On jest maminsynkiem. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » On jest maminsynkiem.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

Temat: On jest maminsynkiem.

Piszę jedynie tylko po to żeby znaleźć potwierdzenie w swojej teorii. Byliśmy z chłopakiem cztery lata. Chlopakowi na mnie bardzo zależało. Kilka tygodni temu nastąpił totalny przełom w naszej relacji. Posprzeczaliśmy się z chłopakiem. Do naszej kłótni wtrąciła się jego matka. Pisałam o tym tutaj jakiś czas temu. Nasze relacje są bardzo chłodne i in mnie od tamtego czasu bardzo lekceważy. Nie stawił się na chrzcinach syna mojej kuzynki. Po prostu nie przyszedł. Powiedział, że on nie jest w stanie spojrzeć mojej rodzinie w oczy (WTF?) po sytuacji która miedzy nami niedawno zaszla, nie przyjechał w umówione miejsce i nie powiadomił mnie o tym, ze nie przybędzie, tylko czekał gdzie indziej. Jakiś czas temu, zanim doszło do kłótni przy której obecna była jego matka zaprosił mnie na chrzciny swojego chrzesniaka. Odwołał moje miejsce na tym przyjęciu jak się okazało wczoraj. Zaprosił mnie wczoraj ponownie po na kilka dni wyjechałam i po prostu zaczął za mną tęsknić. Inaczej by tego nie zrobił. facet przestał mnie traktowac poważnie.
Przyznaję, że byłam często w stosunku do niego dyrektywna i facet może mieć mi to za złe. Zdaję sobie z tego sprawe, ale wczesniej nawet tego nie widziałam, bo mam bardzo duże problemy emocjonalne (bardzo zła relacja z matką; matka mnie kochała, miałam problemy z wyrażaniem emocji przez to, zaburzyło mi to relacje ze społeczeństwem. Teraz nad tym pracuję.) Przeprosiłam go za to, ale to nic nie zmieniło. Facet mnie lekceważy.
Ostatnio mnie ubodła pewna sytuacja. Moj chłopak odwoził mnie i moje koleżanki na przystanek, bo jechałysmy na wycieczke. Pytałam się je o wrażenia jakie na nie wywarł. powiedziały że im sie przygladał, był tak jakby niesmiały i tak jakby trudno mu było wpakowac ich rzeczy do bagaznika (musiały to zrobic same). Nie widze w tym żadnego problemu. Miał za to problem żeby wziać moj plecak podręczny i wieźc moja walizkę, bo powiedział ze nie jest służcym. Odbierał nas chłopak mojej koleżanki i ten z kolei zrobił dobre wrażenie. Zaoferował sie ze potrzyma plecak koleżanki bo ta akurat musiała odebrac wiekszy swoj bagaż, bez problemu zapakował nasze rzeczy do bagaznika (słowa mojej innej koleżanki), że duża kultura osobista, a moj tak jakby nie wiedział, czy ma im pomoc czy nie. Sugeruje sie zdaniem koleżanki, ale nie wiem czy do konca ona ma racje bo chłopak koleżanki był usmiechniety i do nas zagadywał i może dlatego zrobił dobre wrażenie.
Moj chłopak za kazdym razem jak go poprosze od jakies czasu zeby mi np potrzymal torbe bo wracam z pracy oponuje bo mowi ze nie jest służacym. Przypomniała mi sie sytuacja kiedy u jego babci poprosiłam go żeby spakował jeszcze moje buty do bagaznika, ja sama nic nie miała w rekach a on jeszcze torbe, widziała to jego matka i wydaje mi sie ze ona od tamtej pory go przeciwko mnie nastawia bo wyraznie wtedy jej sie to nie podobało
Jestem skłonna sie z nim rozstać. Chciała zebysmy byli razem, przeknełam kilka zniewag ale ja nie jestem w stanie życ w trojkacie z jego matka który moim zdaniem sie tu stworzył.
chciałam jedynie potwierdzenia moich przypuszczeń.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: On jest maminsynkiem.

myślę, że ten temat i tak będzie za niedługo zamknięty, bo możesz kontynuować poprzedni.

Myślę, że na zachowanie chłopaka i matki w stosunku do siebie masz bardzo duży wpływ właśnie Ty.
Bo to Ty masz ciągle z nimi jakieś problemy.
Moim zdaniem on ma już na Ciebie głęboko wyrąbane i trzyma go przyzwyczajenie. Sama swoimi najazdami na jego matkę to zrobiłaś.

3

Odp: On jest maminsynkiem.

Okej, to przeniosę ten wpis do poprzedniego wątku.

Wiem, że na jego zachowanie mam wpływ, ale na jego matki nie. Wiem, ze miałam z nim problemy ale to wynikało z moich problemów. Pracuję teraz nad tym i widać postępy. Co z tego, że problemy się rozwiązują skoro on nie wiem w stanie mi wybaczyć poprzednich zachowań.
Powiedział, że mnie kocha. Chce żebyśmy razem zamieszkali. Nie najeżdżałam na jego matkę.

4

Odp: On jest maminsynkiem.
aniary7 napisał/a:

Piszę jedynie tylko po to żeby znaleźć potwierdzenie w swojej teorii. Byliśmy z chłopakiem cztery lata. Chlopakowi na mnie bardzo zależało. Kilka tygodni temu nastąpił totalny przełom w naszej relacji. Posprzeczaliśmy się z chłopakiem. Do naszej kłótni wtrąciła się jego matka. Pisałam o tym tutaj jakiś czas temu. Nasze relacje są bardzo chłodne i in mnie od tamtego czasu bardzo lekceważy. Nie stawił się na chrzcinach syna mojej kuzynki. Po prostu nie przyszedł. Powiedział, że on nie jest w stanie spojrzeć mojej rodzinie w oczy (WTF?) po sytuacji która miedzy nami niedawno zaszla, nie przyjechał w umówione miejsce i nie powiadomił mnie o tym, ze nie przybędzie, tylko czekał gdzie indziej. Jakiś czas temu, zanim doszło do kłótni przy której obecna była jego matka zaprosił mnie na chrzciny swojego chrzesniaka. Odwołał moje miejsce na tym przyjęciu jak się okazało wczoraj. Zaprosił mnie wczoraj ponownie po na kilka dni wyjechałam i po prostu zaczął za mną tęsknić. Inaczej by tego nie zrobił. facet przestał mnie traktowac poważnie.
Przyznaję, że byłam często w stosunku do niego dyrektywna i facet może mieć mi to za złe. Zdaję sobie z tego sprawe, ale wczesniej nawet tego nie widziałam, bo mam bardzo duże problemy emocjonalne (bardzo zła relacja z matką; matka mnie kochała, miałam problemy z wyrażaniem emocji przez to, zaburzyło mi to relacje ze społeczeństwem. Teraz nad tym pracuję.) Przeprosiłam go za to, ale to nic nie zmieniło. Facet mnie lekceważy.
Ostatnio mnie ubodła pewna sytuacja. Moj chłopak odwoził mnie i moje koleżanki na przystanek, bo jechałysmy na wycieczke. Pytałam się je o wrażenia jakie na nie wywarł. powiedziały że im sie przygladał, był tak jakby niesmiały i tak jakby trudno mu było wpakowac ich rzeczy do bagaznika (musiały to zrobic same). Nie widze w tym żadnego problemu. Miał za to problem żeby wziać moj plecak podręczny i wieźc moja walizkę, bo powiedział ze nie jest służcym. Odbierał nas chłopak mojej koleżanki i ten z kolei zrobił dobre wrażenie. Zaoferował sie ze potrzyma plecak koleżanki bo ta akurat musiała odebrac wiekszy swoj bagaż, bez problemu zapakował nasze rzeczy do bagaznika (słowa mojej innej koleżanki), że duża kultura osobista, a moj tak jakby nie wiedział, czy ma im pomoc czy nie. Sugeruje sie zdaniem koleżanki, ale nie wiem czy do konca ona ma racje bo chłopak koleżanki był usmiechniety i do nas zagadywał i może dlatego zrobił dobre wrażenie.
Moj chłopak za kazdym razem jak go poprosze od jakies czasu zeby mi np potrzymal torbe bo wracam z pracy oponuje bo mowi ze nie jest służacym. Przypomniała mi sie sytuacja kiedy u jego babci poprosiłam go żeby spakował jeszcze moje buty do bagaznika, ja sama nic nie miała w rekach a on jeszcze torbe, widziała to jego matka i wydaje mi sie ze ona od tamtej pory go przeciwko mnie nastawia bo wyraznie wtedy jej sie to nie podobało
Jestem skłonna sie z nim rozstać. Chciała zebysmy byli razem, przeknełam kilka zniewag ale ja nie jestem w stanie życ w trojkacie z jego matka który moim zdaniem sie tu stworzył.
chciałam jedynie potwierdzenia moich przypuszczeń.

Skoro tak Ci źle i uważasz, że chłopak jest w sumie bez jakiejkolwiek kultury , bo jego matka coś tam wg Ciebie mu nagadała - to zwyczajnie zostaw go,po co masz się denerwować, szarpać swoje zdrowie? nerwy i być w ciągłej rozterce? Ja w sumie nie widzę tutaj aby chłopak byą maminsynkiem,a to co sobą teraz repzentuje ,jego zachowanie,obycie ,to wyniósł z domu rodzinnego,widocznie inaczej nie umie.Też nie chciałabym być z kimś takim,a to co Ty zrobisz ..........to już Twoja decyzja. smile

5

Odp: On jest maminsynkiem.

Proszę kontynuuj dyskusję w któryś ze swoich poprzednich wątków.
Ten temat zamykam, a Ciebie proszę o ponowne zapoznanie się z regulaminem, ze szczególnym naciskiem na punkt nr 4.
Proszę stosuj się do naszych zasad i nie zaśmiecaj forum dublami wątków. Dziękuję/ IsaBella77

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » On jest maminsynkiem.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024