Poznałam 4 miesiące temu faceta, który dużo przeszedł w dzieciństwie i młodości (pił, ćpał, palił) ale wyszedł na prostą. Dobrze nam się pisało i planowaliśmy spotkanie. Nagle po kilku miesiącach pisania on pisze mi że jest złym człowiekiem i zrezygnował ze spotkania. Zerwałam z nim kontakt. Po kilku tygodniach przez pomyłkę wysłałam mu życzenia świąteczne, odpisał mi i dalej zaczęliśmy pisać. Mówił że może następne święta spedzimy razem.Niedawno zapytałam go czy chce się ze mną spotkać czy tylko pisać to powiedział że chce się spotkać. Boję się że znów w ostatniej chwili zrezygnuje ze spotkania a z drugiej strony nie chcę go ponaglać z tym spotkaniem. Mieszkamy ponad 200 km od siebie, on mieszka sam, nie pracuje myślę że to może chodzić o pieniądze (choć jak go zapytałam powiedział, że nie) bo takie wyjazdy kosztują. Nie chcę żeby sam płacił, bo ja pracuję, zresztą on przyjedzie do mnie to chce się dołożyć połowę. On nie chce sie zgodzić, bo mówi że to facet powinien. I nawet go rozumiem, Gdyby pracował to ok, ale nie pracuje i wiem, że mu ciężko odłożyć większą sumę pieniędzy. Jak delikatnie dać mu do zrozumienia że nie chcę, żeby sam płacił za cały przejazd?
Stop!
Nie płać za jego przejazd, nawet 1/18 kosztów! W ogóle za nic mu nie płać! Dziewczyno, po co w to wchodzisz na siłę, nie masz innych znajomych? Bardzo źle zaczynasz, bardzo szybko to utnij i bardzo mocno się zastanów, dlaczego jesteś... taka nadopiekuńcza.
Przemyśl to co Ci napisałam, robiłam kiedyś podobne rzeczy. Nie wyszłam na tym najlepiej.
Nagle po kilku miesiącach pisania on pisze mi że jest złym człowiekiem i zrezygnował ze spotkania.
Uwierz mu na słowo, zamiast snuć fantazje o nim.
Takich typów się unika.
Chyba ze fascynują Cie popaprani faceci i chore relacje.
Posluchaj Marisy i Adrii!! Może jeszcze rozłóz przed bylym narkomanem dywan czerwony,że raczyl do ciebie przyjechać? ( SARKAZM)
Ocknij się, faceci są prosci i jesli już on sam mowi, że jest zlym czlowiekiem, to odpuść!! ODPUSĆ, inaczej będziesz plakac po nocach!! A i zastanow się, co takiego jest w tobie, że chcesz bawić się w zbawczynię wszelkich smętnych, nieciekawych osób.
malo masz własnych problemow? jak chcesz komus pomagać , to zapisz się na wolontariat, a nie zajmuj się typem, o ktorym wiesz tylko tyle ile ci powiedzial a i tak pewnie nie wszystko...
To nie chodzi o kasę, moim zdaniem. Przecież obecnie ceny biletów, czy to jakiś autobus, czy pociąg, nie są jakieś dramatycznie wysokie. Moim zdaniem problemem jest to, że on szuka po prostu wymówki, żeby się nie spotkać. W takim wypadku odpuść sobie. Pamiętam jakie były moje początki, też dzieliła nas pewna odległość, jakieś 300 km, najpierw pogadaliśmy ze sobą przez mydwoje, gdzie się poznaliśmy. Na tyle sobą się zainteresowaliśmy, że chcieliśmy się spotkać. I odległość nie stanowiła większego problemu, za pierwszym razem on przyjechał do mnie, żebyśmy mogli się poznać na żywo. Później tak to wyglądało, że raz on jeździł do mnie, raz ja do niego, to nie są duże koszty, naprawdę. Więcej kosztuje wspólny obiad niż podróż... A jeśli już teraz gość kręci ze spotkaniem, to zastanów się czemu. Może po prostu chce mieć znajomość jedynie internetową, o spotkaniu nawet nie myśli? A to raczej nie ma sensu, moim zdaniem...
6 2018-05-08 11:43:01 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-05-08 12:47:24)
to proste, sprawdz jego intencje . Wyslij mu spam lub spam i dowiedz sie ile takich kobiet posiada . Lepiej wiedziec wczesniej niz nie wiedziec, zwlaszcza w relacjach dziwnych