Cześć wszystkie netkobiety. Chciałam wam się zwierzyc i przedstawić mój problem z obecnym partnerem. A może to nie iest problem i tylko w mojej głowie dorasta to do rangi problemu... Bardzo zależy mi na spojrzeniu osoby trzeciej i, być może, bardziej doświadczonej, gdyż jest to dopiero mój drugi związek.
Widuję się z partnerem raz na dwa tygodnie. Przez ten okres, jak obiecuje, w ogóle się nie masturbuje. Uważa (jest koło 30tki),ze przez jego wiek oraz wcześniejsze bujne życie seksualne, nie potrzebuje tego robić i chce się w całości oddać 'pod moją opiekę' gdy przyjeżdża. Rzeczywiście, jest często nakręcony na te sprawy, często podsyca atmosferę aczkolwiek nie jest w tym nachalny i wulgarny. Co mnie zadziwia najbardziej, mało mu zależy na pieszczotach w jego stronę, woli piescic mnie. Dłonią, ustami... Chce mi dawać dużo, dużo przyjemności. Stąd moje pytania:
1. Czy to możliwe, by się nie masturbowal? Pokazywał mi seks kamerki oraz ulubione filmiki erotyczne; mówi, że ogląda je jako formę sztuki. Często są z podkładem muzycznym i poprzerabiane dość z gustem jeśli można tak powiedzieć o typowym porno. Ale twierdzi, że się nie masturbuje. A może kogoś ma?
2. Czy moje pieszczoty nie dają mu przyjemności? Zawsze szybko dochodzi ale martwi mnie fakt, że na kontakt fizyczny z mojej strony nie nalega. Po pieszczotach zawsze mnie chwali.. Nazywa kotkiem, aniolkiem. W trakcie mówi, że robi to najlepiej na świecie.. Glaszcze po twarzy przy fellatio... Ale nie wiem sama
3. Czy którejś z was zdarzył się taki partner? Nie wydaje mi się, by było to nader częste