On chce zostawić dla mnie partnerkę - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » On chce zostawić dla mnie partnerkę

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 174 ]

Temat: On chce zostawić dla mnie partnerkę

Witam, znalazłam się w sytuacji, której kompletnie się nie spodziewałam i nie bardzo potrafię się do niej ustosunkować- liczę na opinie.

Otóż kilkanaście miesięcy temu poznałam faceta. Od naszego wspólnego towarzystwa dochodziły do mnie sygnały, że mnie wyjątkowo polubił ale byłam za bardzo zajęta swoim życiem by zwrócić na to uwagę, mijaliśmy się, ponadto wiedziałam, że mieszka z kobietą i dzieckiem. Sytuacja zmieniła się niecałe 3 miesiące temu gdy miałam więcej wolnego czasu, spotkaliśmy się na imprezie, trochę wypiliśmy, zaczął się flirt, były kolejne imprezy ale zawsze w grupie znajomych. Spodobał mi się, na którejś z imprez dałam się pocałować, zaiskrzyło. Nie wiedziałam co z tym fantem zrobić, postanowiłam więc pogadać. Zapytałam go o co w ogóle chodzi, przecież ma partnerkę z którą jest od wielu lat, jest syn już nastoletni. Usłyszałam klasykę, choć bez większej wylewności z jego strony- że im się nie układa, on nie jest od dawna z nią szczęśliwy i wszystko co się z tym wiąże (on siedzi w pracy od 7-22, nie śpią razem, każdy robi w tym domu pod siebie itd.). Trochę wyczuwałam w tym ściemę, ale okazało się, że nasi wspólni znajomi potwierdzają jego wersję. Wszyscy zgodnie twierdzą, że oni po prostu żyją razem bo jest syn i tak już zostało dla jego dobra. Ona nie ma się gdzie podziać, na ich trójkę zarabia głownie on, ona pracuje, ale tylko na siebie. Poznałam ją przypadkiem osobiście, faktycznie niesympatyczna, ale to nie jest ważne. Od tamtej pory spotykamy się niemal codziennie. Czasem sami, czasem w grupie przyjaciół. Myślę, że on się we mnie zakochał dzięki czemu odżył bardzo. Nasi znajomi to zauważyli i choć nie wiedzą, że poza naszym gronem spotykamy się również sami, myślę jednak, że podejrzewają czego to jest zasługa. Dopingują go w tym, żeby odciął się od toksycznej partnerki. Ja go nie naciskam na to nigdy. Wręcz przeciwnie- sama nie wiem, czy jestem gotowa na to, żeby być z nim w pełnowymiarowym związku. Spotykamy się dopiero od tych 3 miesięcy, poznajemy, okoliczności są niekomfortowe bo w zasadzie trochę w ukryciu, choć już na granicy wytrzymałości, on coraz mniej boi się wpadki.  Kilka dni temu on zadecydował, że kończy tą farsę, kupuje mieszkanie, odchodzi od partnerki. Stanęłam jak słup soli, wszystko dzieje się szybko, ważne decyzje są podejmowane, wiem, że jestem czynnikiem sprawczym bo będzie chciał żebym z nim zamieszkała. Ale zaczęłam się bać konsekwencji- zarówno tego czy my w ogóle do siebie pasujemy, jak i tego, że będę tą dla której zostawił rodzinę.

Chciałam więc zapytać- jak to wygląda w Waszej ocenie patrząc z boku? Co powinnam zrobić w tej sytuacji?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

odejść.

Nie bądź mendą, jak chce odejść od partnerki to niech odejdzie sam, a nie pod wpływem osoby trzeciej.

3

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

Wasze życie wasza sprawa, ja bym się jednak nie związała z facetem, który zdradza partnerkę, wolę ludzi z mocniejszym kręgosłupem moralnym.

4

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

Nie ma przymusu bycia razem ale jest odpowiedzialność. Tak sobie odejdzie i nie zabezpieczy "starej" rodziny? Będą alimenty na dziecko i będzie zawsze ta "niesympatyczna" mama w tle. Będą też wyrzuty sumienia bo on też uczestniczył w budowaniu "toksycznego" związku.

5 Ostatnio edytowany przez ChristmasTree (2018-02-18 15:02:17)

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

#Lady Loka - teraz na to już chyba za późno, już jest 'pod wpływem' osoby trzeciej, zostawić go żeby udawać, że nie mam z tym nic wspólnego? umyć ręce? to byłoby tchórzostwo i hipokryzja z mojej strony. choć tak, przyznam, że ta opcja jest kusząca, byłoby mi wygodnie się wyślizgać, problem tylko jest taki, że mi na nim zależy.

#Nirvanka87 - tak, zastanawiam się czy za kilka lat nie będę w jej sytuacji. mój kręgosłup moralny jednak również nie jest idealny.

#kejt - zabezpieczy finansowo jak również zostawi im dom. nie wyprowadzi się daleko, syn jest emocjonalnie bardziej związany z nim niż z nią, będzie chciał żeby tak zostało. tak, on również z pewnością nie był do końca w porządku wobec swojej partnerki w tym związku.

6

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

No to decyzja już za Tobą.

7

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

#Wielokropek -  nie, jeszcze nie. Aktualnie najbardziej skłaniam sie ku temu żeby się za szybko nie ujawniać, ciągnąć to w formie romansu? czy niech on sobie układa sprawy, a ja jeszcze postoję z boku? Czy to ma sens?

8

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

Nie uciekać. Odejść, odejść. Poszukać sobie kogoś bez bagażu w formie rodziny, za której rozbicie jesteś częściowo odpowiedzialna.

9

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

Fakt, kilkanaście miesięcy znajomości i trzy - romansu, to nie jest dość czasu, by wyprostować sprawy i chodzić po świecie z otwartą przyłbicą. Lepiej być kolejne miesiące tą trzecią i - w swych oczach- nie podejmować decyzji.

10

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
ChristmasTree napisał/a:

#Lady Loka - teraz na to już chyba za późno, już jest 'pod wpływem' osoby trzeciej, zostawić go żeby udawać, że nie mam z tym nic wspólnego? umyć ręce? to byłoby tchórzostwo i hipokryzja z mojej strony. choć tak, przyznam, że ta opcja jest kusząca, byłoby mi wygodnie się wyślizgać, problem tylko jest taki, że mi na nim zależy.

#Nirvanka87 - tak, zastanawiam się czy za kilka lat nie będę w jej sytuacji. mój kręgosłup moralny jednak również nie jest idealny.

#kejt - zabezpieczy finansowo jak również zostawi im dom. nie wyprowadzi się daleko, syn jest emocjonalnie bardziej związany z nim niż z nią, będzie chciał żeby tak zostało. tak, on również z pewnością nie był do końca w porządku wobec swojej partnerki w tym związku.

a nie no to spoko, grunt, że do siebie pasujecie.
Już powoli zaczynam sie przygotowywać co pisac i radzić jego żonie, jak za kilka tygodni/ miesięcy sie tutaj pojawi z żalami, że mąż ją zostawił i co ona ma teraz zrobić sama z dzieckiem

11

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

# Lady Loka - odejście byłoby ciężkie, gdy są uczucia, oczywiście liczyłam się z takimi radami, zwykle są trafne w sytuacjach gdy chodzi o rozpad czyjejś rodziny.

# Wielokropek - kilkunastomiesięczna znajomość to za dużo słowo, nie poznawałam go przez ten czas. raczej wiedziałam o jego istnieniu. 3 miesiące romansu- owszem, dla jednych to długo, dla innych krótko. Dla mnie to krótko, a stawka jest wysoka.

12

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

# Nirvanka87 - może zapytaj jej jak przyczyniła się do rozpadu tego związku. i to nie jest jej mąż.

13

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

A skąd Ty wiesz o tym, jak wyglądał ich związek? Od poszkodowanego Misiaczka, prawda?
A skąd wiesz, że to, co on Ci powiedział, jest prawdą? Rozpad związku to wina dwóch (no w tym wypadku trzech) osób. Ale nie ma tak, że ktoś jest bez winy.
Ty się wbiłaś w czyjąś rodzinę i ją rozwaliłaś. Naprawdę oczekujesz, że ktoś tutaj Ci pogratuluje i powie, żebyś sobie Misiaczka zabrała i była szczęśliwa?
Ja życzę z całego serca, żebyś stanęła kiedyś w sytuacji tej zdradzonej partnerki.

14

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
ChristmasTree napisał/a:

(...) Dla mnie to krótko, a stawka jest wysoka.

To przedstaw sprawę kochankowi jasno, niech ma świadomość, że odpowiada Ci rola kochanki, nie zaś partnerki.

15

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
Lady Loka napisał/a:

A skąd Ty wiesz o tym, jak wyglądał ich związek? Od poszkodowanego Misiaczka, prawda?
A skąd wiesz, że to, co on Ci powiedział, jest prawdą? Rozpad związku to wina dwóch (no w tym wypadku trzech) osób. Ale nie ma tak, że ktoś jest bez winy.
Ty się wbiłaś w czyjąś rodzinę i ją rozwaliłaś. Naprawdę oczekujesz, że ktoś tutaj Ci pogratuluje i powie, żebyś sobie Misiaczka zabrała i była szczęśliwa?
Ja życzę z całego serca, żebyś stanęła kiedyś w sytuacji tej zdradzonej partnerki.

może ja mam nietypowe podejście, ale uważam, że za samą zdradę jest odpowiedzialny zdradzający to tylko jego decyzja, ponieważ:
* nawet jeżeli żona to zołza, to najpierw stara się naprawić związek, a jezeli sie nie udaje to należy sie rozstać- a nie zdradzać.
*nawet jeżeli atrakcyjna dla niego kobieta wykazuje zaintersowanie, albo nawet rwie go na chama, to powinien grzecznie odmówić, gdyż ma rodzinę. Ewentualnie się najpierw rozstać z partnerką, a potem wiązac z kolejną

Jest wiele czynników pchających do zdrady, kuszących, jest wiele tlumaczeń itp, ale nalezy pamiętać, że za sam fakt i czyn zdrady odpowiada tylko zdradzający, bo nie jest on bezwolną istotą, która nie da sobie rady z problematycznym partnerem/ partnerką, czy kuszącym kolegą/ kuszącą  koleżanką z pracy.

16

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

# Lady Loka - Nie, znam opinie jego znajomych i przyjaciół. On sam niewiele o niej mówi. Ich związek jest wydmuszką od lat, on zatracił się w pracy, a ona jest z nim z przyczyn ekonomicznych oraz z pewnością dla syna. Nie wiem, czy to ma znaczenie jak wygląda ich życie, to, że  ją zostawia oznacza, że ma ku temu powody. Ja go o to nie prosiłam. Wydaje mi się, że po prostu zobaczył, że jeszcze może być szczęsliwy w życiu z kimś innym, nie wiem czy coś w tym złego.
Ty nigdy nie rozstałaś się z kimś z kim byłaś nieszczęsliwa?

17

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

Rozstałam się. Ale najpierw się rozstałam, a potem weszłam w drugi związek. W życiu nie znajdę wytłumaczenia dla kogoś, kto zamiast się rozstać, zdradza.

Nirvanko, to jest jedna strona, a po drugiej jest kobieta, która wchodzi w relację wiedząc o tym, ze facet kogoś ma. Normalna osoba, która ma kręgosłup moralny sama wtedy powie "nie, wybacz, ale nie." albo "rozwiąż najpierw jedno".

18

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

Nie wiem, skąd ten naskok na autorkę. Nie przesadzacie trochę?

Zawsze się tutaj radzi kobietom, które poznają żonatych, by poczekały aż ci żonaci sobie poukładają. A tu trafia się taki, który chce sobie poukładać, który nie ściemnia, tylko faktycznie planuje odejście od żony i nagle jest radzenie autorce, by umyła ręce, zarzucanie jej braku kręgosłupa.

Może właśnie facet potrzebował takiego impulsu, by wytrącił go z marazmu, zmotywował do działania?

Jedyne, co bym zrobiła na Twoim miejscu, Christmas Tree, to porozmawiała z nim szczerze - że jesteście 3 miesiące, że dla Ciebie to za wcześnie by zdecydować na stały związek, pewnie jeszcze ze wspólnym mieszkaniem. Żeby potem nie było, że on odszedł od żony, a Ty się wycofasz. On musi wiedzieć na czym stoi.

Nie uważam, że robisz cos złego. To nie Ty im namieszałaś w związku z tego, co piszesz, tylko faktycznie im sie nie układało. Zdarza się. Zdarza się, że ludzie się rozstają i odchodzą do innych partnerów. Nie ma tu dramatu. Tylko bądź zdecydowana, autorko, wiedz sama, czego chcesz, by mu nie namącić i zniknąć po chwili.

19

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

# Lady Loka - Rozumiem Twój punkt widzenia, też uważam, że powinien się z nią rozstać wcześniej - i to mu akurat powiedziałam. I tak zgadzam się z tym, że mój kręgosłup moralny idealny nie jest skoro weszłam w to jeszcze zanim doszło do wyprowadzki. Liczyłam się z takimi komentarzami.

20 Ostatnio edytowany przez evalougo (2018-02-18 15:56:58)

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

Zwykle autorkom zakładanych postów przeszkadza rola tej drugiej, a tu jest na odwrót. Ciekawe wink
To nie złośliwości, tylko luźna uwaga.

21

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

# Cat Lady - Dziękuję, właśnie tego dotyczy mój post i rozważania- czy w tej (moralnie wątpliwej) sytuacji, nie będzie niczym nienormalnym, że chcę dać temu czas? Ja go nie zwodzę, ale z drugiej strony faktycznie- on nie zna moich rozterek. Zrobiło się z tego trochę Tabu. nie rozmawialismy nigdy o tym co będzie "po" jego odejsciu od niej. Właśnie na tym etapie naszej 3 miesiecznej znajomosci dopiero uczymy się ze soba rozmawiać, poznajemy się. jest wiele niewiadomych dlatego postanowiłam załozyć ten wątek żeby posłuchać rad jak to wszystko ugryźć.

22 Ostatnio edytowany przez cataga (2018-02-18 16:13:55)

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

jego znajomi trzymają jego strone, to jasne. A ta zona, no taaaka niesympatyczna, no ciekawe, czy ty będziesz taka sympatyczna, jak męzusia calymi dniami - od 2- 22 w domu nie będzie i od wspolnych znajomych sie dowiesz, że podrywa laskę  na boku. No toz przecie powinna być sympatyczna, że maż jak do hotelu wraca...

zrobil tak raz, jest duża szansa, że tak zrobi kolejny.
ja bym nie zaufala
no ale ty masz 3 miesiące, to motylki  w brzuchu latają i wierzysz na slowo,że on juz zaraz mieszkanie kupuje i gniazdko wam wije...
twoja sprawa.
szkoda zony i dziecka, niewazne czy dziecko ma 2 lata, czy 15 cie...

23

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

Bądź z nim szczera. Powiedz mu o swoich obawach i razem znajdźcie rozwiązanie.

Chyba, że go nie kochasz, to lepiej dać mu spokój już teraz.

24

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
Lady Loka napisał/a:

Nirvanko, to jest jedna strona, a po drugiej jest kobieta, która wchodzi w relację wiedząc o tym, ze facet kogoś ma. Normalna osoba, która ma kręgosłup moralny sama wtedy powie "nie, wybacz, ale nie." albo "rozwiąż najpierw jedno".

Ja po prostu opisywałam sytuacje od strony samego faktu zdrady. co do kobiet/ mężczyzn pakujących się w relacje z żonatymi/ zamężnymi to  co moge powiedzieć? do tanga trzeba dwojga, jak zdradzacz chce to i tak zdradzi, z tą/tym czy z inną/ innym. Ja bym się nie związała z żonatym facetem i to może nawet nie dlatego, że jestem taka "święta" i wielce moralna. Jestem po prostu wygodna i niechciałoby mi sie babrać w takim g**nie, denerwować sie, że mnie też zdradzi, że jest taki chwiejny, że wystarczy, że mu jakaś dupką zakręci i już leci z jęzorem wywieszonym na brodzie. Po co sobie komplikować zycie? Zawsze jest ryzyko, że partner nas zdradzi, ale wybierając zdradzacza sami sie trochę pchamy w paszczę lwa.

25

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

Nieważne, jaka jest jego żona, nieważne, po czyjej stronie są jego znajomi. Nieważne, co on i komu mówi i czy to jest prawda.
Postanowił odejść i o tym musicie pogadać.

26 Ostatnio edytowany przez Betrayed (2018-02-18 17:03:25)

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

Nie wiem po co w ogóle Twoje pytanie, co masz robić.
Ty już zrobiłaś... Z pełną świadomością wdałaś się w romans z facetem, który ma partnerkę i dziecko.
Boisz się w przyszłości etykietki kochanki, a niby kim jesteś teraz????

Ale przecież Ty niczemu nie jesteś winna. Ty nie chciałaś wcale rozbijać rodziny.
Ale on był taki biedny, a jego partnerka taka zła, a znajomi tak namawiali... że nie mogłaś się oprzeć.
No ale tak w ogóle to Ty jesteś kryształowa...

27

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

# Cataga - a nie szkoda dziecka, które widzi, że rodzice się nie kochają?
"jego znajomi trzymają jego strone, to jasne." -  to są ICH znajomi, a nie tylko jego.
"A ta zona, no taaaka niesympatyczna, no ciekawe, czy ty będziesz taka sympatyczna, jak męzusia calymi dniami - od 2- 22 w domu nie będzie i od wspolnych znajomych sie dowiesz, że podrywa laskę  na boku." - to nie jest jego żona, ona jest niesympatyczna generalnie, a nie tylko w stosunku do niego, nie jest to odosobniona opinia i w dużej mierze miało to wpływ na to, że nigdy nie wzięli ślubu. Poza tym, wątpie że będziemy spędzać dużo czasu oddzielnie, łączą nas znajomi, wspólne pasje i praca. Ale owszem, liczę się z tym, że może mi kiedyś wywinąć numer, budzi to moje refleksje.

#Cyngli - Tak, musimy porozmawiać, układam sobie wszystko w głowie.

#Nirvanka87 - On nie jest żonaty. Wiem, że związek z kimś kto zdradził jest wysokiego ryzyka. Nad tym też myślę w tej całej historii.

28 Ostatnio edytowany przez ChristmasTree (2018-02-18 17:22:52)

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

#Betrayed - przeczytałam Twój wątek z uwagą bo widzę, że oceniasz mnie przez pryzmat swojej sytuacji. Chętnie z Tobą o tym porozmawiam, jeśli też byś tego chciała. Oskarżasz mnie o rozbicie małżeństwa- oni nie są małżeństwem. Twoja sytuacja jest inna, twierdzisz, że miałaś cudowne małżeństwo, a ta zła kochanka odebrała Ci męża, który Cię kochał i było wam cudownie. Ja uważam, że w zdrowym związku nie da się ukraść partnera, a i partner nie szuka kochanki. Ale to już kwestia światopoglądowa. W każdym razie ja od niego niczego nie oczekiwałam, nie wyrywałam niczego siłą. Byłam sobą, żyłam swoim zyciem, a on przyłączył się do mnie i mojego życia i postanowił w nim ze mną zostać, na co ja przystałam bo również się zakochałam.

29

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
ChristmasTree napisał/a:

#Betrayed - przeczytam Twój wątek z uwagą bo widzę, że oceniasz mnie przez pryzmat swojej sytuacji. Chętnie z Tobą o tym porozmawiam, jeśli też byś tego chciała.

Tu nie chodzi tylko o moją sytuację.
Chodzi o zasady.
Ten mężczyzna zdradza z Tobą swoją partnerkę. Jeżeli jest mu z nią tak źle, to powinien był najpierw od niej odejść i z czystą kartą rozpoczynać nowe życie.
A Ty wiedząc, że jest w związku, nie powinnaś wdawać się z nim w romans.

Ale do tego trzeba mieć kręgosłup moralny.

30

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
ChristmasTree napisał/a:

# Cataga - a nie szkoda dziecka, które widzi, że rodzice się nie kochają?
"jego znajomi trzymają jego strone, to jasne." -  to są ICH znajomi, a nie tylko jego.
"A ta zona, no taaaka niesympatyczna, no ciekawe, czy ty będziesz taka sympatyczna, jak męzusia calymi dniami - od 2- 22 w domu nie będzie i od wspolnych znajomych sie dowiesz, że podrywa laskę  na boku." - to nie jest jego żona, ona jest niesympatyczna generalnie, a nie tylko w stosunku do niego, nie jest to odosobniona opinia i w dużej mierze miało to wpływ na to, że nigdy nie wzięli ślubu. Poza tym, wątpie że będziemy spędzać dużo czasu oddzielnie, łączą nas znajomi, wspólne pasje i praca. Ale owszem, liczę się z tym, że może mi kiedyś wywinąć numer, budzi to moje refleksje.

#Cyngli - Tak, musimy porozmawiać, układam sobie wszystko w głowie.

#Nirvanka87 - On nie jest żonaty. Wiem, że związek z kimś kto zdradził jest wysokiego ryzyka. Nad tym też myślę w tej całej historii.

a co za różnica żonaty, czy nie? jest w związku nieformalnym z matką swojego dziecka. Ba ja nawet bym powiedziała, że skoro on nie jest żonaty, to co to za problem? powinien sie spakować i odejść, ewentualnie wywalić partnerkę- w końcu to mieszkanie/ dom w którym żyją należy zapewne do kogoś, chyba, ze mają jakoś udokumentowany podział majątku. Zatem co stoi na przeszkodzie, żeby on nie mieszkał z matką dziecka?

31

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

#Betrayed - Odpisałam Ci wyżej.
#Nirvanka87 - Dom jest tylko jego. Ona powiedziała, że się nie wyprowadzi. On nie chce robić scen ze względu na syna, chce też mieć go blisko oraz zapewnić im standard życia. Więc to on się wynosi.

32

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
ChristmasTree napisał/a:

#Betrayed - Odpisałam Ci wyżej.
#Nirvanka87 - Dom jest tylko jego. Ona powiedziała, że się nie wyprowadzi. On nie chce robić scen ze względu na syna, chce też mieć go blisko oraz zapewnić im standard życia. Więc to on się wynosi.

Dom jest jego i tak łatwo się poddał?
Nie wierzę w to.

33

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

no to niech się wyprowadza i wtedy nic już nie będzie stało na drodze do waszego wspólnego zycia

34

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
Nirvanka87 napisał/a:

no to niech się wyprowadza i wtedy nic już nie będzie stało na drodze do waszego wspólnego zycia

No właśnie. Ale mam wrażenie, że Autorka jednak tego wspólnego szczęścia nie chce... dopóki było bez zobowiązań, to było fajnie... A teraz...?

35

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

Ja bym dal wam raczej wiecej czasu.Te 3 miesiace to malutko.Ty musisz byc pewna na 100% bo dojda Ci pewne obowiazki.Pogadaj z nim ze chcesz sie blizej poznac i wtedy zadecydujcie ale razem.

36 Ostatnio edytowany przez ChristmasTree (2018-02-18 17:45:25)

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

#Cyngli - Poddał już bo długo się z nią szarpał o dom, kase i to ich "wspólne życie", już wcześniej pisałam, że to głównie kwestie ekonomiczne nią kierują w tej relacji. On chciał się już wcześniej z tego wyślizgać, ale (jakkolwiek źle to brzmi) - widocznie nie miał wystarczającej motywacji. Postawił więc na pozorowanie rodziny dla syna. Wspólne szczęscie mnie przeraża (dlatego powstał ten wątek) bo nadeszło nagle, niespodziewanie i nie jest usłane różami. Może kręgosłupa moralnego nie mam sztywnego, ale widzę, że to co się dzieje jest obiektywnie rzecz biorąc- nieciekawe. Choć z drugiej strony- to nie moja sprawa, tylko jego.

#Szary80 - Dzięki, najprawdopodobniej tak właśnie zrobię.

37 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-18 17:46:37)

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

No niestety, przygotuj się, że łatwo nie będzie. U części ludzi z jego/jej strony będziesz miała opinię dziwki, ludzie lubią plotkować. Jak jego byla-obecna jest mściwa, to żyć Wam nie da, będzie truła dupę o pieniądze i grała dzieckiem. Przykro mi, ale takie konsekwencje wejścia w relację z zajętym i do tego dzieciatym facetem.

Przygotuj się. Jeśli nie jesteś na to gotowa, to lepiej już zwijaj żagle.

38

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
ChristmasTree napisał/a:

Dom jest tylko jego. Ona powiedziała, że się nie wyprowadzi. On nie chce robić scen ze względu na syna, chce też mieć go blisko oraz zapewnić im standard życia. Więc to on się wynosi.

Tak lekko mu przyszła wyprowadzka z własnego domu? Taki bogaty?

39

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
ChristmasTree napisał/a:

Poddał już bo długo się z nią szarpał o dom

Jakim cudem szarpał się o swój własny ponoć dom? Jesteś pewna, że znasz całą prawdę?

40

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
santapietruszka napisał/a:
ChristmasTree napisał/a:

Poddał już bo długo się z nią szarpał o dom

Jakim cudem szarpał się o swój własny ponoć dom? Jesteś pewna, że znasz całą prawdę?

Też mi tu coś nie pasuje.
Nie są małżeństwem, wystarczyło wystawić jej walizki za drzwi. Dziecko przecież może mieszkać dalej.

41 Ostatnio edytowany przez ChristmasTree (2018-02-18 18:03:14)

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

edytowałam:
#Cyngli - Dzięki, będzie to ciężkie. Właśnie boję się tego co nastąpi. Wiem, że się powtarzam ale wszystko dzieje się tak szybko. Tym bardziej nie mam co szukać pocieszenia czy wsparcia bo moja rola w tej historii jest piętnowana, jakoś muszę się ogarnąć z tym sama.
#CatLady &Cyngli&Santapietruszka - tak, kasę ma, ale nie chciałam żeby było to odebrane jako istotne w tej sprawie, poza tym dom będzie mógł być niebawem syna więc nieruchomość się nie marnuje. Nie wyrzuci również matki swojego dziecka na bruk, ona zresztą odmawia opuszczenia domu, już przed poznaniem mnie były z jego strony próby rozejścia.

42

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

Jestem daleka od piętnowania Ciebie. Poznałaś faceta, nie był żonaty. Ludzie się zakochują, czasem tak bywa. Żadne z Was nikomu nie ślubowało. Takie życie, że czasem się poznaje kogoś nowego i pojawia się chemia. Każdy ma prawo do szczęścia i czasem zdobywa się je kosztem innych ludzi - brutalne, ale tak już jest.

Ile lat ma dziecko?

43

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

#Cyngli - młody w tym roku będzie miał chyba 14 albo 15 lat i też tyle czasu są ze sobą.

44

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
ChristmasTree napisał/a:

#Cyngli - młody w tym roku będzie miał chyba 14 albo 15 lat i też tyle czasu są ze sobą.

Eee, to duży chłopak...

45 Ostatnio edytowany przez ChristmasTree (2018-02-18 18:40:39)

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

#Cyngli - duży, pewnie, ale nadal dziecko. Dziękuję Tobie i wszystkim powyższym za opinie.

46

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
ChristmasTree napisał/a:

Witam, znalazłam się w sytuacji, której kompletnie się nie spodziewałam i nie bardzo potrafię się do niej ustosunkować- liczę na opinie.

Otóż kilkanaście miesięcy temu poznałam faceta. Od naszego wspólnego towarzystwa dochodziły do mnie sygnały, że mnie wyjątkowo polubił ale byłam za bardzo zajęta swoim życiem by zwrócić na to uwagę, mijaliśmy się, ponadto wiedziałam, że mieszka z kobietą i dzieckiem. Sytuacja zmieniła się niecałe 3 miesiące temu gdy miałam więcej wolnego czasu, spotkaliśmy się na imprezie, trochę wypiliśmy, zaczął się flirt, były kolejne imprezy ale zawsze w grupie znajomych. Spodobał mi się, na którejś z imprez dałam się pocałować, zaiskrzyło. Nie wiedziałam co z tym fantem zrobić, postanowiłam więc pogadać. Zapytałam go o co w ogóle chodzi, przecież ma partnerkę z którą jest od wielu lat, jest syn już nastoletni. Usłyszałam klasykę, choć bez większej wylewności z jego strony- że im się nie układa, on nie jest od dawna z nią szczęśliwy i wszystko co się z tym wiąże (on siedzi w pracy od 7-22, nie śpią razem, każdy robi w tym domu pod siebie itd.). Trochę wyczuwałam w tym ściemę, ale okazało się, że nasi wspólni znajomi potwierdzają jego wersję. Wszyscy zgodnie twierdzą, że oni po prostu żyją razem bo jest syn i tak już zostało dla jego dobra. Ona nie ma się gdzie podziać, na ich trójkę zarabia głownie on, ona pracuje, ale tylko na siebie. Poznałam ją przypadkiem osobiście, faktycznie niesympatyczna, ale to nie jest ważne. Od tamtej pory spotykamy się niemal codziennie. Czasem sami, czasem w grupie przyjaciół. Myślę, że on się we mnie zakochał dzięki czemu odżył bardzo. Nasi znajomi to zauważyli i choć nie wiedzą, że poza naszym gronem spotykamy się również sami, myślę jednak, że podejrzewają czego to jest zasługa. Dopingują go w tym, żeby odciął się od toksycznej partnerki. Ja go nie naciskam na to nigdy. Wręcz przeciwnie- sama nie wiem, czy jestem gotowa na to, żeby być z nim w pełnowymiarowym związku. Spotykamy się dopiero od tych 3 miesięcy, poznajemy, okoliczności są niekomfortowe bo w zasadzie trochę w ukryciu, choć już na granicy wytrzymałości, on coraz mniej boi się wpadki.  Kilka dni temu on zadecydował, że kończy tą farsę, kupuje mieszkanie, odchodzi od partnerki. Stanęłam jak słup soli, wszystko dzieje się szybko, ważne decyzje są podejmowane, wiem, że jestem czynnikiem sprawczym bo będzie chciał żebym z nim zamieszkała. Ale zaczęłam się bać konsekwencji- zarówno tego czy my w ogóle do siebie pasujemy, jak i tego, że będę tą dla której zostawił rodzinę.

Chciałam więc zapytać- jak to wygląda w Waszej ocenie patrząc z boku? Co powinnam zrobić w tej sytuacji?


A ja mam takie pytanie, jak to jest, że On pracuje 15 godzin dziennie i ma czas, i siły jeszcze na (prawie) codzienne spotkania z Tobą i ze Znajomymi?

47 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2018-02-18 18:57:49)

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
Nirvanka87 napisał/a:

Wasze życie wasza sprawa, ja bym się jednak nie związała z facetem, który zdradza partnerkę, wolę ludzi z mocniejszym kręgosłupem moralnym.

Dokładnie, nie wiadomo czy to nie kwestia czasu kiedy to Ty zajmiesz Jej miejsce tzn. zmieni na lepszy model, bo o wierności nie słyszał wink. Gdyby Ich związek tak bardzo Mu przeszkadzał to powinien odejść i co dopiero szukać nowej miłości. Tak to trzyma się jednej gałęzi, a już rozgląda się zadrugą. To niepokojące i daje do myślenia.

Krejzolka82 napisał/a:
ChristmasTree napisał/a:

Witam, znalazłam się w sytuacji, której kompletnie się nie spodziewałam i nie bardzo potrafię się do niej ustosunkować- liczę na opinie.

Otóż kilkanaście miesięcy temu poznałam faceta. Od naszego wspólnego towarzystwa dochodziły do mnie sygnały, że mnie wyjątkowo polubił ale byłam za bardzo zajęta swoim życiem by zwrócić na to uwagę, mijaliśmy się, ponadto wiedziałam, że mieszka z kobietą i dzieckiem. Sytuacja zmieniła się niecałe 3 miesiące temu gdy miałam więcej wolnego czasu, spotkaliśmy się na imprezie, trochę wypiliśmy, zaczął się flirt, były kolejne imprezy ale zawsze w grupie znajomych. Spodobał mi się, na którejś z imprez dałam się pocałować, zaiskrzyło. Nie wiedziałam co z tym fantem zrobić, postanowiłam więc pogadać. Zapytałam go o co w ogóle chodzi, przecież ma partnerkę z którą jest od wielu lat, jest syn już nastoletni. Usłyszałam klasykę, choć bez większej wylewności z jego strony- że im się nie układa, on nie jest od dawna z nią szczęśliwy i wszystko co się z tym wiąże (on siedzi w pracy od 7-22, nie śpią razem, każdy robi w tym domu pod siebie itd.). Trochę wyczuwałam w tym ściemę, ale okazało się, że nasi wspólni znajomi potwierdzają jego wersję. Wszyscy zgodnie twierdzą, że oni po prostu żyją razem bo jest syn i tak już zostało dla jego dobra. Ona nie ma się gdzie podziać, na ich trójkę zarabia głownie on, ona pracuje, ale tylko na siebie. Poznałam ją przypadkiem osobiście, faktycznie niesympatyczna, ale to nie jest ważne. Od tamtej pory spotykamy się niemal codziennie. Czasem sami, czasem w grupie przyjaciół. Myślę, że on się we mnie zakochał dzięki czemu odżył bardzo. Nasi znajomi to zauważyli i choć nie wiedzą, że poza naszym gronem spotykamy się również sami, myślę jednak, że podejrzewają czego to jest zasługa. Dopingują go w tym, żeby odciął się od toksycznej partnerki. Ja go nie naciskam na to nigdy. Wręcz przeciwnie- sama nie wiem, czy jestem gotowa na to, żeby być z nim w pełnowymiarowym związku. Spotykamy się dopiero od tych 3 miesięcy, poznajemy, okoliczności są niekomfortowe bo w zasadzie trochę w ukryciu, choć już na granicy wytrzymałości, on coraz mniej boi się wpadki.  Kilka dni temu on zadecydował, że kończy tą farsę, kupuje mieszkanie, odchodzi od partnerki. Stanęłam jak słup soli, wszystko dzieje się szybko, ważne decyzje są podejmowane, wiem, że jestem czynnikiem sprawczym bo będzie chciał żebym z nim zamieszkała. Ale zaczęłam się bać konsekwencji- zarówno tego czy my w ogóle do siebie pasujemy, jak i tego, że będę tą dla której zostawił rodzinę.

Chciałam więc zapytać- jak to wygląda w Waszej ocenie patrząc z boku? Co powinnam zrobić w tej sytuacji?


A ja mam takie pytanie, jak to jest, że On pracuje 15 godzin dziennie i ma czas, i siły jeszcze na (prawie) codzienne spotkania z Tobą i ze Znajomymi?

Proste oprócz pracy nie ma żadnych obowiązków - również to dziwne. Ale niektóre kobiety lubią skakać koło mężczyzny wink. Albo to typowe wyolbrzymienie zasług wspaniałego człowieka i ta zła, niesympatyczna żona z którą nie mógł wziąć rozwodu, a Ona Go zmuszała do bycia razem. Jaki biedny sad.
Dlaczego dorośli ludzie są tak lekkomyślni?

48

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

#Krejzolka - pracujemy w jednej firmie, podobnie jak znajomi z którymi wychodzimy na lunch albo kolacje po pracy.
#Leśny owoc - jakiego rozwodu? Wyłożyłam w moich postach jego relację z partnerką oraz przyczyny dla których do tej pory się nie rozeszli.

49

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
ChristmasTree napisał/a:

#Krejzolka - pracujemy w jednej firmie, podobnie jak znajomi z którymi wychodzimy na lunch albo kolacje po pracy.

Aha, dzięki.

50

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

Kolejne pytanie: czy Ty masz z Nim romans?

51 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2018-02-18 19:37:43)

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
ChristmasTree napisał/a:

#Krejzolka - pracujemy w jednej firmie, podobnie jak znajomi z którymi wychodzimy na lunch albo kolacje po pracy.
#Leśny owoc - jakiego rozwodu? Wyłożyłam w moich postach jego relację z partnerką oraz przyczyny dla których do tej pory się nie rozeszli.

Oczywiście jak to wygląda z Jego strony, albo jak chciał abyś myślała że to wygląda - to wiem. Jak jest naprawdę? Jest z Nią bo chce albowiem:
"Ten, kto nie chce, znajdzie powód. Ten, co chce, znajdzie sposób".
Oczywiście idealizowanie partnera to norma, ale radzę poczytać tematy kochanek z forum wink (od razu mówię, nie wiem czy nią jesteś czy nie, ale masz identyczne klapki na oczach jak one i chceśz nią zostać). Może trochę przejrzysz na oczy. Dla mnie jeśli mężczyzna/kobieta nie ma uporządkowanych spraw z żoną/mężem, a bierze się za następną to najczęściej jest śmierdzącą sprawą. W normalnych związkach ludzie się rozchodzą i muszą odczekać zanim zaangażują się emocjonalnie w coś nowego.
Nie pomyślałaś, że masz być dla Niego środkiem do zaspokojenia deficytów emocjonalnych. Gdy to osiągnie, może się po prostu Tobą znudzi? Albo inaczej ma nadzieję, na odbudowę związku, a Ty masz za zadanie zapewnić Mu rozrywkę/uzupełnienie deficytów emocjonalnych do tej pory, bądź wzbudzić zazdrość w żonie? Ciekawe...
Zaznaczam, że nie oceniam Ciebie negatywnie. Tylko On podejrzanie nie potrafi uporządkować spraw - właśnie nie potrafi, czy nie chce?

Wiesz tyle na ile On Ci pozwala wiedzieć. Albo słyszysz to co chcesz usłyszeć. wink Zawsze mówi się o Sobie w superlatywach. Naprawdę przemyśl to wszystko i spróbuj spojrzeć na to przez pryzmat osób trzecich, tak obiektywnie.

52

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
Krejzolka82 napisał/a:

Kolejne pytanie: czy Ty masz z Nim romans?

Tak, ma. Ale on nie jest żonaty.

53 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2018-02-18 19:54:50)

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

W tym wszystkim najbardziej ciekawi mnie tłumaczenie, iż bohater wątku nie jest żonaty. To nic, że od lat jest w związku, że ma ze swą partnerką dziecko. Ważne, że związek nie jest przypieczętowanym przez urzędnika USC i/lub księdza.

54

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

#Krejzolka - Tak.
#Leśny owoc - Oni właśnie się rozstali, on się wyprowadza, ze mną wiąże przyszłość. O tym jest ten wątek. Nie o dramatach kochanki. Nie idealizuję go, bynajmniej, aktualnie staram się krytycznie spojrzeć na sytuację- wiem na co się narażam wiążąc się z facetem, który zdradza partnerkę. Znam go również  bardzo krótko- jestem świadoma, że może  skrywać swoje liczne wady. Nie zamierzam również siebie wybielać, w romansie tkwiłam te 3 miesiące, wiem, że to nie świadczy dobrze ani o mnie ani o nim. Jednak co do porządkowania spraw to właśnie to się dzieje. Owszem, mogłabym zarządzić "przerwę" na czas aż się poukłada. Tylko jakie to teraz ma znaczenie, mleko się rozlało, machina poszła w ruch. Wiem tyle ile wiem z różnych źródeł. Obraz nie pozostawia złudzeń. On nie mówi o sobie w samych superlatywach. A nawet jeśli czegoś nie wiem (jak np. to że nie znam stanowiska jego partnerki) to i tak- jakie to ma znaczenie? to jego wybory, jest dorosły, decyduje o swoim życiu.

55

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
Wielokropek napisał/a:

W tym wszystkim najbardziej ciekawi mnie tłumaczenie, iż bohater wątku nie jest żonaty. To nic, że od lat jest w związku, że ma ze swą partnerką dziecko. Ważne, że związek nie jest przypieczętowanym przez urzędnika USC i/lub księdza.

Nie tłumaczę, skąd. Tak tylko uściślam.

56

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
Cyngli napisał/a:

Nie tłumaczę, skąd. Tak tylko uściślam.

Jasne, to uściślenie (nie tylko przez Ciebie dokonane) jest niezwykle istotne.

57

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

#Wielokropek&Cyngli - Macie racje, może to nie jest istotne dla tej sprawy.

58

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
Cyngli napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Kolejne pytanie: czy Ty masz z Nim romans?

Tak, ma. Ale on nie jest żonaty.

Dla mnie szczerze nie ma znaczenia czy jest żonaty czy nie.
Dla mnie ma znaczenie, że jest w związku.

Dziwi mnie to, że istotny jest "papierek" a nie to, że ktoś jest w związku.
Czyli co, jak się jest "tylko" w związku to można zdradzać, a jak się ma "papierek" to już nie?

Romans to romans.

59 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-02-18 20:04:10)

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

Leśny owoc, powinnaś napisać w normalnych związkach bez dzieci.. Ty chyba nie masz, skoro tak łatwo przychodzi Ci wydawać takie sądy.
Autorko, znacie się bliżej krótko, a On chce podjąć bardzo poważną decyzję- rozwodu- bo dla mnie nie ma znaczenia czy jest papier czy nie.. są małżeństwem. I dziecko 14 lat to wbrew pozorom nie zaleta, że akurat nastolatek, przeciwnie. Więc jeśli opiera to na Twoim uczuciu, a nie na swoim przekonaniu, to niedobrze.. Powinniście porozmawiać szczerze o tym jak widzicie przyszłość. i czy w razie gdy Wam nie wyjdzie, będzie nadal utwierdzony w tej decyzji- bo to JEGO decyzja i JEGO rodzina.

PS teraz doczytałam ostatni post..- więc machina ruszyła już, więc.. nie powinnaś napisać w tytule, że zostawił ją ? a nie że CHCE...

60 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2018-02-18 20:07:57)

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
Krejzolka82 napisał/a:
Cyngli napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Kolejne pytanie: czy Ty masz z Nim romans?

Tak, ma. Ale on nie jest żonaty.

Dla mnie szczerze nie ma znaczenia czy jest żonaty czy nie.
Dla mnie ma znaczenie, że jest w związku.

Dziwi mnie to, że istotny jest "papierek" a nie to, że ktoś jest w związku.
Czyli co, jak się jest "tylko" w związku to można zdradzać, a jak się ma "papierek" to już nie?

Romans to romans.

Już nie jest w związku, bo opuścił partnerkę dla Autorki wątku. Jasne, 3 miesięczny romans to świństwo, ale jak widać facet podjął już decyzję o odejściu i lepsze to, niż dalsze okłamywanie partnerki.

Ela210, nie są żadnym małżeństwem. Nie było żadnego ślubu, ślubowania, przysięgi małżeńskiej. Mogli się rozstać w każdej chwili z innego powodu. Tak czasem bywa, że ludzie się rozstają. Lepsze to, niż dalsze życie w obłudzie. Oczywiście brak papierka nikogo nie rozgrzesza...

61

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
ChristmasTree napisał/a:

(...) to jego wybory, jest dorosły, decyduje o swoim życiu.

Jasne, ale może podjąłby inne decyzje, gdyby wiedział o Twej niechęci zmiany statusu na partnerkę.

62

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
Wielokropek napisał/a:
ChristmasTree napisał/a:

(...) to jego wybory, jest dorosły, decyduje o swoim życiu.

Jasne, ale może podjąłby inne decyzje, gdyby wiedział o Twej niechęci zmiany statusu na partnerkę.

To by akurat świadczyło o nim jeszcze gorzej...
Bo to by znaczyło, że z braku laku zostaje z tamtą, bo Autorka go nie chce.

Fuj takie coś...

63 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2018-02-18 20:11:36)

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
Ela210 napisał/a:

Leśny owoc, powinnaś napisać w normalnych związkach bez dzieci.. Ty chyba nie masz, skoro tak łatwo przychodzi Ci wydawać takie sądy.

Mam, ale rozwód w tym nic, a nic nie wadzi! Lepiej tworzyć "sztuczne" środowisko dla dzieci? Uważasz, że One nie zasługują na prawdę? Ja nie jestem i nie będę zwolenniczką traktowania dzieci jako niedorozwojów, które nie wiedzą co się dzieje pomiędzy rodzicami. Przepraszam niektórzy to nazywają "ochroną dzieci przed bólem", a raczej jest to egoistyczna ochrona samych siebie przed odpowiedzialnością. Bo przecież trzeba się wysilić, aby porozmawiać wspólnie z dziećmi. Co więcej takie kombinowanie pozostawia więcej szkód, bo dzieci chłoną jak gąbka i jest prawdopodobieństwo, iż w podobny sposób będą "rozwiązywać" własne małżeństwa.
Można rozejść się z kulturą. Po prostu ludzie tego nie potrafią.

Powtórzę: jak się chce to się potrafi, jak nie chce to wszystko staje się przeszkodą.

64 Ostatnio edytowany przez ChristmasTree (2018-02-18 20:11:36)

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę

#Leśny owoc - teraz zauważyłam, że edytowałaś post.
"Nie pomyślałaś, że masz być dla Niego środkiem do zaspokojenia deficytów emocjonalnych. Gdy to osiągnie, może się po prostu Tobą znudzi? Albo inaczej ma nadzieję, na odbudowę związku, a Ty masz za zadanie zapewnić Mu rozrywkę/uzupełnienie deficytów emocjonalnych do tej pory, bądź wzbudzić zazdrość w żonie? Ciekawe...Zaznaczam, że nie oceniam Ciebie negatywnie. Tylko On podejrzanie nie potrafi uporządkować spraw - właśnie nie potrafi, czy nie chce?"

O różnych rzeczach myślę. Myślę co tu się w zasadzie wydarzyło. Jak maleńki romans mógł wywołać taką kaskadę zdarzeń. Nie znam go za dobrze- nie wiem jakie ma deficyty, wady. Zazdrość w partnerce wykluczam całkowicie.
Może być tak że będziemy teraz razem, zaczniemy się poznawać i życie zweryfikuje.
Może być tak, że dam sobie jeszcze czas, nie zamieszkam u niego i będziemy się poznawać bez oficjalnego bycia razem.
Może być tak, że sytuacja mnie przytłoczy i nie będę chciała kontynuować związku z nim, choć na razie to wykluczam.
Co do uporządkowania spraw- to własnie to robi.

65

Odp: On chce zostawić dla mnie partnerkę
Leśny_owoc napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Leśny owoc, powinnaś napisać w normalnych związkach bez dzieci.. Ty chyba nie masz, skoro tak łatwo przychodzi Ci wydawać takie sądy.

Mam, ale rozwód w tym nic, a nic nie wadzi! Lepiej tworzyć "sztuczne" środowisko dla dzieci? Uważasz, że One nie zasługują na prawdę? Ja nie jestem i nie będę zwolenniczką traktowania dzieci jako niedorozwojów, które nie wiedzą co się dzieje pomiędzy rodzicami. Przepraszam niektórzy to nazywają "ochroną dzieci przed bólem", a raczej jest to egoistyczna ochrona samych siebie przed odpowiedzialnością. Co więcej takie kombinowanie pozostawia więcej szkód, bo dzieci chłoną jak gąbka i jest prawdopodobieństwo, iż w podobny sposób będą "rozwiązywać" własne małżeństwa.
Można rozejść się z kulturą. Po prostu ludzie tego nie potrafią.

Powtórzę: jak się chce to się potrafi, jak nie chce to wszystko staje się przeszkodą.

Zgadzam się z tym.
Dorośli często zasłaniają się "dobrem dzieci", byle tylko nie podjąć pewnych decyzji. Dlaczego? Ze strachu, dla wygody, z lenistwa...etc.

Posty [ 1 do 65 z 174 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » On chce zostawić dla mnie partnerkę

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024