Byłam w szpitalu gdzie miałam zrobioną kolonoskopię i gastroskopię w narkozie. Podczas badania okazało się, że mam uszypułowaty polip około 2 cm na esicy. Pobrano mi kilka wycinków a polipa zostawiono i skierowano do poradni na pobyt jednodniowy w celu usunięcia tego polipa. Nic z tego nie rozumiem, dlaczego nie wycięto polipa od razy skoro byłam w narkozie, a teraz doradzają żeby jak najszybciej go usunąć. Najlepiej w przyszłym tygodniu. Dostałam już nr telefonu do lekarza który ma to wykonać, on został już powiadomiony przez lekarza ze szpitala. Jak pomyślę, że po tygodniu znów mam przechodzić całe przygotowanie do badania i przeżywać kolejny stres, ręce mi opadają. Czy ktoś był w podobnej sytuacji?
Obstawiam, że po prostu dlatego, że się tak nie robi. Inny zabieg, potrzeba Twojej zgody, pewnie innych badań.
Zgodę podpisałam przed badaniem. Na sali leżą pacjenci którzy mieli usuwane po kilka polipów, podczas kolonoskopi. Wcześniej też nie wiedzieli co mają w jelitach, dopiero wyszło podczas badania i od razu zostały usunięte.
No to może z Twoimi było inaczej?
Lekarze naprawdę wiedzą co robią.
Na pewno wiedzą co robią. Ale to moje ciało i też bym chciała wiedzieć dlaczego podjęli taką decyzję. Lekarz u którego byłam prywatnie, kładzie mnie do siebie na oddział gdzie ma zrobić te badania, rozmawia ze mną w dzień badania po czym nie zjawia się na samo badanie i robi to inny lekarz. Na drugi dzień mnie informuje, że mam polip który trzeba jak najszybciej usunąć i już mnie umówiła do innego lekarza w nie publicznym szpitalu, do tego do lekarza który robił mi już wcześniej kolonoskopię i nie widział żadnego polipa.
no dobra, a zapytałaś o to lekarza? Dlaczego musisz mieć to robione osobno? NIkt tutaj Ci nic konkretnego nie powie, taka prawda.
Najpierw usłyszałam, że nie wszystko na raz. Później, że saturacja zaczęła spadać a jeszcze później dowiedziałam się, że ona usuwa tylko mniejsze polipy. Co prawda nie ona wykonywała badanie. Możliwe, że ta która robiła też usuwa tylko mniejsze.
Sama już nie wiem o co chodzi.
Nie wszystkim usuwają od razu z tego, co słyszałam.
Tylko, że mi powiedzieli, że muszę usunąć jak najszybciej a sami tego nie zrobili, chociaż byłam w szpitalu i był przy mnie cały zespół lekarzy z anastazjologiem włącznie.
Żanetka, ale dlaczego nie zapytasz o to tych lekarzy? Serio. Powodów może być milion. Od niedostatecznego sprzętu po brak czasu, bo kolejni pacjenci czekają.
Podkreślam, nie znam się, przeczytałam drugi raz: 2cm i to dla mnie jest wyjaśnieniem, nie dało się.
Summerka ale dlaczego się nie dało? Za duży jest? Ale jeśli się nie dało w szpitalu, to da się w innym miejscu?
Lady Loka pytałam to usłyszałam trzy różne wersje. Za każdym razem co innego.
Tak się zastanawiam, czy ich podejście było właściwie?
Zresztą, niczego już nie zmienię.
13 2018-06-01 01:22:05 Ostatnio edytowany przez Summerka (2018-06-01 01:28:43)
Żanetka, nie dało się za jednym razem, bo za duży? Tak się domyślam, ale ty się nie sugeruj, to tylko przypuszczenia. Może przyczyna była inna. Czy znalazłaś chirurga?
Summerka ja już nie wiem gdzie szukać tego lekarza, tzn. Dobrego lekarza. U tej która położyła mnie do szpitala to był dobry lekarz z polecenia innego lekarza. Ona dała mi namiar też na innego z którym jak mi powiedziała już rozmawiała, on wszystko wie i usunie mi ten polip, miałam tylko zadzwonić do tej poradni, w rejestracji też ponoć mieli już wszystko wiedzieć i podać mi tylko dzień w którym mam przyjść na usunięcie. Jednak jak zadzwoniłam nikt nic nie wiedział, pani w rejestracji poszła zapytać mojego lekarza (tego ze szpitala, ona do południa pracuje w szpitalu po południu w tej poradni ) okazało się, że jest teraz zajęty przeprowadza badania, mieli oddzwonć po 18. Zadzwonili o 20 i niczego nie wiedzieli, bo lekarz już wyszedł ( wychodząc musi przejść obok rejestracji ) . Mają zadzwonić w sobotę.
Ja już na prawdę nie wiem co mam robić.
15 2018-06-01 08:58:33 Ostatnio edytowany przez Summerka (2018-06-01 08:58:59)
Trudno coś doradzać, też bym nie wiedziała. Sobota czyli jutro, dasz radę.
Badanie mam mieć wykonane w środę, bez możliwości narkozy. Chyba, że chcę zrobić całe badanie prywatnie.
Żanetko, co u ciebie? Zdecydowałaś się na prywatne badania?
Jestem w szpitalu, teraz w innym. Mają mi tu usuwać polip. Lekarz z tego szpitala dzwonił do pani dr. Z tego poprzedniego szpitala i usłyszał, że nie wycieli mi polipa ponieważ mieli awarię sprzętu , coś im wysiadło. Taką wersję mieli dla lekarzy z innego szpitala, dla mnie była, że nie chcieli wykonywać wszystkiego na raz, później, że saturacja mi zaczęła spadać.
Rzecznik praw pacjenta powiedział, że takie coś nie powinno wogóle mieć miejsca, żeby ,,rozgrzebać" pacjenta i zostawić robotę komu innemu
Inni lekarze twierdzą, że mogli by to zrozumieć gdyby badanie było wykonywane ambulatoryjnie, ale nie w szpitalu.
Jestem w szpitalu, teraz w innym. Mają mi tu usuwać polip. Lekarz z tego szpitala dzwonił do pani dr. Z tego poprzedniego szpitala i usłyszał, że nie wycieli mi polipa ponieważ mieli awarię sprzętu , coś im wysiadło. Taką wersję mieli dla lekarzy z innego szpitala, dla mnie była, że nie chcieli wykonywać wszystkiego na raz, później, że saturacja mi zaczęła spadać.
Rzecznik praw pacjenta powiedział, że takie coś nie powinno wogóle mieć miejsca, żeby ,,rozgrzebać" pacjenta i zostawić robotę komu innemu
Inni lekarze twierdzą, że mogli by to zrozumieć gdyby badanie było wykonywane ambulatoryjnie, ale nie w szpitalu.
Trzymam za ciebie kciuki.
Trudno dociec jaka była prawda. Może teraz się uda.