witam siostra rozwiodła się 2 lata temu a od prawie roku ma nowego partnera który wydawał się być dobrym dla niej ale coś mi nie dawało spokoju bo siostra musi dzwonic do niego jak skończy pracę,gdzy gdzieś jedzie to dzwoni i pyta gdzie jest,za ile bedzie itd,nawet jak siostra ma wolne a on rano w pracy do ona nawet będąc u rodziny czy gdziekolwiek musi o godz.12.30 w południe jechać do domu nawet gdyby ktoś umierał zrobić mu obiad.ostatnio nawet chciała zmienić auto ale:te za drogie,te za stare,to jest gówno nie auto.Wszystko na nie a ona go słucha jak boga,gdy ja znalazłem auto takie jak chciała to po pójściu do jej pracy i pokazaniu jej stwierdziła że fajne,za ile,i kiedy jedziemy zobaczyć,a na drugi dzień dzwoniłem do niej i słysze że jednak nie bo się jej nie podoba a w tle słuszę że to fiat i to gówno warte,lepiej kupić skodę.na następny dzień zrobiłem liste aut,adresy żeby pojechali pooglądać i potem okazało się ze to co proponowałem to jest do niczego ale oglądali to co on uważał za stosowne.
przepraszam za pisownie ale nie mieszkam z nimi i pisze tyle co zauważyłem ostatni czas i mam wrażenie manipulacji z jego strony bo nawet gdyby ona chciała a on powie nie to ona się podporządkowuje mu.
chciałem pomóc siostrze bo akurat w motoryzacji siedze po uszy i chciałem doradzić i pomóc a wyszło że nie rozmawiamy ze sobą od paru dni,chciałbym jej pomóc jeśli potrafiebo po to się ma rodzine ale jeśli ktoś jest manipulowany a brat nie ma wpływu na to to człowieka dobija.Chce jej pomóc i zawsze może liczyć na mnie anie raz tak było że o każdej porze dnia i nocy z żoną zawsze chętnie.serce mnie już boli i nie mogę patrzeć na jaj zmienne zdanie zależne od jej partnera.
jeśli coś wiecie jak jej pomóc lub miał ktoś podobnie chętnie proszę o pomoc bo moje słowa nie docierają do niej
pozdrawiam