Witam.
Od pół roku jestem w związku z pewną kobietą. Wszystko jest ok tylko jestem trochę zawiedziony że kobieta czasem coś narzeka. Np. w poniedziałek byłem u niej, zrobiła dla mnie obiad, był pyszny i dałem bardzo miłe słowo i kilka raz podziękowałem a dziś pogadaliśmy troszkę coś innego o ciastach, opowiadałem że w mojej rodziny tylko mama potrafi upiec dobre ciasta i chodzi o inne osoby to moi dwie młode kuzynki. Kobieta odpowiedziała że niech nie chwalę zwłaszcza o kuzynkach skoro jeszcze nie spróbowałem jeść ciasta od niej i była smutna, a później tak w skrócie postarałem się pisać coś miłego ale za mało i ona wolałby coś usłyszeć coś miłego dowcipnego albo coś pocieszającego. Czy ona ma rację że nie powinien pisać o tym, nie miałem zamiaru zrobić coś złego , tylko po prostu opowiadałem. Może ktoś obiektywnie coś wypowie w tej sprawie?