W styczniu na takiej imprezie poznałam faceta, trochę starszego ode mnie. Nie powiem było w nim coś interesujacego. Potem wychodziłam czasami z nim i wspólnymi znajomymi jednak krótko mówiąc chodziło mu tylko o seks.Kilka razy się całowaliśmy, coś tam próbował więcej, ale nie chciałam, bo swoim zachowaniem przeginał. Propozycje jakie mi składał ( sex na tylnym siedzeniu to łagodniejsze określenie) spowodowały że po prostu mi się odechciało mi się a nawet mi się podobać przestał. On po prostu w grupie zachowywał się inaczej ( inteligentny, zabawny, z charyzmą) a przy mnie na żywo tylko o jednym. Po ostatniej propozycji to już mu powiedziałam na tyle dosadnie co o tym myślę, że dał sobie spokój.
Dodam, że z 2 osoby się domyślały jego intencji ( i podobno między sobą gadali, że chyba będę jego koleżanką do łóżka, pojawiały się głupie komentarze itp.).
Teraz dowiedziałam się, że spotkał dziewczynę ( w sumie też kilka osób ją zna), która mu się spodobała, którą zaprasza na randki i ogólnie mówiąc traktuje zupełnie inaczej.
Wczoraj jedna moja znajoma spytała czy nie pojechałabym z nimi na 3 dniowy weekend majowy. Nie muszę dodawać, że oni też tam będą. Ogólnie jadą w naprawdę fajne miejsce i z jednej strony chciałabym, ale z drugiej obawiam się, że będę się niezręcznie czuć i będę jakieś głupie spojrzenia. Zresztą nie chodzi tylko o wyjazd. Nie wiem jak teraz będą miały wyglądać spotkania we wspólnym gronie...
Nie chcesz to nie jedź. Jedź i zachowuj się normalnie.
Na wyjazd, to z kim miałabyś pojechać? Będzie ten facet z nową dziewczyną i jeszcze jacyś inny ludzie? Czyli jakaś Twoja paczka?
Jeśli ta paczka, to są ludzie ktorych znasz i lubisz, to powinnaś jechać
Możesz czuć się niezręcznie, ale jeśli wiesz, że zachowałaś się w zgodzie z sobą samą, to nie musisz. No chyba, że chłopak nadal Ci się podoba i trochę obawiasz się, że będzie Ci przykro, że tak się to wszystko między Wami potoczyło, a między nimi toczy się inaczej. Czy jednak aby na pewno? Sama napisałaś, że w grupie on jest inny, tym samym możesz po prostu nie wiedzieć jaki jest, kiedy zostają tylko we dwoje.
Będzie tam dwie osoby, które dobrze znam:). Szczerze to nie mam po prostu ochoty gadać/ ani słuchać człowieka, który nie ma do mnie żadnego szacunku i traktuje jak pierwszą lepszą. Ze znajomych oczywiście rezygnować nie chcę, ale wolałabym jak najrzadziej widywać tego Pana.Jak mi zaproponował pójście do lasu miarka się przebrała Widzę go teraz zupełnie inaczej.Na pewno bym nie była z kimś takim.
Kasiu, absolutnie nie rezygnuj z tego spotkania i z innych, które pewnie nastąpią. Naprawdę nie masz się czym przejmować zwłaszcza, że zachowałaś się wobec niego jak należy.
Traktuj tego faceta z chłodną obojętnością, ale uprzejmie, nie okazuj urazy (schowaj ją głęboko), unikaj przebywania z nim sam na sam i baw się dobrze. Gdy będzie dążył do rozmowy z Tobą na osobności, zbywaj go bez złości i wracaj do towarzystwa.
Ogólnie wyluzuj, to Ty jesteś górą, pokazałaś mu miejsce w szeregu.