bardzo proszę o pomoc dojrzałych kobiet - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » bardzo proszę o pomoc dojrzałych kobiet

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

Temat: bardzo proszę o pomoc dojrzałych kobiet

Witam, jestem facetem specjalnie zalozylem konto na tym forum zeby sie was poradzic, jako osob trzecich. Wiele o tym myslalem i doszedlem do wniosku ze musze sie poradzic

Jakis czas temu poznałem, bardzo fajna dziewczyne, ona mowi ze sie we mnie zakochala od razu, poczula cos i nadal tak jest, ciagle powtarza ze zrobilaby dla mnie wszystko, ze co bym nie zrobil ona i tak by mi wybaczyla i na poczatku naszych relacji bylo wszystko okej, chcialem z nia ukladac zycie, myslalem przyszlosciowo, ale od jakiegos czasu trace zainteresowanie nia. Nie wiem co mam robic, mimo to rozmawiamy calymi dniami glownie przez internet, ale czuje ze nie klei nam sie tak rozmowa jak kiedys. Tlumaczylem jej ze moje uczucia sie wypalily i chcialbym to zakonczyc dla jej dobra, bo nie potrafie odwzajemnic jej uczucia, ona caly czas powatrza zebym tylko nie urywal kontaktu, bo sobie nie da rady. Wiem ze placze przeze mnie, probowalem calkowicie sie od niej odciac, ale nie potrafie, jak z nia nie gadam to tesknie, czuje ze mi czegos brakuje, jak do mnie nie napisze to sprawdzam co pare min tel czy cos nie napisala, sam juz nie wiem co mam robic. Tlumaczylem jej ze skoro jej nie kocham to nie bede na sile jej trzymal, jest wolna, ale ona i tak nie widziz swiata poza mna. Nawet sprawy lozkowe, ona chce ze mna to robic, ale ja nie chce, bo nie chce ja wykorzystywac bo wiem ze jest dziewica. Na poczatku myslalem ze tylko sie we mnie zauroczyla, ale nie odpuszcza, caly czas mi mowi ze nigdy tak nie miala i wie ze tylko mnie chce w zyciu.

A moj problem polega na tym, ze nie potrafie tego zakonczyc, z jednej strony chce, ale z drugiej nie potrafie, bo zaraz sie o nia martwie, boli mnie to ze placze, boli mnie to ze nie pisze i mam takie dni ze mam jej kompletnie dosc, ale za chwile jest tak, ze mi jej bardzo brakuje

Co o tym myslicie drogie Panie, kocham ja? czy tylko jestem przyzwyczajony?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: bardzo proszę o pomoc dojrzałych kobiet

Gdy mezczyzna kocha kobietę to mysli o tym jak z nią być, a nie jak ją zostawić.
Z litosci nie ma milosci.
Dziewczyna trzyma.Cię szantażem przy sobie.
To nie jest dobre podloże dla.zadnego związku.
Powinna poczytac trochę o syndromie kobiet kochających za bardzo..
Co mozesz zrobic. Trzymac sie tego, co jej powiedziales nie kochasz jej. I spychać do friendzony.. Albo urwać kontakt. Moim zdaniem pierwsza opcja lepsza

3 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-05-24 17:59:07)

Odp: bardzo proszę o pomoc dojrzałych kobiet

Martwisz się o nią, tzn. obawiasz się, ze sobie nie poradzi z waszym rozstaniem, czy mimo tego co deklarujesz odnośnie uczuć jednak by Ci jej brakowało gdybyście całkowicie zerwali kontakt?

Bo jeśli jej nie kochasz a ona deklaruje że kocha Ciebie, to utrzymywanie dalszego kontaktu jest szkodliwe. Ona się męczy, ty się miotasz,bo chciałbyś znajomą a nie dziewczynę. Niestety w tym układzie, to nie wypali.

4

Odp: bardzo proszę o pomoc dojrzałych kobiet
Ela210 napisał/a:

Gdy mezczyzna kocha kobietę to mysli o tym jak z nią być, a nie jak ją zostawić.
Z litosci nie ma milosci.
Dziewczyna trzyma.Cię szantażem przy sobie.
To nie jest dobre podloże dla.zadnego związku.
Powinna poczytac trochę o syndromie kobiet kochających za bardzo..
Co mozesz zrobic. Trzymac sie tego, co jej powiedziales nie kochasz jej. I spychać do friendzony.. Albo urwać kontakt. Moim zdaniem pierwsza opcja lepsza


Dziekuje za odpowiedz, przemysle to.

5

Odp: bardzo proszę o pomoc dojrzałych kobiet
pawel6950 napisał/a:

Co o tym myslicie drogie Panie, kocham ja? czy tylko jestem przyzwyczajony?

Nie wierzę ... jak można takie pytanie zadawać nie znanym ludziom i nie znającym osoby ...

6

Odp: bardzo proszę o pomoc dojrzałych kobiet
SonyXperia napisał/a:

Martwisz się o nią, tzn. obawiasz się, ze sobie nie poradzi z waszym rozstaniem, czy mimo tego co deklarujesz odnośnie uczuć jednak by Ci jej brakowało gdybyście całkowicie zerwali kontakt?

Bo jeśli jej nie kochasz a ona deklaruje że kocha Ciebie, to utrzymywanie dalszego kontaktu jest szkodliwe. Ona się męczy, ty się miotasz,bo chciałbyś znajomą a nie dziewczynę. Niestety w tym układzie, to nie wypali.


martwie sie prawie o wszystko, dzisiaj malo ze soba rozmawialismy, a ja co pare minut sprawdzam telefon czy cos pisze.

Na pewno by mi jej brakowalo, jakis czas temu jak jej to powiedzialem, sam sie poplakalem, ale z powodu tego co jej zrobilem, ze przeze mnie musi tak cierpiec...

Wiem, ze wiele z was moze pomyslec ze sie zabawilem jej uczuciami, ale tak nigdy nie bylo wtedy sie staralem, wszystko bylo ok, dopiero od jakiegos czasu ze coraz bardziej jest mi obojetna

7

Odp: bardzo proszę o pomoc dojrzałych kobiet
Lou71.71 napisał/a:
pawel6950 napisał/a:

Co o tym myslicie drogie Panie, kocham ja? czy tylko jestem przyzwyczajony?

Nie wierzę ... jak można takie pytanie zadawać nie znanym ludziom i nie znającym osoby ...


Jest to moj pierwszy powazny zwiazek, nigdy zadna sie o mnie tak nie starala, nie wiem co to prawdziwa milosc, pisze bo chce sie poradzic doswiadczonych kobiet, ktore dadza mi pewne wskazowki

8 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-05-24 19:57:00)

Odp: bardzo proszę o pomoc dojrzałych kobiet
pawel6950 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Martwisz się o nią, tzn. obawiasz się, ze sobie nie poradzi z waszym rozstaniem, czy mimo tego co deklarujesz odnośnie uczuć jednak by Ci jej brakowało gdybyście całkowicie zerwali kontakt?

Bo jeśli jej nie kochasz a ona deklaruje że kocha Ciebie, to utrzymywanie dalszego kontaktu jest szkodliwe. Ona się męczy, ty się miotasz,bo chciałbyś znajomą a nie dziewczynę. Niestety w tym układzie, to nie wypali.


martwie sie prawie o wszystko, dzisiaj malo ze soba rozmawialismy, a ja co pare minut sprawdzam telefon czy cos pisze.

Na pewno by mi jej brakowalo, jakis czas temu jak jej to powiedzialem, sam sie poplakalem, ale z powodu tego co jej zrobilem, ze przeze mnie musi tak cierpiec...

Wiem, ze wiele z was moze pomyslec ze sie zabawilem jej uczuciami, ale tak nigdy nie bylo wtedy sie staralem, wszystko bylo ok, dopiero od jakiegos czasu ze coraz bardziej jest mi obojetna

A co jej zrobiłeś? :poznałeś dziewczynę, przeżyliście miłe chwile, ale związek się nie rozwinął, nie ma w tym Twojej winy. takie życie. I bardzo dobrze, że byłeś szczery- uczciwie postawiłeś sprawę. To ona ma problem bardziej ze sobą.- SERCE NIE SŁUGA.

9

Odp: bardzo proszę o pomoc dojrzałych kobiet
Ela210 napisał/a:
pawel6950 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Martwisz się o nią, tzn. obawiasz się, ze sobie nie poradzi z waszym rozstaniem, czy mimo tego co deklarujesz odnośnie uczuć jednak by Ci jej brakowało gdybyście całkowicie zerwali kontakt?

Bo jeśli jej nie kochasz a ona deklaruje że kocha Ciebie, to utrzymywanie dalszego kontaktu jest szkodliwe. Ona się męczy, ty się miotasz,bo chciałbyś znajomą a nie dziewczynę. Niestety w tym układzie, to nie wypali.


martwie sie prawie o wszystko, dzisiaj malo ze soba rozmawialismy, a ja co pare minut sprawdzam telefon czy cos pisze.

Na pewno by mi jej brakowalo, jakis czas temu jak jej to powiedzialem, sam sie poplakalem, ale z powodu tego co jej zrobilem, ze przeze mnie musi tak cierpiec...

Wiem, ze wiele z was moze pomyslec ze sie zabawilem jej uczuciami, ale tak nigdy nie bylo wtedy sie staralem, wszystko bylo ok, dopiero od jakiegos czasu ze coraz bardziej jest mi obojetna

A co jej zrobiłeś? :poznałeś dziewczynę, przeżyliście miłe chwile, ale związek się nie rozwinął, nie ma w tym Twojej winy. takie życie. I bardzo dobrze, że byłeś szczery- uczciwie postawiłeś sprawę. To ona ma problem bardziej ze sobą.- SERCE NIE SŁUGA.

Mysle, ze dobrym pomyslem bedzie sie troche wstrzymac z tym wszystkim, kontaktu nie zerwe, bo troche razem przeszlismy, a przede wszystkim fajna z niej dziewczyna, jakies inne rady jak mam sie zachowac w tej sytuacji masz dla małolata Ela? z gory dziekuje

10 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-05-24 20:14:17)

Odp: bardzo proszę o pomoc dojrzałych kobiet
pawel6950 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Martwisz się o nią, tzn. obawiasz się, ze sobie nie poradzi z waszym rozstaniem, czy mimo tego co deklarujesz odnośnie uczuć jednak by Ci jej brakowało gdybyście całkowicie zerwali kontakt?

Bo jeśli jej nie kochasz a ona deklaruje że kocha Ciebie, to utrzymywanie dalszego kontaktu jest szkodliwe. Ona się męczy, ty się miotasz,bo chciałbyś znajomą a nie dziewczynę. Niestety w tym układzie, to nie wypali.


martwie sie prawie o wszystko, dzisiaj malo ze soba rozmawialismy, a ja co pare minut sprawdzam telefon czy cos pisze.

Na pewno by mi jej brakowalo, jakis czas temu jak jej to powiedzialem, sam sie poplakalem, ale z powodu tego co jej zrobilem, ze przeze mnie musi tak cierpiec...

Wiem, ze wiele z was moze pomyslec ze sie zabawilem jej uczuciami, ale tak nigdy nie bylo wtedy sie staralem, wszystko bylo ok, dopiero od jakiegos czasu ze coraz bardziej jest mi obojetna

Na pewno by mii jej brakowało. Z jakiego powodu?

Od jakiegoś czasu coraz bardziej jest mi obojętna. Z jakiego powodu będzie Ci jej brakowało?

O co Ci chodzi?
Jeżeli jest Ci obojętna, to dlaczego brak kontaktu z nią bedzie Ci doskwierał?

Rozmijacie się na pewno we wzajemnych oczekiwaniach względem siebie. Ona ma nadzieję i jeszcze na coś liczy, dlatego nie chce urywać kontaktu, a dlaczego tak naprawdę  Ty nie chcesz urywać kontaktu z nią?

11

Odp: bardzo proszę o pomoc dojrzałych kobiet

Jedyną radę mam taką, byś zachowywał się jak przyjaciel- czyli żadnych podtekstów, ukrytych czulości, zadnego dobranoc  na koniec dnia i miłego dnia na powitanie. jasny przekaz.

12

Odp: bardzo proszę o pomoc dojrzałych kobiet
SonyXperia napisał/a:
pawel6950 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Martwisz się o nią, tzn. obawiasz się, ze sobie nie poradzi z waszym rozstaniem, czy mimo tego co deklarujesz odnośnie uczuć jednak by Ci jej brakowało gdybyście całkowicie zerwali kontakt?

Bo jeśli jej nie kochasz a ona deklaruje że kocha Ciebie, to utrzymywanie dalszego kontaktu jest szkodliwe. Ona się męczy, ty się miotasz,bo chciałbyś znajomą a nie dziewczynę. Niestety w tym układzie, to nie wypali.


martwie sie prawie o wszystko, dzisiaj malo ze soba rozmawialismy, a ja co pare minut sprawdzam telefon czy cos pisze.

Na pewno by mi jej brakowalo, jakis czas temu jak jej to powiedzialem, sam sie poplakalem, ale z powodu tego co jej zrobilem, ze przeze mnie musi tak cierpiec...

Wiem, ze wiele z was moze pomyslec ze sie zabawilem jej uczuciami, ale tak nigdy nie bylo wtedy sie staralem, wszystko bylo ok, dopiero od jakiegos czasu ze coraz bardziej jest mi obojetna

Na pewno by mii jej brakowało. Z jakiego powodu?

Od jakiegoś czasu coraz bardziej jest mi obojętna. Z jakiego powodu będzie Ci jej brakowało?

O co Ci chodzi?
Jeżeli jest Ci obojętna, to dlaczego brak kontaktu z nią bedzie Ci doskwierał?

Rozmijacie się na pewno we wzajemnych oczekiwaniach względem siebie. Ona ma nadzieję i jeszcze na coś liczy, dlatego nie chce urywać kontaktu, a dlaczego tak naprawdę  Ty nie chcesz urywać kontaktu z nią?



dlaczego by mi jej brakowalo? nie wiem, dlugo z nia rozmawiam, wiem o niej duzo, widze ze sie bardzo zmienila i dojrzala w pozytywnym znaczeniu no i brakowalo by mi tej zwyklej rozmowy.


dlaczego brak kontaktu bedzie mi doskwieral? tego tez nie wiem, moze dlatego ze jestem do niej przyzwyczajony, moze tez dlatego ze bedzie mi brakowalo po prostu jej slow, jej zabiegania o mnie.
Nie chce sie zachowywac, jak nie wiadomo kto, ze nie wiem czy ja kocham to bede trzymal na sile, ale mam takie przeczucia, ze dopiero jakby kogos sobie znalazla to bym gorzko pozalowal, bo tak jak mowilem zadna o mnie tak nie zabiegala...

dlaczego tak naprawde nie chce z nia urwac kontaktu, chyba dlatego ze jestem z nia zwiazany jakos emocjonalnie, ale jesli tak wyglada milosc to nie tak sobie to wyobrazalem, wiele czytalem o parach ktore sie kochaja i u nich wyglada tak wszystko pieknie, a ja z jednej strony chce z drugiej nic nie czuje

13 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2018-05-24 23:49:47)

Odp: bardzo proszę o pomoc dojrzałych kobiet

Czujesz na pewno tęsknotę za nią -  bedzie mi brakowalo po prostu jej slow Czujesz o nią zazdrość - mam takie przeczucia, ze dopiero jakby kogos sobie znalazla to bym gorzko pozalowal Poza tym musisz coś jeszcze czuć skoro piszesz, że jesteś z nią związany jakoś emocjonalnie. Niestety, ale nikt nie okresli się za Ciebie samego. smile

14

Odp: bardzo proszę o pomoc dojrzałych kobiet
SonyXperia napisał/a:

Czujesz na pewno tęsknotę za nią -  bedzie mi brakowalo po prostu jej slow Czujesz o nią zazdrość - mam takie przeczucia, ze dopiero jakby kogos sobie znalazla to bym gorzko pozalowal Poza tym musisz coś jeszcze czuć skoro piszesz, że jesteś z nią związany jakoś emocjonalnie. Niestety, ale nikt nie okresli się za Ciebie samego. smile


Ok. smile ale to za mało na miłość, czy nawet zakochanie- jego przeczucie jest słuszne- to nie to- niestety..

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » bardzo proszę o pomoc dojrzałych kobiet

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024