Witajcie drodzy forumowicze!
Zacznijmy od tego, że w owym mężczyźnie zakochałam się już jako 16-nastolatka, on w tym czasie rozpoczynał karierę.
Wzdychałam do niego potajemnie, jednak on nie zwracał na mnie uwagi, a ja nie miałam odwagi zacząć. On z bogatej rodziny, odnosił sukcesy, a ja z trudnego domu - nastolatka z depresją.
Przestaliśmy się widywać po około roku, gdy on przestał jeździć mzk. W tym czasie zerwał z pewną paniusią, o którą byłam zazdrosna.
Lata mijały,a ową miłość pochowałam w grobie - dorosłam, wyładniałam, zaczęłam zarabiać i odnosić duże sukcesy.
Myślałam, że to tylko szczenięce zauroczenie, aż do dnia gdy spotkaliśmy się na zebraniu wspólników pewnego stowarzyszenia na rzecz osób niepełnosprawnych i okazało się, ze TA DAM - będziemy razem współpracować.
Patrzyliśmy na siebie i trochę rozmawialiśmy po spotkaniu, od tej pory pisze do mnie codziennie,a ja mam zwariowane motyle w brzuchu.
Nie mogę się na niczym skupić (nawet pisanie powieści mi nie idzie), chodzę z kąta w kąt i cały czas o nim myślę, a dla koleżanek stałam się nieobecna.
Z jednej strony to przyjemne,a z drugiej boję się tego uczucia. Ze strony mężczyzn spotkało mnie wiele przykrości (choćby gwałt) i stwierdziłam, ze wszyscy są tacy sami.
Boję się, że znów złamie mi serce.
Co poradzicie? Kiedy powiedzieć mu o uczuciach i czy warto?
2 2018-04-30 15:21:05 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2018-04-30 15:21:52)
Boję się, że znów złamie mi serce.
Co poradzicie? Kiedy powiedzieć mu o uczuciach i czy warto?
O uczuciach w takich sytuacjach się nie mówi tylko je okazuję. Na deklarację przyjdzie czas. A czy chcesz spróbować to Ty musisz wiedzieć, nie my
Pewnie facet zajęty.:)
Myślę, że nie ma co się śpieszyć z wyznaniami. Poznaj go, dowiedz się czy jest w związku. Z tego co napisałaś wychodzi na to, że nie byłaś w nim zakochana ze względu na charakter, że nie bardzo się znaliście, a było to typowe zauroczenie nastolatki imponował Ci wyglądem lub sukcesami, które osiągał. Poza tym nie widzieliście się przez bardzo długi czas, a więc oboje się zmieniliście, może już nie będzie Cię pociągał, jeżeli mówimy o charakterze/osobowości.