Witam , mam pewien problem mój chłopak po tygodniowej przerwie ma problem z opanowaniem wytrysku . Twierdzi że tak wygląda wierność i szczerość u faceta (po za siusianiem nic nie robi z członkiem). Strasznie mnie te przerywanie i opanowanie denerwuje. Dzień po dniu nie ma takiego problemu , niestety po takiej próbie tracę ochotę na jakiś czas .nie mam ochoty żeby mnie dotykał . Co mi możecie doradzić ?
czy Twój facet nie może zaspokoić się sam skoro ma takie potrzeby?
Przecież to nie zdrada...
On nie nie namawia , ja poprostu chciałam poradę o to jak zaradzić z wytryskiem . Masturbacja wydaje mi się lekko zboczona
Najnormalniejsza czynność na świecie...
Albo oboje dorośniecie i to zrozumiecie, albo musisz w duszy warczeć na jego opanowywanie się albo nie robić tygodniowych przerw.
Twój facet widocznie tak ma. Zakładam, że jesteście młodzi i nie współżyjecie ze sobą długo/często, bardziej to Wasze początki. A na początku tak jest.
Trochę nie rozumiem Twojej niechęci, facet jest wobec Ciebie szczery, komunikuje, informuje o swoich problemach.
On nie nie namawia , ja poprostu chciałam poradę o to jak zaradzić z wytryskiem . Masturbacja wydaje mi się lekko zboczona
Jeśli dla Ciebie masturbacja jest zboczeniem, to chyba powinnaś szukać pomocy na jakimś forum dla konserwatystów, ultrareligijnych.
On nie nie namawia , ja poprostu chciałam poradę o to jak zaradzić z wytryskiem . Masturbacja wydaje mi się lekko zboczona
Jest normalnym rozładowaniem napięcia seksualnego, w ramach samopomocy
7 2018-06-08 13:39:11 Ostatnio edytowany przez Gary (2018-06-08 13:42:03)
Czas dorosnąć i nabrać doświadczenia w seksie... Wtedy będziesz wiedzieć, że (1) masturbacja nie jest złem (2) seks nawet szybki jest dobry (3) jeśli macie długą przerwę i on szybko ma orgazm, bo za pół godziny może mieć znowu dłuższy orgazm.
Pozdrowienia Soni!
Mam podobnie. Nie pamiętam normalnie kiedy seks trwał dłuzej niż 5 minut. On bardzo się podnieca. Niekiedy kończy po kilku ruchach. Niekiety trwa to trochę dłuzej ale nieustannie wyjmuje albo coraz to wkłada swojego członka. Co mnie jednak troche irytuje
Wtedy nie jestem w stanie uzyskać własnego rytmu. Dodam, że guma nie pomaga. A czemu? Bo mu w gumie opada. Poza tym biorę tabletki tak wiec stosowanie do tabltek dodatkowo gumek sensu nie ma zadnego.
Co do masturbacij to sorry, ale nie wyobrażam sobie aby powiedzieć facetowi aby zrobił to sam ze soba
Czemu nie? Normalna rzecz, nie jest to ani zboczone ani dziwne. Jak jesteście ze sobą powinniście wiedzieć jak komunikować sobie takie potrzeby. Poza tym jak pierwszy raz jest krótki to drugi może być dłuższy. Nie możecie tego zrobić dwa razy po kolei?
10 2018-06-15 13:28:00 Ostatnio edytowany przez irka388 (2018-06-15 13:28:34)
Ciekawe, sama jestem też tym zainteresowana.
No właśnie nie za bardzo. Bo o ile u autorki problem jest po dłuższej przerwie to u nas problem jest praktycznie za każdym razem. No może po alkoholu nie ale to też nie jest rozwiązanie bo mu wtedy fiutek opada
W takim razie jak nie prezerwatywy to widzę tutaj jedynie chusteczki orgasm control.
Co to jest?
Nie czytałaś innych tematów na forum o przedwczesnym wytrysku? Jest tam podane wiele sposobów na walkę z tą dolegliwością. Jednym z nich są właśnie chusteczki orgasm control. Taka chusteczka jest nasączona substancją, która lekko znieczula penisa. Ale nie tyle aby nic nie czuł albo żeby mu penis opadał. Po prostu będzie w stanie dłuzej. Jeśli nie chcesz kupować chusteczek to jest jeszcze cała seria, na przykład spray orgasm control, chociaż jeśli chodzi o mnie to uważam, że chusteczki są o wiele wygodniejsze (zajmują mniej miejsca). Oprócz tego oczywiście masturbacja chociaż wielu facetów twierdzi, ze ten drugi raz nie jest tak przyjemny jak pierwszy.
W dalszym ciągu pytam, po co kupować chusteczki i środki chemiczne zamiast walczyć z tym naturalnie czyli po prostu doprowadzić chłopaka do orgazmu raz, a potem drugi raz jest już dłuższy.
To co pisza Lady Loka i Gary jest po prostu obrzydliwe, zepsute i pokazuje kompletny brak moralnosci. Dobrze autorko ze nie dalas sie temu zwiesc zwlaszcza ze wiadomo, iz mastrubacja przekierowuje bodzce i uwarunkowania seksualne, i wiele osob zglasza po tym problemy. Np. sam osobiscie jestem obecnie w 3 tyg. delegacji, pod koniec jest ciezko wytrzymac ale od czego jest sport i aktywne zycie. Te rzeczy same sie reguluja. Sa po prostu ludzie, ktorzy maja wole i sa tacy ktorzy jej nie maja. To sie potem objawia w innych sferach zycia a najgorsze jak ktos komus daje zly przyklad. W tym konkretnym przypadku dodatkowo to jest zadne rozwiazanie a zastapienie jednego "problemu" innym. W koncu wspolzycie to nie tylko pozbycie sie napiecia seksualnego ale budowanie intymnej relacji miedzy dwoma osobami. Nie mozna jej budowac robiac to samemu ze soba. Np. Garemu wiele razy wypominano juz plytkosc jego wlasnych relacji i to jest zaden przyklad ani ekspert. Mysle ze wszystko przyjdzie z czasem jesli wszystko bedzie tylko miedzy wami pomijajac fakt ze samo budowanie zwiazku zaczynajac od seksu nie tworzy trwalych podstaw emocjonalnych.
Brak moralności? To lepiej używać środków chemicznych, tak?
Brak mi słow.
18 2018-06-26 13:47:14 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2018-06-26 13:47:29)
To co pisza Lady Loka i Gary jest po prostu obrzydliwe, zepsute i pokazuje kompletny brak moralnosci. Dobrze autorko ze nie dalas sie temu zwiesc zwlaszcza ze wiadomo, iz mastrubacja przekierowuje bodzce i uwarunkowania seksualne, i wiele osob zglasza po tym problemy. Np. sam osobiscie jestem obecnie w 3 tyg. delegacji, pod koniec jest ciezko wytrzymac ale od czego jest sport i aktywne zycie. Te rzeczy same sie reguluja. Sa po prostu ludzie, ktorzy maja wole i sa tacy ktorzy jej nie maja. To sie potem objawia w innych sferach zycia a najgorsze jak ktos komus daje zly przyklad. W tym konkretnym przypadku dodatkowo to jest zadne rozwiazanie a zastapienie jednego "problemu" innym. W koncu wspolzycie to nie tylko pozbycie sie napiecia seksualnego ale budowanie intymnej relacji miedzy dwoma osobami. Nie mozna jej budowac robiac to samemu ze soba. Np. Garemu wiele razy wypominano juz plytkosc jego wlasnych relacji i to jest zaden przyklad ani ekspert. Mysle ze wszystko przyjdzie z czasem jesli wszystko bedzie tylko miedzy wami pomijajac fakt ze samo budowanie zwiazku zaczynajac od seksu nie tworzy trwalych podstaw emocjonalnych.
A Doświadczony Daro miał już pińcet innych nicków na tym forum-więc jest kłamczuchem autorko,zatem żaden z niego autorytet.
Masturbacja to samo zło i rosną od tego włosy między palcami:)
A Daro ma dość golenia.
Np. sam osobiscie jestem obecnie w 3 tyg. delegacji, pod koniec jest ciezko wytrzymac ale od czego jest sport i aktywne zycie.
Yyy... to sugerujesz sport zamiast seksu? Dziiiiwne podejście... Natura ma inną opinię na ten temat. Jak mężczyźnie chce się seksu, to zmienia się w łowcę.
Sa po prostu ludzie, ktorzy maja wole i sa tacy ktorzy jej nie maja.
Wyobraź sobie dzikiego ... powiedzmy tygrysa. I on robi się głodny. Czy w tym kontekście można mówić, że jeśli biega za antylopą, to ma słabą wolę?
To sie potem objawia w innych sferach zycia ...
Nooo... widać, że się na tym znasz... A jaki nick miałeś przedtem?
W koncu wspolzycie to nie tylko pozbycie sie napiecia seksualnego ale budowanie intymnej relacji miedzy dwoma osobami. Nie mozna jej budowac robiac to samemu ze soba.
A można budować intymną relację jedząc samemu?
Np. Garemu wiele razy wypominano juz plytkosc jego wlasnych relacji
To fakt... wiele razy wypomniano... oj wiele wiele razy.
i to jest zaden przyklad ani ekspert.
A to już nie jest fakt. Czyli mieszasz fakty i niefakty, czyli manipulujesz. Dziewczyna będzie musiała wybrać kto ma rację. Dobrze, że nie ja robię taki wybór.
Mysle ze wszystko przyjdzie z czasem jesli wszystko bedzie tylko miedzy wami pomijajac fakt ze samo budowanie zwiazku zaczynajac od seksu nie tworzy trwalych podstaw emocjonalnych.
Budowanie związku nie ma relacji z momentem rozpoczęcia seksu. Uważam, że im wcześniej (czyli kiedy oboje chcą), to tym lepiej.
W życiu nie wszystko przyjdzie z czasem. Większość rzeczy musi być zapracowana.