być. Pewnie jest mu „głupio”, bo się starasz, ale Twoje naciski wzbudzają w nim tylko złość, bo on nie rozumie, że jeśli przestał cię kochać, to najlepiej powiedzieć prawdę zamiast robić uniki. A może sam jeszcze tego nie rozumie.
Powinnaś dążyć do rozmowy, podczas której w spokoju porozmawiacie, czego każde z Was oczekuje od drugiego.

4

Odp: Co ja powinnam zrobić?

Summerka, sprawdź poprzednie tematy Autorki wink

5

Odp: Co ja powinnam zrobić?
Lady Loka napisał/a:

Summerka, sprawdź poprzednie tematy Autorki wink

Toksyczny związek, oboje jakby zaburzeni.

6

Odp: Co ja powinnam zrobić?
Lady Loka napisał/a:

Summerka, sprawdź poprzednie tematy Autorki wink

Dzięki, luknęłam smile
To w sumie sytuacja jest jasna, bo facet już dawno wycofał się z tego związku. Może jeszcze próbował, bo widział, że autorka jakoś się dla niego stara, ale starania są coś warte, gdy pochodzą od osoby atrakcyjnej.
Autorko, właściwie zadręczasz się na własne życzenie. Odpuść.

7

Odp: Co ja powinnam zrobić?

Hmmm, moje tamty..

No coż ciagle krążą wokół naszych rozstań, dziwnych...
Tym razem płaczę mniej, bo juz nawet tego nie mam siły robić
To głupie serce, rozum widzi jednoznacznie, to czarne to białe, gdybym nie była na swoim miejscu smile to osąd byłby niezwykle jasny , ale jestem sobą i niestety nic juz nie jest tak zerojedynkowe
Wracając do mojego pytania, uważam że dorosły człowiek nie powinien sie tak zachowywać, że nawet jesli nie chce juz ze mna być, nawet jeśli mnei nie kocha powinien mi powiedzec o tym w rozmowie, a nie robić tak...Ehh niestety chyba je bede musiała byc facetem i sie z nim skontaktować i powiedziec ze musimy porozmawiać...

8

Odp: Co ja powinnam zrobić?

To w sumie sytuacja jest jasna, bo facet już dawno wycofał się z tego związku. Może jeszcze próbował, bo widział, że autorka jakoś się dla niego stara, ale starania są coś warte, gdy pochodzą od osoby atrakcyjnej.
Autorko, właściwie zadręczasz się na własne życzenie. Odpuść.



Ehh, dzieki

9

Odp: Co ja powinnam zrobić?

Ale on Ci przecież o tym już powiedział. Kilka lat temu.
Cała reszta to wskrzeszanie trupa.

10

Odp: Co ja powinnam zrobić?
Lady Loka napisał/a:

Ale on Ci przecież o tym już powiedział. Kilka lat temu.
Cała reszta to wskrzeszanie trupa.





Czemu mam wrazenie że oceniacie mnie a jego tego udreczonego chłopaka usparwiedliwiacie? Nie ja kazałam mu wracac i przepraszać, o nic nie prosiłam, po prostu mu uwierzyłam. Ludzie nie schodza sie przecież zostawiajac sobie furtke do ucieczki słowami wypowiedzianymi rok dwa czy trzy lata temu, uwazasz ze to jest normalne? Czy ja mam czuć w tej chwili że wszytko jest ok, i on zachował sie jak facet bo rok temu powiedził mi ze juz mnie nie kocha po pijaku, po czym przez kolejny rok codziennie powtarzał ze mnie kocha? No litosci

11

Odp: Co ja powinnam zrobić?

Wiecej, czy to ze lata temu ktoś cos powiedził , oznacza że już nic sie powinno sie od takiej osoby oczekiwać mimo iz mami cie przez dłuższy czas?

12

Odp: Co ja powinnam zrobić?

A gdzie Ty tutaj widzisz ocenianie Ciebie?
Ludzie schodzą się, bo zaczynają tęsknić za tym, co było znajome i idealizują zapominając o tym, że było źle z jakiegoś powodu. A potem znowu się rozstają i znowu schodzą i znowu rozstają i znowu schodzą.

Ty powinnaś była mu tą drogą zamknąć po max drugim rozstaniu. Ja bym zamknęła po pierwszym usłyszeniu, że nie kocha. I mam to gdzieś, ile razy potem by powtarzał, że jednak kocha. To czym dla niego jest miłosć, że uzależnia kocha i nie kocha od swoich emocji i nastroju?

Chłopak Cię wykorzystuje, Ty się dajesz wykorzystywać. Sumienie go gryzie, nie chce mieszkania, bo to jakieś zobowiązanie, a jemu pewnie do tych zobowiązań się niespecjalnie spieszy, bo będzie miał trudniejszą drogę ucieczki.

Kopnij go wreszcie w tyłek i znajdź kogoś, kto nie będzie Cię regularnie rzucać.

źródła:
rok 2016:

Napisał mi ostatnio ze chyba juz mnie nie kocha, ze czuje jakby z każdym dniem jego miłość wygasała, potem stwierdził ze żartuje, ze była to jedynie terapia szokowa żebym sie odezwała. Mimo to nie dawało mi to spokoju, kilka krotnie spytałam czy mnie kocha ponieważ nie odpowiadał na to pytanie, ostatecznie sie wkurzył i kazał mi nie truć, wtedy i mnie poniosło kazałam mu odezwać sie kiedy przejdą mu te głupie wybryki... Nie odezwał się, po dniach napisałam ja bo pomyślałam ze to moja wina, za bardzo marudzę, nei potrzebnie drążyłam temat, przeprosiłam- napisałam że jest dla mnie zbyyt ważny zebym sie unosiła dumą. Nie odpisał- napisąłam jeszcze zeby napisał o co chodzi i co ma to znaczyć- nic.

2018

Z człowiekiem o ktrórym pisałam dwa lata temu zeszłam sie ponownie, bo.. bo go kocham i wierzyłam w e wszytko co mi mówił...
mój związek nie był idealny, rozstawaliśmy się już po kłótniach które pojawiały się znikąd, ale tym razem nie widzę już szans na powrót.

W maju twierdziłaś, że nie będzie szans na powrót, jest końcówka czerwca i zdążyliście się zejść i szukać mieszkania, a Ty w innym temacie omawiasz jego problemy psychiczne?

Obydwoje się nadajecie na terapię.

13

Odp: Co ja powinnam zrobić?

Kłótnia o mieszkanie zdarzyła się właśnie w maju, nie zeszlismy sie w tym czasie, jest koniec czerwca a my tkwimy w takim zawieszeniu.. W której z kolei kłotni potem spytałam go czy znowu zrywa ze mna przez komunikator jak dziecko, napisał że nie jest histerykiem, no to nie zerwał ze mna za to szachował ie wybitnie dorośle nie odzwyajac sie do tej pory...Zawsze mi mówił ze jest taki dorosły, ze wszytko zaczyna i kończy


Jesli chodzi o 2016 rok to muszę przyznać że wielu rzeczy sie wstydzę i wielu rzeczy bym nie zrobiła gdybym mogła zmienic czas a juz napewno bym nie przepraszała. OD tego czasu bardzo sie zmieniłam, nadal go kocham ... ale nie jestem juz ta sama dziewczyną...

Wybacz, po prostu przez chwilę pomyślałam ze ktos mnie osądza, a ja tylko szukam pomocy, wsparcia i życzliwej rady. Niesamowicie mi ciezko, straciłam kawał zycia, i nie moge uwierzyć ze byłam regularnie oszukiwana, nadal mi sie to wydaje niejsne i szukam w tym drugiego dna.

14

Odp: Co ja powinnam zrobić?

Czy byłaś już na terapii odnośnie Twojego lęku przed byciem bez związku z nim?

15

Odp: Co ja powinnam zrobić?

Jestem już po wizycie u psychiatry, dostałam prochy, podobno mam depresje, i podobno zaczną działać po miesiącu, a w tym czasie moze mi byc nawet gorzej... Terapia nie jest ukierunkowana, ja mówię, abo nie móiwie  prawie nic, nie i wiem czy mi pomoże, tak jak mówiłam dopiero zaczęłam...

Wydaje mi się ze potrzebuje, ze potrzebuje tej rozmowy, i jednoznacznego zakoczenia, rozmowy...wyjaśnień możę

16

Odp: Co ja powinnam zrobić?

Moim zdaniem nic z tego związku nie będzie. Zmęczenie materiału - macie siebie nawzajem dość. To i tak się rozpadnie.

17

Odp: Co ja powinnam zrobić?
Lady Loka napisał/a:

źródła:
rok 2016:

Napisał mi ostatnio ze chyba juz mnie nie kocha, ze czuje jakby z każdym dniem jego miłość wygasała, potem stwierdził ze żartuje, ze była to jedynie terapia szokowa żebym sie odezwała. Mimo to nie dawało mi to spokoju, kilka krotnie spytałam czy mnie kocha ponieważ nie odpowiadał na to pytanie, ostatecznie sie wkurzył i kazał mi nie truć, wtedy i mnie poniosło kazałam mu odezwać sie kiedy przejdą mu te głupie wybryki... Nie odezwał się, po dniach napisałam ja bo pomyślałam ze to moja wina, za bardzo marudzę, nei potrzebnie drążyłam temat, przeprosiłam- napisałam że jest dla mnie zbyyt ważny zebym sie unosiła dumą. Nie odpisał- napisąłam jeszcze zeby napisał o co chodzi i co ma to znaczyć- nic.

2018

Z człowiekiem o ktrórym pisałam dwa lata temu zeszłam sie ponownie, bo.. bo go kocham i wierzyłam w e wszytko co mi mówił...
mój związek nie był idealny, rozstawaliśmy się już po kłótniach które pojawiały się znikąd, ale tym razem nie widzę już szans na powrót.

W maju twierdziłaś, że nie będzie szans na powrót, jest końcówka czerwca i zdążyliście się zejść i szukać mieszkania, a Ty w innym temacie omawiasz jego problemy psychiczne?

Obydwoje się nadajecie na terapię.

Tego się nie da ogarnąć, ani wpisać do żadnej księgi. Nie obraz się ale jak Ci ktoś mówi że miłość wygasła, że Cię nie kocha ( i tu zaznaczę że z takich rzeczy się nie żartuje chyba że jest się dzieckiem 16- letnim ) to uwierz z tego nic nie będzie, to są pierwsze jasne oznaki KOŃCA. I nie ma co wracać i liczyć że coś się zmieniło, bo jak sama teraz widzisz nic się nie zmieniło. Ty mu nie wierz w to co on mówi tylko zacznij się zastanawiać nad tym czego nie mówi i to przeanalizuj. Tkwisz w zawieszeniu i w ogóle nie idziesz na przód.  Tak jak wyżej napisali z tego nie będzie nic. Utnij kontakt całkowicie, weź się w garść, głowa do góry i jedziesz z życiem do przodu smile

18

Odp: Co ja powinnam zrobić?

Autorko, to już piąty wątek który poświęcasz swoim problemom związkowym.
Dlaczego ciągle zakładasz nowe tematy, zamiast po prostu kontynuować dyskusję w którymkolwiek z poprzednich ?

Odsyłam Cię PILNIE do ponownego zapoznania się z regulaminem forum, z naciskiem na punkt nr 4 postanowień szczególnych.
Stosuj się do naszych zasad i nie zaśmiecaj forum dublami istniejących wątków proszę.

Tego tematu wyjątkowo nie zamykam z szacunku do forumowiczów, którzy udzieli Ci tutaj już wielu rad i opinii.
Jednak w przyszłości nie będę już tak wyrozumiała. IsaBella77

Posty [ 18 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Co ja powinnam zrobić?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024