Brak czasu.. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 9 ]

1

Temat: Brak czasu..

Witam chciałem zapytać jakie jest wasze  zdanie na ten temat  ..
Jestem z dziewczyną od 6 miesięcy mam 19 ona 16 lat .
oboje uczymy się poza tym ona ma swoją pasję , poświęca swój CAŁY wolny czas w tygodniu od poniedziałku do piątku na swoją pasję sporadycznie uda jej sie spotkać ze mna w tygodniu jezeli odwołają jej zajęcia ( zdarzyło sie to raz)
widujemy się w soboty praktycznie co tydzień chyba ze ( jej coś wypadnie związanego z przyjaciółmi czy znowu coś związanego z jej pasją.) Ja zawsze umiem sie dostosować do jej wolnego czasu i chciał bym go spędzać więcej. a nie co tydzień lub dwa jeśli cos jej wypadnie . mieszkamy 5 min drogi samochodem od siebie. Czy to jest normalne ? rozumiem ze dla niej to ważne ale czy powinna stawiać to ponad mnie ?
Kocham ją ale strasznie mnie to męczy nie daje sobie z tym rady, kiedy widujemy sie w soboty to jest przecudownie w tygodniu tez dzwonimy do siebie lub sms.
Innym aspektem jest to ze mówi ze mnie kocha  i jestem dla niej ważny ale o wspólnym zdjeciu na portalu społecznosciowym nie ma mowy , tak jakby bała sie oficjalnie o tym zakomunikować ?
czy to wszystko jest normalne? 

Pozdrawiam.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Brak czasu..
DGxxx napisał/a:

Witam chciałem zapytać jakie jest wasze  zdanie na ten temat  ..
Jestem z dziewczyną od 6 miesięcy mam 19 ona 16 lat .
oboje uczymy się poza tym ona ma swoją pasję , poświęca swój CAŁY wolny czas w tygodniu od poniedziałku do piątku na swoją pasję sporadycznie uda jej sie spotkać ze mna w tygodniu jezeli odwołają jej zajęcia ( zdarzyło sie to raz)
widujemy się w soboty praktycznie co tydzień chyba ze ( jej coś wypadnie związanego z przyjaciółmi czy znowu coś związanego z jej pasją.) Ja zawsze umiem sie dostosować do jej wolnego czasu i chciał bym go spędzać więcej. a nie co tydzień lub dwa jeśli cos jej wypadnie . mieszkamy 5 min drogi samochodem od siebie. Czy to jest normalne ? rozumiem ze dla niej to ważne ale czy powinna stawiać to ponad mnie ?
Kocham ją ale strasznie mnie to męczy nie daje sobie z tym rady, kiedy widujemy sie w soboty to jest przecudownie w tygodniu tez dzwonimy do siebie lub sms.
Innym aspektem jest to ze mówi ze mnie kocha  i jestem dla niej ważny ale o wspólnym zdjeciu na portalu społecznosciowym nie ma mowy , tak jakby bała sie oficjalnie o tym zakomunikować ?
czy to wszystko jest normalne? 

Pozdrawiam.

Jak dla mnie owszem jest normalne i powinienies sie cieszyc ze masz dojrzala dziewczyne ktora kocha Cie nie na pokaz i dla celow fb. Co Wy z tymi portalami i zdjeciami? Serio to jest wyznacznik bycia zwiazku? Ze niby co? Pokazuje ze ona jest zaklepana? Wytatuuj jej jeszcze moze na czole "zajeta".
A tak powaznie to wychodzi ze jestes pelen kompleksow i obaw i chyba nie ufasz w szczerosc jej uczuc.  Rozumiem ze chcialbys sie widywac z dziewczyna czesto i zeby caly swiat wiedzial ze jestescie razem ale po pierwsze ona musi miec zycie poza Toba i fajnie ze ma pasje i sie rozwija ( a nie wloczy tylko po centrach handlowych i sleczy w telefonie) a po drugie to nie jest przedmiot ktory mozna zaklepac i zawlaszczyc tylko osoba ktora sama o sobie decyduje i ma zwyczajnie prawo nie chciec figurowac na portalach czy informowac swiat ze ma kota/jest w zwiazku/ lubi truskawki.

3

Odp: Brak czasu..

Doceń, że masz dziewczynę z pasją a nie wiszacego na tobie bluszcza któremu musisz ciągle organizować czas. Wolałbyś pustaka którego jedyną rozrywką jest patrzenie w lusterko i telefon?

4

Odp: Brak czasu..

A to co, można niby tylko albo dla pasji totalnie olewać partnera, albo być pustakiem i bluszczem?

Grunt to komunikacja. Skoro masz problem z tym, że tyle się widujecie, to musisz powiedzieć to wprost. Nie napastliwie, nie atakująco czy z wielką pretensją, ale zwyczajnie wprost. Nie startuj, rzecz jasna, od "bo ty tyle czasu robisz to i to" - powiedz, że Ci to przeszkadza, co przez to czujesz, czego byś chciał. Albo coś razem wymodzicie, albo zostanie tak, jak jest, ale osobiście słabo widzę związek, w którym potrzeby jednego partnera są po prostu mocno zaniedbywane.

5

Odp: Brak czasu..

A moim zdaniem spotykanie się raz w tygodniu z facetem, którego się kocha, który mieszka pięć minut drogi od niej to nie jest normalne. Wiele osób lubi opowiadać takie pierdy, ze oni na nic nie mają czasu, no po prostu ZERO minut wolnego, ale najczęściej to bujda. Gdyby dziewczyna chciała to mogłaby nawet te pół godziny dziennie mu poświęcić, nawet żeby posiedzieć w samochodzie, przytulić się i pogadać. Ale nie chce i to cała tajemnica.

6

Odp: Brak czasu..
zmartwiony86 napisał/a:

A moim zdaniem spotykanie się raz w tygodniu z facetem, którego się kocha, który mieszka pięć minut drogi od niej to nie jest normalne. Wiele osób lubi opowiadać takie pierdy, ze oni na nic nie mają czasu, no po prostu ZERO minut wolnego, ale najczęściej to bujda. Gdyby dziewczyna chciała to mogłaby nawet te pół godziny dziennie mu poświęcić, nawet żeby posiedzieć w samochodzie, przytulić się i pogadać. Ale nie chce i to cała tajemnica.

Jeśli ktoś ma deficyt znajomych (w tym rodziny), zero pasji, zero zajęć domowych (no Panowie chyba nie wykorzystujecie jeszcze mamy do sprzątania itp.?), zero aspiracji (czasami trzeba zrobić coś nadprogramowo) to rzeczywiście trudno ogarnąć życie człowieka, który to wszystko chce wliczać w swój czas po pracy/zajęciach wink.
Właśnie taka za przeproszeniem "gówniarska" miłość polega na wiszeniu sobie non stop na szyjach oraz obwieszczaniu tego całemu światu - jakoby partner/partnerka byli naszymi trofeami. Nie liczy się ilość, a jakość spędzonego czasu. Oczywiście nie można przesadzać w drugą stronę, ale trzeba uszanować sposób życia partnera/partnerki z czym autor i Ty macie poważnym problem. Nie robić z siebie świętej krowy.
Reasumując - pojawił się tutaj problem z niedopasowaniem. Co śmieszne to autor przedstawia tutaj mentalność tych licealistek co myślą tylko o byciu z drugą połówką najlepiej na każdym kroku, natomiast Ona ma typowe podejście dla nastolatka - wydziela obszary i przydziela im czas. Mniej to nie znaczy gorzej. Ciekawe zjawisko...

7

Odp: Brak czasu..
Leśny_owoc napisał/a:

Właśnie taka za przeproszeniem "gówniarska" miłość polega na wiszeniu sobie non stop na szyjach oraz obwieszczaniu tego całemu światu - jakoby partner/partnerka byli naszymi trofeami. Nie liczy się ilość, a jakość spędzonego czasu. Oczywiście nie można przesadzać w drugą stronę, ale trzeba uszanować sposób życia partnera/partnerki z czym autor i Ty macie poważnym problem. Nie robić z siebie świętej krowy.

Właśnie tak "gówniarska" miłość powoduje że bardzo dużo związków rozpada się jak jedno z partnerów wyjeżdża za granicę. Widują się raz w tygodniu, albo raz na dwa i po roku- dwóch są obcymi ludźmi.
Tych dwoje widuje się od pół roku co sobotę. To daje 25 spotkań. Ona jest zajęta,więc nie dzwonią,, nie  rozmawiaja. To jest totalna lipa. A teksty o jej dojrzałości i pasji możecie sobie darować. To nie na nich buduje się związek.
Jak któraś z kobiet tu na forum napisze że uprawia seks z facetem raz w tygodniu bo on nie chce więcej, to napiszecie "rzuć impotenta".  Jak laska nie chce widzieć faceta częściej niż raz w tygodniu, to jest mądra dziewczyna z pasją.

Poszukaj chłopie dziewczyny której będzie na tobie choć trochę zależało, a to dziewczę z pasją zostaw w spokoju bo i tak nic z tej znajomości nie będzie.

8

Odp: Brak czasu..
Leśny_owoc napisał/a:

Właśnie taka za przeproszeniem "gówniarska" miłość polega na wiszeniu sobie non stop na szyjach oraz obwieszczaniu tego całemu światu - jakoby partner/partnerka byli naszymi trofeami. Nie liczy się ilość, a jakość spędzonego czasu. Oczywiście nie można przesadzać w drugą stronę, ale trzeba uszanować sposób życia partnera/partnerki z czym autor i Ty macie poważnym problem. Nie robić z siebie świętej krowy.

To nie chodzi o obnoszenie się z czymkolwiek na zewnątrz. Raczej o to, że jeśli się z kimś jest, jeśli komuś zależy na tej osobie itp to pragnienie spędzania czasu z tą osobą jest naturalne. Wiadomo, że nie codziennie, nie w każdej wolnej chwili, nie non stop. No ale sorry, półroczny związek, są młodzi itp i jej wystarcza widzenie się raz w tygodniu?? Nie wiem gdzie leży problem. Albo faktycznie jej wystarcza i to oznacza, że jest to proteza związku, a nie prawdziwa relacja zbudowana na uczuciach/emocjach. Albo nie potrafi zarządzać swoim czasem, co niby można jakoś zrozumieć, ale nie widać u niej aby to jej przeszkadzało. Albo jej priorytety są takie, że facet jest któryś tam z kolei na liście rzeczy ważnych, co też dobrze nie rokuje. Albo po prostu jest osobą narcystyczną, która uważa, że jest taka zajebista, tyle ma pasji, tyle zajęć itp, że wszyscy i wszystko musi się temu podporządkować. Każdy ten scenariusz brzmi źle.
Ja sobie czegoś takiego w praktyce nie wyobrażam by mieszkać tak blisko siebie i widzieć się raz w tygodniu.

9

Odp: Brak czasu..

Odnosząc się do waszych odpowiedzi

Porozmawiałem z nią to były naprawde długie 3 godziny rozmowy ...
Ona obiecała że postara się znajdywać wiecej czasu dla nas oraz że rozumie to że moge być zdenerowany
cóż zobaczymy co pokaże przyszłość jak narazie dzięki smile

Posty [ 9 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024