Hej, potrzebuje szybkiej i konkretnej rady
Jakis czas temu spotkalam starego znajomego. To byl zupelny przypadek. On wydal sie bardzo mily, ucieszyl sie na moj widok, powiedzial komplement odnosnie mojego wygladu oraz ze musi koniecznie mnie gdzies zaprosic. To byloby tyle... minal jakis czas a on milczy. Tak naprwde nie znamy sie zbyt dobrze, ale mam o nim bardzo pozytywne zdanie, dlatego chetnie bym sie z nim spotkala i poznala blizej.
Zastanawiam sie czy napisac do niego, czy raczej uznac ze skoro sie nie odzywa to znaczy ze rzucil ot tak nic sobie z tej "obietnicy" nie robiac?
Z tym, ze naprawde byl mily, usmiechniety, zapytal czy jestem w zwiazku...
Nie chcialabym tez wyjsc na jakas desperatke/idiotke...
Z gory dziekuje za konstruktywne komentarze