Czy bedac w związku, mieszkajac osobno zgodzilybyscie sie na to aby wasz facet zaplacil za wyjazd za granicę na wakacje.?
Jeśli to stały związek z poważnymi planami na przyszłość i jakimś porządniejszym stażem to bym się zgodziła. Jeśli raczkująca relacja z której nie wiadomo co będzie to chyba bym nie chciał, żebym się potem nie czuła jak naciągaczka jak mi się po wakacjach facet jednak odwidzi No i też sporo zależy od tego jakiego rzędu byłby to dla faceta wydatek bo jakby się miał dla mnie spłukać to bym się z tym źle czuła, ale jeśli to jakoś mocno nie ruszy jego finansów to czemu nie.
Zgodziłabym się, gdyby ten partner był moją przyszłością. Niewątpliwie bym uciekła, jeśli to początkowy związek. Nie wiadomo, co dalej, a jak źle się skończy, to jeszcze nazwie materialistką
Tak.
Przyblize troche nasz zwiazek.Zwiazek okolo 2 lat, plany wspole na przyszłość .Na ten czas mieszkanie osobno.W tamtym roku kazdy placil za siebie, w tym w sumie ja bym chciala aby on mnie zabral on jest sam, ja mam dzieci z którymi tez chce pojechac i nie mam juz na wakacje dodatkowo.Miesiac temu powiedziapam mu o tym i on ze ogarnie temat wakacji zebym sie nie martwiła. Wczoraj zaczal szukac ofert wiec pytam jak finansowo czy tak jak mowil a on ze go nie stac zeby za mnie zaplacil e uzbieral tylko dla siebie.powiedziałam ze w sumie mogl powiedzieć , a on ze go nie stac i juz.Powiedzialam ze nie pojedziemy razem ..nie wiem juz sama
Co Cię tak dziwi?
Facet myślał że ogarnie ale sprawdził ceny ofert i widzi że nie przeskoczy tego.
Wniosek jest taki: nie stać Cię na wakacje z dziećmi.
Gdyby było Cię stać, on by zapłacił za siebie, Ty za siebie i dzieci. A tak - masz problem. I oczekiwania.
Nie masz kasy to nie jedziesz. O co żal?
O nic zalu stac mnie na wakcje z dziecmi ale juz z facetem nie i tyle
Co Cię tak dziwi?
Facet myślał że ogarnie ale sprawdził ceny ofert i widzi że nie przeskoczy tego.Wniosek jest taki: nie stać Cię na wakacje z dziećmi.
Gdyby było Cię stać, on by zapłacił za siebie, Ty za siebie i dzieci. A tak - masz problem. I oczekiwania.
Nie masz kasy to nie jedziesz. O co żal?
Na wakcje z dziecmi mnie stac bo jade napisałam ze tu i tu nie dam rady
Czy bedac w związku, mieszkajac osobno zgodzilybyscie sie na to aby wasz facet zaplacil za wyjazd za granicę na wakacje.?
Chyba jednak nie. Nie lubię czuć się zobowiązana.
10 2018-06-11 16:47:55 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-11 16:49:27)
Czy bedac w związku, mieszkajac osobno zgodzilybyscie sie na to aby wasz facet zaplacil za wyjazd za granicę na wakacje.?
Zadałaś pytanie, a zupełnie nie o to Ci chodzi, bo z dalszego ciągu wybitnie wynika, że oczekujesz podpowiedzi, jak to zrobić, żeby gość Ci zapłacił za wakacje, a nie czy się masz zgodzić, czy nie...
ja bym chciala aby on mnie zabral on jest sam, ja mam dzieci z którymi tez chce pojechac i nie mam juz na wakacje dodatkowo.Miesiac temu powiedziapam mu o tym i on ze ogarnie temat wakacji zebym sie nie martwiła. Wczoraj zaczal szukac ofert wiec pytam jak finansowo czy tak jak mowil a on ze go nie stac zeby za mnie zaplacil e uzbieral tylko dla siebie.powiedziałam ze w sumie mogl powiedzieć , a on ze go nie stac i juz.Powiedzialam ze nie pojedziemy razem ..nie wiem juz sama
Nie stać Cię, to nie jedziesz, a nie wymagasz, żeby ktoś płacił za Ciebie, proste. A dlaczego nie możecie pojechać razem z Twoimi dziećmi?
Czy bedac w związku, mieszkajac osobno zgodzilybyscie sie na to aby wasz facet zaplacil za wyjazd za granicę na wakacje.?
jakby zaproponowal? Jasne a dlaczego mialabym się nie zgadzać? Jak go stać i chce wydawać na mnie to polecam się na przyszłość
Nie wiem jakie zobowiązania ma Twoj facet, ale jak żadnych to coś slabo z jego finansami, skoro nie stać go uzbierać na wakacje dla dwojki.
Esthere napisał/a:Co Cię tak dziwi?
Facet myślał że ogarnie ale sprawdził ceny ofert i widzi że nie przeskoczy tego.Wniosek jest taki: nie stać Cię na wakacje z dziećmi.
Gdyby było Cię stać, on by zapłacił za siebie, Ty za siebie i dzieci. A tak - masz problem. I oczekiwania.
Nie masz kasy to nie jedziesz. O co żal?Na wakcje z dziecmi mnie stac bo jade napisałam ze tu i tu nie dam rady
No to nie jedź tu i tu, tylko jedź tam i tam. I zaproponuj lubemu, może będzie go stać na sfinansowanie sobie samemu tam i tam.
Z dziećmi jade sama,dzieci nie bardzo go akceptuja.On zarabia w miare ale w ciagu roku wychodzimy to restauracja to kino itd w sumie normalnie jak w zwiazku czasem pojedizemy na wekend. Nie uzbieral ale w sumie mowil inaczej zebym sie nie martwiła.Ja zarabiam mniej od niego i odłożyłam wiecej niz on dwa razy majac dwoje dzieci..dodam ze on sobie nie odmowi ciuchów z gornej polki.Wiem ze to jego pienadze i nic mi do tego ale w sumie gdyby chxial to moglby odlozyc.
14 2018-06-11 18:45:34 Ostatnio edytowany przez Jovanna (2018-06-11 18:49:03)
Nie ma opcji. Nawet jesli to dlugi zwiazek, z planami i wspolnym mieszkaniem. Osobny budzet = osobny budzet. Wchodzi w gre tylko, jezeli sama mnie stac, by zabrac go nastepnym razem na taki wypad.
Teoretycznie nie robie dobrze, bo faceci uwielbiaja za nas placic. Ale przynajmniej mam swiety spokoj i pewnosc, ze moj chlopak nie bedzie pozniej plakusial na forum `zaplacilem za wyjazd, a ona nie zrobila mi laski` i zycie od razu staje sie prostrze.
15 2018-06-11 19:03:05 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-06-11 19:06:52)
Z dziećmi jade sama,dzieci nie bardzo go akceptuja.On zarabia w miare ale w ciagu roku wychodzimy to restauracja to kino itd w sumie normalnie jak w zwiazku czasem pojedizemy na wekend. Nie uzbieral ale w sumie mowil inaczej zebym sie nie martwiła.Ja zarabiam mniej od niego i odłożyłam wiecej niz on dwa razy majac dwoje dzieci..dodam ze on sobie nie odmowi ciuchów z gornej polki.Wiem ze to jego pienadze i nic mi do tego ale w sumie gdyby chxial to moglby odlozyc.
no wlaśnie – gdyby chciał to moglby... Widać nie bardzo chce aż tak inwestować zasoby w wasz związek na tym etapie. Moze nie jest pewny wspolnej przyszlosci? Ale w koncu nie jesteście razem od miesiąca... Gdyby to chodzilo o sponsorowanie wyjazdu Twoich dzieci to jeszcze zrozumialabym obiekcje, ale tak?
Najwidoczniej nie zależy mu tak bardzo na tym waszym wspolnym wyjeżdzie.
Na jego miejscu, gdyby bylo mnie stać i nie mialabym zadnych zobowiązan, bez problemu zafundowalabym nam ten wyjazd. Zwlaszcza wiedząc, że obiekt mojej milosci z ktorym planuje przyszlosc, ma bardziej ograniczone fundusze niż ja bo np. ma dzieci na utrzymaniu i zwyczajnie go nie stać.
Nie wiem, może to też kwestia podejścia do finansow. Niektorzy w zwiazku wszystkim dzielą się po równo, żeby bylo sprawiedliwie. U nas nigdy takiego podziału nie bylo. Ten, kto zarabial więcej, płacił więcej. I tak jest do dziś.
W sumie, jak pomyślę, to chyba nigdy za żadne wakacje ani wyjazd jeszcze nie zaplaciłam. Materialistka pełną gębą
16 2018-06-11 19:12:28 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-06-11 19:13:05)
Z dziećmi jade sama,dzieci nie bardzo go akceptuja.On zarabia w miare ale w ciagu roku wychodzimy to restauracja to kino itd w sumie normalnie jak w zwiazku czasem pojedizemy na wekend. Nie uzbieral ale w sumie mowil inaczej zebym sie nie martwiła.Ja zarabiam mniej od niego i odłożyłam wiecej niz on dwa razy majac dwoje dzieci..dodam ze on sobie nie odmowi ciuchów z gornej polki.Wiem ze to jego pienadze i nic mi do tego ale w sumie gdyby chxial to moglby odlozyc.
Ale on ma sobie nie kupować ciuchów, bo Ty chcesz jechać na dodatkowe wakacje?
W drugim wątku zresztą piszesz, że on kupuje ciuchy Tobie, więc... może powinnaś sama na te wakacje odłożyć z tego, co dzięki temu zaoszczędzisz?
http://www.netkobiety.pl/t112401.html
Dwa wątki o jednym gościu i oba o kasie, co powinien gość kupić, a czego nie. Faceta chcesz mieć czy bankomat?
Z dziećmi jade sama,dzieci nie bardzo go akceptuja.On zarabia w miare ale w ciagu roku wychodzimy to restauracja to kino itd w sumie normalnie jak w zwiazku czasem pojedizemy na wekend. Nie uzbieral ale w sumie mowil inaczej zebym sie nie martwiła.Ja zarabiam mniej od niego i odłożyłam wiecej niz on dwa razy majac dwoje dzieci..dodam ze on sobie nie odmowi ciuchów z gornej polki.Wiem ze to jego pienadze i nic mi do tego ale w sumie gdyby chxial to moglby odlozyc.
A kto płaci za to kino i restauracje, ciuszki, maskoteczki i kwiatki?
Tak brzmisz, jakbyś gdzieś w duchu miała pretensje, że chłop nie będzie miał na ciebie i twoje (nie jego) dzieci. Może sama poszukaj lepszej pracy?
Nie uważam ze materialistka ale chyba tak powinno byc ...jesli ja potrafiłam odlozyc przy dwójce dziexi (jedno jedzie na kolonie) drugie ze mna na dwa tyg a mam tylko wyplate i alimenty, a on malutkie mieszkanie fakt rate ok 600 zl tyle co ja cznyszu i jest sam ..
19 2018-06-11 19:21:29 Ostatnio edytowany przez marakujka (2018-06-11 19:25:22)
Nie uważam ze materialistka ale chyba tak powinno byc ...jesli ja potrafiłam odlozyc przy dwójce dziexi (jedno jedzie na kolonie) drugie ze mna na dwa tyg a mam tylko wyplate i alimenty, a on malutkie mieszkanie fakt rate ok 600 zl tyle co ja cznyszu i jest sam ..
Jeszcze raz - kto płaci za to, ze zjesz se obiad w restauracji, za twoje gacie i staniki, czy co tam ci kupuje? I ile ty jemu kupujesz, ile na niego w ciągu roku wydajesz?
olgap111 napisał/a:Z dziećmi jade sama,dzieci nie bardzo go akceptuja.On zarabia w miare ale w ciagu roku wychodzimy to restauracja to kino itd w sumie normalnie jak w zwiazku czasem pojedizemy na wekend. Nie uzbieral ale w sumie mowil inaczej zebym sie nie martwiła.Ja zarabiam mniej od niego i odłożyłam wiecej niz on dwa razy majac dwoje dzieci..dodam ze on sobie nie odmowi ciuchów z gornej polki.Wiem ze to jego pienadze i nic mi do tego ale w sumie gdyby chxial to moglby odlozyc.
A kto płaci za to kino i restauracje, ciuszki, maskoteczki i kwiatki?
Tak brzmisz, jakbyś gdzieś w duchu miała pretensje, że chłop nie będzie miał na ciebie i twoje (nie jego) dzieci. Może sama poszukaj lepszej pracy?
Ake ja na moje dziexi nie chce
21 2018-06-11 23:45:55 Ostatnio edytowany przez adiafora (2018-06-11 23:47:19)
Nie uważam ze materialistka ale chyba tak powinno byc ...jesli ja potrafiłam odlozyc przy dwójce dziexi (jedno jedzie na kolonie) drugie ze mna na dwa tyg a mam tylko wyplate i alimenty, a on malutkie mieszkanie fakt rate ok 600 zl tyle co ja cznyszu i jest sam ..
no ok, brawo, że sobie tak świetnie radzisz. Ale wymagać nie bardzo możesz od niego, żeby wylożył kasę na wspolne wakacje, jesli sam nie przejawia chęci w temacie. Powiedz uczciwie, że nie stać Cię na wspolny wyjazd, więc razem nie pojedziecie i już, trudno. W końcu prawda. Przecież nie zostawisz dzieciakow w domu a sama nie pojedziesz za tę kasę na wycieczkę z nim. Jesliby sam byl wyrywny to proszę bardzo - ktoż by odmówił? No, zawsze się znajdzie jakaś Zosia Samosia Zasada jest taka - jak w stalym związku Twoj facet ma chęć i życzenie za Ciebie płacić to niech płaci. Widocznie sprawia mu to przyjemność, ma gest, dużo kasy itd. Nie ma co protestować i wymyślać. A jak nie ma, to też nie ma co wymyślać, tylko się pogodzić z tym faktem. Albo znaleźć sobie takiego, co ma gest
Tylko już nie wiem, jak to jest u was, bo luknęlam w inny wątek i tam piszesz, że on nie zarabia dużo. I że nie jest taki najgorszy, bo nie rozliczacie się wedle zasady kochajmy sie jak bracia, liczmy się jak Zydzi. Sam z siebie potrafi zaplacic za Twoje zakupy i inne przyjemnosci. No chyba, że to od wielkiego święta, więc się nie liczy Sama wiesz najlepiej, jak to u was jest i czy Ci odpowiada. Każdy zwiazek jest inny i to, co u jednych jest normą u innych nie jest. Jesli więc przeczytasz tu, że ktoras leży i pachnie a facet ją utrzymuje to nie możesz mieć pretensji ani żalu, że Twoj tego nie robi, nawet jesli go stać. Twoj może mieć inny poglad w temacie modelu związku i taki schemat moze uznać za pasożytowanie.
Grunt to się tak dobrać, aby wszyscy byli zadowoleni
W zasdzie racja ale powiedzial miesiac temu co ty sie martwisz o wakcje ja to ogarnę i dwa dni temu szukamy ofert itd slowao finansach nie bylo wiex pytam a on ze nie ma dla nas oboje..
Wycieczka z Konsorcjum.pl do Afryki Południowej była niesamowita! Obsługa na miejscu była doskonała, a zakwaterowanie na najwyższym poziomie.
Rejs na luksusowym statku oferował zapierające dech w piersiach widoki, które na zawsze pozostaną w pamięci. Safari w Parkach Narodowych Chobé i Matusadona było serio mega przygodą. Mega polecaMY ten kierunek!!
Nie ma słów, aby opisać piękno Ugandy i jej przyrody. Wyprawa z Konsorcjum.pl była dla mnie niezwykłym doświadczeniem, które na zawsze pozostanie w moim sercu. Dzięki niej miałam okazję zobaczyć nie tylko majestatyczne góry i zielone puszcze, ale również poznać fascynujący świat afrykańskich goryli. To podróż, której wspomnienia będę pielęgnować przez całe życie! Mega polecam.
Rejs rzeczny w Afryce z Konsorcjum.pl to doskonała opcja na luksusowy wypoczynek! Komfort na pokładzie, ciekawe wycieczki i pyszne jedzenie – a na przyszły rok mają wyjątkowe promocje.
Ja od lat korzystam z ofert biura podróży Konsorcjum.pl i są naprawdę niezawodni! Oferty w ciekawe kierunki, a przy tym atrakcyjne cenowo. Program zawsze fajnie przemyślany i dopracowany pod podróżnych. Bardzo polecam!
Wycieczka z biurem Konsorcjum.pl pozwoliła mi przenieść się w czasie, odkrywając zapomniane miasta Majów w Gwatemali i Meksyku, pełne prekolumbijskiego ducha. Relaks nad Morzem Karaibskim na zakończenie był idealnym uzupełnieniem tej niezwykłej podróży.
Polecam wyjazdy z Konsorcjum.pl! Wszystko dopięte, przewodnicy z pasją, a sama Etiopia? Zachwycająca – wycieczka Mozaika Etiopii to wyjazd dla tych, którzy chcą czegoś więcej niż plażowanie.