Drogie panie oraz mniej liczni panowie.
Wiem, że doświadczonych życiowo osób jest tu sporo, stąd też zwracam się z prośbą do Was o poradę.
Pewnych rzeczy nie potrafię cofnąć, a bardzo bym chciał, dorosłem ciut za późno i za późno zrozumiałem co w życiu jest ważne, mimo to pewne ambicje mam, ale zero pomysłu jak je wszystkie pogodzić.
Od początku, właśnie skończyłem technikum i mam tytuł technika cyfrowych procesów graficznych (poligrafia itp itd). Pisałem maturę w tym roku, jestem pewny zdania wszystkich rzecz prócz tej nieszczęśliwej matematyki i w tym tkwi cały problem... nie wiem czy ją zdałem. Mniej więcej na początku czerwca planowałem wyjechać do pracy za granicę... podszkolić język, trochę nauczyć się odpowiedzialności i oczywiście zarobić, ale problem leży w tym, że gdybym chciał wyjechać, to tylko od czerwca i wróciłbym pod koniec września. Planuje również iść studiować, mam w planach iść na politechnikę na wydział informatyczny... ale z tak zdaną matematyką obawiam się że głąba nie przyjmą. Stąd nasuwa się pytanie... czy jechać do pracy, nie przejmować się maturą i studiami, wrócić, poszukać jakiejś pracy na rok i podejść do matury ponownie w maju 2019 roku, poprawiając (mam nadzieję że nie) matematykę i starać się o przyjęcie na studia... czy zostać w Polsce teraz i spróbować ją poprawić po ogłoszeniu wyników i starać się dostać na studia w drugim terminie?
Z jednej strony praca za granicą jest już prawie ustalona i wyjazd miałbym 28 maja, do pewnej 4 miesięcznej dobrze płatnej pracy... z drugiej strony myślę o studiach, czy jeśli wyjadę, a potem do maja przepracuje w Polsce, to będę potrafił wrócić do nauki?
W głowie jeszcze miałem inne moje marzenie, popracować ten rok, i zdawać w maju za rok rozszerzoną biologię i spróbować dostać się na ratownictwo medyczne, ale nie ukrywam, że to by wymagało ode mnie jeszcze większego wkładu i przygotowania...
Najpiękniej to by było gdybym zdał matematykę za pierwszym razem już teraz, poprosił kogoś o złożenie papierów za mnie (uprzednio dał pełnomocnictwo) i liczył na dostanie się już teraz... będąc za granicą, ale problem tkwi w tym, że nie wiem czy zdałem a nawet jeśli, to te wyniki będą kiepskie i nie sądzę by mi zagwarantowały miejsce na uczelni.
Ostatnim wyjściem byłoby pojechanie do pracy... powrót i uczenie się na własną rękę programowania webowego, nie ukrywam że mając jakąś gotówkę, mógłbym się zapisać na różne szkolenia... a prawda jest taka, że czuję iż mnie to fascynuje również Nawet mógłbym uczyć się tego już teraz, bo znam podstawy, miałem to w szkole, uczyłem się na własną rękę, nie jestem w tej materii zacofany, a podczas wyjazdu, po powrocie z pracy, mógłbym siadać do laptopa i uczyć się, uczyć się i jeszcze raz uczyć się.
Chciałbym wszystko pogodzić, studiować to i to, uczyć się na własną rękę i jeszcze pracować... ambicji mam wiele ale nie wiem jak to pogodzić. Prawda jest taka, że wszystko co wymieniłem mnie fascynuje, ale nie wiem czy wszystko mógłbym pogodzić.