Dzień dobry. Zdaję sobie sprawę, iż może to być nie do końca najlepszy pomysł, pisać o tym tutaj, ale sam już nie wiem co mam robić. Sprawa prezentuje się w taki sposób: mam 24 lata, i cholernie wielkie libido. Mimo że trenuję, rozładowuję napięcie i testosteron jak tylko mogę, wciąż mam z tym problem. Mam narzeczoną, co wprawia mnie w jeszcze większy problem, bo przez całą tą sprawę, popada w kompleksy (uważa, że mi się nie podoba, bo nie kończę, ciągle chcę a ona nie daje rady itp.). Możecie mi coś zaradzić, nie wiem, np. jak obniżyć libido czy coś? Pozdrawiam, i przepraszam za wypisywanie głupot.
nie kończysz?
Czy to znaczy że masz problemy z osiągnięciem orgazmu?
Tak, chociaż nie nazwałbym tego problemem, bo mam tak od zawsze. Ale to nie o to tu chodzi, aczkolwiek to tylko potęguje problem, chociaż nigdy jej to nie przeszkadzało.
A myślałeś o seksuologu?
Albo o normalnej rozmowie z dziewczyną na temat tego, że Ty tak właśnie masz i oboje powinniście się tym nie przejmować?
Miałam podobny problem, albo raczej mój facet miał. Potrafiliśmy na zmianę zajmować się nim po 4h, bo nie mógł dojść. Też się zastanawiałam czy to w jakiś sposób nie jest moja wina. Czy coś robię nie tak, ale on mnie zapewniał, że nie, że zawsze tak miał.
Ja go uczyłam wyluzowywać i czerpać przyjemność bez myślenia o tym, że orgazm ma byc.
Efekt jest taki, że teraz dochodzi i w 5 - 10min. Zdarza się, że dłużej, ale już nie aż tyle co wcześniej.
A ja byłam strasznie zniechęcona. Nie chciało mi się seksu, bo wiedziałam, że to zajmie dużo czasu, że efekt będzie taki, że jak zajmę się nim, to zdążę wyschnąć i zdąży mi się odechcieć seksu zanim on dojdzie i będzie chciał zająć się mną. Mam wrażenie, że od kiedy problem się rozwiązał to moje libido wzrosło do nieporównywalnych rozmiarów
Rozmowy były, i tylko pogorszyły sprawę, to właśnie wtedy wyszło wszystko o kompleksach itp...
O seksuologu myślałem, ale dla mnie to ostateczność. I chodzi o to, że ja jestem totalnie wyluzowany, lubię seks, i lubię gdy jest jej dobrze. Tym bardziej dolega mi jego brak, bo ja, chociaż ciężko, to sobie z tym jakoś radzę, tylko boję się że to się rozwinie w złym kierunku, i po prostu zdradzę. Ot tak, żeby się wyżyć, gdy już te najbardziej podstawowe potrzeby dojdą do głosu.
Ty lubisz, ale jej może to przeszkadzać w takiej formie, w jakiej jest. Ja bym skorzystała z fachowej porady. Brak orgazmu jednak nie jest naturalną rzeczą.
Dzień dobry. Zdaję sobie sprawę, iż może to być nie do końca najlepszy pomysł, pisać o tym tutaj, ale sam już nie wiem co mam robić. Sprawa prezentuje się w taki sposób: mam 24 lata, i cholernie wielkie libido. Mimo że trenuję, rozładowuję napięcie i testosteron jak tylko mogę, wciąż mam z tym problem. Mam narzeczoną, co wprawia mnie w jeszcze większy problem, bo przez całą tą sprawę, popada w kompleksy (uważa, że mi się nie podoba, bo nie kończę, ciągle chcę a ona nie daje rady itp.). Możecie mi coś zaradzić, nie wiem, np. jak obniżyć libido czy coś? Pozdrawiam, i przepraszam za wypisywanie głupot.
Nigdy nie zrozumiem logiki niektorych osób... przychodzisz na kobiece forum by pytac o problemy z męskim libido? Czy na tej samej zasadzie uważasz, że kobieta znajdzie receptę na problemy z jajnikami na męskim forum?
Moze po prostu zacznij od wizyty u lekarza i zbadaniu poziomu hormonow - nadmiar testosteronu moze powodowac problemy zdrowotne.
Na początek odstaw trening siłowy i zajmij się cardio. No i jedz dużo kotletów sojowych. :) Możesz też zmniejszyć liczbę przesypianych w nocy godzin do sześciu, o ile to nie wpłynie negatywnie na inne aspekty Twojego funkcjonowania. Ale oczywiście lepiej zrobić badania hormonalne i porozmawiać z lekarzem. Może tak masz, ale może być też tak, że taka hiperseksualność jest objawem problemów zdrowotnych.
Człowieku! Ty nie masz wysokiego libido.
Ty nie masz orgazmów.
To nienormalne.
10 2018-05-08 20:58:21 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-05-08 20:58:55)
Dlaczego niby seksuolog to ostateczność? przecież od tego jest.. I co miałaby zmienić inna partnerka-? raz piszesz, że tak masz i jest ok z waszym, seksem, a drugi raz że się nie wyładowujesz i musisz poszukać kogoś na boku... chyba trochę zaprzeczasz problemowi..
Seksuolog nie gryzie.. to tak jak z ginekologiem- dla dziewczyny która idzie tam pierwszy raz to wielkie wydarzenie, a On widzi takich dziewczyn z 200 w miesiącu.. nie wydziwiaj tylko umów się na wizytę, zanim zaczniesz jeść te kotlety sojowe. właściwe badania też seksuolog zleci.