Ja bym z nią nie rozmawiała. Skorzystałabym najpierw z innego wyjscia. Rozowa jest trudna, zle poprowadzona tylko pogorszy sytuacje, bo ona poczuje sie jeszcze bardziej nieatrakcyjna. Dobrze poprowadzona - ok zda rezultat. Pamietaj, ze ta rutyna lozkowa to wasza wspolna wina. Gdybys teraz poszedl do niej z pretensjami (wiem, ze staralbys sie pogadac delikatnie, ale ona i tak moglaby to odebrac jako pretensje w tym momencie) to czulaby sie bardzo zle. Bo ona aktualnie nie czuje sie atrakcyjna. Ty tez sie rozleniwiles. I czulaby sie skrzywdzona, ze odpowiedzialnosc za te sytuacje zrzucasz na nia, ze robi cos zle i nie jest dla Ciebie atrakcyjna. W efekcie masz przy sobie kobiete z poczuciem wartosci -10, ktora bedzie rozkladac nogi i uprawiac jogge tylko po to, by Cie zadowolic, a w srodku bedzie krzyczec. Lub totalnie sprawa sie walnie i nie bedziecie uprawiac seksu. Wiec, nawet JESLI ta rozmowa bedzie niezbedna, to moment w ktorym Ty nie pokazujesz jej, ze Ci zalezy na sprawach lozkowych, ze nie chcesz z nia uprawiac seksu, ze nie jest dla Ciebie obiektem pozadania - jest jak najbardziej zlym momentem.
Wiesz, urodzila dziecko i wkrecila sie w macierzyństwo. Z jakis wzgledow, w pewnym momencie Twoja kobieta wpadla w rutyne w lozku. Seks przestal ja cieszyc. Nie wiem, moze byla przemeczona, gdy dziecko bylo jeszcze male i wtedy to sie zaczelo. A moze przestala czuc sie juz taka atrakcyjna dla Ciebie i odpuscila. A moze po porodzie inaczej Cie w sobie czuje i tez odpuscila (a Tobie o tym nie powiedziala, zeby nie stracic na atrakcyjnosci). Powodow moze byc milion. Widac, ze ona sie martwi ta sytuacja. To pewnie tez nie dziala pozytywnie na jej poczucie atrakcyjnosci. A zapewniam Cie, ze dla kobiety to poczucie jest mega mega wazne. Bardzo dziala na nasz poziom wartosci., kobiecosc i libido. Mimowolnie. Czyli tak jakby, to, jak bardzo kobieco i atrakcyjnie ona sie czuje, lezy w Twoich rekach. Jesli ona nie czuje sie kobieco, to jak ma byc zmotywowana do zabawy w lozku? Rozumiesz? Libido spada. Dodaj do tego codzienne obowiazki, brak czasu, zmeczenie materiau, brak intymnosci (dziecko w domu) i masz katastrofe łóżkową. Przypomnij sobie Wasze wspólne początki. Co robiłeś, żeby ją podkręcić? Jezeli laska czuje sie pozadana, atrakcyjna, piekna, widzi swojego faceta, ktory wychodzi z siebie zeby sie do niej dobrac plus jest wypoczeta jej libido rusza i w lozku tez jest ciekawiej. Jest zmotywowana. Zobacz, co sie wydarzylo. Seks przestal byc dla niej zabawa. Seks przestal byc potrzeba fizyczna. Jest dla niej deklaracja milosci. Jest momentem, w ktorym ona chce byc z Toba blisko w romantyczny sposob. Ale nie sluzy juz do czerpania przyjemnosci. Nie ma libido, nie ma tej potrzeby. Ruszyc ta machine nie jest latwo. Przeciez nie bedziesz udawal, ze ona Cie pociaga, gdy Cie nie pociaga i uprawial seks udajac ekstaze. No, ale jednak na Twoim miejscu chyba bym sprobowala zaspokoic jej potrzeby jak tylko sie da.
Musisz pchnac wasza relacje do poziomu seksualnosci. Mozesz wymyslic cos sam lub skorzystaj z mojego banalnego pomyslu. Spontanicznosc u facetow jest zarowno seksi jak i romantyczna. Lubimy byc zaskakiwane. Uwazam, ze to jest wlasnie klucz do tego, by kobieta nie popadla w rutyne. Ludzie nigdy nie powinni tracic w sobie troche z nastolatka;) nawet jak maja rodzine i obowiazki.
PYK PYK TU MASZ MISTERNY PLAN, jest infantylny, romantyczny, no, ale co Ci szkodzi?
Jesli Twoja kobieta pracuje i w piatki wieczorem jest bardzo zmeczona, zrob to w sobote. Nic jej nie mow. Zalatw opieke dla dziecka na pol dnia, noc i poranek (minimum). Spakuj wszystko, zeby mogla poczuc sie seksowna: perfumy, antyperspirant, ladna bielizna, seksowna sukienka (pewnie ma jakas w szafie, pamietaj, zeby to nie byla jakas kiecka w ktora sie juz nie miesci), golarka!! (moze nie byc przygotowana), buty do sukienki, kosmetyczke, jesli zona sie maluje (pewnie trzyma kosmetyki w jednym miejscu, nie znasz sie na tym, wiec pakuj jak leci). Zalatw nocleg i skombinuj nastrojowa muzyke do pokoju (jakis glosnik, laptop, cokolwiek. Muzyka jaka lubicie, moze byc jazz, cos seksownego). Odbierz ja z pracy, czy z domu i postaw ja przed faktem dokonanym - porywasz ja, na wyjazd bez dzieci. Wiecej jej nie mow. Pojedzcie gdziekolwiek, gdzies blisko, byle do innego miasta. Zabierz ja na spacer (jest romantyczka, przytulaj ja i nie szczedz czulosci. Chodzi o to, zeby zaspokoic jej potrzebe bliskosci poza lozkiem). I tu mozesz z nia troche pogadac, ze stwierdziles, ze brakuje Ci z nia intymnego czasu sam na sam, w domu to nie to samo, ze takie przerwanie tej rytuny zycia, obowiazkow dobrze Wam zrobi, bo tesknisz za czasem z nia jak z kobieta - chiwle bez dzieci. Powiedz ze ja kochasz. Ze cieszysz sie, ze ma dzisiaj na sobie te seksowna sukienke ,bo wyglada w niej pieknie. Wazelina 100%. Nic nie mow o seksie. Mow o tym, ze brakuje Ci jej jako kobiety, bo ja kochasz i jest przepiekna. Zjedzcie lekka kolacje (obzarcie nie wchodzi w gre). Zabierz ja do pokoju, wlacz jakas seksowna muzyke np. jazz, czy co tam chcesz, posiedz, pogadaj, wypijcie wino, czy drinka, a pozniej przytul i potancz, powiedz ze ja kochasz - niech sie nasyci tym romantycznym czasem do wolli. Caluj od ramion w gore (pisze o tym, zebys sie do niej nie dobieral od razu jak do miesa, tylko zebys dal jej szanse poczuc sie kochana i pozadana!). Wylacz muzyke przed pojsciem do lozka(przy romantycznej sam wiesz co bedzie), daj je dluga gre wstepna i seks oralny (z twojej strony oczywiscie, byc moze to ja zacheci, zeby sie odwzajemnic) i jesli ona sie polozy na misjonarza, no to lipa xD Powiedz jej: kotku, chcialym dzisiaj troche inaczej i powiedz jej jak chcesz: moglabys polozoc sie tak, i wypiac w ten sposob, albo albo, albo. Tu nie wnikam. Jesli ona Ci powie, ze jednak chce na misjonarza to przewalone. Gdybys np. wtedy powiedzial jej - wiesz co? Najlepiej wyjdzmy z lozka - przyparl do sciany, to zona zrobi skandal? Jesli tak, to przykro mi, czeka cie przykry obowiazek jak ten, ktory cie spotyka raz w miesiacu.
Ale sie nie lam. Moze jeden dzien to dla niej za malo, zeby dotarlo. W ciagu tygodnia podkrecaj jej seksualnosc. Zlap za tylek, czy komplementuj. W nastepny wolny weekend zrob kolejne podejscie. Wyslij dzieci do babci i zostancie w domu. Sprobuj zrobic to z nia w kuchni (czy gdziekolwiek, moze byc prysznic byle z dala od miejsc, gdzie ona moze sie polozyc). Jesli ona zaprotestuje, to mozesz zaczac myslec o powaznej rozmowie z nia. Wyjasnij jej wtedy, ze rozumiesz jej potrzeby, ze ona uwielbia delikatny seks, ale mezczyzni potrzebuja w lozku silniejszych bodzcow, szczegolnie majac przy sobie tak piekna kobiete jak ona. Ze ona na ciebie bardzo dziala i potrzebujesz widoku jej ciala w roznych pozycjach. Ze rutyna w lozku nie jest dobra i jest to calkiem normalna potrzeba. Ze oboje sie bardzo kochacie, oboje chcecie sie czuc dobrze w lozku i kompromis to bylaby bardzo zdrowa rzecz - raz na misjonarza, skoro ona tak to lubi, raz inaczej. Ze nawet kiedy uprawiacie troche ostrzejszy seks, to wciaz jest Ci bardzo bliska. I ze mowisz jej to bo wiesz, ze macie cudowny bliski kontakt i ona to zrozumie, bo jest madra, piekna kobieta. Zapytaj ja, co ona o tym mysli, jakie ma oczekiwania, byc moze istnieje jakis powod, dlaczego lubi tak, a nie inaczej i wspolnie to rozwiazecie.
Pewnie to libido, da sie podkrecic. Jest tez niestety opcja, ze Twoja zona ma wielkie kompleksy (i Twoje starania pojda na marne, bo musi sobie z nimi sama poradzic). Mysle jednak, ze to kwestia rutyny. Robic to zawsze tak samo, w tym samym pomieszczeniu, z ta sama krotka gra wstepna, czyli przemacanie i do dziela, koniec - nie brzmi zachecajaco. Niektore kobiety potrzebuja naprawde solidnej gry wstepnej, zeby moc czerpac radosc z seksu. Jesli dotychczas byla slaba, moze Twoja zona przestala czuc przyjemnosc i sobie odpuscila temat. Gdyby jej libido ruszylo, to moze inicjowanie seksu poszloby jej lepiej. Jesli cos ruszy w tym temacie roznorodnosci w lozku, wtedy pogadaj z nia o jej fantazjach i motywuj do tego, zeby sama inicjowala seks np. mowiac: `Oooo! Tak bym chcial!, kotku, tak mi nagadalas, tak mi sie marzy`. Z inicjacja jest ciezej, bo czasami nasz partner jest po prostu leniwy :/ Piszesz tez, ze ona jest z natury mila. Taka juz jest, taka ma energie. Mozesz jej tylko opowiadac o tym, ze chcialbys pieprzniej, albo bedzie chciala spelnic te fantazje, albo nie. Mam wrazenie, ze Wasz seks zawsze byl bardzo kulturalny. Malo swintuszyliscie. Byl bardziej cieply, malo rozmawialiscie o tym, jak sie nim bawic. Jak lubicie, jak byscie chcieli. Nie traktowaliscie go w kategorii piep......, a bardziej w kategorii kochania. Takie mam wrazenie. Ze nigdy tak nie bylo i dopiero teraz zaczelo Ci to przeszkadzac. Jesli mam racje, to sam charakter zblizen, bedzie ciezko Ci zmienic. Twoja kobieta zawsze byla mila w lozku. Zawsze traktowala seks tylko jak romantyczne zblizenie kochajacych sie ludzi, a nie - rowniez jako zabawe. Wiec pewnie, zdziwilaby sie teraz, ze chcesz takich `niechwalebnych` rzeczy.
Mam nadzieje, ze to doswiadczenie podziala na Wasze malzenstwo pozytywnie i ze wszystko skonczy sie dobrze.
Troche czuje sie jak gawedziarz erotoman, ale inaczej sie nie dalo :) kiedys dalam pobieznie rade koledze, a on poszedl, sciagnal spodnie i powiedzial do swojej kobiety: do dziela! - Rozumiesz, nie chcialam, zeby to Ci sie przytrafilo xD szczegoly sa wazne