Witam, piszę ponieważ chodzą mi po głowie niepokojące myśli.
Jestem z chłopakiem od pewnego czasu. Ja mam 21 on jest rok starszy. obydwoje mamy za sobą ponad dwuletnie związki. Jego byłe dziewczyny były raczej bardzo drobniutkie i chude, ja jestem raczej normalnej budowy (rozmiar 36-38) no i mam dość duży biust.
Jak się poznaliśmy dłuższy czas ze sobą rozmawialiśmy i mówił mi że podobają mu sie właśnie chudsze dziewczyny. Po jakimś czasie zaczęliśmy być ze sobą i twierdzi że taka jaka jestem jest okej, ale no właśnie tu pojawia się pewne ale.. często jest tak że mówi mi żebym poszła pobiegać czy pojeździć na rolkach (mimo że z własnej woli chodzę prawie codziennie), nie pozwala mi brać tabletek antykoncepcyjnych ponieważ "nie chce żebyś przytyła".
Powtarza mi że koledzy mnie mu zazdroszczą że jego przyjaciel powtarza ze takie dziewczyny "które mają i z przodu i z tyłu są zaje.."
I tu mi sie pojawia pewne pytanie które zresztą jest w tytule.. tak jak jest jest w porządku i po prostu sobie wmawiam czy na prawdę on jest ze względu na mój wygląd? Jak przytyje to mnie rzuci? Takie mam wrażenie niestety..
Witam, piszę ponieważ chodzą mi po głowie niepokojące myśli.
Jestem z chłopakiem od pewnego czasu. Ja mam 21 on jest rok starszy. obydwoje mamy za sobą ponad dwuletnie związki. Jego byłe dziewczyny były raczej bardzo drobniutkie i chude, ja jestem raczej normalnej budowy (rozmiar 36-38) no i mam dość duży biust.
Jak się poznaliśmy dłuższy czas ze sobą rozmawialiśmy i mówił mi że podobają mu sie właśnie chudsze dziewczyny. Po jakimś czasie zaczęliśmy być ze sobą i twierdzi że taka jaka jestem jest okej, ale no właśnie tu pojawia się pewne ale.. często jest tak że mówi mi żebym poszła pobiegać czy pojeździć na rolkach (mimo że z własnej woli chodzę prawie codziennie), nie pozwala mi brać tabletek antykoncepcyjnych ponieważ "nie chce żebyś przytyła".
Powtarza mi że koledzy mnie mu zazdroszczą że jego przyjaciel powtarza ze takie dziewczyny "które mają i z przodu i z tyłu są zaje.."
I tu mi sie pojawia pewne pytanie które zresztą jest w tytule.. tak jak jest jest w porządku i po prostu sobie wmawiam czy na prawdę on jest ze względu na mój wygląd? Jak przytyje to mnie rzuci? Takie mam wrażenie niestety..
Mówi, że podobają mu się chudsze... boi się, że przytyjesz... wysyła pobiegać - wg mnie to Ty już jesteś dla niego za gruba. Ewentualnie w górnej granicy jego normy.
Po co Ty z nim jesteś?
motyl13 napisał/a:Witam, piszę ponieważ chodzą mi po głowie niepokojące myśli.
Jestem z chłopakiem od pewnego czasu. Ja mam 21 on jest rok starszy. obydwoje mamy za sobą ponad dwuletnie związki. Jego byłe dziewczyny były raczej bardzo drobniutkie i chude, ja jestem raczej normalnej budowy (rozmiar 36-38) no i mam dość duży biust.
Jak się poznaliśmy dłuższy czas ze sobą rozmawialiśmy i mówił mi że podobają mu sie właśnie chudsze dziewczyny. Po jakimś czasie zaczęliśmy być ze sobą i twierdzi że taka jaka jestem jest okej, ale no właśnie tu pojawia się pewne ale.. często jest tak że mówi mi żebym poszła pobiegać czy pojeździć na rolkach (mimo że z własnej woli chodzę prawie codziennie), nie pozwala mi brać tabletek antykoncepcyjnych ponieważ "nie chce żebyś przytyła".
Powtarza mi że koledzy mnie mu zazdroszczą że jego przyjaciel powtarza ze takie dziewczyny "które mają i z przodu i z tyłu są zaje.."
I tu mi sie pojawia pewne pytanie które zresztą jest w tytule.. tak jak jest jest w porządku i po prostu sobie wmawiam czy na prawdę on jest ze względu na mój wygląd? Jak przytyje to mnie rzuci? Takie mam wrażenie niestety..Mówi, że podobają mu się chudsze... boi się, że przytyjesz... wysyła pobiegać - wg mnie to Ty już jesteś dla niego za gruba. Ewentualnie w górnej granicy jego normy.
Po co Ty z nim jesteś?
Po co? Dobre pytanie.. po prostu go kocham charakterami dogadujemy się bardzo dobrze, ale boję się sytuacji gdzie na przykład będę w ciąży i co wtedy.. przecież w ciąży się nie chudnie
4 2018-06-08 08:55:23 Ostatnio edytowany przez sosenek (2018-06-08 08:55:54)
ale ciąża wcale nie oznacza, że trzeba się nie wiadomo jak roztyć ciężko wyczuć po tak lakonicznym opisie jak jest między wami, jesli on jest fanem sportu i ma niezłą sylwetkę to moze po prostu oczekuje od ciebie podobnego stylu życia i dbałosci o figurę. dla niektórych to ważny aspekt niekoniecznie tylko fizyczny ale fizyczno-mentalny. może faktycznie nie kręci go cellulit na tyłku, ale jeśli nie mówi ci bezczelnie "nie jedz tyle bo przytyjesz a i tak juz wyglądasz jak muminek" to moim zdaniem nie ma co dramatyzować
oczywiscie zakladajac ze we wszystkich innych aspektach zwiazku wam sie uklada.
ale ciąża wcale nie oznacza, że trzeba się nie wiadomo jak roztyć
ciężko wyczuć po tak lakonicznym opisie jak jest między wami, jesli on jest fanem sportu i ma niezłą sylwetkę to moze po prostu oczekuje od ciebie podobnego stylu życia i dbałosci o figurę. dla niektórych to ważny aspekt niekoniecznie tylko fizyczny ale fizyczno-mentalny. może faktycznie nie kręci go cellulit na tyłku, ale jeśli nie mówi ci bezczelnie "nie jedz tyle bo przytyjesz a i tak juz wyglądasz jak muminek" to moim zdaniem nie ma co dramatyzować
oczywiscie zakladajac ze we wszystkich innych aspektach zwiazku wam sie uklada.
Nie jest ani wysportowany ani nie jest jakimś większym fanem sportu
6 2018-06-08 14:44:29 Ostatnio edytowany przez Kjara (2018-06-08 14:46:46)
Jak się z tym czujesz, gdy On tak mówi?
Noooo... a co dopiero gdy będziesz miała 50 lat? To co zrobisz, skoro on lubi młode i chude?
Jestem zdania że trochę przesadzasz. Jeśli nie jesteś mega gruba to jesteś w porządku. Nie przejmuj się tym, że on miał bardzo chude dziewczyny. Każda jest inna. Poza ciałem liczy się dużo więcej. A że jego kolega mówi, że mu się pdoobasz, to tylko komplement. Zatem nie rób problemu tam gdzie go nie ma, wyluzuj, skup się na innych rzeczach, nie martw się takimi drobnostkami.
8 2018-06-08 16:09:56 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-06-08 16:10:55)
człowiek stanowi całość duszą cialem.. nosisz 36-38 rozmiar więc nie jesteś gruba. Ale masz pewnie kobiecą budowę ciała,a ona ma to do siebie-że rozmiaru biustu nie zmniejszysz bieganiem, a jak masz szersze biodra, to też nie będą inne. Być może jego pociągają takie chłopięce figury- ja bym porozmawiała z nim wprost , bo może nie ma sensu być z kimś, komu nie podobasz się jako kobieta.
Nie jesteś w jego typie, ale schlebia mu podziw kolegów, którego panicznie nie chce utracić.
Teraz on będzie Cię pilnował, stawiał wymagania i zakazy (już zaczął), a Ty zamiast cieszyć się związkiem będziesz się frustrować i obawiać czy nadal Ciebie akceptuje.
Skończy się na tym, że Ty będziesz dla niego stawać na głowie a on zacznie się oglądać za innymi.
Co to za związek, w którym się źle czujesz i odczuwasz ciągłą presję.
Co to za związek, w którym się źle czujesz i odczuwasz ciągłą presję.
Pełna zgoda. Związek to przede wszystkim poczucie bycia akceptowanym... Co innego jakbyś nagle przybrała kilkanaście kilogramów (wtedy rozumiem troskę partnera o Twoje zdrowie i samopoczucie), ale tutaj ewidentnie chodzi o coś innego.