Trudny temat - relacja z mamą - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Trudny temat - relacja z mamą

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 16 ]

1 Ostatnio edytowany przez evie777 (2018-04-19 21:45:38)

Temat: Trudny temat - relacja z mamą

Witam
Nie mam z kim o tym porozmawiać. Zastanawiam się czy nie jestem przewrazliwiona. Chodzi o moje relacje z mama. Bardzo ranią mnie jej słowa,  zawsze była wobec mnie krytyczna,  wymagała żebym była najlepsza. Wobec mojego mlodszego rodzeństwa nie miała takich ambicji.
Ostatnio odzywa się do mnie w skrajny sposób. Raz mówi,  ze ładnie wyglądam w okularach,  innym razem ze jak babka klozetowa albo żółw. Jak zwierza mi się ze swoich problemów to mogę słuchać godzinami,  doradzać,  rozmawiać,  wspierać. Wtedy jest mila. Jak ja jej się zwierzam to krzyczy na mnie ze jestem sierota i dzikusem,  ze wszystkie moje problemy są spowodowane moja mina,  postawa,  nastawieniem, albo kompletnie bagatelizuje to co mowie przeglądając komorke. Dodam ze mamy podobne babskie problemy,  tylko ze w moich widzi winę we mnie,  w swoich w innych ludziach (np zazdrość,  zawiść)  Twierdzi ze ja ja nimi obarczam,  a ja jej zwierzeń słucham od 13 roku życia i nigdy jej tak nie powiedziałam. Nie miałam za wielu partnerów bo jestem niezbyt ładna,  nikt się mną nie interesuje,  nie zagadują. To jest dla mnie przykry temat. Jak zaczynałam spotykać się z chłopakami w szkole stedniej to zabraniala mi mówiąc, ze nie są dla mnie. Ostatnio,  mama pobrudzila mi kurtkę i gdy  wycierałam powiedziała mi w miejscu publicznym ze jestem nienormalna i żaden facet nie wytrzyma z osoba, która tak przejmuje się bzetami. Nie wytrzymałam i się popłakałam,  bo jak ktoś ocenia jej zachowanie to się oburza ze nie może być sobą, a mi ciągle coś wytyka w ostry sposób i to w miejscu publicznyn. Nie akceptuje tego jaka jestem,
ciągle moglabym być lepsza,  ładniej się ubierać,  mieć lepsza sylwetkę,  inaczej się zachowywać. A faceci nawet nie maja szans się o tym dowiedzieć,  bo zwyczajnie ich nie interesuje. Innym razem powiedziała ze wybieram sobie popaprancow i nieudaczników życiowych. Jak nie mogłam znaleźć pracy mówiła ze jestem sierota i to widza i stąd negatywne efekty... Dzisiaj z kolei prozaiczna sytuacja,  szukam miejsca parkingowego,  mama mówi ciekawe czy będzie twoje miejsce,  odp ze jak znam swoje szczęście to nie,  a ona odp a pierdziel sobie tak dalej. Wszystkie te rzeczy mówi podniesionym,  prawie krzyczacym tonem. Jak proszę żeby nie krzyczala,  to zaczyna glosniej krzyczeć ze nie krzyczy. Jak pyta co u mnie i zaczynam jej opowiadać to wpada w złość. Po tej scenie z placzem jest jeszcze bardziej na mnie zła,  zwraca się podniesionym tonem,  nawet o tym ze sobie coś kupiła mówi podniesionym tonem.
Boje się z nią rozmawiać,  podniesiony ton i każda jej kasliwa uwaga sprawia mi przykrość. Zaczynam wierzyć w jej słowa i czuć się jak nieudacznik życiowy. Gdy jej o tym mowie odp mi ze jestem nienormalna i nie wie o co mi cchodzi,  bo jestem ładna i osiagam sukcesy. Jestem skolowana.
Czy jestem przewrazliwiona?  Jeżeli tak to jak się z tego wyleczyć? Proszę o szczere wypowiedzi.

Zobacz podobne tematy :
Odp: Trudny temat - relacja z mamą

A w jakim wieku jest mama?  Czy zawsze się tak zachowywała? Czy te zmiany nastąpiły ostatnio?

Nie chcę martwić, ale z Twojego opisu wyglda jak początki Alzheimera.
Miałem w rodzinie przypadki tej choroby.

3 Ostatnio edytowany przez evie777 (2018-04-19 23:44:52)

Odp: Trudny temat - relacja z mamą

Bardzo mnie zmartwiles. Szukałam winy w sobie a to może być problem medyczny. Wolałabym pierwsza opcje. Jest młoda,  przed 60. Te zachowania zaczęły się kilka lat temu i jest coraz gorzej.

Odp: Trudny temat - relacja z mamą

A wcześniej nie mówiła Ci takich rzeczy? Wg mnie, to co ona mówi, to taka totalnie nietrafiona próba motywacji. Kocha Cię, uważa, że jesteś ładna, i myśli, że jak powie, że jesteś "pierdoła", to Ty się weźmiesz w garść i pokażesz, że tak nie jest...

5 Ostatnio edytowany przez zwyczajny gość (2018-04-20 06:09:46)

Odp: Trudny temat - relacja z mamą
evie777 napisał/a:

Bardzo mnie zmartwiles. Szukałam winy w sobie a to może być problem medyczny. Wolałabym pierwsza opcje. Jest młoda,  przed 60. Te zachowania zaczęły się kilka lat temu i jest coraz gorzej.

Hmmm nie chcę się wymądrzać, poczytaj w internecie jest wiele opisów. Mogę się też mylić.
Choroba rozwija się b. powoli, prawie niedostrzegalnie i zwykle początki są w wieku 60-65-70 lat.
U nas dopiero z perspektywy czasu można było skojarzyć zmiany charakteru, zachowania z późniejszą chorobą.
Były takie wybuchy złości niczym nie sprowokowane (staraliśmy się wtedy schodzić z linii ciosu). Potem były problemy z pamięcią, które początkowo braliśmy za roztargnienie. Zwłaszcza pamięć krótkotrwała, bo o wydarzeniach z dawnych lat można było słuchać godzinami.

Zachowania mamy przyjmuj z dystansem i tolerancją. Obserwuj i nie bierz tego do siebie.
To bardzo trudne jak się widzi zmiany u często wspaniałych ludzi.

6

Odp: Trudny temat - relacja z mamą

Dziękuję Wam
Mrówka możesz mieć rację, nie pomyślałam o tym w ten sposób,  wezmę to za dobra monetę i postaram się nie brać do siebie tych gorzkich słów.
Zwyczajny Gość,  z pamięcią jest ok,  bez odstępstw od norm,  wiec mam nadzieje ze to jednak nie to. Będę obserwować.

7

Odp: Trudny temat - relacja z mamą
zwyczajny gość napisał/a:
evie777 napisał/a:

Bardzo mnie zmartwiles. Szukałam winy w sobie a to może być problem medyczny. Wolałabym pierwsza opcje. Jest młoda,  przed 60. Te zachowania zaczęły się kilka lat temu i jest coraz gorzej.

Hmmm nie chcę się wymądrzać, poczytaj w internecie jest wiele opisów. Mogę się też mylić.
Choroba rozwija się b. powoli, prawie niedostrzegalnie i zwykle początki są w wieku 60-65-70 lat.
U nas dopiero z perspektywy czasu można było skojarzyć zmiany charakteru, zachowania z późniejszą chorobą.
Były takie wybuchy złości niczym nie sprowokowane (staraliśmy się wtedy schodzić z linii ciosu). Potem były problemy z pamięcią, które początkowo braliśmy za roztargnienie. Zwłaszcza pamięć krótkotrwała, bo o wydarzeniach z dawnych lat można było słuchać godzinami.

Zachowania mamy przyjmuj z dystansem i tolerancją. Obserwuj i nie bierz tego do siebie.
To bardzo trudne jak się widzi zmiany u często wspaniałych ludzi.


nie wiem gdzie wyczytales, ze mama byla kiedys wspaniała

8

Odp: Trudny temat - relacja z mamą

Dajcie spokój. Moja mama ma tak samo od zawsze.

Autorko, usamodzielnij się i pozwól żeby to wszystko po Tobie spływało. Tylko tyle i aż tyle.

Odp: Trudny temat - relacja z mamą
_v_ napisał/a:
zwyczajny gość napisał/a:
evie777 napisał/a:

Bardzo mnie zmartwiles. Szukałam winy w sobie a to może być problem medyczny. Wolałabym pierwsza opcje. Jest młoda,  przed 60. Te zachowania zaczęły się kilka lat temu i jest coraz gorzej.

Hmmm nie chcę się wymądrzać, poczytaj w internecie jest wiele opisów. Mogę się też mylić.
Choroba rozwija się b. powoli, prawie niedostrzegalnie i zwykle początki są w wieku 60-65-70 lat.
U nas dopiero z perspektywy czasu można było skojarzyć zmiany charakteru, zachowania z późniejszą chorobą.
Były takie wybuchy złości niczym nie sprowokowane (staraliśmy się wtedy schodzić z linii ciosu). Potem były problemy z pamięcią, które początkowo braliśmy za roztargnienie. Zwłaszcza pamięć krótkotrwała, bo o wydarzeniach z dawnych lat można było słuchać godzinami.

Zachowania mamy przyjmuj z dystansem i tolerancją. Obserwuj i nie bierz tego do siebie.
To bardzo trudne jak się widzi zmiany u często wspaniałych ludzi.


nie wiem gdzie wyczytales, ze mama byla kiedys wspaniała

Przecież nie piszę o jej mamie tylko o swoich doświadczenich......może poranną kawę?

10

Odp: Trudny temat - relacja z mamą

Dziękuję za odpowiedzi
Nie chce żebyście oceniali czyjeś zachowanie pisząc ze ktoś jest wspaniały czy wręcz przeciwnie.
Post miał na celu zweryfikowanie mojego nastawienia. Te kilka postów uswiadomilo mi ze za bardzo się tym przejmuje,  dzięki raz jeszcze.

11

Odp: Trudny temat - relacja z mamą
zwyczajny gość napisał/a:
_v_ napisał/a:
zwyczajny gość napisał/a:

Hmmm nie chcę się wymądrzać, poczytaj w internecie jest wiele opisów. Mogę się też mylić.
Choroba rozwija się b. powoli, prawie niedostrzegalnie i zwykle początki są w wieku 60-65-70 lat.
U nas dopiero z perspektywy czasu można było skojarzyć zmiany charakteru, zachowania z późniejszą chorobą.
Były takie wybuchy złości niczym nie sprowokowane (staraliśmy się wtedy schodzić z linii ciosu). Potem były problemy z pamięcią, które początkowo braliśmy za roztargnienie. Zwłaszcza pamięć krótkotrwała, bo o wydarzeniach z dawnych lat można było słuchać godzinami.

Zachowania mamy przyjmuj z dystansem i tolerancją. Obserwuj i nie bierz tego do siebie.
To bardzo trudne jak się widzi zmiany u często wspaniałych ludzi.


nie wiem gdzie wyczytales, ze mama byla kiedys wspaniała

Przecież nie piszę o jej mamie tylko o swoich doświadczenich......może poranną kawę?


ale w jakim celu, skoro te doświadczenia są diametralnie różne i nie mają nic wspólnego z tematem autorki?

12

Odp: Trudny temat - relacja z mamą

Uważam, Evie, że powinnaś się zdystansować.
Gdy matka mówi coś, co Ciebie rani, stanowczym tonem ją o tym poinformuj. Jeśli to nie działa, uprzedź, że nie będziesz z nią rozmawiała, jeśli będzie podnosiła głos/mówiła przykre rzeczy o Tobie.
Bądź konsekwentna. Nie wiem, czy Twoja matka ma podły charakter, czy zaczyna się u niej jakaś choroba, ale jedno jest pewne, nie ma prawa Cię tak traktować, a Ty nie powinnaś na to pozwalać.

13 Ostatnio edytowany przez klische (2018-04-20 13:12:40)

Odp: Trudny temat - relacja z mamą

Evie, nie wiem czy akurat wniosek do ktorego doszlas czyli to, ze "chyba za bardzo sie tym przejmujesz", jest tym co zalatwia sprawe. Bo choc warto umiec nie przejmowac sie wszystkim za bardzo, to ja bym akurat tego problemu nie bagatelizowala. Relacje z matka maja ogromny  wplyw na nas, na nasze zycie i na relacje z innymi ludzmi....czego przykladem, miedzy innymi, jestes Ty sama. Z kazdego zdania ktore napisalas, wylania sie obraz dziecka krzywdzonego przez matke i wiek nie ma tu nic do rzeczy sad

Twoja mama ma bardzo niestabilna osobowosc. Taka hustawka nastrojow i krytyki, ktora Ci funduje i ktora znosisz nie od dzisiaj, kazdemu dalaby w kosc. I Tobie daje, co "widac, slychac i czuc".

Sa dwie drogi rozwiazania problemu:
1. Matka dostrzeze problem i podda sie terapii.
2. Nie licz na pkt 1. i sama udaj sie po pomoc.

Dlaczego wysylam Cie do specjalisty?
Bo choc to wszystko co napisala np. Cyngli jest jak najbardziej sluszne, a mianowicie zlapanie dystansu, okreslenie granic i konsekwentne trzymanie sie tego, to jednak z tego co piszesz, wnioskuje, ze  juz siedzisz w pulapce wyrzutow sumienia i samooskarzania sie.
A to juz jest cos, czego nie bagatelizowlabym na Twoim miejscu, bo bedzie sie to na Tobie odbijac, w najmniej oczekiwanych momentach Twego zycia.
Zycze Ci bys miala na tyle sily, by zmienic schematy myslenia o sobie i bys umiala sie odnalezc w tej sytuacji,  ale jestem przekonana, ze latwiej i skuteczniej bedzie Ci to zrobic z pomoca psychoterapeuty smile

14

Odp: Trudny temat - relacja z mamą

Tak, terapia to zawsze dobry pomysł w takich przypadkach.

15

Odp: Trudny temat - relacja z mamą

Też z mamą miałyśmy trudne relacje, które dopiero od paru lat się unormowały i rozmawiamy jak przyjaciółki, myślę że byłam zbyt przewrażliwiona na punkie jej uwag, komentowania wszystkiego i prób sterowania moim życiem, jak odcięłam pępowinę i poszłam na swoje to wiele się zmieniło i mama i ja zupełnie inaczej siebie traktujemy, wspieramy się i ta relacja jest super. Jak coś mi przykrego powie to od razu jej o tym mówię, a pewne rzeczy po prostu spływają po mnie wink bo wiem że ona tego nie mówi złośliwie tylko ma specyficzne czasami okazywanie troski wink

16

Odp: Trudny temat - relacja z mamą

Dzięki Klische,  Cyngli i Ladyy, macie dużo racji. Dzieki Wam uswiadomilam sobie ze to rzeczywiście ma wpływ na moje relacje z ludźmi. Nie chcę żeby tak było i będę nad tym pracować.

Posty [ 16 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Trudny temat - relacja z mamą

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024