Cześć forumowiczki
Ze swoim chłopakiem jestem od kilku miesiecy razem, ja mieszkam we Wrocławiu i tu studiuje, on mieszka w Wawie. W chwili w ktorej go poznałam byłam po ciezkim rozstaniu i zakonczeniu 2 letniego zwiazku, był przy mnie kolega z uczelni teraz przyjaciel. Kilka dni temu dowiedziałam się ze moj "przyjaciel" sie we mnie podkochuje, nie chce tracic tej przyjazni i nie chce mu mowic ze mam chłopaka. Kilka godzin temu pokłóciłam sie o to ze swoim chłopakiem... powiedziałam mu ze moj przyjaciel nie wie o tym ze kogoś mam... w sluchawce po jego stronie zapanowala kompletna cisza, a po chwili uslyszalam jak moj chlopak zaczyna bluzgac... powiedział mi ze, powinnam w pierwszej chwili pomyslec o nim a nie o moim przyjacielu... sama juz nie wiem co mam robic, zalezy mi na chlopaku i na przyjacielu... ale czuje ze strace ta przyjazn jesli on sie o wszystkim dowie ;/
co wedlug was powinnam zrobic?
2 2018-04-29 00:31:51 Ostatnio edytowany przez UżytkownikForum (2018-04-29 00:32:06)
Cześć forumowiczki
Kilka dni temu dowiedziałam się ze moj "przyjaciel" sie we mnie podkochuje, nie chce tracic tej przyjazni i nie chce mu mowic ze mam chłopaka.
To nie mów, w ten sposób zatrzymasz ich obu. Zafundujesz "przyjacielowi" friendzone, który później będzie odchorowywał długie lata. Może nawet jakiejś poważnej depresji dostanie, ale co tam śmierć frajerom. Najważniejsze żebyś ty była szczęśliwa, prawda ?
Poważnie?
Zależy Ci na przyjacielu? To mu powiedz i pozwól mu podjąć decyzję, co dalej.
4 2018-04-29 13:12:40 Ostatnio edytowany przez X77 (2018-04-29 19:57:13)
Współczuję temu biedakowi(przyjacielowi autorki).
Może wreszcie kiedyś skończy się ten chory, debilski i fałszywy stereotyp o tym, że zakochanie się w kimś to tylko wyłącznie coś wspaniałego i cudownego.
Określ się co chcesz robić. Nie ciągnij dwóch srok za ogon. Przyjaciel sobie jakoś poradzi a ty będziesz miała jasną i klarowną sytuację.
Autorko, to sie nazywa niestety wyrachowanie - powinnas powiedziec przyjacielowi, ze masz chlopaka, jesli oczywiscie chcesz z nim nadal byc (z chlopakiem).
Nie mozna miec wszystkiego.
bardzo nie lubię takich historii, w których ktoś ukrywa przed inną osobą, że jest w związku. Powinnaś być szczera wobec obu. Jeśli nazywasz tego chłopaka przyjacielem to zachowaj się jak przyjaciółka i powiedz mu prawdę. Nie można ciągnąć dwóch srok za ogon, bo w końcu któryś (albo i oba) ogon się urwie i zostanie Ci kilka piór w garści, a sroce uszkodzony, zraniony ogon
Dwóch facetów łechta jej EGO, czego chcieć więcej .... "przyjacielowi" może się wyżalić, wypłakać w ramie i sobie poszaleć na imprezach a do chłopa pojedzie na sex... cała filozofia....
Cześć forumowiczki
Ze swoim chłopakiem jestem od kilku miesiecy razem, ja mieszkam we Wrocławiu i tu studiuje, on mieszka w Wawie. W chwili w ktorej go poznałam byłam po ciezkim rozstaniu i zakonczeniu 2 letniego zwiazku, był przy mnie kolega z uczelni teraz przyjaciel. Kilka dni temu dowiedziałam się ze moj "przyjaciel" sie we mnie podkochuje, nie chce tracic tej przyjazni i nie chce mu mowic ze mam chłopaka. Kilka godzin temu pokłóciłam sie o to ze swoim chłopakiem... powiedziałam mu ze moj przyjaciel nie wie o tym ze kogoś mam... w sluchawce po jego stronie zapanowala kompletna cisza, a po chwili uslyszalam jak moj chlopak zaczyna bluzgac... powiedział mi ze, powinnam w pierwszej chwili pomyslec o nim a nie o moim przyjacielu... sama juz nie wiem co mam robic, zalezy mi na chlopaku i na przyjacielu... ale czuje ze strace ta przyjazn jesli on sie o wszystkim dowie ;/
co wedlug was powinnam zrobic?
Co to, "Familiada" jakaś?
Sądząc po treści postu, obecny partner (?), to zwykły cham i prostak, bo "bluzgać" zaczął, ni z tego i owego.
Wielkie halo! Dowiedział się od swojej dziewczyny tylko, że ma grać rolę typu: "W razie czego, to się nie znamy, pamiętaj!", gdy z "przyjacielem" pod rękę, będzie go mijać. Awanturnik bez klasy i tyle. Nie to, co tamten, którego nie chce się stracić.
Śmiechu warte.
Fajny chłopaczek z przyjaciela, co nie? Może najlepiej nie powiem jemu, że mam kogoś... i tu jest alarm. Świadczy o tym, że nie jesteś ze swoim chłopakiem na serio, że nawet nie chcesz powiedzieć najzwyklejszemu przyjacielowi o nim. Czego chcesz w swoim życiu?
Dobrze, że się odezwałaś na netkobiety, bo gdyby nie to, to byś dawno zniszczyła wszystko - i przyjaźń, i związek. Albo czujesz cosik do "przyjaciela" i zostawisz chłopaka w spokoju, albo powiesz jemu, że masz kogoś w swoim życiu. W taki sposób ułożysz sobie życie na spokojne. Na Twoim miejscu bym wybrała drugą opcję.